ďťż

Co sądzicie...?

BWmedia
Co sądzicie...?
  Co sądzicie o pannie, która niby twierdzi że jestem fajnym chłopakiem (znamy się 6 miesięcy) , cały czas dzwonię do niej , chcę się umówić ale ona twierdzi, że nie ma czasu albo jest bardzo zapracowana, niby jest miła daje się od czasu do czasu zaprosić do kina ale, gdy za pierwszym razem przyszedłem na randkę z kwiatami i powiedziałem że tęsknię to powiedziała "przynajmniej byś nie kłamał..." , zawsze jej wszystko funduję i pomagam jak mogę np. w pisaniu pracy mgr ( ta sama uczelnia co ja) i wtedy jest zainteresowana a potem nie może (nie chce) się spotkać bo niby to lub tamto...gdy poprosiłem, żebyśmy poszli w moje urodziny to też się wykręciła, a o swoich urodzinach nawet mi nie powidziała (przypadkiem na gronie to sprawdziłem...) , ogólnie jest to bardzo atrakcyjna dziewczyna, nie ma wyrzutów gdzy spóźnia się na spotkanie (raz na nią czekałem ponad godzinę) i potem mówi " w zasadzie to spieszę się i nie jestem głodna... :) żali się że nie ma samochodu jakby chciała powiedzieć "czemu ty nie masz?" ja nie mam nawet prawka, teraz wyjachała do USA do pracy na 3 miesiące i czasem rozmawiamy na gg, dalej sobie zawracać głowę czy dać sobie spokój...?????męczy mnie to strasznie.pzdr


obawiam się, że daje Ci subtelne sygnały, że chce pozostać na gruncie koleżeńskim.

na moje oko - odpuść sobie. jak ma coś zaiskrzyć, to przeważnie od razu iskrzy. takie chodzenie za nią i męczenie nic nie da.
godzinne spoznienie bez slowa wyjasnienia? bez telefonu, ze sie spozni? ; /

jak mowia moi poprzednicy, daj sobie spokoj.
Just ta kobieta bardzo Cie kocha :cool: daj jej jeszcze trache czasu, jest bardzo wstydliwa, subtelna, poczekaj, powoli nie wszystko od razu :(


Odbij. Po co Ci taka kobieta? A jeśli się nie wycofasz... Obawiam się, że będzie coraz gorzej.
Nie patrz na nią jak na potencjalną partnerkę, a raczej jak na osobę zaprzyjaźnioną . I zastanów się, czy chcesz mieć taką osobę za przyjaciela. Bo ja bym nie chciała mieć przyjaciela który się spóźnia na spotkania, doi ze mnie forsę i zwodzi pustymi obietnicami.
Wybacz, ale taka lala to dla mnie cię wykorzystuje.. daj sobie spokój!!!
No rozumiem, tylko, że ona działa w ten sposób, że gdy widzi, że przegina to powie coś miłego "kochany jesteś" , "bardzo ci dziękuję, dużo dla mnie zrobiłeś" itd., to wszystko powoduje, że mam cały czas nadzieję, że nie jest taka naprawdę wyrachowana, może ma jakiś uraz, w sumie nie znamy się aż tak dobrze, czasem powie "ale jest mi głupio ze ciebie tak wystawiłam a ty mi pomagasz" raz odpisze na sms raz nie, chyba jest pod wpływem koleżaneczek które jej podpowiadają "olej go"...w sumie to trzeba się szanować i nie mogę sobie pozwolić na takie marnowanie czasu, zwłaszcza że dużo pracuję a czas płynie...no powiedzcie sami kobieta ma 24 lata a najwazniejsze jest dla niej dobra zabawa i kolezanki, teraz by pewnie chciała żeby załatwić jej dobrą pracę :cool: "jak wróci z USA , chyba jej jednak poradzę żeby tam została bo tam ma większe szanse poznania bogatego gościa...he.pzdr
Cytat:
gdy widzi, że przegina to powie coś miłego "kochany jesteś" stare chwyty. mi tak znajoma mówiła ponad rok. też byłem dla niej Bogiem i wspaniałą, wartościową osobą :)

mówię Ci, daj sobie spokój. ten typ kobiet ciężko uzależnia - im wcześniej sobie to uświadomisz, tym mniej zmarnujesz życia.
Cytat:
tylko, że ona działa w ten sposób, że gdy widzi, że przegina to sam powiedziales, ze jak widzi, ze przegina. zdaje sobie sprawe z tego, ze Cie perfidnie wykorzystuje i doi z Ciebie ile chce ;p
Cytat:
zawsze jej wszystko funduję i pomagam jak mogę np. w pisaniu pracy mgr ( ta sama uczelnia co ja) i wtedy jest zainteresowana a potem nie może (nie chce) się spotkać bo niby to lub tamto... Popełniasz klasyczny błąd jaki popełnia wielu facetów. Adorujesz ją, skaczesz wokół, chcesz pokazać jaki to jesteś pomocny i kochany. Nie obraź się ale wtedy w oczach kobiety stajesz się przeciętnym facecikiem który zaczyna pajacować przed kobietą, daje się łatwo wysterować. Nie bierz tego do siebie ale w jej oczach stajesz się błaznem który staje na baczność gdy ona za przeproszeniem pierdnie. Swoją służalczą postawą pokazujesz słabość, brak pewności siebie. Uświadom sobie że tak się zachowuje niemal każdy facet przy atrakcyjnej kobiecie. Zachowując się tak samo jak reszta zostajesz sprowadzony do poziomu przeciętnego faceta który w obawie przed odrzuceniem przez atrakcyjną kobietę zamienia się w szmatę. Swoim zachowaniem wysyłasz mniej więcej taki komunikat "nie sądzę abyś była zainteresowana mną takim jakim jestem więc musze spełniać twoje zachcianki aby zrobić dobre wrażenie". Kobiety pociągają cechy męskie takie jak pewność siebie, stanowczość, silny charakter. Zastanów się czy wykazujesz takie cechy w kontaktach z nią. Gdy kobieta widzi że łatwo przejąć kontrole nad facetem często zaczyna się nim bawić. Marionetki dla kobiet nie są pociągające. Dlaczego skaczesz koło niej podczas gdy ona nie ma czasu, jest zapracowana czy coś jeszcze? Dlaczego ty jesteś taki dostępny podczas gdy ona nie? Kobiety doceniają wartość facetów o których same muszą troche powalczyć. A ty podajesz się gotowy na tacy i czekasz aż się zrobi głodna. Przez taką postawę facetów kobiety stają się kapryśne i oczekują że inni będą spełniać ich zachcianki. Inni ją rozpieścili. Akceptując jej zachowaine przegrywasz bo akceptujesz siebie w roli zabawki.
ok, młody rozumiem ciebie doskonale, ja z kolei patrzyłem na to mniej więcej w taki sposób do tej pory; jeśli nie będę się angażował to ona pomysli że mi na niej nie zależy albo jestem tylko podrywaczem (a nie chcę żeby tak patrzyła), masz rację że chce mnie sobie ustawić, z drugiej strony u kobiet jest taki mechanizm że gdy facet nie zacznie dawać kobiecie sygnałów że chce byc jej facetem w odpowiednim momencie to zamiast jej faceta staje sie "tylko" jej przyjacielem, z kolei nie jestem gościem, który stawia sprawę mniej więcej tak "chodź maleńka to się zabawimy", nie nie...zapraszam ją tu i tam bo chcę by było ciekawie, aż że po prostu ja mam pieniądze a ona raczej nie (tak mi się wydaje) to ja płacę, a jej to odpowiada, poza tym chyba faktycznie zdaje sobie sprawę że przegina ale jest moim zdaniem tak wychowana że wszyscy traktują ją jak "oczko w głowie"...macie wszyscy rację odpuszczam bo będzie jeszcze gorzej...pozdro :)
złe spojrzenie. a raczej złe postępowanie. angażować się nie oznacza bycia skaczącym koło kobiety pieskiem. facet który się tak zachowuje raczej takim pieskiem pozostanie. tu nie o to chodzi aby kobieta pomyślała że ci zależy. to nic nie da jeżeli jej nie zacznie zależeć. kobiete trzeba sobą zainteresować, zaintrygować i dać jej pole do działania. atrakcyjne kobiety są przyzwyczajone że faceci o nie zabiegają. zainteresują ją sobą a potem olej to zobaczysz co będzie się działo. będą się zastanawiać czy może coś ci w ich nie pasuje, czy nie są dość atrakcyjne, inteligentne. zaczynają wtedy przed tobą udowadniać swoją wartość. uwodzenie nie polega na zabieganie o względy kobiet. polega na sprawieniu aby to one same chciały cię mieć
Ok , ale gdy ją oleję i ona zoorientuje się że coś nie tak ,że nie może mną pomIatać i traktować jak zabawkę to czy ona zmienie swoje podejście?...mi się wydaje, że to już chyba koniec...będzie szukała nastepnego bo uzna że ze mnie więcej wycisnąć się nie da...:)
A tak na poważnie to albo iskrzy i jest ok (przynajmniej na razie) albo zainteresować ją sobą przez krótki czas i olać i czekać, może wtedy sama dojdzie do pożadanego przeze mnie wniosku :)
JEDNYM SŁOWEM JEŚLI NIE POKAŻE SIĘ JEJ ŻE JEST SIĘ FACETEM WARTOŚCIOWYM Z CHARAKTEREM NA POCZATKU ZNAJOMŚCI TO KONIEC.
ZAMYKAM TEN WĄTEK.PZDR
wykorzysta i zostawi. tak mi sie wydaje.
Cytat:
wykorzysta i zostawi. tak mi sie wydaje. Dlatego, kopnij w dupę z klasą i wigorem;)
podzielam opinie schiller'a w 100 procentach
Czy to jest jedyna dziewczyna,ktora mieszka w Twoim miescie?
Glupie pytanie , glupia odpowiedz.
Nie lubie gdy ktoś mi coś kupuje : kwiaty , słodycze, jesli sie umawiam place po polowie.
Nie spozniam się, dla mnie spoznienie sie = brak szacunku, odzywanie sie , gdy sie czegos chce = zwykle chamstwo.

Nie, darowalabym sobie. Tego nawet znajomoscia nie mozna nazwać. Zwykla glupia ****.
Sądzę tak jak wszyscy (poza kozakiem 27 :D), że nie warto się angażować. Wiem jak to jest, przerabiałam to będąc po drugiej stronie. No, może nie wykorzystywałam nikogo, bo sama sobie potrafię poradzić ani też nie trzeba mi nic fundować, ale odmawiałam spotkań pod byle pretekstem. I wiem co się za tym kryje ;)
Cytat:
kwiaty (...) place po polowie. Kupie Ci oooogromniasty bukiet, Asiulek. Gigantyczny. Tak z 200 roz, przyozdobionych slupkami szafranu ;)
Jak wiele opini wcześniejszych: dziewczyna Cię wykorzystuje, zerwiesz z nią znajomość czy odsuniesz się po to by miała szanse coś zauważyć, znajdzie szybko innego kolesia, którym będzie mogła się wysługiwać, więc także twierdze, że nie warto się z nią bawić, bo to toksyczny i jednostronne..

A spóźnianie się i to bez słowa wytłumaczenia - wrrr... angry chair...
daj sobie z nią spokój kolego
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia