ďťż

Jak się za to zabrać - Czyli jak zacząc znajomość z piękną nieznajomą :]

BWmedia
Jak się za to zabrać - Czyli jak zacząc znajomość z piękną nieznajomą :]
  Witam

Ten temat już na innym forum kiedyś umieściłem ale bez żadnego odezwu większego. Sam wiem że nie ma metody gotowej na to ale chciałbym tylko żebyście wyrazili swoje opinie, pomysły itd. Traktuje t raczej na zasadzie porad.

Ostatnio, kilkakrotnie wracając sobie z firmy zauważyłem kobitkę, która po prostu mi zawróciła w głowie :] I właśnie chyba należy do tych które nie ubierają się jak większość, ale też nie do przesady. W skrócie, nie znam jej ale może mężatka może nie:P Wiek kolo 30-36. Co mnie zastanowiło, to fakt że jak ją spotykam rano jest ubrana normalnie, a w pracy już nie:P Wtedy pokazuje się w różnych kreacjach, które po prostu doprowadzają mnie do ....http://www.forum.obcasy.pl/images/smiles/icon_razz.gif( nie pracuje z nią ale czasami widzę ją na zakupach tam gdzie mam stoisko w centrum handlowym). Nie wiem czy to przez to żeby sąsiedzi nie widzieli jak do pracy jezdzi ubrana czy też żeby mąż nie widział w czym lata po pracy. Ale ogólnie nie tylko te stroje mnie w niej pociągają bo jest strasznie piękna kobietą ( jak dla mnie) i tak mi zawróciła w głowie że nie mogę przestać o niej myśleć.

No i tu mam do was pytanko drodzy eksperci http://www.forum.obcasy.pl/images/smiles/icon_razz.gif Jak zacząć znajomość z nią żeby jej od razu nie wystraszyć i żeby nie pomyślała ze jestem jakimś napaleńcem co za nią lata. Bo wiekowo na pewno się różnimy o te 7-10 lat. Chce zacząć z nią znajomość, poznać ją ale najważniejsze jest to co za 1 razem zrobić, bo trzeba dobrze zacząć, wiecie jak to jest podejść do obcej kobiety i trzeba jakoś zabłysnąć a też jej nie wystraszyć i dać powodów do obawy. I czy te jej kreacje, odważne stroje też o czymś świadczą. Mam dylemat i ciągle się zastanawiam nad strategią ale ciągle mi się wydaje że jest złahttp://www.forum.obcasy.pl/images/smiles/icon_razz.gif a robi się coraz cieplej i nie wiem czy zniosę jej kreacje w lecie:P Powiem że z innymi kobitkami jest mi łatwiej podejśc zagadać :] ale ona mnie po prostu zatyka na sam jej widok :P Już jako taki zarys mam co i jak, ale chciałbym zobaczyć co inni o tym myślą.


Jeżeli ona pracuje w handlowym, to... możesz łatwo podejść ją w ten sposób, że idizesz do jej stoiska i planujesz zakup tego czegoś czym się ona zajmuje, ale nie masz pojęcia na ten temat i prosisz o poradę. Starasz się długo nawijać (jak by pracowała przy perfumach to w ogóle rewelacja) ale w końcu nie decydujesz się na zakup. Przychodzisz następnego dnia, następnego, w międzyczasie dowiadujesz się jak ma na imię pod pretekstem tkaim, że łatwiej będzie się wam rozmawiać, no i w końcu kupujesz to co miąłeś, żeby nie było podejrzeń :D

W sumie nigdy tego nie próbowałem [z racji wieku :P] ale myslę, że to może być dobre rozwiązanie :D
Zacznij sie do niej usmiechac. Moze sama Cie zagada, a jesli nawet nie, to po jej reakcji bedziesz widzial, czy sie jej podobasz, czy nie.
dobra ale o co Ci chodzi z tymi kreacjami? o.O


nie no ona pracuje chyba obok w banku. A na zakupy czasami przychodzi w przerwach. Co do kreacji to poprostu sie tak ubiera że się wyróżnia z tłumu, tak to sobie nazwałem kreacjami:]. Ostatnio to juz wogóle przesadziła bo wpadła na zakupy w przeżroczystej sukience że było jej widać pończoszki i nie tylko:P Wiesz ja mam 26 ona pewnie między 33-36. Mniejwięcej wiem kiedy do pracy jeżdzi więc myśle zagadać na przystanku, a jesli pracuje tam gdzie mi się wydaje w banku to ja pózniej tam czasami odwiedzić pod niby jakimś tam pretekstem. Może jak w taki sposób pare razy się z nia spotkam to może da się namówić na jakaś kawe:P Ale najbardziej mnie zastanawia to co juz pisałem że do pracy jedzie względnie ubrana a pewnie w pracy się przebiera bardziej wyzywająco. Pewnie mężatka, no ale cóż tak mi zawróciła w głowie że szkoda gadać:P

aha i sory za ten temat tutaj, za bardzo nie wiedziałem gdzie go umieścić. Jeśli jest taka możliwość proszę o przeniesienie tematu:]
I co stary? Napisz jak wydarzenia się rozwijają po świętach... :D
właśnie problem w tym że od paru dni nie mogę jej spotkać, znikła mi z zasięgu wzroku :mad: Może w przyszłym tygodniu mi się uda.

no i jak to sie mowi, mosz babo placek:]
spotkalem, sobie mysle podejde zagadam raz kozie smierc. No i podszedlem zobaczylem odebralo mi mowe i jak ckm sie zaciolem:P Na szczescie nie jakalem sie prubujac zagadac poprostu 3 metry przed opcja ckm.....nie wiem ale laska tak na mnie dziala ze moze za bardzo sieboje ze spie***** sprawe i dlatego nie zagadalem....
Stary, nie bądź ciapa. Idź do niej i zagadaj. Przecież Cię nie zje!
Pokaż żeś facet.
A jeśli boisz się dostać kosza i że wejdzie Ci to na męską dumę-to zagaduj i podrywaj z dystansem, tak żeby laska nie wiedziała że Ci zależy aż tak bardzo (że robisz w porty). Im większy będzie Twój dystans wobec sytuacji-tym łatwiej przełknąć ewentualnego "kosza".
Po weekendzie majowym-idź do niej i już! :)
nie no ja nie chce podejsc i powiedziec wprost co i jak :] Chyba jest mezatka wiec bede chcial rozegrac to w taki sposob zeby najpierw sie zapoznac i dopiero po jakims dluzszym czasie znajomosci robic krok dalej. Ale masz chyba racje moze z wiekszym dystansem do sytuacji bedzie mi latwiej, bo stresik chyba tylko wszystko pogorszy i jeszce cos spieprze ...najwyzej bedzie na ciebie sexy_man :]
mam 18 lat... i z trudem rozumiem osoby ktore sa w moim wieku i o takie rzeczy pytaja. A juz doroslego faceta kompletnie... Sam nigdy nie mialem dziewczyny nawet ale podstawa to sie przelamac, ostatnio mialem problem zeby zagadac do takiej jednej, przypomnialem sobie m.in te wszystkie tematy na beztabu i wiedzialem ze jesli ja sie nie odwaze to nikt inny tego za mnie nie zrobi. Sa tez rozne historie podchodow itp. ale forumowicze tez pamietaja jak sie konczyly (ja tylko raz w wieku 16 lat cos podobnego zrobilem i byla kicha, wiecej bledu nie powtorzylem).
Moje podejscie zakonczylo sie wpadka bo po komplemencie i zwroceniu na siebie uwagi bylo 15 sekund ciszy i przy****lem 'co bys zrobila jakbys spotkala zlota rybke i miala 2 zyczenia' (nie moge hahaha jak ja moglem takie cos powiedziec... xD). Jeden plus jest taki ze na pewno zaden inny chlopak nie podkreslil ze wyglada kobieco w sukience i jego pierwsze pytanie nie tyczylo sie zlotej rybki.

Pisalem to abys zrozumial ze to tylko zabawa ! Ja mam wiecej smiechu z tej sytuacji niz wstydu, po weekendzie majowym biore sie dalej do roboty pelny optymizmu.

Co powiedziec na poczatek ? Powiedz komplement jakiego nie uslyszalaby od zadnego innego faceta, ot wszystko aby zwrocic na siebie uwage.
Nero12 ja cie rozumiem i wiem o co ci chodzi. I nie pisze ze ja wogole mam klopot z dziewczynami ze sie ich boje czy cos. Chodzi o to ze tu bardziej chodzi o nawiazanie kontaktu z mezatka, nigdy tego nie robilem a laska naprawde mi sie zajebiscie podoba. Chcialem poprostu zobaczyc co inni o tym mysla i jak sie na to zapatruja, a i tak wiem ze wszystko bede przeciez musial sam zrobic:]. Dlatego pewnie taki maly stresik bo chce zeby wszystko sie potoczylo fajnie, ale no coz po weekendzie trzeba bedzie zobaczyc i sie z tym zmierzyc.
Stary, ale po co startujesz do mężatki?
bo tak chyba wygodniej :]

Nie wiem zawrocila mi totalnie w glowie, zobacze jak sie potocza sprawy, albo sie uda albo nie. Poprostu cos mnie ciagnie :P
Moze jest nieszczesliwa mezatka :)
ale po weekendzie czekamy na relacje!!!
oby tak bylo:P

teraz jestem w delegacji wiec pewnie dopiero sie przekonam w piatek albo w przyszlym tygodniu jak zalatwie wszystko.
polecę Ci troszkę literatury http://rapidshare.com/files/66794991...-_Gra__PL_.rar
według mnie masz tam najlepiej pokazaną psychologie i reakcje kobiet na niektóre rzeczy jest tam także jak rozpoczynać rozmowy z pięknymi nieznajomymi ;P
spoko, dzieki przegladne to z ciekawosci
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia