ďťż

Po 1,5 roku dziewczyna nie wie czy mnie kocha

BWmedia
Po 1,5 roku dziewczyna nie wie czy mnie kocha
  ... po 1,5 roku moja dziewczyna oznajmiła mi, że nie wie czy mnie kocha, nie wie czy chce ze mną być... jeszcze wczoraj mówiła, że jest ze mną szczęśliwa i mnie kocha a jak ją zapytałem czemu tak mówiła to powiedziała, że mówiła tak żeby mnie nie martwić... Dzisiaj powiedziała,że potrzebuje czasu aby to wszystko przemyśleć i nie chce się na razie spotykać... a ja leże w domu załamany...(zaznaczę, że ja ją bardzo kocham i chcę z nią być dalej i nie wyobrażam sobie życia bez niej... ;()


I co, mamy jej wytłumaczyć, że źle robi?

Jej wybór, nic na to nie poradzisz. Na pewno ostatnio nie stało się nic, co miałoby wpływ na tę zmianę?
Ona Ciebie nie kocha i już nie pokocha.
Laskę która leci ze mną w ***** tyle czasu, sama kopnęłabym w zad ^^
Jak się nie czuje, to się słowa kocham nie nadużywa.


Nie poznała nowego kolegi? Nie chodziła sama na imprezy? A może Ty nie spędzałeś z nią wystarczająco dużo czasu? Może ona czekała na coś ( cokolwiek by to nie było) i się nie doczekała? Może była z Tobą doputy dopóki jej się nie znudziłeś? Powodów może być setki... Jeżeli jej na Tobie zależy nie odmówi spotkania, a wtedy krótka piłka. Dlaczego? Chyba najprostsze wyjście bo zasypywanie jej sms'ami w stylu "Ja tu płaczę i tęsknię" szybciej wywoła litość, a uczucie jej nie powróci. Inna bajka że nie wyobrażam sobie jak można nie być pewnym czy się kogoś kocha czy nie. Nie wiem czy pomogłam ale taki jest mój punkt widzenia. :)
A co my w związku z tym mamy zrobić? Jeśli przestała Cię kochać, to przestała. Samo podjęcie decyzji, że potrzebuje "przerwy, żeby wszystko przemyśleć", daje Ci jakieś 99,9% szans, że chce się upewnić, że lepiej jej będzie bez Ciebie.

Tego kwiatu jest pół światu. Mój eks też zostawił mnie z dnia na dzień, nawet jak wcześniej czułam, że coś jest nie tak, i próbowałam z nim rozmawiać, to okłamywał mnie, że jest OK, po czym rzucił mnie w dni, w którym skończył przemyślenia pod tytułem: "czy to jednak to?" - a wcześniej nic nie mówił, bo chciał być zabezpieczony na wypadek, gdyby jednak chciał ze mną dalej być. I co, miałam się pochlastać z tego powodu? Wyłączyłam telefon, nie zmrużyłam oka przez jedną noc, przez jeden dzień nie wyszłam z domu, po czym uznałam, że żyje się dalej. W perspektywie czasu jeśli któregokolwiek z nas żałuje, że nie wyszło, to on.

Za to zapewniam Cię, że nic nie zmieniło się z dnia na dzień. Tylko dwie opcje - czy ona Cię okłamywała, czy Ty nie widziałeś, że się sypie. Kiedy druga strona uznała, że to już nie to, to nieco za późno na pretensje do świata.
Cytat:
a jak ją zapytałem czemu tak mówiła to powiedziała, że mówiła tak żeby mnie nie martwić ta, uważaj bo...
Idiotyczne i niedojrzałe zachowanie, jeśli są jakieś problemy to się o nich rozmawia, albo przynajmniej próbuję rozmawiać, ale nie milczy bo nie chce się martwić drugiej osoby.
Olej kogoś takiego bo to osoba nie warta gry.

Ile macie lat?
Olanie wchodziłoby w grę raczej, gdyby ona jego nie olała wcześniej. Teraz to raczej pogodzić się z rzeczywistością trzeba i wnioski na przyszłość wyciągnąć.
jak zwał tak zwał :P
Juz Cię nie kocha. Zostaw ją i znajdz sobie inną. Ja mysle, ze poznala kogos, albo meczył ją związek. Moze chce jeszcze poszalec. Wiem jedno, nie ma sensu tego ciagnac i nic z tego nie bedzie
nie kocha na bank.
Jakbym widział siebie sprzed jakiegoś czasu... Eh, ta młodzieńcza fantazja :shifty:

Lepiej będzie, jak zaakceptujesz ten fakt, że z tej mąki chleba nie będzie.
tu jest 0 albo 1. Jeśli nie wie, to znaczy że nie kocha.
Zlej ją.
Idź na piwo, zadzwoń do kumpla, jedź nad jakąś wodę
pooglądaj inne dupy.

Jak nie wie, to przyjmij to na klatę.

W takiej sytuacji gdy facet zaczyna marudzić, mazać sie i mamleć to baba tylko sie utwierdza w przekonaniu.

Olej ją jak ona ciebie - zobaczysz czasem to magicznie działa na babay,
a jak nie wróci - to **** z nią.

Tego kwiatu to pół światu.
Nigdy nie zdarzyło mi się, bym nie wiedziała, czy kocham, czy nie. To się po prostu wie. A tekstami typu "nie wiem, co czuję" to wytapetowałabym ściany toy - toya :) To właściwie miejsce dla takich wyznań.
Chris & Sis

No i wszystko w tym temacie. Zgadzam sie w zupelnosci.
Albo sie kogos kocha, albo nie . To przeciez jest proste jak ****a drut.
stary ja Cie rozumiem ;)
po prostu nie było jej z Tobą dobrze z jakiegoś powodu i się posypało
przykro mi.
Jak ja wchodzę w dywagację, czy kocham czy nie, to znaczy, że się szykuję do rozstania.
Taka prawda, trudno się w kimś zakochać "na powrót".
nie zdziw się jak szybko po rozstaniu zobaczysz ją z nowym.moja odczekała niecałe 2 miesiące po 3 letnim związku.
Cytat:
Tego kwiatu to pół światu. z doświadczenia wiem, i pewnie każdy facet to wie, że taka gadka nie działa pozytywne tuż po rozstaniu, zwłaszcza jeśli to jego pierwsza dziewczyna i jeśli facet pisze:

Cytat:
zaznaczę, że ja ją bardzo kocham i chcę z nią być dalej i nie wyobrażam sobie życia bez niej... Nie pije w sumie do wypowiedzi Chrisa. Po prostu tak jest i on musi się tego nauczyć na własnej skórze, wyciągnąć z tego porządną lekcję.
I Chris dobrze Ci radzi, spędzaj czas z kumplami, staraj się o niej nie myśleć.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia