ďťż

A co wy sądzicie o zwiazkach przez internet?

BWmedia
A co wy sądzicie o zwiazkach przez internet?
  Witam ja jestem praktycznie nowy i jest to mój pierwszy temat który chcę poruszyć.

Ja naprzyklad miałem kiedyś szanse wyjazdu za ocean.Tak więc nie kończąc szkoły średniej czyli 5 klasy Technikum.Przyczyn było wiele dlaczego nie wróciłem aby skończyć ale powiem że czasem to nie wynika od nas.Po 4 latach wrócilem do Polski żeby dokończyc Technikum,znalazłem szkołe dzienna mieszkanie itp.
Jednak do czego zmierzam to jest ze wszystkie osoby które spotykam na netcie i pytają sie o zajecie to mówie że kończe szkołe średnia to odrazu zakładają że coś tu ściemniam bo mam 23 lata.No i możecie domyślać sie reakcji,choćbym nie wiem jak tlumaczyl to poznane nie dają wiary.

1.Dochodze do wniosku że mam kłamać,ściemniać ze jestem lekarzem lub koncze studia żeby poznac kogoś w moim wieku ?Co jeżeli nie potrafię tak klamać,bajerzyć,czyli moje szanse poznania kogoś sa nikłe?

2.I tak naprawde czy mozna spotkać na servisach"poznajmy sie" kogos na stałe?

Napiszcie co wy sadzicie na ten temat?


ja poznalem byla dziewczyne przez neta, bylem z nia 2 lata, prawie by sie udalo;)
polecam jednak inne sposoby, np. przez kolezanki :D
jestem z chlopakiem poznanym przez gg ponad rok:) i watpie by to sie skonczylo:) od pierwszej rozmowy calkowita szczerosc.
petterras, ludzie nie dowierzają bo są przyzwyczajeni do schematów. Mów prawdę a jak ci nie uwierzą to trudno, nie będziesz ich na siłę przekonywał. Ludzie mimo, że łżą, nie lubią gdy ich samych się okłamuje. A ty nie chcesz skończyć jak Kwaśniewski.

Poznawanie partnerów przez neta, obecnie jest mało realne. Sam się temu sprzeciwiam (chociaż moja kuzynka ma szczęśliwe małżeństwo z facetem poznanym przez GG :D). Dostęp do sieci mają teraz miliony szczeniaków, ludzie kłamią a bywalcy na czatach to zwykle żartownisie albo zwyczajne nieudaczniki, które nie potrafią rozmawiać z ludźmi (z taką dziewczyną to sobie nie porozmawiasz inaczej niż przez smsy..). Nie te czasy kolego, może jakieś 5-7 lat temu by ci się udało.


peterras, gucio ma racje. jesli chcesz byc traktowany powaznie, badź soba, i nie kłam. W końcu trafi sie ktoś uczciwy i otwarty, i uwierzy Ci. Inaczej taka zabawa nie ma sensu.

Co do drugiej części wypowiedzi gucia, to nie zgodziłabym się. Nawet teraz mozna kogos fajnego znaleźć, ale trzeba do tego podchodzic mądrze, i z dystansem. A przede wszystkim cierpliwie, bo faktycznie, pełno tępych szczeniaków, i nieudaczników róznej maści. Mam sporo znajomych poznanych ta drogą i cenię sobie te kontakty. (ostatnie3,5 roku)

Aha, i jeszcze jedno. Nie szukałam, nie znam serwisów randkowych. Po prostu czatuję, ale w róznych miejscach mało popularnych (pokoje tematyczne)
A ja poznałam kogos przez serwis randkowy i jestesmy ze soba 2 lata . Jednak my sie widzimy ok tydzien na miesiac(byłoby czesciej gdyby nie to,ze mam pokój z siostrą).
Nie mniej jednak nie polecam zwiazków na odległość, bo jest cholernie ciezko .
Ja się poznałam z moim obecnym przez internet, ale nie na serwisie randkowym, tylko na pewnym czacie tematycznym, byliśmy kuplami przez dwa lata, spotkaliśmy się (nadal na stopie koleżeńskiej) i zaiskrzyło. Wydaje mi się, ze tak najlepiej zrobić, nie nastawiać się od razu na poznanie kogoś na stałe a raczej na rozszerzenie kontaktów, a może do któregoś z tych nowych znajomych poczuje się coś więcej.
A co do ściemniania - no to wyjaśnij jaka była sytuacja, ale nie dziw się im tak bardzo, w rozmowach internetowych zwykle stosuje się ograniczone zaufanie.
Mojego obecnego partnera poznałam przez neta. Wirtualna znajomość nie trwała zbyt długo, po paru dniach spotkaliśmy się, potem drugi raz, trzeci i tak jakoś poszło. Ja nie traktuję tego "związku" zbyt poważnie, nie liczę że znalazłam przyszłego męża - będzie co ma być.
Pytanie do Desdemona.Czemu nie traktujesz tego zwiazku poważnie?
Masz jakieś watpliwości odnosie faceta czy poznania w takich okolicznościach?
Cytat:
Pytanie do Desdemona.Czemu nie traktujesz tego zwiazku poważnie?
Masz jakieś watpliwości odnosie faceta czy poznania w takich okolicznościach?
Ani to ani to - to że znaliśmy się najpierw przez neta absolutnie mi nie przeszkadza. Facet jest w porządku. Na pozór ideał, a może rzeczywiście ideał. Inteligentny. Przystojny. Z cudnym głosem. Seks (pomijając totalnie nieudany pierwszy raz) jest boski. Nie nudzę się w jego towarzystwie i jest mi zwyczajnie dobrze. Motyle w brzuchu są? Są. To o co chodzi? Takie motylki miałam dotychczas dziesiątki razy, więc to chyba nie to.
A co za różnica?

Zakładam, ze chodzi Ci o związek, gdzie ludzie tylko POZNALI się przez net, a potem są razem "normalnie".

A co za różnica jak się poznają?
Znajomości internetowych tak naprawdę nie da się jednoznacznie okreslić...
Ja osobiście jestem na nie....
Ale mam znajomych , którym to się udało...
Są w szczęśliwych związkach od jakiegoś czasu i nie przeszkadza im że poznali sie przez neta...
Myślę jednak że aby związac sie z kimś na stałe...przez internet trzeba być szczerym...
Nie kłam... w końcu znajdzie się osoba która uwierzy...która będzie godna by z Tobą być...
był taki moment w moim życiu że sporo tego było nawet byłam z kolesiem 3 lata w związku ale w końcu oboje doszliśmy do wniosku że to jest bez sensu bo prawdopodobieństwo że to przetrzymamy było znikome i od tamtej pory już tego nie robię aczkolwiek miało to kilka plusów zero zobowiązań, on mógł robić co chciał i ja też, nie było jakieś mega zazdrości no i w każdej chwili można było odejść ale minusów miało to ze 4 razy więcej...
mowicie ze swoja druga polowke poznaliscie nie na serwisach randkowych ale na czatach - w pokojach tematycznych. Mozecie cos powiedziec wiecej ?? Ja nigdy jakos wczesniej nie probowalem poznac drugiej osoby przez internet i nawet sie troche smialem z takich zwiazkow. A teraz zastanawiam sie coraz bardziej, czy by nie sprobowac.
pzdr
na czacie nie , poznalam go na serwisie randkowym na o2.
polecasz ?? ;>
Nie za bardzo, kiedys było fanie, teraz wiekszosc to panie do wynajęcia /chetne na sponsoring i małolatki .

Wybij sobie z głowy zwiazek na odległość :P
aaa zwiazek na odleglosc to od razu odpadaw przed biegach.
Dlatego tez jakbym mial juz szukac dziewczyny (heh) to z mojego miasta
pzdr
Moze i mozna poznac kogos wartosciowego ale jesli zwiazek ma trwac glownie przez internet.. ehhh nie wierze w to. Ile mozna sobie misiaczkowac na gg i widywac sie raz na ruski rok? Znacie sie 4 lata widujecie raz na miesiac w weekend potem zamieszkacie razem i czar pryska... Moze i sa pary ktorym sie udalo i szczesliwie zyja razem od x lat i mowie tu o 5 lat i wzwyz mieszkajac ze saba i spedzajac ze soba czas w realnym swiecie a nie w tym wirtualnym.
Cytat:
Dostęp do sieci mają teraz miliony szczeniaków, ludzie kłamią a bywalcy na czatach to zwykle żartownisie albo zwyczajne nieudaczniki, które nie potrafią rozmawiać z ludźmi (z taką dziewczyną to sobie nie porozmawiasz inaczej niż przez smsy..). Nie te czasy kolego, może jakieś 5-7 lat temu by ci się udało.
Trochę mnie to rozbawiło... Ja poznałąm kiedyś faceta, ponad 7 lat temu pprze internet dokłądniej przez ICQ (dla niewtajemniczonych to coś jak GG tylko międzynarodowe). Zaczeliśmy czatować, było całkiem miło, później przeszliśmy na maile aż w końcu doszło do spotkania, spotykaliśmy się razem, a nawet w końcu zamieszkaliśmy (oboje studiowaliśmy poza naszymi rodzinnymi miastami), sielanka trwałą 6 lat, a później wszytko rozpadło sie w ciągu 2 tygodni. Zmierzam do tego że da się kogoś poznać przez net, jest to kolejne miesce spotrać jak każde inne. Może rzeczywiście kiedyś było łatwiej, ale wtedy też trafiało się na cwaniaczków. Jedna ważna zasada być szczerym
Cytat:
A co za różnica?

Zakładam, ze chodzi Ci o związek, gdzie ludzie tylko POZNALI się przez net, a potem są razem "normalnie".

A co za różnica jak się poznają?


Uważam dokłądnie tak samo... Nie ważne jak się poznacie...Ważne jest to co do siebie czujecie... Ja sama jestem w takim związku, traktuje go jak najbardziej poważnie, jestem szczęśliwa i uważam, że lepiej trafić nie mogłam...

PzDr...;)
Cytat:
Moze i mozna poznac kogos wartosciowego ale jesli zwiazek ma trwac glownie przez internet.. ehhh nie wierze w to. Ile mozna sobie misiaczkowac na gg i widywac sie raz na ruski rok? Znacie sie 4 lata widujecie raz na miesiac w weekend potem zamieszkacie razem i czar pryska... Moze i sa pary ktorym sie udalo i szczesliwie zyja razem od x lat i mowie tu o 5 lat i wzwyz mieszkajac ze saba i spedzajac ze soba czas w realnym swiecie a nie w tym wirtualnym. W gre w ogole nie wchodzi zwiazek przez internet. Jedynie do czego bylby mi potrzebny to tylko, zeby poznac druga osobe i zeby sie jakos zaczelo. Cala reszte oczywiscie w swiecie realnym. Dlatego jak juz bym szukal swojej drugiej polowki w necie ;) to pochodzacej tylko i wylacznie z tego samego miasta.
pzdr
Około roku flirtowania i rozmów o życiu i wszystkim innym na liście mailingowej oraz przez emaile (dużo, naprawdę dużo emaili)

Widzieliśmy się tylko raz przez kilka godzin, poza nią był tam też konkurent do jej serca z tej samej listy ;)

Potem dramatyczne wyznanie miłości online. Dramatyczne bo wybrała na początku tego drugiego, a ja myślałem że to już koniec. Wiec kiedy po kilku dniach się jej odwidziało, to ze łzami w oczach (przynajmniej z mojej strony) wyznaliśmy sobie miłość.

Potem okres nieśmiałych spotkań w weekendy raz na dwa tygodnie ( 300km nas dzieliło) aż w końcu zamieszkaliśmy razem. I tak jesteśmy razem już chyba z 7 lat :)

Nie powiem, sporo problemów jest z takim związkiem online/na odległość. Tęsknota niesamowita, koszty (młody byłem jak zaczynaliśmy i sam rachunków za telefon płacić nie miałem z czego, a były kosmiczne...), wątpliwości czy się uda, jak to się wszystko ułoży. Ale jak ktoś ma szczęście to może naprawdę dobrze trafić.

Tak było w moim przypadku, to chyba dla tego już nie mam szans na wygraną w lotto ;) Bo trafiłem tak szczęśliwie, cudowną, kochającą dziewczynę która trwa przy mnie mimo iż czasami jestem koszmarnie nieznośny :redface:

Anyways, podsumowując. Oczywiście jest trudniej i to dużo, i większe ryzyko niepowodzenia. (W sumie ja i tak nie miałem wyjścia bo byłem chorobliwie nieśmiały), ale czasami nie warto nie spróbować bo może ci przejść koło nosa coś naprawdę cudownego.

BTW:
Pierwszy post, więc witam wszystkich serdecznie. Ciekawe forum ^^
ja jakoś osobiście nie mogłabym poznać partnera przez internet (bo z nikim na czatach nie rozmawiam, wiec szansy nie ma), ale jak czytam posty widzę, że jest to możliwe
Cytat:
BTW:
Pierwszy post, więc witam wszystkich serdecznie. Ciekawe forum ^^
pierwszy i ostatni....:evil:

nieciekawy jest związek na odległość...
największym wówczas uczuciem, które dominuje, jest tesknota...:\
nie o to chyba tu głownie chodzi...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia