ďťż

Moja dziewczyna oddaje swoje ciało za pieniądze

BWmedia
Moja dziewczyna oddaje swoje ciało za pieniądze
  siemka, mam takie pytanie poniewaz dowiedzialem sie ze ziomek z ktorym chodzilem do podstawowki kupe lat temu jest z dziewczyna ktora pracuje jako dziwka czyli oddaje sie za kase.

oboje mieszkaja w nowym mieszkaniu w stolicy oraz jej chlopak sie na to zgadza poniewaz sam nie musi chodzic do pracy bo jego kobieta dzieli sie z nim kasą i wogole im kasy nie brakuje i zyją sobie dobrze, o wiele lepiej niz przecietny kowalski w polsce.

jak sie o tym dowiedzialem to mi kopara opadła a po za tym to patologie przez duze P.

jakie macie zdanie na ten temat jesli obie strony czyli chlopak i dziewczyna sie na to zgadzają?

jak dla mnie to nie pojęte. tekst od mojej dziewczyny "hej kochanie obrobiłam dzisiejszej nocy trzy pały i zarobiłam 800zł" ;)


Ja nie widze problemu . Skoro on sie godzi , nie przeszkadza mu to... Ich związek, ich sprawa. A czemu mu to nie przeszkadza, czemu jej nie zabrania, dlaczego sie nią dzieli? Nie wiem .

Ja nie zgodzilabym sie byc z męską dziwką, ani tez sama nie zamierzam w taki sposob zarabiać. W zyciu tez nikt by mnie do takiej pracy nie namówił , wiec problem z glowy.
jaka dziewczyna taki chłopak. Normalny facet nie bylby z nia. Taka jest moja opinia.
Mi kopara opadla juz jakis czas temu jak przeczytalam artykul o tym , ile studentek zarabia w ten sposob. Najstarszy zawod swiata jest dzisiaj nadal bardzo powszechny, ma tylko trochę ladniejszą oprawę. Wszak nie trzeba stac przy ulicy w odblaskowych, oblesnych rozowych ciuchach,zeby zasluzyc na to miano. Dzisiaj laski ida na wyklady a po wykladach spotykaja sie z klientami. Wcale nie dlatego,ze przymieraja glodem,ale po to,zeby miec na lepsze ciuchy i kosmetyki. Ja tego nie rozumiem i potępiam,ale umoralniac na silę nikogo nie będę. Nie chce mi się wierzyc, ze za parę lat te dziewczyny nie stracą do siebie szacunku i w konsekwencji nie beda w stanie nawiazac zadnej normalnej relacji. Co ktoras pewnie podetnie sobie zyly,kiedy okaze się ,ze sa juz za stare,zeby ktos chcial im placic za usulgi. Wygodne,dostanie zycie kosztem godnosci.


Jej wysoce humanistyczna postawa jest godna wielkiego szacunku.Ale ode mnie pieniedzy nie dostanie
On jest wygodny, a ona usprawiedliwiona, dlatego razem im dobrze. Ich prawo.
nikt nikomu krzywdy nie robi...dopóki tak jest mam w nosie. Każdy ma swoje zasady i niech się ich trzyma..
Cytat:

jak dla mnie to nie pojęte. tekst od mojej dziewczyny "hej kochanie obrobiłam dzisiejszej nocy trzy pały i zarobiłam 800zł" ;)
za 800 zł musiała by wysiorbać przynajmniej 4 pisiory.
I to z prawdopodobnym finałem w paszczu.

Ja spotkałem się z dwoma przypadkami w których facet puszcza swą kobiete na "*****".

Natomiast w takim przypadku nie mówiłbym juz o żadnym związku, że "jej facet", że "jego panna"...

jaka panna?
jaki facet?
normalna tufta i normalny alfons.

A że facet jest na tyle hardy i wyzbyty skrupułów, to może mydlić oczy prawdopodobnie tej niezbyt rozgarniętej i nie wiele wymagającej od świata panny.

Jak dla mnie to normalne *****two, cichodajstwo przy udziale alfonsa, no albo biernego współudziałowca...

Jak pisał prof. Tischner.. "każdy ma swój udział"
"jak tońcysz to mosz udział w tońcu"
"jak gros, to mos udział w muzyce"
"jak kosis, to mos udział w koseniu"

no a jo byk dodoł: jak jebie sie twoja baba s inksym, to mos udział w zysku.

HEJ!
Niech se robią co chcą, mi to lata. Ale dla mnie byłoby to nie do przyjęcia. Jakieś tam zasady moralne jeszcze mam;p
ich sprawa. Im to pasuje to jest ok. Ja bym tak nie potrafila zyc
Na pewno nie nazwałbym tego związkiem, to po prostu zależność k***a – alfons. Zapewne, kiedy ta straci na atrakcyjności gostek znajdzie sobie inną, troszkę młodszą, która dalej będzie na niego pracować. O moralności nie ma tu w ogóle mowy. Dla mnie takie zachowanie jest poniżej krytyki. Jedyne, co czuję w takim przypadku to obrzydzenie, nigdy nie płaciłem i nie zapłacę za taką ‘’kobietę’’
Szczerze mówiąc, niewiele mnie interesuje co jaka para robi ze swoim życiem, jak się dogadują i utrzymują, dopóki to nie wpływa na moje życie.

Inną sprawą jest to, że nie zniosłabym męskiej prostytutki mieszkającej ze mną i śpiącej (i to nie każdej nocy) w moim łóżku. Tak samo nie zmusiłabym się do analogicznej pracy, bo wychodzę z założenia, że można zarobić wystarczającą ilość pieniędzy dzięki pracy bardziej typowej. A, że nie aż tyle? Peszek.
Cytat:
za 800 zł musiała by wysiorbać przynajmniej 4 pisiory.
I to z prawdopodobnym finałem w paszczu.
Ależ się uśmiałem. Prostota tej wypowiedzi mnie powaliła na łopaki :)

A co do tematu - Zaczynanie w sposób: "Mój kumpel/ziomek..." wskazuje raczej, że to Twój problem, nie Twojego kumpla/ziomka.

Wszystko zależy od tego na co pozwalasz drugiej osobie. Jednych kreci kobieta 'wyzwolona' a inni będą się obruszać. Jeżeli to pasuje obu zainteresowanym stronom, to ja myślę, że nam nic do tego.
The Doctor, źle robisz że to co słyszysz o innych przepuszczasz przez "swoje ja", każdy z nas ma swoje i pomyśl że dla kogoś pochwa czy penis maja inną wartośc niż dla Ciebie.

jesli oboje się na to zgadzają i są śwaidomi konsekwencji to ja nie widze niczego złego, czy zdrożnego.

być może dla niej pochwa, czy usta są takim samym "narzędziem" pracy co ręce dla pracownika fabryki.
być może dla niej pochwa, czy usta są takim samym "narzędziem" pracy co ręce dla pracownika fabryki.

to jest sedno sprawy ;)

z ich dwojga mam wiekszy szacunek do niej. bo pracuje. a on lyknie wszystko zeby sie opier..lać
Jak nie ma przymusu, to mi to zwisa. Bo niby jak miałabym reagować? Iść do tej parki z Biblią pod pachą i zacząć tłumaczyć im, że źle robią? Obrzucić ich dom jajkami i wyzywać na ulicy od żydów, masonów i cyklistów? Napisać do Bravo?
Cytat:
jakie macie zdanie na ten temat jesli obie strony czyli chlopak i dziewczyna sie na to zgadzają? Szczerze? Lata mi to w myśl zasady, że co komu dobrze robi to nie mój interes. Facetowi nie przeszkadza, że jego dziewczyna pieprzy się z obcymi fagasami to z jakiej paki mi ma to przeszkadzać? Ich życie, decyzje, wybory. Skoro czują się komfortowo w takiej sytuacji, to niech się bogacą ile się da, nie będę oceniać ich stylu życia. Osobiście w życiu nie poszłabym na taki układ, ale jeśli komuś to odpowiada, to jego sprawa.

@Hagath, e tam jakieś jajca. Tu z grubej rury trzeba by wypalić i od razu Wielkiego Inkwizytora nasłać, aby z dymem puścił tę ostoję bezeceństw i swawoli wszelakich. ;)
Też mi to w pale się nie mieści ale no cóż nie mam nic do tego - ich sprawa ;)
To proste. Babka lubi dużo seksu i na tym zarabia. Facet leni się przez całe życie ale ma kupę kasy i fajną dupę przy sobie. A laska ma towarzysza, z którym może pogadać, wybrać się na dyskotekę i wycieczkę do Grecji. To taka symbioza.

A wogóle, to co mnie interesują związki innych. Ich sprawa i mnie to nie dziwi.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia