ďťż

Moja kobieta jest bi

BWmedia
Moja kobieta jest bi
  Na początek chciałem się przywitać jako nowy użytkownik forum!;)

Od 5 miesięcy jestem z kobietą młodszą od siebie, nie ukrywam że w grę wchodzą uczucia zarówno z mojej strony jak i mojej partnerki, nie jestem człowiekiem zaborczym ani chorobliwie zazdrosnym, związki zawsze opierały się na zaufaniu i zawsze będą! Jakiś czas temu moja Pani poinformowała mnie iż jest bi oraz że na pewno przyjdzie dzień, w którym będzie miała ochotę na sex z kobietą.
Nie był to dla mnie szok, wiele rzeczy już widziałem i słyszałem, swoje lata też już mam na karku, po prostu nie wiem jak się do tego ustosunkować. Jestem zakochany, pierwszy raz od wielu lat i nie kryję się z tym. Jest to dość nietypowa sytuacja ponieważ z jednej strony kręci mnie fakt oglądania mojej kobiety, którą do szczytu doprowadza inna kobieta...z drugiej jednak strony, jeśli nie będę przy całym akcie obecny ( a tak też może być ) to czułbym się pewnie zazdrosny - choć to nie tak do końca zazdrość. Jeśli poszłaby do łóżka z innym facetem to oznaczało by to definitywnie koniec związku! Na pewno w grę wchodzi męskie ego, pojawiają się wątpliwości, są to dla niej zupełnie inne doznania, jako facet na pewno nie będę w stanie zrobić jej tak dobrze jak inna kobieta ( choć póki co nie ma z tym problemu, moja Pani szczytuje często i gęsto ) Zupełnie nie potrafię się odnaleźć w nowej sytuacji...Może znajdzie się użytkownik bądź użytkowniczka forum, którzy byli w podobnej sytuacji?

Pozdrawiam


Ja byłam.
Bycie bi nie oznacza tego, że musi się mieć w związku i w łóżku kobietę I mężczyznę. Oznacza że można mieć kobietę LUB mężczyznę, gdyż w innym razie byłoby to zwykle puszczalstwo.
Doskonale ją rozumiem, wiem że to kłopotliwa sytuacja, przecież to tak jakby ktoś zabroniłby mi kochać się z kobietami...Czy kobieta potrafi oddzielić sam akt płciowy od uczuć? Gorąco pragnę aby była szczęśliwa, nigdy w życiu nie postawię ultimatum bo to jest jednoznaczne z rozstaniem...
Nie rozumiesz. Osoba bi może spędzić całe życie w monogamicznym związku, i nie będzie to dla niej żadne poświęcenie. Nie każdy oczywiście jest monogamiczny, ale nie zależy to od orientacji.


Sama jestem bi , ale nigdy nie zdarzylo mi sie zdradzić faceta z kobietą.
I tak jak pisze Rojza - dla mnie to żadne poświęcenie będąc tylko z mężczyzną , w monogamicznym związku.
Wynika z tego co mówicie, że jeśli będzie szukała, nalegała na stosunek z kobietą będzie to de facto zdrada, będzie oznaczało że czegoś jej brakuję, że nie jest pewna swoich uczuć, że nie potrafi wybrać?
To, że jest bi, nie jest żadnym wytłumaczeniem dla zdrady. A ona najzwyczajniej w świecie zakomunikowała, że przyjdzie moment, kiedy będzie miała ochotę Cię zdradzić. To dokładnie to samo, jakby powiedziała, że kiedyś będzie chciała się przespać z innym mężczyzną.
Jeśli spełnienie fantazji o seksie z kobietą okaże się ważniejsze od Ciebie i Twoich uczyć, to siła jej uczuć jakoś mnie nie przekonuje.
Sorry, że zawracam wam głowę swoimi problemami, po prostu nie wiedziałem do kogo mogę się zwrócić z tą sytuacją.
Wnioskuję z waszych wypowiedzi, iż będąc bi, moja kobieta czuje taki sam pociąg do mężczyzn jak i kobiet, czyli de facto jeśli zdecyduje się pójść do łóżka z drugą kobietą będzie to zdradą w pełnym tego słowa znaczeniu?! Rozumiem również, że jeśli coś do siebie czujemy to mamy siebie na "wyłączność", nie wyobrażam sobie żebym mógł choćby dotknąć innej kobiety nie mówiąc już o seksie...Dlatego mam prawo w swoim mniemaniu wymagać tego samego od swojej partnerki, bez względu na to czy będzie to kobieta czy mężczyzna, nawet jeśli miało by to oznaczać rozstanie?!

PS: Nie widzę problemu żeby stworzyć trójkącik z moją Panią i drugą kobietą bi, oczywiście jeśli gotowa jest to zaakceptować. Jeśli natomiast nalegać będzie na seks z drugą kobietą, bez mojego udziału to będę musiał zakończyć to znajomość, nie zniosę faktu iż moja kobieta jest dotykana przez drugą osobę...
Widzisz, bywa różnie, nie pytaj więc czy to, że Twoja kobieta pójdzie do łóżka z inną kobietą, będzie oznaczało, że Cię zdradziła "w pełnym tego słowa znaczeniu". To zależy bowiem od Ciebie, co uznajesz za zdradę, a co nie.
Dla przykładu powiem Ci, że mój facet nie uznałby mojego seksualnego kontaktu z jakąś kobietą za zdradę, a raczej za dosyć niewinną zabawę. Co innego, gdyby doszło do tego zaangażowanie emocjonalne albo co gorsza, chęć bycia w związku z kobietą, ale to już z kolei absolutnie mu nie grozi.

Istnieje grupa facetów, którzy uważają, że z kobietą to nie zdrada, zdrada byłaby z mężczyzną, ponieważ seks kobiety z mężczyzną, jest cięższego kalibru. ;) Jeżeli Ty masz inne zdanie na ten temat i czułbyś się zdradzony, gdyby Twoja kobieta przespała się z osobą tej samej płci, to oczywiście i kategorycznie powinieneś ją o tym poinformować, że jeśli tak zrobi, to Ciebie zdradzi, a w konsekwencji to będzie koniec związku, bo nie uznajesz takich przygód.
ile ja mialam podobnych sporow ze swoja polowka :\ stanelo na tym, ze nie akceptuje mojej orientacji. nie mowimy o niej, nie przypominamy, wymijamy tematy o bi :whistle: tak jak poczatkowo bylo mi z tym niewygodnie, tak teraz wiem, ze to jedyne rozwiazanie by pozostal spokojny. nie mozna wymagac od kogos akceptacji...
tak jak i Ty bal sie, ze kiedys sie puszcze z kobieta :P nie mogl pojac pociagu do panienek. byl pewien, ze z jego powodu rezygnuje z plci pieknej i w ten sposob mnie ogranicza... mam nadzieje, ze chociaz Ty zrozumiesz (tak jak powiedzialy wczesniej dwie, madre przedstawicielki), ze bi moze zyc w zwiazku monogamicznym.
nigdy nie powiedzialabym swojemu chlopakowi, ze bede miec kiedys ochote na numerek z panienka. przy tej orientacji plec nie ma znaczenia, pociag do kobiet niczego nie usprawiedliwia. to bylaby zdrada.
pisalabym jeszcze dluuugo, ale chyba dotarlam do sedna ;)
StoneCold - tak, dobrze rozumujesz. Niezależnie od orientacji można być gotowym na monogamiczny związek bądź nie być. Jeśli ktoś deklaruje potrzebę skoku w bok z kimś innym, niezależnie od jego płci, to na ten moment zdolność do bycia w związku szwankuje, nic innego. Jeśli nie masz ochoty zgadzać się na to, by Twoja kobieta poszła do łóżka z inną to Twoje święte prawo i to ona musi wybrać, czy chce być z Tobą, czy pozostać wolnym strzelcem i sypiać z różnymi osobami, czy może znaleźć sobie kogoś otwartego na związek zezwalający na skoki w bok. Nie rób nic, z czym nie będziesz się dobrze czuł, czyli nie zezwalaj na intymne kontakty, które odbierasz jako zdradę.
Cytat:
Wnioskuję z waszych wypowiedzi, iż będąc bi, moja kobieta czuje taki sam pociąg do mężczyzn jak i kobiet, czyli de facto jeśli zdecyduje się pójść do łóżka z drugą kobietą będzie to zdradą w pełnym tego słowa znaczeniu?! I tak i nie.
To czym jest zdrada jest wynikiem umowy obojga partnerów. Są przecież związki mniej lub bardziej... i nie jest to zdradą.
Dziękuję wszystkim serdecznie za rady, sam pewnie gryzłbym się z tym wszystkim jeszcze jakiś czas!

Pozdrawiam!
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia