ďťż

Problem z dziewczyną. Chyba się w niej zauroczyłem - co zrobic?

BWmedia
Problem z dziewczyną. Chyba się w niej zauroczyłem - co zrobic?
  Jestem tu nowy, więc odrazu się przywitam, zatem... Cześć wszystkim!
_________
Otóż mam pewien problem. Znam się z pewną dziewczyną już od 2 lat. Chodzimy do jednej klasy i nasze stosunki opierają sie raczej na kolega-koleżanka z klasy. Od pewnego czasu zacząłem się nia bardziej interesować, aż w końcu chyba się zauroczyłem/zakochałem... Jednak jak próbowałem pogadać to była to rozmowa typu wymiana kilku zdań i czesć. Mamy 2 różne światy, tzn ona trzyma ze swoimi przyjaciółkami, a ja ze swoimi. Czasem, jak do Niej pisze SMS'y to nie odpisuje wcale, albo raz na 10 smsów. I teraz mam dylemat... Czy dobrze jest postawić wszystko na jeden raz, zaciągnąc ja w szkole/po szkole i powiedzieć co czuje bez owijania w bawełnę i nie czekac na odpowiedz, czy raczej dalej się starać urosnąc w jej oczach?


Zaciągnąć ją w szkole i zaprosić na randkę .
Opowiadając bezpośrednio o swoich uczuciach , szybko zrazisz ją do siebie . Kobieta także pragnie zdobywać ;)
Staraj się staraj i nie poddawaj .!
Suchecki ma racje, powiedz jej po prostu co czujesz, to będzie chyba najlepsze rozwiązanie. Tak więc nie poddawaj się, a będzie twoja ;)
Cytat:
Suchecki ma racje, powiedz jej po prostu co czujesz, to będzie chyba najlepsze rozwiązanie. Tak więc nie poddawaj się, a będzie twoja ;) Ale On powiedział, że lepiej zebym nie opowiadał bezpośrednio o uczuciach ;) Chyba ją zaprosze, ale czy się zgodzi? Nie jesteśmy bardzo blisko siebie, więc nie wiem czy nie wydawaloby sie to dziwne.


Przede wszystkim nie wysyłaj do niej 10 sms-ów pod rząd, bo uzna że jesteś namolny...
masz problem z dziewczyna?? ciesz sie ze nie problemy ;P a tak na serio to powinienes jej wyznac to co czujesz... woz albo przewoz... to ze nie odpisuje to u "bab" (bez obrazy) normalka... tez mam kolezanke do ktorej pisze smsy i ktora mi sie podoba i wiem ze ja jej sie tez podobam ale czasami nie odpisuje... wiec jak widzisz o niczym to nie swiadczy... ale tak jak rojze napisala nie badz namolny... i w przypadku smsow i w przypadku kiedy panna stwierdzi ze nie jestes w jej guscie...

<edit> no w sumie to tez Suchecki ma troche racji... zalezy od kobiety... jedna moze sie zrazic bezposrednoscia a druga moze byc mile zaskoczona... juz sam nie wiem... w kazdym badz razie kiedys mialem podobna sytuacje do Twojej i jednak wywalilem wszystkie karty na stol... nie zaluje mimo ze dostalem kosza... przynajmniej wiedzialem ze dla kolezanki chodzilo o przyjazn ze mna a jako partnera juz miala upatrzonego mojego kolege :) szybko pozbieralem sie i zapomnialem o wszystkim znajdujac druga :)
No spokojnie, to są raczej takie symboliczne smsy. Nie zasypuje jej gradem wiadomości codziennie :D Ok, jeszcze to rozważe, albo po prostu wyrzuce to z siebie, ze mi sie podoba i mi na Niej zależy, albo zaprosze na randke i zobacze jak nam razem idzie... Wg. Was która opcja byłaby bardziej odpowiednia?
bylo pytanie do publicznosci... moze teraz telefon do jej przyjaciela ;P
Jej Przyjaciółka radzi walić prosto z mostu, jednak posłucham jeszcze waszych opinii. Wiem, że i tak ostateczna decyzja nalezy do mnie i nie musi być koniecznie zgodna z Waszymi, ale chętnie zobacze co mi radzicie.
Zgadzam z Sucheckim - waląc prosto z mostu możesz ją wystraszyć, ja bym nie ryzykował. Powoli i spokojnie, nie śpieszy się nigdzie... Ale oczywiście zrobisz jak uważasz, powodzenia!
Ja też myślę, że walić prosto z mostu raczej sensu nie ma. Jeżeli ona też się Tobą zainteresuje to potem już z górki ;)
Walnąć prosto z mostu możesz słowem : Podobasz mi się .
Bez , żadnych akcji typu zależy mi .
Klasowe związki przeważnie szybko się kończą.
Przeważnie nie oznacza zawsze ;)
Zawsze jest wyjątek potwierdzający regułę.

Sądzę, że autor wobec drugiej strony był zbytnio nachalny, za dużo się narzucał. Nikt tego nie lubi. Moim zdaniem po ptakach. A i cholernie ciężko jest przejść ze stanu rzeczy kolega-koleżanka do bliższej znajomości.
powoli, powoli - zacznij od kina itd:)
Cytat:
zaciągnąc ja (...)po szkole Byle nie w krzaki^^

Myślę, że jakbyś jej powiedział od razu co czujesz, to mogłaby się przestraszyć i uciec, albo uznać, że się z niej nabijasz. Powinieneś ją gdzieś zaprosić, ale nie padać od razu na kolana i wyznawać miłość. Spytaj czy nie miałaby ochoty na spacer ("taka piękna pogoda za oknem") czy gdzieś;)
kino, sok, film jakiś, może łyżwy... powoli - pokaż jej że można miło z tobą spędzać czas :)
nie pali sie :) powoli, małymi kroczkami. może zaimponuj jej czymś. heh z doświadczenia wiem że co nagle to po diable.

POWODZENIA!!!
(daj znać o rezultatach)
Da się w pewnym stopniu przewidzieć jakie ma się szanse, po tym jak dziewczyna zachowuje się w Twojej obecności. Jest dobrze jeśli ciągle się do Ciebie uśmiecha i śmieje się nawet jeśli powiesz coś średnio zabawnego, oraz jak bez żadnego wykręcania się zgadza się na na wszelkie spacery czy jakiekolwiek wyjścia, gdzie możecie bez przeszkód pobyć razem - w takiej sytuacji nawet jak wypalisz do niej wprost, to jest spora szansa, że zareaguje pozytywnie.
Inaczej jest, jak nie przejawia aż tak wielu oznak zainteresowania Twoją osobą, w takim wypadku trzeba ostrożniej, tak jak radzili Tobie wyżej. Ale mimo wszystko, to nie oznacza, że ją zdobędziesz. Może być tak, że dziewczyna do tej pory nie widziała z Twojej strony zainteresowania się nią w taki sposób i po prostu traktowała Cię jak kolegę.... ale też może być tak, że stwierdziła, że nie jesteś w jej typie i po prostu traktuje Cię jak kolegę.

mimo wszystko trzymam kciuki!
do odważnych świat należy :)
Zaciągnąć ją w szkole i zaprosić na randkę ... wal prosto z mostu, zadnych akcji typu zalezy mi ... [sic!] moze lyzwy ... :clap: :clap: :clap:
w takiej sytuacji nawet jak wypalisz do niej wprost, to jest spora szansa, ze zareaguje pozytywnie
BTW
jin pozwole sobie zacytowac w tym miejscu fragment Twojego podpisu:
"Niektórzy ludzie zapisują się w historii jednym trafnym stwierdzeniem"
Dla mnie sprawa jest przegrana. Przynajmniej z tego co pisałeś wydaje mi się, że szanse masz małe. Jeśli dostałeś łatkę "przyjaciela" to już nim zostaniesz do końca. Może to zabrzmi głupio ale... mimo wszystko spróbuj. Lepiej się przekonać już teraz niż czekać i żyć nadzieją. Jak nic z tego nie wyjdzie masz wolną drogę i możesz szukać innej dziewczyny a nie ograniczać się do tej jednej. Wiem, że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić ale takie jest życie...
Cytat:
Jej Przyjaciółka radzi walić prosto z mostu chodziło Ci o przyjaciółkę tej dziewczyny? Jeśli tak to może warto ją podpytać dlaczego tak myśli, może rozmawiały na Twój temat a może to ona jest Tobą zainteresowana.
Postanowiłem jednak małymi kroczkami. Codziennie do niej zagaduje i próbuje jakos nawiązać kontakt i z tego, co mi się wydaje to jest coraz lepiej ;) Nie wiem jakie mam u Niej szanse - trudno określić.

Cytat:
Dla mnie sprawa jest przegrana. Przynajmniej z tego co pisałeś wydaje mi się, że szanse masz małe. Jeśli dostałeś łatkę "przyjaciela" to już nim zostaniesz do końca. Może to zabrzmi głupio ale... mimo wszystko spróbuj. Lepiej się przekonać już teraz niż czekać i żyć nadzieją. Jak nic z tego nie wyjdzie masz wolną drogę i możesz szukać innej dziewczyny a nie ograniczać się do tej jednej. Wiem, że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić ale takie jest życie... Właśnie o to chodzi, że jestem bardziej "kimś z klasy" niż przyjacielem. Jednak, jak juz pisałem wyżej widzę niewielką poprawe w naszych stosunkach ;)

Cytat:
Sądzę, że autor wobec drugiej strony był zbytnio nachalny, za dużo się narzucał. Nikt tego nie lubi. Moim zdaniem po ptakach. A i cholernie ciężko jest przejść ze stanu rzeczy kolega-koleżanka do bliższej znajomości. Nigdzie nie napisałem, że byłem nachalny wobec Niej ;)

Z drugą częścią Twojej wypowiedzi się jednak zgadzam. Szczególnie jeszcze po 2 latach "znajomości".

ALE, powtórze 3 i być może ostatni raz, że widzę jednak troche więcej chęci do rozmawiania ze mną itp. ;)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia