ďťż

Moja dziewczyna woli grę komp.niż mnie.

BWmedia
Moja dziewczyna woli grę komp.niż mnie.
  Witam.
Jestem z dziewczyną już półtora roku. Niektórzy mówią, że sex jest wymagany czy coś, mnie to nie obchodzi i nie mam zamiaru naciskać dziewczyny do czegoś czego nie chce.
Ale problem nie tkwi w tym co wyżej napisałem.
Mianowicie, dziewczyna ma trudny charakter, według mnie i innych ludzi, którzy widzą i oceniają Jej zachowanie.

Przed tym zanim zaczęliśmy chodzić ze sobą, znaliśmy sie głównie dzięki zainteresowaniom. Wspólnie graliśmy również w gre typu mmorpg (czy jak to sie zwie). Więc dziennie byliśmy wstanie rozmawiać po kilka godzin. Ona niestety wyjechała do UK na studia. JA stwierdziłem, że to może być okazja, żeby spróbować czegoś nowego i może zaskoczyć rodziców, którzy zawsze myśleli, że świat kończy się dla mnie w szkole średniej i nic ze mnie nie będzie w przyszłości. Postanowiłem pojechać do Niej do UK, wynająć pokój, znaleźć pracę, i pójść do szkoły przygotowującej na studia w UK.
Oprócz powodów wyżej wymienionych jest jeszcze jeden, dosyć ważny, chciałem być blisko swojej ukochanej. Tak więc zrobiłem to co postanowiłem, niestety dopiero po roku czasu. Do tej pory widywaliśmy się głównie jak przyjeżdżała na święta oraz wakacje. Dwa razy również byłem u Niej, mieszkając np. 2 tygodnie w Jej pokoju.

Gra na internecie zawsze zajmowała Jej dużo czasu; nieprzespane noce w domu, dziesiąt godzin dniennie itd itd... Z czasem, zamiast porozmawiać ze mną lub też wyjść gdzieś ze mną wolała siedzieć i grać w swoją ulubioną grę. Mówię tutaj o pobycie świątecznym keidy to wracała do Polski, głównie po to by grać. W domu w UK niestety nie miała tej możliwości ponieważ internet uniwersytecki miał poblokowane porty, więc liczne programy p2p w tym też gry online nie działały. Jam twierdząc, że skoro przyjechała do Polski to może chce spotykać się z przyjaciółmi, ze mną i w ogóle. Niestety wychodziła zawsze w tedy kiedy ja o to prosiłem, po powrocie dalej zasiadała do gry. Było wiele rozmów na ten temat. Ja starałem się być idealny, aczkolwiek nigdy nie będe. Nie miałem dużo sobie do zarzucenia, oprócz tego, że wypominałęm Jej fakt, iż woli grę od swoich znajomych.

Tak więc, jestem w UK. Posiadam swoje łącze internetowe bez jakichkolwiek ograniczeń, więc od kiedy Je otrzymałem, Ona przychodzi do mnie głównie żeby grać w tą grę. Za każdym raze kiedy pytałem dlaczego nie chce spędzać ze mną czasu na rozmowach, mówiła, że przecież spędza ze mną czas i w ogóle. Ja na to, że chciałbym czasami gdzieś z Nią wyjść i nawet jeżeli nie rozmawiać to chociaż być przy Niej i cieszyć się, że jestem z Nią. Niestety Ona odpowiadała mi zawsze, że mam się nie zachowywać jak dziecko, któremu nie poświęca się odbowiednio dużo uwagi. Wiele razy chciałem z Nią rozmawiać na głębsze tematy, oczywiści bez skutecznie, stwierdzała, że wszystko spłycam, aż w końcu praktycznie wcale ze mną nie rozmawia, przychodzi do mnie tylko kiedy ma jakiś wielki powód. Często siedzi w akademiku i rozmawia przez internet z ludźmi z gry, albo chociaż nawet z Jej ex. Wciąż potrafią rozmawiać tak jak ja jeszcze nie mogłem. Ona potrafi się zając rozmową z każdą osobą oprócz mnie.
Ostatnio poprosiłem Ją o pomoc w angielskim, więc przyhodzi mnie uczyć, a potem stwierdza, że idzie do domu bo późno. Z czego prawda jest taka, że i tak siedzi po nocach i rozmawia ze znajomymi na internecie.

Było wiele rozmów na ten temat, ale zawsze stwierdzała, że Ją winie za wszystko i wytykam co robi źle, czyli możnaby powiedzieć, że czuje się osaczona.

Ona wciąż twierdzi, że mnie kocha.

Nieraz pytałem, że skoro kocha, dlaczego tego nie okazuje. Odpowiedź była w stylu, że ważne jest, że mnie kocha i to co czuję i to jest najważniejsze.

Może i prawda, że spłycam pewne rzeczy, nie potrafię wiele zrozumieć i może nawet rozmawiać na poważne tematy, ale jestem sobą i nie potrafię grać kogoś innego. Ale czy prawdą jest, że oczekuję zbyt wiele? jakiegoś zainteresowania, dostrzegania, że komuś na mnie zależy i czasami się mną opiekuje, przychodzi nawet na chwilę, że porozmawiać czy coś?
JAk już umawiam się z Nią na oglądanie jakiego filmu, to przychodzi do mnie, oglądamy film, a zaraz po tym wychodzi mówiąc, że chce iść do domu. Tak też robi, po czym zaczyna dłuuugotrwałe rozmowy ze znajomymi.

Ostatnio wyszła ostra kłótnia na to wszystko i posprzeczaliśmy się. Od tego czasu stwierdziła, że nie będzie przychodzić do mnie grać w grę (przeważnie jak przychodziła to siedziała i koncentrowała się na tyle, że nie możnabyło z Nią rozmawiać bo się dekoncentrowała, a potrafiła grać u mnie ponad 5 godzin do północy i nawet później).
Po kłótni również powiedziała mi, że będzie przychodzić do mnie jak będzie mieć ochotę i tak też robi. Przychodzi przeważnie 2 razy na tydzień na parę minut.

Fakt faktem, nadal twierdzi, że mnie kocha. Wytrzymuję to wszystko tylko z jednego powodu; kocham Ją i to bardzo, ale za każdym razem boli mnie kiedy odstawia mnie na bok i zajmuje się czymś całkiem innym.

Czy możecie mi coś poradzić? Z góry przepraszam za skłądnie tego, ale jestem zmęczony po pracy i nie wychodzi mi zbytnio pisanie długich opowiadań.

Jakby ktoś pytał to oboje mamy po 21 lat.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.


hm... World Of Warcraft?

W sumie proste pytanie do niej, czy zalezy jej na Tobie i ma problem podchodzacy pod uzaleznienie, czy jej to wisi?
Ragnarok Online. ^^

Jeżeli chodzi o pytanie, nie raz padało.
Odpowiedź oczywiście, że zależy Jej na mnie i mnie kocha, ale kiedy pytam dlaczego tego nie okazuje, to odpowiada, że spłycam i że zamiast czuć, że Ją kocham i że Ona mnie kocha chce jakiś dowodów.
Cytat:
(...)odpowiada, że spłycam i że zamiast czuć, że Ją kocham i że Ona mnie kocha chce jakiś dowodów. Raczej: downloadów.

Masz kobietę-narkomankę. Stań przed lustrem i powiedz to głośno.


Ja lubie pograc online,ba mozna powiedziec,ze robie to zawodowo(sponsorzy itp.),ale nigdy nie bylo sytuacji,w ktorej nie mialem czasu dla dziewczyny przez gre!(i tak ode mnie odeszla niedawno-wypalilo jej sie o.O)To jakas paranoja,od tak glebokich uzaleznien powinno sie ludzi leczyc..Wspolczuje Ci..
Jeszcze jedna rada:jak bedziesz sie za bardzo staral,to wyjdzie Ci to bokiem-wiem z doswiadczenia.
zgadzam sie z przedmowca sprobuj Ja olac i zobaczysz co zrobi, Ona widzi poprostu jak Ci na Niej zalezy i to wykorzystuje!! odstaw Ja na boczny tor na chwile i zobaczysz co jest miedzy wami. ja tez mam hobby ktore pożera mnostwo czasu (ASG) ale jesli moja dziewczyna chce sie spotkac rzucam wszystko i jade! nie moze byc tak ze cos jest wazniejsze od tej drugiej polowki
Zaproś ją do domu i zanim przyjdzie odłącz internet żeby nei mogła grać bedziesz miał wtedy ja na talerzu i zobaczysz jak się będzie zachowywała w stosunku do ciebie. Jeśli jej na tobie zależy to w końcu zajmie się tobą jak nie no to możesz byc niemile zaskoczony.
Choc to cholernie trudne olac kogos,kogo sie kocha(mi sie nie udalo i dlatego juz razem nie jestesmy,bo nie moglem jej dac czasu na przemyslenie,mialem sie nie odzywac a mimo to w chwilach slabosci pisalem)to musisz tak zrobic.Jak kocha-zateskni,jak nie rzuc ja bo nie byla warta Twojego czasu.
Ale podpowiedzcie mi, co to za dziwny typ charakteru.
Najgorsze jest to, że Ona jest taka nie tylko do mnie, ale również do swoich znajomych z Polski, dla ludzi, którzy uważali Ją za przyjaciółkę. Wszyscy od Niej praktycznie odeszli i w sumie zostały dwie osoby, które przy Niej są: Ja i nasz wspólny przyjaciel, który w sumie też gra w tą grę, z tą różicą, że On odróżnia świat wirtualny od świata rzeczywistego i gra tyle ile na ile pozwala Jego sumienie, więc nie przesadza.

Nawet dla własnej rodziny jest oschła. Jej rodzice rozwiedli się dawno temu, ojciec wyprowadził się. Jak najbardziej utrzymuje kontakt z ojcem, ale na tyle sporadyczny, że spotykają sie przeważnie raz na Jej cały przyjazd do Polski. Co do kontaktu z matką, dziewczyna przeważnie mówi, że Jej nie nawidzi, oskarża o wszystko co poszło źle. Kiedy przyjeżdża do Polski, jedyne konwersacje jakie prowadzi z matką to jak coś chce lub też jak zgłodnieje. Przy wszelkich próbach Jej matki, żeby poprawić relacje z córką, dziewczyna odpowiada z przepiękną ironią lub też żałośnie "mhm", "tak tak", "dobrze", "jestem zajęta", po czym każe zamknąć drzwi od pokoju i żeby Jej nie przeszkadzać.

Dziewczyna posiada telefon komórkowy, z którego nie korzysta, jedyna droga kontaktu z Nią tutaj jak również w Polsce to przez internet. Jej matka, zadając pytanie "dlaczego nie możesz włączyć telefonu?" odpowiedź brzmi, że się rozładowuje, albo inne dziwne odpowiedzi.
Nie pamiętam na jakiej zasadzie to się rozgrywało, ale z jakiegoś powodu dziewczyna podała matce mój numer telefonu pod jakimś pretekstem, że ma zadzwonić na mój numer w celu porozmawiania. Oczywiście nie powiedziała, że to mój numer telefonu tylko, że jakiejś koleżanki. Więc od momentu, kiedy dziewczyna przestałą znów użytkować swój telefon, Jej matka dzwoniłą do mnie. Początkowo nie odbierałem, ponieważ dziewczyna powiedziała, że mam ignorować te telefony. (tak poza tym, Jej matka dowiedziała się po 1,5 roku, że Jej córka z kimś jest, i że to ja, a po pół roku od mojego przyjazdu do UK, dowiedziała się, że jest możliwość iż jestem obecny koło Jej córki w UK).
Za którymś razem powiedziałem, że przy kolejnym telefonie odbiorę i przedstawie się, na co dziewczyna powiedziała, że mogę odebrać i mam przekazać, że jest od tego email, żeby się z Nią kontaktować. W końcu odebrałem. Przekazałem, na co JEj włąsna matka pyta mnie co zrobić, żeby Jej córka nie była taka jak jest i chciała kiedyś łaskawie porozmawiać z Nią jak córka z matką itp itp. Zszokowało mnie to, nie wiedziałem co odpowiedzieć, więc jakoś ominąłem wypowiedź, odpowiedziałem na kilka innych pytań jak mi się tu wiedzie itp, po czym rozmowa się zakończyła. Na końcu usłyszałem tylko, że pragnęłaby tego, żeby Jej córka chociaż rozmawiała z Nią tak jak ja.

No cóż, życie, co nie?

A co najleprze, przykłąd z ostatniego wyjazdu z UK do Polski na święta. Rozmawiała z matką, żeby włączyć internet, kiedy Jej matka odmóiła, rozpoczął się płacz i że nie wraca do Polski bo nie ma po co. Po czym stwierdziłą, że pojedzie tylko dlatego, ponieważ ja tam jadę, że dla mnie. Internet oczywiście dostała, pod pretekstem, że musi się uczyć a bez neta nie da rady... grała przez cały czas, póki ktoś Jej nie wyciągał z chaty na spotkanie aczkolwiek i tak mało tego było, bo wolała siedzieć na kompie. No więc ok, święta minęły i teraz zastanawiamy się o termin przyjadzu do UK.
Ja zaczynałem szkołę na początku drugiego tygodnia stycznia, Ona studia parę dni później. Powód, że jedziemy razem był niby oczywisty, ponieważ chce jechać ze mną, tak przynajmniej mówiła. Po czym na miejscu okazało się że Jej semestr zaczyna się pod koniec stycznia, na co stwierdziła, że popełniła błąd przyjeżdżając wcześnie, że mogła spędzić więcej czasu w Polsce. Jak widać zapomniała o tym co mówiła wcześniej. Nie przypominałem Jej, zrobiło mi się tylko smutno, ale jakoś to przeszło więc żyję dalej.

Pozdro
hej pako wspolczuje ci twojej sytuacji ja z charakterem swojej dziewczyny mam tez problemy ale w porownaniu do twoich to mam jak w niebie nie sadze zeby spokojna rozmowa co kolwiek zalatwila i sory ale nie sadze zeby cie ta dziewczyna kochala..... jedyne co ci pozostaje to postawic sytuacje na ostrzu noza- pokloc sie z nia maksymalnie o to wszystko i nie dac jej sie od szczerych odpowiedzi wymigac (nawet gdybys mial ja zranic) i jesli bedziesz widzial ze w tej sytuacji tez cie nietraktuje powaznie to sie po prostu rostac z nia.... z reszta "takie cos" i tak nie ma sensu mozesz ja jeszcze sprobowac namowic na wizyte u specjalisty od uzaleznien ale nie sadze zeby to ci sie udalo
heh, rozumiem,
ale...
zawsze pozostaje nadzieja,
niby to wszystko jest stratą czasu, ale ja mam czas, umiem sobie radzić z tzw dolinami i to nie jest tak, że jak ktoś mnie zrani to leże nieprzytomny, podnoszę się odrazu z nowym doświadczeniem. Dlatego też będe dalej siedział w tym gównie, z myślą, że nie pozwolę sobą kontrolować i będe robił to samo co Ona, więc zaczne od olewania Jej.

Pociesza mnie jedynie fakt, że nie jestem jedyny, któego tak traktuje, bo jak już wspominałem dzieje się to ze wszystkimi, dlatego też zawsze mam jakiś powód, żeby nie zrywać tego wszystkiego, a jeżeli się to stanie, to troszeczkę pokrzyżuję Jej plany.

Pozdro
Moj chlopak tez gra w gry i to nprawde duzo. Jest szefem bardzo dobrego klanu. Codzinnie spedza kilka godzin grajac ale jesli chce sie spotkac rzuca wszystko. I mysli w tedy o mnie, a nie o tym ze wlasnie gdzies tam toczy sie jakis mecz. Nawet jak nie mowie mowie mu ze chce sie spotkac, ale on widzi ze dawno nie bylismy gdzies czy cos rezygnuje z gry i gdzies wychodzimy.
Z tego co widzę, to jedynym wyjściem dla niej jest jakaś klinika dla uzależnionych albo coś.

Poważnie.
ja bym sie do niej przestał odzywac... bo ona sie poprostu przyzwyczaila ze jest z toba i tak jakby jedno z postanowien życiowych "mieć chłopaka" juz sobie odznaczyla ma chlopaka i spoko ale gra jest fajna to se pogram a on niech sobie tam bedzie...
nie odzywaj sie do niej.. a jak bedzie sie pytała czemu nic nie piszesz, nie dzwonisz powiedz ze grasz w gre...
jak poteskni i zrozumie ile dla niej znaczysz to sama przyjdzie,...
a jak nie to bedzie siedziec i grac dalej w gre...
Wszystkie rady sa tu bezsensowne oprocz tego co powiedzial Raine. Ona jest uzalezniona od internetu i to trzeba leczyc. Dla czlowieka uzaleznionego jego nalog jest najwazniejszy.
Tylko, że z tym olaniem nie będzie aż takiego problemu. Problem to będzie jak sobie uświadomi, że nie widuje się z Nią ani nie rozmawiam, ponieważ miałem jakiś powód jak np. praca czy coś, więc odbierze to całkowicie spokojnie i bez jakiś podtekstów.
Żeby nie było dostawałem czasami takie odpowiedzi jak pytałem dlaczego mnie olewa.
ja bym jej po prostu odcięła kabelek od neta.. i zamknęła w pokoju bez klamek..razem ze sobą ( Tobą w rozważanym przypadku ) :)
Jej matka wysłała mi sms'a z czymś takim: "A więc, decyzja należy do Ciebie, czy podłączyć Jej internet na czas pobytu w Polsce czy też nie."

Jestem w kropce, bo:

- Jeżeli nie podłączy, a się wyda, że to przeze mnie to będie wieeeelki gnój, bo się wpieprzam w Jej życie
- Jej matka zaliczy mega wojne w domu

Plusy:
- nie wiem
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia