ďťż
BWmedia
Jestem w kropce ;|
Witam wszystkich. Mam problem i moze od was dostane odpowiedz. Znam sie jakis czas z dziewczyna. Jestesmy przyjaciolmi ale nie para. Kiedys probowalem cos wiecej ale on powiedziala:"tylko przyjazn". Pytanie ktore mnie gryzie: Czy mam jakies szanse zeby probowac jeszcze raz z nia krecic ?? Jest dla mnie najdrozsza osoba na swiecie. Zrobie dla niej wszystko. Nie wiem tylko jak ona sie zachowa....Prosze o wasze opinie co o tym myslicie uważaj, bo możesz stracić przyjaciółkę... widocznie jesteś dla niej jak "brat"... i skoro powiedziała "tylko przyjaźń" - widocznie tylko (aż?) tego oczekuje... :) nooo moj kolega juz od 2 lat ma taka sytuacje ;P ale jedno mnie dziwi bo jak raz calowal sie z jakas dziewczyna na imprezie to tamta "kolezanka" robila mu straszne wyzuty xD tylko o co ? ;-) dokladnie jak mowi ktooooosia, jestes dla niej bratem, nic wiecej nie dostaniesz bo dostales wspanialy dar- przyjazn i ciesz sie z tego. jezeli traktuje cie jak przyjaciela i nie wykazuje zainteresowania twoim cialem to ciezko bedzie ci to zmienic. ona moze boi sie ze jak bedziecie razem i cos sie popsuje to cie straci jako przyjaciela, a tak ma ciebie zawsze i wszedzie, jest jej dobrze i nie chce ryzykowac. Jak przyjaźń to przyjaźń! Narazie lepiej niech tak zostanie a może potem ona zmieni zdanie... Stracilam przyjaciela, ktorego mialam przez 12lat(od dziecka), wlasnie dlatego...Dla mnie byl najwspanialszym czlowiekiem na swiecie, posiadajacym same zalety, inteligentnym, kims, z kim chcialam spedzac duzo czasu...prawdziwym przyjacielem. Ale nikim wiecej. Ale potem nagle okazalo sie, ze on mysli o mnie inaczej. Powiedzial mi, ze jest we mnie zakochany od dawna. Bylo mi tak glupio, najpierw powiedzialam nie, ale on nie dal za wygrana. Sprobowalismy, ale za kazdym pocalunkiem czulam sie jakbym calowala brata...W koncu po prostu przestalismy sie widywac. To byla moja najwieksza strata, jeszcze do dzis, mimo ze minely juz 3lata, nie moge tego przebolec. Spotkalismy sie raz od tamtej pory, ale nie warto bylo tego odgrzebywac. To jest bardzo ciezka decyzja, zeby zaryzykowac. Nie twierdze ze w Twoim przypadku bedzie tak jak w moim, ale zastanow sie, czy jestes gotowy na to, ze nic z tego nie wyjdzie i stracisz osobe, na ktorej tak Ci zalezy.. Cytat: nooo moj kolega juz od 2 lat ma taka sytuacje ;P ale jedno mnie dziwi bo jak raz calowal sie z jakas dziewczyna na imprezie to tamta "kolezanka" robila mu straszne wyzuty xD tylko o co ? ;-) To jest wlasnie tak z niektorymi :/ Ale tu jest imho metoda - zdobadz jakas inna albo na jej oczach sie z nia caluj albo jej opowiadaj etc. Wtedy bedziesz miec obraz czy ona nie chce i akceptuje ze bedziesz mial inne czy sie boi a by chciala... A ryzyko znasz juz z wczesniejszego postu Cytat: uważaj, bo możesz stracić przyjaciółkę... widocznie jesteś dla niej jak "brat"... i skoro powiedziała "tylko przyjaźń" - widocznie tylko (aż?) tego oczekuje... :) dokladnie...nie pchaj sie tam gdzie cie nie chca. Poczekaj pare lat. Bardzo czesto taka przyjazn przeradza sie w milosc :razz: Cytat: dokladnie...nie pchaj sie tam gdzie cie nie chca. Poczekaj pare lat. Bardzo czesto taka przyjazn przeradza sie w milosc :razz: Zgadzam się. Potrzeba po prostu cierpliwości- może warto. najgorzej jest jak bedzie czekal... i w czasie tego czekania znajdzie inna milosc swojego zycia i w tym czasie tamta zrozumie co stracila i bedzie chciala do niego ;/ wtedy jest dopiero dylemat ;-( zycie < all moglem sie na pepowinie powiesic ! Dzieki za wasze opinie. Ale nie jest tak łatwo zyc, czekac i patrzec jak ona z moim kumplem z wykładów(no moze juz nie kumplem ale sku......) sie mizgola ;/ Cytat: dokladnie...nie pchaj sie tam gdzie cie nie chca. Poczekaj pare lat. Bardzo czesto taka przyjazn przeradza sie w milosc :razz: I wszystko zostało powiedziane. Czekać......... Czekać............i jescze raz Czekać. A smutek czekania łagodzić u boku innej kobiety;) Ps. To czy kobieta chce tylko przyjaźni czy coś wiecej można zaobserwować w jej zachowaniu. ehhh. Doszedl dodatkowy boool. Zaczeła chodzic z tym chlopakiem. Udaja szczesliwa pare chodz na tyle ja znam ze nic do niego nie czuje, ale jednak zachowuja sie jak kochajaca sie para. Nie wiem juz sam co o tym myslec. To jest na pokaz czy jak?? Cieszy ja to co robi w mojej obecnosci ? Sprobujcie odpowiedziec...bo ja juz sam nie wiem Dlatego wlasnie nie jestem za przyjaznia miedzy mezczyzna a kobieta...jest to fajne do czasu, kiedy jedno z nich znajdzie sobie kogos, kogo bedzie kochac...potem trzeba czekac a czasem czekanie trwa cala wiecznosc Prosta sprawa. Babska zawsze wszystko robią na przekór facetom, więc teerotycznie, im większe robisz wrażenie zainteresowanego, tym mniejsze masz szanse. Olewaj ją na ciepło, przestań się nią interesować. Bądź wobec niej obojętny. One to lubią ;) Raine, tylko my tu rozmawiamy o parze przyjaciol, wiec jak mozna przyjaciolke nagle zaczac olewac i udawac obojetnego? On chyba nie chce jej stracic, tylko chce zyskac cos wiecej, niz ona chce zaoferowac. Mysle ze w tym przypadku takie traktowanie spotka sie z zupelnie odwrotnym efektem. Maksym, moze Ty myslisz i widzisz to, co chcesz? Moze ona naprawde jest zadowolona i nie robi Ci na zlosc, tylko po prostu nie jest Toba zainteresowana? Powiedziala Ci przeciez, ze chce miec w Tobie przyjaciela. A przyjaciela sie raczej nie oklamuje. Przetrzyj oczy, badz obok, a jezeli boli za bardzo, odejdz. Ale postraj sie trzezwo ocenic sytuacje. MyszkoZ masz całkowita racje. Niektórzy chyba myslili ze jestesmy para ale nie, my jestesmy para przyjaciół. Masz oczywista racje-nie chce jej stracic, nie wybaczył bym tego sobie...wiem ze ona mnie potrzebuje, wielokrotnie mi to mowila i chyba nie pozostaje mi nic innego jak byc caly czas obok niej...choc boli patrzac jak jest z kim innym( (tymbardziej ze jest to były kumpel, o ktorym wiem duzo zlych rzeczy ale nie potrafie jej tego powiedziec ;/) Ależ właśnie o to mi chodzi! Wóz albo przewóz - myślisz, że maksym w obecnej sytuacji zadowoli się półśrodkami? Że ona zaakceptuje sytuację, w której jej przyjaciel ją kocha? Sorry, nie wierzę w to. Prędzej czy później napompowany balon wybuchnie - ze szkodą dla obojga. Maksym możesz dalej czekać, albo zaryzykowac i postawic wszystko na jedną karte. Z wlasnego doswiadczenia wiem, że jesli nie podejmiesz żadnych działań, będziesz udawał że nic sie nie dzieje to będzie z tobą tylko gorzej, Tak, tylko ze to latwo mowic zimnym tonem "woz albo przewoz"...a co innego, gdy ktos laduje w to prawdziwe uczucia i woli cierpiec, niz stracic osobe, ktora kocha. Masz racje Raine, ze to napewno w koncu wybuchnie - takie rzeczy zawsze musza w koncu znajsc ujscie...Dlatego napisalam tez, zeby trzezwo ocenil sytuacje, bo na razie widze tu wiecej komplikacji niz rozwiazan. Ale nie zgadzam sie z tym, ze dziewczyna nie moze sie z nim przyjaznic, w koncu to nie ona winna jest temu, ze sie w niej zakochal (chyba ze sie myle). Moze ona wlasnie pragnie tej przyjazni, i nie chcac jej tracic woli mu drastycznie pokazac, ze nic z tego, wyleczyc go z tej milosci, aby wszystko bylo po staremu? Takze powtorze, ze jezeli boli za mocno, to trzeba odejsc i nie torturowac sie, ale nikogo nie mozna zmusic do milosci albo uczuc, ktorych po prostu nie ma. Chyba ze jest sie minimalista i chce sie zadowolic byle czym, co jest krotko-terminowe... Nie można od razu zakladać, że twoje uczucie zostanie odzajemnione.... mam przyjaciela, tórego znam od 7 lat z czego przez 6 lat był we mnie zakochany i nie pomagało nic, ani zrywanie kontaktu ani krzyki (że nie chcę tego słuchać) ani tłumaczenie (że nic z tego nie bedzie) ani związki (zarówno moje jak i jego) przez jego natrętność zrywaliśmy kontakt wiele razy i za kazdym razem kiedy mial dziewczyne ja łudziłam się, że już wszystko w porzątku i możemy się przyjaźnić... wtedy okazywało się po jakimś czasie, że się mylę... on zrywał związek i znowu zaczynał podchody...a to juz było chore i cholernie męczące... bardzo go kocham (ale jak brata, jak przyjazną duszyczkę) tyle że facet dopiero rok temu zrozumiał na prawde, że nic z tego nie bedzie poza przyjaźnią.... Więc radzę zachowywać się ostrożnie jeśli chodzi o takie sytuacje... to że dziewczyna znalazła sobie kogoś i afiszuje się ze swoim związkiem nie koniecznie musi znaczyć, że chce wzbudzić zazdrość i zmusić cię do działania czasami po prostu zaznacza w ten sposób granicę między wami... Nawiasem mówiąc nie ma przyjaźni między kobietą a mężczyzną jeżeli jedna strona kocha
|
Tematy
|