ďťż
BWmedia
Problem z (byłą) dziewczyną
Jakieś 3 tygodnie temu rozstałem się ze swoją dziewczyną. Ona chciala zakonczenia tego zwiazku i w sumie nie moglem nic zrobic zeby to uratowac. Argumentowala to tym, ze jest za mloda, niedojrzala i ze nie moze zniesc tego jaka jest wobec mnie nie wporzadku, gdzie ja sie strasznie staralem i angazowalem w ten zwiazek. Teraz jestesmy przyjaciolmi - tak wiem ze to brzmi smiesznie ale nie potrafilbym zerwac z nia wszelkich kontakow - zreszta to jej samej strasznie zalezalo na tym zebysmy utrzymywali kontakt bo jak stwierdzila uwielbia mnie i jestem dla niej jedna z najwazniejszych osob jej zycia. Bylismy razem 7 miesiecy - moze krotko, moze dlugo. Ona ma dopiero 16 lat, jest z grudnia '93 takze mysle ze to naprawde moze byc powodem tego wszystkiego. Nigdy nie byla tak zaangazowana w nasz zwiazek jak ja. Problem jest taki ze jestem w niej strasznie zakochany i w zasadzie to nie chce sie odkochiwać. Czesc przyjaciol mowi mi zebym o niej zapomnial, traktował ja luzno i szukal sobie kogos nowego ale z kolei inne osoby z podobnymi historiami na koncie twierdzi ze za jakis czas mozemy do siebie wrocic. W tej chwili nie wyobrazam sobie bycia z inna dziewczyna, dlatego pisze tutaj zeby dowiedziec sie co o tym myslicie... glupie posty mozecie sobie darowac ;) Może dziewczyna chce się pobawic i nie chce jeszcze poważnego związku. Nikt nie wie czy pozniej do siebie wrócicie, czy nie, ale moim zdaniem nie warto czekac i cierpiec. Trudno tez powiedziec "odkochaj sie", bo to proste nie jest. Traktuj ją jak koleżankę, nie czekaj na nią, otwórz się na nowych ludzi, nowe znajomości, baw się bo jestes młody, czas pokaze co będzie :) Wydaje sie ze to co napisalas to wlasnie najlepsze wyjscie ale nie jest dla mnie latwe bo strasznie jestem z nia zwiazany. Wiem ze czekanie to nie najlepsze wyjscie ale jesli zrobilbym to tak jak piszesz czyli ze traktowal byl ja na luzie, jak przyjaciolke, zyl tak jak kiedys za nim ja poznalem, to wcale nie byloby ono cierpieniem. Przyklady moich przyjaciol, ktorzy mieli podobne sytuacja pokazuja ze wracali do siebie po 2-3 miesiacach albo juz od prawie roku "szukaja sie" i maja okresy ze ciagle sie spotykaja a potem przez jakis czas olewaja. Tak czy siak wszystkie 3 przypadki moich znajomych pokazuja ze dana para nigdy tak naprawde nie zerwala ze soba kontaktu, ba nawet spotykaja sie czesciej itp a jak bedzie u mnie to sie okaze... To poki co nie licz na zwiazek, tylko ciesz się przyjaznią. Nie masz nic do stracenia. Lepsze to niz czekanie bez konca z myslą, ze "tylko ta". W tej chwili niestety taka mysl mam bo bardzo dlugo szukalem takiej dziewczyny, wreszcie znalazlem i juz jej nie mam :/ fakt ze jest jeszcze niedojrzala ale poza tym jest taka jaka chcialem miec, nie mam sily ani ochoty na szukanie teraz kogos innego a niewiadomo ile ona bedzie "dojrzewac", tak naprawde nie wiem co mam zrobic, dlatego radze sie ludzi i wysluchuje roznorodnych porad Jeśli masz zamiar zapomnieć to olej tą pseudo przyjaźń i znajdź sobie klina. Inaczej to będziesz tak marudził jeszcze pare miesięcy. Sam niedawno skończyłem związek z kimś 2 lata młodszym i wiesz co? To była dziecinada, one w tym wieku jeszcze nie wiedzą czego chcą, mówią 'kocham' a po 3 dniach od rozstania już nie kochają. :lol: Znajdź kogoś w swoim wieku, starszą, chyba stać Cię na to? Masz racje co do dziewczyn w tym wieku, widze tez po innych kolegach ktorzy z takimi byli i to fakt ze w tydzien moga totalnie zmienic swoje podejscie do tych spraw: kochać a zaraz nienawidzic - dziewczyn w takim wieku nie idzie w zaden sposob zrozumiec ;p mnie sie to nie udalo od pazdziernika xd oczywiscie ze mnie stac ale wydaje mi sie ze za jakis czas i to moze wcale niedlugi ona moze zrozumiec ze tak naprawde jestem dla niej kims naprawde bliskim i zmieni swoje podejscie do zwiazku bo w tym wieku tak jak juz wspomniales mike wszystko szybko sie zmienia ;) Trzy tygodnie po rozstaniu, a Ty sie dziwisz, że nie chcesz mieć innej, a do swojej eks nadal coś czujesz? Człowieku - robotem nie jesteś, daj sobie czas . Z czasem Ci przejdzie, zaczniesz wysuwać wnioski z Waszego rozstania, być może nawet widzieć jego plusy . Niebawem wakacje, wyjazdy, możliwości poznania kogoś , kto może z czasem mimo Twoich obaw stanie Ci się bliski . Najgorsze co możesz robić to siedziec w domu, rozpaczać, użalac sie nad sobą, unikać przyjaciół , imprez , męczyć wiadomosciami swoją eks. Powtarzam - daj sobie czas. Czy ona wróci? Kij wie , ja za odgrzewanymi kotletami, z lekka przechodzonymi nie przepadam... ale to Twoje zycie i jesli bedziesz chcial dać 2 szanse komuś, kto już raz Cie zostawił to Twoja sprawa. I powiem to, co słyszalam kiedys - tego kwiatu to pól światu. I choc teraz w to nie wierzysz , to uwierz - bedzie dobrze ;) Cytat: ona moze zrozumiec ze tak naprawde jestem dla niej kims naprawde bliskim i zmieni swoje podejscie do zwiazku bo w tym wieku tak jak juz wspomniales mike wszystko szybko sie zmienia ;) W tym wieku są za głupie żeby coś takiego zrozumieć. Uwierz w moje słowa, bo przerabiałem wszystkie dziewczyny, od 2 lata młodszych po 5 lat starsze. Mianowicie nie myśl o niej, w ogóle nie rób sobie nadziei na powrót. Do niej już pewnie pisze 10 innych, tak jak do mojej gdy tylko wieść się rozeszła, że się rozstaliśmy. A ona jest w takim wieku, że ją to jara, w końcu ma 10 adoratorów, którzy skaczą jej koło tyłka. Wiem też, że Ci żal zacznie dupe ściskać na samą myśl jak to czytasz, ale tak jest. Moja po miesiącu już na spacerki chodziła i się całowała, a tak mnie kochała. :lol: Nie ma co sie przejmować, olej tą przyjaźn, powiedz jej co o niej myslisz i zapomnij, na idiotki szkoda czasu. ;) Jak ona ma 17 lat, wcale sie jej nie dziwie : ) ona dopiero wchodzi z zycie, może chce sie zabawic, nie kazdy jest taki ze odrazu znajduje swoja milosc, tylko po prostu chce sie wyszalec :) A co do przyjaźni, nie radze Ci chłopie, jeszcze gorzej będzie Ci o niej zapomnieć :) Znajdź sobie jakieś zajęcie, jakiś sport, dodatkowe zajęcia, wypad z przyjaciółmi i od razu poczujesz się lepiej:) ale zrozumcie ja nie potrafie wymazac jej ze swojego zycia, moze rzeczywiscie zmieni mi sie ten punkt widzenia z czasem ale narazie jakos tego nie widze, nie jestem taki jak mike a szkoda bo jemu przynajmniej bylo latwiej a ja sie zbytnio wszystkim przejmuje Widać , że się przejmujesz ale tak na prawdę to jest dobre rozwiązanie, znaleźć sobie jakieś zajęcie. Jeżeli dawałaby Ci jeszcze cień jakieś nadziei to może.. Ale tak ? Nie chcę być brutalna ale zobacz chłopie, że świat jest piękny i nie ta to inna. Wiem, że to się 'łatwo pisze' jednak tak też jest w życiu, świat się nie wali. Widocznie to jeszcze nie ta:) Cytat: nie jestem taki jak mike a szkoda bo jemu przynajmniej bylo latwiej a ja sie zbytnio wszystkim przejmuje Aż tak łatwo nie było, pierwszy tydzień chodziłem rozregulowany. Pierw żeby się przerzucić, że nie będzie od niej żadnych telefonów, wiadomości, nie będziemy codziennie ze sobą przebywać paru godzin. Później, że teraz ktoś inny zajmie moje miejsce, do którego się przyzwyczaiłem, do relacji z jej rodzicami, którzy mnie bardzo lubili i akceptowali. Po rozstaniu to głównie oni ją namawiali żebyśmy się zeszli. Potem jeszcze, że ktoś inny będzie z nią sypiał, a co jak co, naprawdę dobra dupa z niej była. ;) Na samą myśl mnie ****ica brała i żal dupę ściskał, tak więc Cię doskonale rozumiem. Dlatego uwierz i mnie posłuchaj, zerwij wszelki kontakt, wyrzuć z siebie co myślisz i znajdź sobie klina. Dojdzie do Ciebie dopiero za tydzień/dwa/miesiąc, że to dzieciak i będziesz żałował, że traciłeś czas na rozmyślanie o czymś, co nie ma sensu. se_91 to co Ci tu mike prawi to święta prawda, bo tak jakby ja z nim to przeżywałam, za młoda jest i tyle, wszystko już tu chyba zostało powiedziane. Tak jest ! Tak ! Ooo tak ! Nie rób z siebie idioty nie zostawaj jej przyjacielem . naprawde to tylko latwo Wam tak mowic... tak z dnia na dzien mialbym zerwac z nia jakikolwiek kontakt? Nie tylko łatwo mówić, bo wyobraź sobie, że takie coś przeżył każdy z nas. Cytat: naprawde to tylko latwo Wam tak mowic... tak z dnia na dzien mialbym zerwac z nia jakikolwiek kontakt? Nie chodzi o całkowite zrywanie kontaktu. Po prostu zajmij się sobą, czymś co lubisz, idź poszalej, nie wiem, możesz spróbować się zalać z kumplami. Spróbuj sportu, wysiłku fizycznego, znajdź sobie jakieś zajęcie. Może poszukaj pracy na wakacje? W ferworze zajęć nie będziesz robił jednej ważnej rzeczy - nie będziesz o niej myślał. Tu nikt nie poradzi nic innego. rozumiem naprawde ale 7 miesiecy myslenia i widzenia sie z nia dzien w dzien - i tak nagle zmienic to o 180 stopni? Narazie sobie tego nie wyobrazam, ale poczekam na rozwoj sytuacji - czas. Zobaczymy co sie wydarzy, czy bedziemy mieli kontakt, czy kogos poznam, czy do siebie wrocimy itd Tego teraz nikt nie wie Cytat: poczekam na rozwoj sytuacji - czas. Zobaczymy co sie wydarzy, czy bedziemy mieli kontakt, czy kogos poznam, czy do siebie wrocimy itd Tego teraz nikt nie wie Poczekasz? Na co? Teraz to już musztarda po obiedzie drogi panie. Tzn ogolnie to bede mial teraz ponad 4 miesiace wakacji :D (matura) Nie wspomnialem ale zrobila mi to na 2 tyg przed nia :/ To bylo slabe ale h*j. Mam zamiar sie bawic, jezdzic po kraju itd :D Naprawde uwazacie ze my nigdy nie wrocimy do siebie? Gdyby chciala to zakonczyc w 100% to zerwalaby ze mna kontakt, tak mi sie wydaje. Cytat: rozumiem naprawde ale 7 miesiecy myslenia i widzenia sie z nia dzien w dzien - i tak nagle zmienic to o 180 stopni? Narazie sobie tego nie wyobrazam, ale poczekam na rozwoj sytuacji - czas. Zobaczymy co sie wydarzy, czy bedziemy mieli kontakt, czy kogos poznam, czy do siebie wrocimy itd Tego teraz nikt nie wie 7 miesiecy? Czlowieku, niektorzy ze soba sa latami. Rozumiesz? latami. Postaraj sie pomyslec z takiej perspektywy. Ludzie dobrze Ci mowia. A jesli tak bardzo zalezy Ci na ponownym zwiazku z nia to jest taka jedna zasada, ktora mowi, ze jak sie dziewczyne porzadnie oleje, kopnie w tylek, to zaraz bedzie chciala Twojego zainteresowania bo poczuje Twoj brak i zobaczy, ze jestes facet i masz jaja bo umiesz sobie poradzic bez niej. A tak? To teraz ma Ciebie, ma Twoja uwage, dobra rade, Twoje oparcie - czyli wiekszosc z tego co miala z Toba w zwiazku a jednoczesnie nie musi sie tak bardzo starac - jednym slowem jesli chce to moze Cie latwo wykorzystac. Wiec bezwzgledu na to jaki przyswieca Ci cel to najlepsze co mozesz zrobic to ja olac i cieszyc sie zyciem. Cytat: Gdyby chciala to zakonczyc w 100% to zerwalaby ze mna kontakt, tak mi sie wydaje. po co? tak jej wygodniej : -) aleś Ty naiwny, jakaś hot 16stka jest bardziej rozgarnięta... Nie tylko Ty masz taki problem, po co prosisz o rady jak i tak chcesz robić po swojemu i sie głupio dziwisz... Też byłem z dziewczyna pare miesiecy dzień w dzień i nagle dupa, trzeba było się obejść, ale o tym pisałem wyżej, że chodziłem tydzień rozregulowany. Ogarnij się ****a! Dobra macie racje, zbojkotuje ja teraz h*j nie mam innego wyjscia, nie moge byc na kazde jej zawolanie - a jeszcze bedzie tak jak pisze Yoshua - zateskni a jak nie to znaczyc bedzie ze nie jest mnie warta, czas jej utrzec nosa xd Nie zatęskni. ;] I wcale nie dlatego, że nie jest Ciebie warta. Po prostu. Baby to ch**e. :whistle: Nie wszystkie bez przesady :) Ja rozumiem mike ze jestes doswiadczony w kontaktach z kobietami no ale w sumie nie wiesz co zrobi ta moja, bo nawet jej matka tego nie wie, a propos to mam z nia za******e kontakty tak jak Ty mowiles ze miales z rodzicami swojej ;) Cytat: no ale w sumie nie wiesz co zrobi ta moja hahaha wiem! nic. Ona już skończyła. ^^ Zobaczymy... teraz bojkot :D Cytat: naprawde to tylko latwo wam tak mowic... Tak z dnia na dzien mialbym zerwac z nia jakikolwiek kontakt? tak ! Cytat: Nie zatęskni. ;] Baby to ch**e. :whistle: z cyckami ;] Cytat: z cyckami ;] Uwierz, że niektóre to same ch**e. :goth:
|
Tematy
|