BWmedia
Co ona do mnie czuje ?
Pytanie jakich setki, ale ja naprawde nie wiem co robic... Sytuacja przedtsawia sie tak, ze jest dziewczyna, ktora bardzo mi sie podoba i przez jakis czas bylismy na stopie kolezenskiej (ok 3 miesiace). Ona miala faceta, ale mimo to spotykalismy sie dosc czesto, przy okazji roznych pretekstow itd. Ona wysylala mi wiele sygnalow, cos iskrzylo, ale z racji tego ze kogos miala to ja nic nie robilem, bo nie wiedzialem jaki ma do mnie stosunek. Pozniej mielismy jakis konflikt i nie odzywalismy sie do siebie przez kilka miesiecy.. Wyrzucilem ja z glowy, bylo okej. Ale niedawno dostalem od niej sms-a co slychac, ze jak mam ochote to moglibysmy sie spotkac. No okej, poszlismy na kawe, pozniej spotkalismy sie jeszcze 1-2 razy i mowila mi, ze bardzo sie stesknila za mna, zaczelismy sie witac i zegnac buziakiem w policzek czego wczesniej nie bylo, rozstala sie z tym gosciem, probowala wybadac czy ja sie z kims spotykam, ale widzialem ze ma opory zeby spytac o to wprost, chce isc na jakas impreze, czesto pisze smsy, na gg pierwsza itd. I w sumie ja wiem, ze nic nie trace, zobaczylem, ze mozna zyc bez niej, bylo mi dobrze, ale i tak mam opor przed jakims ruchem, ktory moglby wyjasnic sytuacje. Jak myslicie z tego opisu czy ona moze cos czuc do mnie ? W sumie tez nie znamy sie dlugo zeby to mogla byc jakas super przyjazn. I jak sie teraz zachowac czy pogadac z nia o tym po prostu, powiedzec co sie czuje czy lepiej nie wiem na jakiejs imprezie czy cos zeby samo sie wyjasnilo np. jakis pocalunek czy przytulanie itd... no nie rozumiem, to chcesz z nią zakręcić czy nie? No bardzo chce.. Ale boje sie, ze traktuje mnie jak kolege i wyjde na glupka jak zrobie jakis ruch w strone czegos powazniejszego (czy by to byla rozmowa czy cos innego). Ja bym zaryzykowała. Moim zdaniem zawsze się opłaca coś zrobić nawet jeśli miałoby się potem żałować niż pozostać biernym i żałować ze się nic nie zrobiło... Możesz zyskać dużo. Proponuję otwartą rozmowę. No jasne, wal prosto z mostu, że chcesz się z nią spotykać w innym charakterze niż koleżeński. To do ciebie należy pierwszy krok. Jakaś romantyczna kolacja i jechane, a jak nie zapytasz to będziesz cały czas żył w świecie marzeń i domniemań. Troszkę ignorowana kobieta sama zabiega o faceta. Nie zdziw się więc, że jeśli wykażesz się przed nią inicjatywą to jej starania zmaleją. Ale zgadzam się z przedmówcą - kto nie ryzykuje nie zyskuje nic. Pogadaj, w końcu jesteśmy ludźmi, potrafimy rozmawiać :) Myslicie, ze rozmowa to dobry pomysl ? Nie lepiej zeby to wyszlo na spontanie (chociaz nie zawsze taka okazja sie nadarzy) ? Bo slyszalem, ze niektore kobiety nie bardzo lubia takie mowienie wprost.. Ja znam dużo takich które lubią, łącznie ze mną. A nie znam takich, które lubią bawić się w kotka i myszkę przez zbyt długi czas. W końcu nadchodzi moment ze to staje się męczące, ktoś musi kiedyś przejąć pałeczkę. Czekając zbyt długo można przespać odpowiednią okazję... :) Wiem co czujesz... Kiedys cos takiego przezyłem (jest na BT gdzies mój post na ten temat ...) Myślę, że jej zachowanie może znaczyć wieeeele lub niestety nic ... Nie da sie tego wyczuć, (takie już są kobietki:() Jeżeli zaryzykujesz możesz zyskać dużżżżo lub wiele możesz stracić. Wiec reasumując mysle, ze lepiej bedzie jak troszke poczekasz, ale niestety z fusów Ci nie wywróże :( Powodzenia ! Ale czy naprawde nie ma zadnych przeslanek aby mozna bylo cos powiedziec... Ja juz zupelnie nic nie wiem. Czy dziewczyny okazuja przyjazn rowniez poprzez kontakt fizyczny? Bo np siedzimy obok siebie, przegladamy cos na laptopie i tak bardzo blisko, dotykajac sie calym cialem, ona co chwile opiera lokiec na moim ramieniu, mocno sie przybliza itd.. Chwile mnie nie ma na gg, to ona juz pisze smsy co robie, gdzie jestem, ze moze bym wpadl na chwile. No ale rownie dobrze moze mnie lubiec jako kolege..? Stary, nie ma rady - jak ją chcesz, musisz zaryzykować odrzucenie.. Postaraj się trochę o to aby się "przypadkiem nadarzyła okazja spontaniczna" - ale w miarę szybko. Jeśli nie potrafisz to wal prosto z mostu. Do zyskania masz fajną dziewczynę a do stracenia jedynie koleżankę;) a nawet niekoniecznie.
|
Tematy
|