ďťż

Proszę o radę. Partner dał hasło do maila, które później zmienił. Coś ukrywa?

BWmedia
Proszę o radę. Partner dał hasło do maila, które później zmienił. Coś ukrywa?
  Nie wiem czy tutaj można kierować takie pytanie ale zaryzykuję.
Kiedyś mój facet bez powodu dał mi swoje hasło do maila, sprawdziłam czy mnie czasem nie okłamał i wszystko było w porządku, dzisiaj postanowiłam, że może sprawdzę co tam u niego w skrzynce słychać, loguje się a tu psikus.. hasło nieprawidłowe. Czy według was powinnam mu powiedzieć ze jestem zła o to, ze zmienił hasło ? To oznaka braku zaufania do mnie (zaraz pewnie powiecie ze to ja mu nie ufam skoro wchodzę na jego maila ale tak nie jest) i według mnie to może oznaczać, ze coś ukrywa przede mną, lepiej żebym z nim pogadała czy zostawiła jak jest?
Oboje jesteśmy dorośli, znamy się kilka dobrych lat i jesteśmy narzeczeństwem, a ta sytuacja po prostu mnie zaniepokoiła.


Cytat:
dał mi swoje hasło do maila, sprawdziłam czy mnie czasem nie okłamał i wszystko było w porządku Na pewno jak by chciał Cię okłamać i zdradzić to by używał tej skrzynki do której masz hasło i wie, że jest ciągle monitorowana :D

Wot technika.

ps: poproś by Ci dał nowe, skoro taki układ macie.
Od kilku lat ma jednego maila o czym świadczyły różne maile, nie sądzę, żeby zakładał nową pocztę, wystarczyło zmienić hasło - tak jak teraz.
Cytat:
według mnie to może oznaczać, ze coś ukrywa przede mną, lepiej żebym z nim pogadała czy zostawiła jak jest? jesli cos ukrywa, to lepiej zebys pogadala...

a może po prostu zapomniał ze dal ci hasło do swojej skrzynki a potem rutynowo zmienił już o tym nie myśląc ze miałaś poprzednie....


Raczej wątpię, żeby zmieniał hasło tak bez powodu, ma raczej słabą pamięć do takich rzeczy
Śmieszna sytuacja. Jeszcze brakuje tego żeby dorośli ludzie pokłócili się o skrzynkę mailową.
Mam podstawy, żeby do końca mu nie ufać.
Cytat:
Mam podstawy, żeby do końca mu nie ufać. Jakie?
Kilka razy go przyłapałam na tym, że mnie okłamał. Jakieś dziewczyny różne dziwne wiadomości mu wysyłały, jakoś się to rozeszło po kościach ale teraz po prostu mnie zastanawia dlaczego to zrobił nic mi nie mówiąc.
No to faktycznie - skoro coś takiego się wcześniej zdarzyło, to znaczy, że Twój Pan ma ciekawe ciągoty do korespondowania z obcymi dziewczynami.
I nic dziwnego, że ta zmiana hasła zasiała w Tobie ziarno nieufności.
Teraz możesz przyjąć różne sposoby Twojego postępowania: możesz Go obserwować i czekać na rozwój sytuacji, możesz też przycisnąć Go i wypytać czemu zmienił hasło i obserwować uważnie jego zachowanie, możesz też rzucić do niego tekst, siedząc przy kompie, "Misiu, czy możesz mi podać hasło do Twojej skrzynki bo coś chciałam sprawdzić, a chyba zapomniałam Twojego hasła". :)
Czyli chyba powinnam z nim o tym porozmawiać? Sama nie wiem co robić, bo nie chcę, żeby pomyślał, że go kontroluję.
powiedz ze cie to zaniepokoilo i tyle.
Skoro nie chcesz, żeby tak pomyślał, to pozostaje sposób pierwszy (jeśli jesteś cierpliwa) lub sposób trzeci (jeśli chcesz szybciej zadziałać). W każdym bądź razie powinnaś zaaranżować sytuację tak, by nie pomyślał, że go kontrolujesz, bo wtedy kłótnia gotowa i Ty możesz stać się winna.;)
Wydaje mi się, że żadnej kłótni dzisiaj nie będzie, ani nawet w najbliższym czasie ( przez to co się aktualnie dzieje w naszym życiu), więc zaryzykuję i powiem prosto z mostu o tym wszystkim.
Cytat:
więc zaryzykuję i powiem prosto z mostu o tym wszystkim. No to powodzenia.:cool:
Oczywiście uwierzysz mu w to co powie, rozumiem?
Dzięki ;) i raczej uwierzę, jeśli będzie się trzymało kupy, albo po prostu mi da nowe hasło.
Aż jestem ciekaw jak to się potoczy.:cool: Daj znać, jak przebiegła rozmowa.
Dobrze ;) Jutro Ci tutaj napiszę ;)

Cytat:
Aż jestem ciekaw jak to się potoczy.:cool: Daj znać, jak przebiegła rozmowa.
Spanikowałam, zapomniałam o jednym istotnym fakcie - ostatnio była niezła kłótnia, która doprowadziła do chwilowego rozstania, on w tym czasie zmienił hasło, żebym mu nie narobiła problemów, a potem zapomniał mi o tym powiedzieć ;) Jak zwykle wyolbrzymiłam problem.. :)
To znacząco zmienia postać rzeczy. A może w czasie tego rozstania z jakąś inną się spiknął?
Olunia, gdzie Ty miałaś głowę?!:goth:

"Na poduszce mamusiu":|
Co ciekawe, na BT co rok trzeba zmieniać hasło na inne. Jestem ciekaw, ile związków się przez to rozpadło :lol:
Cytat:
To znacząco zmienia postać rzeczy. A może w czasie tego rozstania z jakąś inną się spiknął? Nie, bo po godzinie się już godziliśmy ;)

Cytat:
Olunia, gdzie Ty miałaś głowę?!:goth:

"Na poduszce mamusiu":|
Bardzo często sama sobie zadaję to pytanie :shifty:
Twój facet uczy się życia podobnie jak i Ty - to co kiedyś uznał za potrzebne do dobrego funkcjonowania związku, może teraz uważać za ograniczenie jego autonomii i nie chce Cię już tej przestrzeni skrzynki mailowej. Tobie pozostaje wyrazić swoje zdanie na ten temat i pozostawić sprawę. On nie jest Ci winien pokazywania swoich maili.
Dla mnie to dziwne, że w ogóle ci hasło dał. Nie wiem, może ja zbytnio cenie swoją prywatność, ale wszelkie moje hasła, to dla mnie świętość i był bym baaardzo zły jak by mi ktoś ich używał, to tylko i wyłącznie moja sprawa, co się tam znajduje.
Popieram poprzednika, dla mnie dziwną sprawą jest podawanie dostępu do swoich skrzynek pocztowych, przeglądanie telefonów itp... z moją kobietą mamy wspólne konto bankowe ale nigdy nie zaglądamy do swoich skrzynek mailowych, nie ma opcji żebym zajrzał do jej telefonu - ona nie robi tego z moim (przynajmniej nic o tym nie wiem). To się nazywa zaufanie i do tego chyba trzeba dorosnąć. Nie chodzi o to że coś ukrywam, po prostu mam swoje zasady dotyczące prywatności...
A inna sprawa - czy kontrolowanie cokolwiek daje? czy jeżeli jest kontrolowany to nie zrobi czegoś głupiego i nieodpowiedzialnego?? a jeżeli nie zrobi to czy dlatego, że jest kontrolowany czy dlatego że uważa to za nie fair w stosunku do partnera/ki??
Myślę, że to kwestia pewnej dojrzałości. Raczej tylko ktoś młody i bez doświadczeń na płaszczyźnie partnerskiej, proponuje swojej drugiej połowie dostęp do skrzynki mailowej, oświadczając tym bardziej bezgraniczne zaufanie i zapewne chęć rewanżu. Dopiero później przychodzi chwila refleksji, ze właściwie to "po co"?
Hasło do maila powinno się zmieniać co jakiś czas, ot, i cała tajemnica :-)
Tak sobie czytam te dyskusje o dzieleniu się hasłem z partnerem/rką i sobie myślę - wystarczy założyć nowe konto na dowolnym serwerze i wykorzystywać je do umawiania się z kochanką. Samo dzielenie się hasłem to za mało, niestety, bez zaufania ani rusz.
A mnie dziwi, że w ogóle ktoś daje swojej drugiej połówce jakiekolwiek hasła O_o
Czekałam tylko kiedy mi zarzucicie brak zaufania, ale nie będę się przecież tutaj tłumaczyła z moich jakikolwiek postępowań. Może według Was hasła nie powinno się nikomu podawać, ale znam związku, w których nawet przetrzepanie telefonu jest na porządku dziennym. Każdy ma swoje zdanie na ten temat i najważniejsze jest, żeby nikogo za to nie krytykować i przypadkiem nie próbować wyperswadować komuś jego zasad, czy po prostu tego co na dany temat myśli.
Cytat:
Czekałam tylko kiedy mi zarzucicie brak zaufania, ale nie będę się przecież tutaj tłumaczyła z moich jakikolwiek postępowań. Może według Was hasła nie powinno się nikomu podawać, ale znam związku, w których nawet przetrzepanie telefonu jest na porządku dziennym. Każdy ma swoje zdanie na ten temat i najważniejsze jest, żeby nikogo za to nie krytykować i przypadkiem nie próbować wyperswadować komuś jego zasad, czy po prostu tego co na dany temat myśli. To po co zakładasz wątek? Jeżeli stawiasz pytanie/problem, musisz liczyć się z tym, że zanim wydamy orzeczenie, będziemy chcieli znać inne aspekty sprawy, aby móc wydać możliwie najbardziej miarodajną opinię, a nie snuć domysły na podstawie 1-2 faktów.

Moje zdanie jest takie, że udostępnianie hasła to takie trochę zaufanie na pokaz - a możesz se wejść i tak tam nic nie znajdziesz - a ciemne sprawy omawiamy na innym koncie do którego logujemy się w pracy, na uczelni etc. A ktoś może nie mieć ciemnych spraw, tylko chcieć, by sprawy, które poruszaja z nim przyjaciele pozostały tylko między nimi, bez wiedzy osób trzecich, i.e. partnerki.
Cytat:
Mam podstawy, żeby do końca mu nie ufać. Jego mail, jego sprawa, nie Twoja. Hasło jest po to żeby wchodził tylko on, załóż sobie własną skrzynkę mailową. Nie masz prawa go inwigilować!
Cytat:
Każdy ma swoje zdanie na ten temat i najważniejsze jest, żeby nikogo za to nie krytykować i przypadkiem nie próbować wyperswadować komuś jego zasad, czy po prostu tego co na dany temat myśli. Ja się dziwię, że Cię tak łagodnie potraktowano na forum. Zwazywszy na pytanie postawione w tytule powinnas dostac odpowiedz typu "nie wróżymy z fusów" itd. ;) Oczywiscie, ze traca tutaj brakiem zaufania, to wynika z calego tematu.Gdyby tak nie bylo niczym bys się przeciez nie przejmowala.
Jesli rzeczywiscie zmienił hasło w obawie ,ze dowiesz się o czymś niecnym to wybrał njgłupszy z mozliwych sposobow, bo wiedzac,ze je znasz mógł się chyba domyslic,ze Cię to zastanowi.
Cytat:
ego mail, jego sprawa, nie Twoja. Hasło jest po to żeby wchodził tylko on, załóż sobie własną skrzynkę mailową. Nie masz prawa go inwigilować! \
Myslisz, ze wchodzi na jego skrzynkę, bo nie ma swojej :/?
Mnie nie dziwi,ze ludzie w zwiazku znają swoje hasla - nie powinni miec przed sobą tajemnic.(Te ktore mają i tak zostają gdzieś w mysli i w sercu a nie w mailach). Nie potrafilabym byc z kimś kto wtajemnicza mnie w swój świat tylko do pewnego stopnia - oczywiscie mowię o zaawansowanych zwiazkach, wspolne konto, wspolne lozko,wspolny kibel. To nie znaczy,ze regularnie wertuje pocztę mojego mezczyzny - nie czuję takiej potrzeby, bo mu ufam,ale nie ma też problemu z tym,zebym zajrzala, jesli zaistnieje taka potrzeba. To samo z telefonami. Tak jak ktoś już powiedział - co za problem zalozyc nowe konto na innym portalu, jesli naprawdę chce się coś ukryc?
Cytat:
najważniejsze jest, żeby nikogo za to nie krytykować bo???
Z mojego punktu widzenia wygląda to na atak keyloggerem i zmiana hasła jest uzasadniona z powodu nie dopuszczenia do czytania poczty przez intruza.
Tak abstrahując od powodów bardziej filozoficznych to czasami trzeba zmieniać hasło bo tego system wymaga (w określonych odstępach czasowych).
Cytat:
bo???

Bo po co ? Żeby sobie ulżyć?
Olunia podstawą związku jest zaufanie:) to że pisał z innymi dziewczynami to chyba nie powinno stanowic problemu bo on może miec koleżanki a Ty możesz miec kolegów,pozatym związek nie kończy sie na dwóch osobach,znaczy TY i JA. moim zdanie to wogóle nie powinien Ci dawac do meila,tu on popełnił błąd bo gdybyś go nie znała nie było by problemu z tym że go zmienił:) Coś Ci powiem Olu jeżeli facet bedzie Cie chciał zdradzic to i tak to zrobi,bez względu na to czy masz hasło czy nie.Zresztą on może miec wiele poczt i z każdej pisac z jakimiś dupami,nie zawracaj sobie tym głowy bo oszalejesz
Cytat:
Bo po co ? Żeby sobie ulżyć? No ba! Jasne że tak. :D

Olunia, a po co Ty zajrzałaś na jego pocztę, co? Ja też znam hasła, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, by poszperać. Bo i co mnie to obchodzi? Nie wiem, co Ci doradzić, bo dla mnie ta sytuacja jest co najmniej dziwna. Każdy z partnerów ma prawo do własnych spraw i nie musi dzielić z drugą osobą absolutnie wszystkiego.
Cytat:
[Każdy z partnerów ma prawo do własnych spraw i nie musi dzielić z drugą osobą absolutnie wszystkiego co za typowe polskie podejście, rzygac sie chce ;/
To Ty się jajko dziel ku chwale obczyzny, a poza tym każdy sobie rzepkę skrobie. :P
hahah :P ależ oczywiście! ale w sposób prześmiewczy odnosze sie do takich zwyczajów, też mi prywatność jakieś maile, srejle :lol:

zresztą po czymś takim łatwo poznac kogoś kto coś ma na sumieniu, czy tez nie ma na sumieniu ale wspóżyje z pajacem obawiajac sie jego reakcji czy o takie bt czy na esemeski od dziwek itd itd ^^
Mam dostęp do wszystkich accounts mojego chłopaka (napisał mi wszystkie hasła). Nigdy, nigdy(!) nie wpadłam na pomysł, żeby zajrzeć gdziekolwiek. Traktuję te informacje jako dowód zaufania no i "na wszelki wypadek". Zaufania nie zawiodę a i nie ciekawam jego poczty.

Czego się spodziewasz od niego? Spowiedzi?
Agatko to mi możesz dać jego hasła od tych $ :lol:
Jajec, mogę Ci podać numery moich kart kredytowych. I nie mów do mnie Agatka! ghrrrrrrrr.........
ale jak juz dasz te hasła to nie zmieniaj nic bo założe temat na BT i tez bede czekał na rady :cool:

co do tematu to olunia27 dajże ze siana babo, gdyby chciał przywalić ci rogi to nie robił by tego na jakichś internetach :lol:

co za społeczenstwo ;/ nie widzą swiata poza gmailem/gg/n-k/fejsbukiem
Cytat:
ale jak juz dasz te hasła to nie zmieniaj nic bo założe temat na BT i tez bede czekał na rady :cool:

co do tematu to olunia27 dajże ze siana babo, gdyby chciał przywalić ci rogi to nie robił by tego na jakichś internetach :lol:

co za społeczenstwo ;/ nie widzą swiata poza gmailem/gg/n-k/fejsbukiem
Dobre! A dzieci neo walczą z powodzią wstawiając wirtualne worki z piaskiem na śledziku :evil:. Wiadomo, że jeśli ktoś zdradza, to będzie zacierał ślady, hasło do maila to uczucie złudnego zaufania, swego rodzaju odwracacz uwagi, maskujący inne podejrzane objawy ("ostatnio później wraca, ale dał mi hasło do maila, więc na pewno mnie nie zdradza")
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia