ďťż

Skończyło się zanim się zaczęło.

BWmedia
Skończyło się zanim się zaczęło.
  Jakiś czas temu odnowiłem kontakt ze starą koleżanką. Zaczęło sie od tego, że przypadkiem spotkaliśmy się na imprezie, potem umawialiśmy się, żeby porozmawiać i poznać się na nowo po 6 latach zerwanego kontaktu. Na jednym ze spotkań, gdy odprowadziłem ją pod dom, doszło do dość konkretnego pocałunku. Oboje tego chcieliśmy itp itd. Po tej sytuacji spotkałem się z nią (tak się złożyło, że ze mną był mój brat cioteczny, a z nią jej przyjaciółka). Od początku spotkania zachowywała się oschle wobec mnie. Po jakimś czasie udało nam się odejść od nich i porozmawiać. Powiedziała mi, że tamto spotkanie źle się zakończyło, że ona tego nie chciała i nie chciała żebym sobie coś pomyślał. No niestety za późno mi o tym powiedziała, bo dla mnie to co się stało jest raczej jednoznaczne. Do niczego jej nie zmusiłem, skoro nie chciała abym ją całował mogła zatrzymać akcję, przecież nie sfochał bym się jak jakiś bachor. Teraz gdy chcę z nią o tym porozmawiać, twierdzi że nic nie zaszło i nie ma o czym rozmawiać. Mamy po 20 lat, wg mnie to albo dziecinne zachowanie, albo jakaś chora gierka. Takich rzeczy nie robi się ludziom. Nie ogarniam. Macie jakiś pomysł, jak spróbować ją przekonać, by chciała ze mną porozmawiać o całej tej sytuacji?


Lato jest :) do tego impuls, sentyment i tyle.
niczego Ci nie obiecywała, ogarnij się. całowanie nie oznacza początku związku.
żadna gierka, żadne dziecinne zachowanie; pytałeś ona odpowiedziała, wyjaśniła Ci że dla niej nie miało to większego znaczenia. koniec kropka.
No fajnie, tylko mnie to spotyka ciągle, latem tego nie wytłumaczysz :)
Może dziewczyna przemyślała sprawę, że za bardzo "poleciała" i teraz jej głupio. Pamiętaj - do niczego jej nie zmusisz. Olej to i zobaczysz jak dalej się będą rozwijały sprawy.


Cytat:
No fajnie, tylko mnie to spotyka ciągle, latem tego nie wytłumaczysz :) Ty jesteś jeden... ich wiele... więc może to w Tobie leży problem?
poza tym źle Ci?! no nie dogodzisz! jeden nie ma sie z kim całować, drugi narzeka na nadmiar kandydatek :)
Ja nie mówię, że wokół mnie biegają dziewczyny, bo wcale tak nie jest. Ale jak spotkam jakąś (i myślę, że jest odpowiednia) to wtedy zawsze klops.
i każdą swoją myśl "że jest odpowiednia" kwitujesz całowaniem z nimi?
Nie, akurat tylko z tą doszło do tego co opisałem.
Cytat:
No fajnie, tylko mnie to spotyka ciągle, latem tego nie wytłumaczysz :) Cytat:
i każdą swoją myśl "że jest odpowiednia" kwitujesz całowaniem z nimi? Cytat:
Nie, akurat tylko z tą doszło do tego co opisałem. to sie chyba trochę pogubiłes w zeznaniach ... ciągle czy tylko raz?
Nie z każdą dziewczyną jest tak samo, ale chodzi mi ogólnie o to, że za każdym razem jest tak samo. Albo coś psuję się tak jak to opisałem w pierwszym poście, albo w inny sposób, który zawsze mnie zadziwia. Nie szukam nikogo na siłę, ale jeśli już kogoś spotkam to za każdym razem kończy sie to porażką. Już kumasz o co mi biega? ;p
no zaskoczę Cie ale kumam. chodzi Ci o co innego niz w pierwotnym wątku.

co do tego pierwszego postu- to co się miało popsuć skoro nic sie nie zaczęło jeszcze?
jejku, ale macie problemy. nie niszczcie sobi przyjaźni/fajnej znajomości tylko dlatego żeście sie przelizali.
w pewnym momencie z moim długoletnim przyjacielem zaczeliśmy sie pieścić. nie raz, tylko kilka było takich spotkań, że spaliśmy w jednym łóżku i sie pieściliśmy. do seksu co prawda w żadnym wydaniu nie doszlo, ale ja zaczelam wpadać i chcieć więcej. on powiedzial "nie", więc zarządziłam odpoczynek - po miesiącu sie odezwałam ze sie ogarnelam i bylo po sprawie - nadal jesteśmy przyjaciółmi, tylko uważamy już na małe przestrzenie do spania.
odpocznij od niej chłopaku, rozglądaj sie za innymi i nie pielęgnuj tego swojego bólu rozczarowania i tego nagłego uczucia. jeśli nie bedziesz pielęgnował - ucichnie. mówię: odpocznij, nie widuj sie z nią kilka tygodni i nie psujcie tej znajomości z tak błahego powodu.
Może masz rację Nikita, zrobię tak jak radzisz. Dzięki.
hej, hej. tylko żebyś potem nie miał pretensji. ja nie mam monopolu na skuteczność rad.
Lookas, może po prostu zbyt poważnie podchodzisz do tych sytuacji i dlatego Ci nie wychodzi. Do wszystkiego trzeba mieć dystans.
Pewnie masz rację CF98, ale nie potrafię być luz w takich sprawach i to pewnie odstrasza potencjalne partnerki. Ch*j wie z resztą.
Powiem Ci, że miałem podobny problem, brałem wszystko zbyt serio, za poważnie podchodziłem do sytuacji. Tak jakby to już na dalsze wspólne życie aż do śmierci zakrawało, ale to nie o to chodzi. Trzeba mieć dystans i obiektywizm, podchodzić na luzie, tym bardziej, że masz dopiero 20 lat, większość nie myśli wtedy o poważnych deklaracjach, wtedy wszystko się może jeszcze zdarzyć ;]
Lookas moja propozycja to:

"miej wy****ne a będzie Ci dane"

powodzenia i spokojnie nie ma takiej straty której nie da się zapełnić:D
Nie wiem w czym problem,jesteście wolni,spędziliście miło wieczór,pocałowała cie i tyle a potem dała wyrażnie znać,że to nic dla niej nie znaczyło,odpuść i zajmij się czymś innym..
Głupia.. ci@a innymi słowy, dlatego olej.
Waham się czy olać, bo mi na niej zależy.
Cytat:
Waham się czy olać, bo mi na niej zależy. Tylko się nie zakochaj, bo strzelisz gafe jak ****. Ten egzemplarz sobie odpuść, nic z tego nie będzie oprócz kłopotów.
No, przyjaciel też mi to powiedział. Dzięki za rady, jakoś się ogarnę ;)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia