ďťż

Prosze o porade (czy dziecko to przeszkoda?)

BWmedia
Prosze o porade (czy dziecko to przeszkoda?)
  Witam mam problem z dziewczyną.. otóż chodzi o to ze ona jest po długim zwiazku z ktorego zostało jej dziecko..Nie wiem czy warto sie angazowac w taki zwiazek?Niby chce niby nie (jestem niezdecydowany).Niechce zgrywac roli tatusia,a z drugiej strony ciągnie mnie straasznie do tej kobiety..Niewiem co robic czy dac sobie spokuj czy dalej wejsc w to , chciałbym o wypowiedzenie sie osob ktore były lub sa w podobnej sytuacji dodam jeszcze ze mam 19 lat ona tyle samo...


Musisz się zdecydować czego chcesz. Bierz pod uwagę, że chcąc czy nie chcąc będziesz mieć kontakt z tym dzieckiem. Jeśli Ci taka sytuacja nie będzie przeszkadzać to możesz spróbować.
Cytat:
chcąc czy nie chcąc będziesz mieć kontakt z tym dzieckiem i jego biologicznym tatusiem. Osobiście, szczerze odradzam wchodzenia w coś takiego. Wnoszę to choćby z tego, co piszesz, tzn. że jesteś niezdecydowany i nie chcesz zgrywać roli tatusia. A uwierz mi na słowo, że kobieta z dzieckiem w pierwszej kolejności szuka ojca dla swojego dziecka i oczekuje, że jej partner będzie taką rolę wypełniał. Dziewczyna z takim bagażem potrzebuje doświadczonego, dojrzałego i zdecydowanego faceta. Nie mówię, że Ty jesteś niedojrzały. Nie w tym sęk. Po prostu jesteś bez obciążeń, a ona już dostała trochę po dupie i do tego z trwałym skutkiem w postaci dziecka. Związek takiej pary na ogół to po prostu masakra. Bardzo duży konflikt interesów, co z czasem zradza coraz większe, kolejne rozczarowania. Niestety, teraz, kiedy jesteś nią silnie zauroczony, to taka gadka to pewnie dla Ciebie totalna abstrakcja, chińszczyzna wręcz. Cóż... Jeśli nie stanie się tak z Twojej inicjatywy, to szczerze i w dobrej woli życzę Ci, żeby los oszczędził Ci tego związku.
Cytat:
Niechce zgrywac roli tatusia Sam sobie odpowiedziałeś stary. Tu albo grasz va banque i bierzesz wszystko z dorodziejstwem inwentarza, że to tak brzydko ujmę, albo nie pakujesz się w taką "zabawę w dom". Dziecko to duża odpowiedzialność i jeśli nie czujesz się na siłach to odradzam angażowanie sie w taki związek. Pamiętaj, że będzie mówiło właśnie do Ciebie: "tato".


kurde.. co mam jej powiedziec? na poczatku to ja ją nakrecałem teraz mam jej powiedziec ze nie jestem gotowy?sporo o tym mysle. wiem ze rozsadniej było by to zakonczyc ale jakos nie moge ;/.Troche mi jej zal poniewaz wiele przeszła przez swojego byłego partnera , a ja nieche jej krzywdzic ( tz.rozkochac i porzucic).Wiem ze ona nietraktuje mnie jako przelotowej znajomosci.Zapytam chyba po prostu w prost czego odemnie oczekuje..<?>
Cytat:
kurde.. co mam jej powiedziec? na poczatku to ja ją nakrecałem teraz mam jej powiedziec ze nie jestem gotowy? Tak, tak powiedz. Tak bywa w życiu; naobiecuje się cuda niewidy, a potem trzeba to odszczekać. Trudno. Nie pierwszy i nie ostatni raz jesteś w takiej sytuacji. Ona to zrozumie, choć będzie oczywiście zawiedziona, rozczarowana itp., ale będzie wiedziała, o co chodzi.
Cytat:
sporo o tym mysle. wiem ze rozsadniej było by to zakonczyc ale jakos nie moge ;/.Troche mi jej zal poniewaz wiele przeszła przez swojego byłego partnera , a ja nieche jej krzywdzic ( tz.rozkochac i porzucic) Związek z litości to jedna z większych krzywd, jakie można wyrządzić swojemu partnerowi lub partnerce. Mniej ją skrzywdzisz, jak po prostu z nią zerwiesz.
Cytat:
Wiem ze ona nietraktuje mnie jako przelotowej znajomosci.Zapytam chyba po prostu w prost czego odemnie oczekuje..<?> Raczej nie powie Ci całej prawdy, czego od Ciebie oczekuje. Nie ma o co pytać. Na pewno oczekuje, że będziesz ojcem dla jej dziecka.
Mój przyjaciel jest obecnie w takim związku od prawie roku. Początkowo trochę go raziło to, że jego kobieta ma dziecko. Ale teraz są razem bardzo szczęśliwi i mówią, że nic ich nie rozdzieli. Wszystko zależy od tego czy chcesz tego związku na poważnie, czy poprostu ciągnie cię do niej. Jeśli masz sie rozmyślić po jakimś czasie lepiej poczekaj, albo daj sobie wogole spokój- żeby nikt przez to nie cierpiał.
Cytat:
kurde.. co mam jej powiedziec? na poczatku to ja ją nakrecałem teraz mam jej powiedziec ze nie jestem gotowy? Acha, wiec wyszło szydło z worka. No stary, skoro ją nakręciłęś i nawarzyłeś piwa to czas stać sie prawdziwym facetem i wypić to co się uwarzyło. Nieważne jak będzie gorzkie. A teraz do rzeczy.

Cytat:
sporo o tym mysle. wiem ze rozsadniej było by to zakonczyc ale jakos nie moge ;/.Troche mi jej zal poniewaz wiele przeszła przez swojego byłego partnera , a ja nieche jej krzywdzic ( tz.rozkochac i porzucic).Wiem ze ona nietraktuje mnie jako przelotowej znajomosci.Zapytam chyba po prostu w prost czego odemnie oczekuje..<?> Przemyśl to co czujesz. Jeśli nie chcesz jej skrzywdzić to po prostu bądź dla niej dobry. Ale przede wszystkim musicie oboje bardzo poważnie porozmawiać. O Was. Bo jeśli to nie jest przelotna miłostka z Twojej strony to masz szansę na wspaniałą kobietę u Twojego boku. Ty decydujesz, ale pamiętaj o jednym: jeśli się z nią zwiążesz, bardzo szybko usłyszysz zapewnienia o jej uczuciu do Ciebie. Zgadnij czemu.
No wlasnie. taki zwiazek to duza odpowiedzialnosc. juz nie chodzi o to ze musimy spisac na straty kobiety z dziecmi po nieudanych zwiazkach- one tez maja prawo do szczescia, ale tak jak juz kolega wyzej napisal- taka kobieta potrzebuje kogos dojrzalego i bardzo odpowiedzialnego. pomysl chociazby o najmniej winnym w tym momencie dziecku! zdecydujesz sie zostac (teoretycznie) za rok, dwa powiesz ze to jednak nie to. dziecko badz co badz napewno sie do ciebie przyzwyczai i co wtedy?
macie po 19 lat... nie wiem jakimi jestescie ludzmi, ale zeby to mialo jakies szanse powodzenia to wg mnie musielibyscie swiata poza soba nie widziec, a Ty masz watpliwosci juz teraz....
pogadajcie.
To wstyd nazywać małe dziecko, które jest żywym człowiekiem PRZESZKODĄ.
Myślę że nie dorosłeś jeszcze do związku- i bynajmniej nie mówię tu o twoim wieku.
Uciekaj od dzieciatej baby jak najdalej!
I to szybko póki się nie zaangażowałeś za bardzo...
sam nie wiesz czego chcesz ..nielatwa sytuacja.

przemysl wszytsko na spokojnie.
-odstaw wyrzuty sumienia ze ci jej zal.jesli dlatego zacisniesz z nia relacje wyjdzie z tego padaka.
-przemysl czy to zauroczenie czy cos wiecej
-czy jestes gotowy by miec dziecko.bo ono bedzie teraz ,,troche,,Twoje czy chcesz czy nie chcesz.a to *****ska odpowiedzialnosc.

nakrecales dziewczyne..no coz bywa.masz prawo do zmiany decyzji jesli masz watpliwosci.
no dokładnie - lepiej wcześniej niż później.
19 lat... w 99% przypadków zdecydowanie za wcześnie na ojcostwo, a tym bardziej - bycie ojczymem.

a dziewczynie trudno się dziwić, że szuka stałego związku i oparcia w facecie, kiedy sytuację ma dość trudną.
Lepiej tera odejdź niż by miało się to stać za rok czy dwa. Pierwotna fascynacja minie i dopadnie was proza życia. A ta bywa brutalna i męcząca.
Cytat:
To wstyd nazywać małe dziecko, które jest żywym człowiekiem PRZESZKODĄ.
Myślę że nie dorosłeś jeszcze do związku- i bynajmniej nie mówię tu o twoim wieku.
Na początku nie było tego dopisku w nawiasie w tytule wątku. Podejrzewam, że dodał to któryś z adminów, ponieważ wątek nazwany był nieregulaminowo. BTW, to, że ktoś nie jest dojrzały do bycia ojczymem, nie oznacza jeszcze, że nie jest dojrzały do związku.
ogarnij się czy jesteś na to gotowy.bo to ważna decyzja.i musisz to traktować poważnie.
ja bym się nie zdecydował-nie jestem na to gotowy.
Kurde ja to mam pecha do kobitek jak nie z jakiejś agencji , to dzieciate...
Cytat:
Kurde ja to mam pecha do kobitek jak nie z jakiejś agencji , to dzieciate... Pecha? To Ty ich nie wybierasz, tylko Ci je podsyłają, czy jak?
tz. podobaja mi sie bardzo <yes>, ale pootem (po czasie)jak juz sobie wszystko przemysle to powstaja takie dylematy..
Czyli musisz zacząć bardziej myśleć tą głową na karku. ;)
Ja też ci odradzam. Jestes za młody, nie pakuj sie w takie cos.
19 lat to zbyt malo by wziac odpowiedzialnosc za dziecko i kobiete po przejsciach.
mam 23 lata, jestem z mezczyzna ktory ma synka, 4 lata, to on sie nim zajmuje (i mam nadzieje ze tak zosanie, bo maly to zloty chlopak, choc nie moje dziecko). po poczatkowych watpliwosciach, strachu, podliczaniu plusow i minusow, pytaniu na forum o rade ;) - stwierdzam ze mi dobrze z chlopakami, nie wyobrazam sobie zeby malego mialo przy facecie moim ne byc. duzo oberwali obaj od zycia, ja tez troszke, wszyscy potrzebujemy stabilizacji. dzieki dziadkom udaje sie nam spedzic raz na jakis czas troche czasu sam na sam, ja moge sie wyszalec bo badz co badz 23 lata to nie wiek starczy ;) i everybody's happy now.

ale to kwestia tego ile rzeczy mozna poswiecic i z iloma sie pogodzic. mierz sily na zamiary...
Cytat:
mam 19 lat ona tyle samo... Pytanie, czy w takim młodym wieku będziesz w stanie przykładowo zrezygnować z wielu przyjemności i rozrywek na rzecz dobra dziecka? Bo chyba rozumiesz to, że jeśli się zdecydujesz być z nią automatycznie weźmiesz odpowiedzialność za to dziecko. Nie będziesz mógł sobie wyjść bez powodu, bo akurat Jej coś wypadnie. Z kim by dziecko wtedy zostało?

Jesteś na to gotowy?
Stary, masz 19 lat, cale zycie przed soba, prawdopodobnie zero pojecia o prawdziwym zyciu i tym, co bedziesz robil w przyszlosci. Ona jest panienka ktora nie wiedziala co to antykoncepcja (tylko mi nie mow, ze w wieku lat -nastu sa przewidziane ciaze). To jest toksyczna sytuacja i moze sie skonczyc tym, ze po 2-3 latach stwierdzisz, ze zmarnowales sobie start w dorosle zycie.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia