ďťż
BWmedia
Znudzenie Czy Przesyt??co O Tym Sadzicie????
Witam.Pytanie do pan i panow.Mam pytanko jestesmy z moją dziewczyna 2 lata i chodzi o to ze rzadko uprawiamy seks(raz na 2tyg. )a moze to nie jest rzadko tylko mi sie wydaje?Kiedy to bylo codziennie co drugi dzien.Czy myslicie ze to juz ZNUDZENIE czy PRZESYT.A jak jest u was?Z góry dzieki i pozdrawiam. Eee... Ale czemu Wy tego seksu nie uprawiacie? Z braku chęci, czy możliwości? Jeśli to pierwsze to porozmawiaj ze swoją dziewczyną. Tylko Ona może Ci powiedzieć, czy znudziło Ją Wasze pożycie seksualne. W każdym razie znużenie i przepych to słowa w tym wypadku równoważne. I to i to można "wyleczyć" tym samym "środkiem", mianowicie jakimiś innowacjami, które wręcz zachęcą partnerkę do śmielszych, erotycznych pieszczot... Porozmawiaj z Nią czemu jest, jak jest. A może dziewczyna ma jakieś problemy, o których Ci nie mówi - czy to fizyczne, czy psychiczne.. I stąd Jej niechęć do częstych zbliżeń? Stawiam jednak na to, że nie dawałeś Jej tylu, ile chciałaby dostawać.. Popracuj nad swym życiem seksualnym ;). Pozdrawiam. Jestem z dziewczyną ponad pół roku i też nie robimy tego tak często jak na początku (kiedyś 3 razy po 2 razy na tydzień, teraz raz na tydzień) i nie jest to wcale objawem niechęci. Wtedy byliśmy młodzi i napaleni, za to teraz mamy sex bardziej urozmaicony ,przyjemniejszy i z wieloma nowościami. W związku są trzy rodzaje sexu zależnie od stażu: 1. Salonowy - tam gdzie się dopadną,tam się kochają,długo,często i namiętnie. 2. Sypialniany - w sypialni, kilka razy w tygodniu bez szczególnych fajerwerków. 3. Korytarzowy - gdy mężczyzna i kobieta miją się w korytarzu rzucając do siebie: "pie....ol sie!" ;) Ponad pól roku...boże to faktycznie znacie sie jak łyse konie Cytat: Ponad pól roku...boże to faktycznie znacie sie jak łyse konie Wiesz, jedni po tym czasie nie wylądowali jeszcze w łóżku, drudzy przechodzą okres burzliwego cieszenia się swymi ciałami i pieszczotami, trzeci wchodzą w wymiar "małżeński" ;D. Dziwnie, dziwne. Fakt, troszkę dziwnie zabrzmiało to "pół roku" w Twej wypowiedzi, gregory. Aż się zastanawiam co by było za kolejnych 6... lat... ;). Po pierwsze popatrz na siebie! Czy dalej masz checi a Twoja partnerka juz nie? czy raczej Tobie tez juz na 'tym' nie zalezy! Dopiero pozniej sprawdz co sadzi o tym Twoja dziewczyna... Poprostu porozmawiajcie! Móc codziennie i nie korzystać...raz na 2 tygodnie... toż to zgroza... Jak się ma możliwości to nie można marnować, życie jest zbyt krótkie;) Jestem ze swoim facetem prawie tyle, ile autor tematu, a seks uprawiamy ok. 5 razy w tygodniu(minimum). Nie mam uczucia przesytu czy znudzenia, i mam nadzieję, że narzeczony też nie. Moim zdaniem coś między wami mogło się wypalić. Trzeba albo probować to znaleźć, albo dać sobie spokoj. Co będzie po 10 czy 15 latach bycia razem - będziecie wymiotować na swój widok? Moim zdaniem jesli tak sie ona zachowuje moze byc pare powodów: ma duzo problemów - brak ochoty na sex, znudzenie, ostygnięcie uczuć . Ja moge sie kochac codziennie,pare razy i nie mam dość. Moj facet mnie kreci nawet jak myje zęby więc.. Dżisus Krajst to my z moją Panią jesteśmy jacyś tacy... no nie wiem... U nas bywa tak, żei 8-9 razy w tygodniu albo i raz na miesiąc i to nie zawsze. No i co wy na to? Kazdy ma inny temperament i rozne potrzeby. Jesli wam to wystarcza to wasza sprawa:) Do chwalenia się kto ile jest inny topik. :P Do mnie mówisz? Jeśli tak to informuję, że tylko chciałem gostkowi dać przykład. Przecież jak będzie patrzył na statystyki to jakichś kompleksów dostanie i wtedy... Dla nas nie liczy się ilość tylko jakość. Witam ponownie.Rozumiem wasze porady zebym z nią porozmawial,tylko ze jest maly problem ja juz z nia o tym rozmawialem.I wiecie co mi odpowiada- "daj spokuj przeciez wszystko jest oki nic zlego sie nie dzieje.Juz pare razy probowalem z nia pogadac i ciagle to samo.A moze juz sie mna znudzila pod tym wzgledem?jest moja narzeczona i mamy wziasc slub,ale co bedzie pozniej? PORADZCIE MI CO MAM ZROBIC????? Cytat: I wiecie co mi odpowiada- "daj spokuj przeciez wszystko jest oki nic zlego sie nie dzieje. Źle zadajesz pytanie widocznie ;>. Ze zbytnimi pretensjami i obawami o przyszłość ;>.. Cytat: Juz pare razy probowalem z nia pogadac i ciagle to samo. Zacznij raz jeszcze, inaczej. Poproś, by tym razem nie odpowiadała tego, co zawsze. Tak trudno o to? :). Ja, gdy musiałem porozmawiać z moim Skarbem na temat, który ani dla mnie, ani dla Niej nie był "łatwy" i zawsze słyszałem wymijającą odpowiedź, poprosiłem Ją, by nie odpowiadała tego, co zawsze. Że to dla mnie ważne. Poskutkowało. Rozmowa w związku to podstawa... Cytat: A moze juz sie mna znudzila pod tym wzgledem?jest moja narzeczona i mamy wziasc slub,ale co bedzie pozniej? PORADZCIE MI CO MAM ZROBIC????? A dla Ciebie seks jest wyznacznikiem miłości? Kochasz Ją sercem czy penisem? Sorry, takie wrażenie odniosłem ;). No offence. My Ci nie powiemy, czy się Tobą znudziła, gdyż nie siedzimy w Jej głowie. Jeśli jednak w Waszym związku otwarcie mówi się o pewnych sprawach, ufasz Jej, a Ona mówi, że się Jej NIE znudziłeś i że wszystko jest OK - uwierz w to. Spróbuj tylko powiedzieć Jej, że chciałbyś częściej się z Nią kochać.. Ot co ;). Jeśli kocha - zrozumie! :). może być znudzenie - też tak miałam, gdy byłam z jednym facetem 3 lata... pomimo urozmaiceń po jakimś czasie, gdy spędza się razem cały wolny czas i większość nocy - można już przewidzieć co będzie dalej... a to najzwyczajniej w świecie jest nudne... tym bardziej, jeśli kobieta nie do końca może/potrafi czerpać satysfakcję z seksu... ;) :P na znudzenie najlepsza rozrywka maly skok w bok nikomu jeszcze nie zaszkodzil a jezeli jest naprawde beznadziejnie to po cholere sie meczyc szkoda zycia machnij ja i znajdz sobie nowa Cytat: na znudzenie najlepsza rozrywka maly skok w bok nikomu jeszcze nie zaszkodzil Heh. Wiesz czego życzę Ci z okazji świąt? Byś Ty się kiedyś zakochał, w pełnym znaczeniu tego słowa, oraz by dziewczyna, z którą wiązałbyś swe nadzieje na przyszłość zaczęła Cię zdradzać z innymi. Wszak to nikomu nie zaszkodziło jeszcze. Ponoć. Gratuluję dojrzałości w pewnych kwestiach i życzę udanego małżeństwa. Cytat: a jezeli jest naprawde beznadziejnie to po cholere sie meczyc szkoda zycia machnij ja i znajdz sobie nowa No. Tu akurat się zgodzę. Jeśli naprawdę bycie z kimś to męczarnia lepiej dać sobie spokój. Szkoda zdrowia i nerwów. Tak czy siak, lukabazuka, nie cierpię Twego podejścia do kobiet. Ciekaw jestem czy Ty chciałbyś być traktowany jak przedmiot... Akurat jak przedmiot zachowuje sie dziewczyna tego biednego chlopaka i doprowadzi to tylko do tego ze wczesniej czy pozniej sie rozejda. A zdrada pozwala czasem spojrzec z innej strony a moze to co mamy wcale nie jest takie najgorsze?? a moze wlasnie sie okaze jeszcze gorsze niz myslelismy... Szanuje ludzi ktorzy wyjasniaja sobie niektore sprawy we wlasnej glowie bez robienia tych zlych i niedobrych rzeczy, ale, moze mam samych zepsutych znajomych i obracam sie w samym zlym towarzystwie, zazwyczaj dzieje sie zupelnie inaczej. Mimo wszystko dziekuje za Twoje przykre zyczenia i zycze Tobie czego tylko najlepszego sobie zapragniesz... Wybaczcie za OT... Cytat: Mimo wszystko dziekuje za Twoje przykre zyczenia i zycze Tobie czego tylko najlepszego sobie zapragniesz... Ehh. Głupio mi się zrobiło.. Sorry za to, co napisałem.. Święta są.. Wszystkiego najlepszego.. Powiedz jej konkretnie: "Jakby bylo wszystko ok, to bym nie mial ****a potrzeby rozmawiania z Toba" :) Jesli ma byc w zwiazku ok, to musi byc to dwustronne. A jesli jest z jej strony, a z twojej nie... to nie jest ok. Nie sugeruje nic, jednak rozwod to juz nie takie zwykle zerwanie. Miej to na uwadze.
|
Tematy
|