ďťż

Czemu ona nie chce się ze mną spotkać?

BWmedia
Czemu ona nie chce się ze mną spotkać?
  Witajcie,
chciałbym się Was poradzić odnośnie sytuacji w moim związku.

Otóż:
Z dziewczyną jestem prawie dwa lata, bywało lepiej, gorzej, ale teraz nie wiem co mam o tym sądzić.Od miesiąc nie chce się ze mną spotkać. Tłumaczy się tym, że uczy się do egzaminu, bądź że nie chce się jej umyć głowy. W domu jej też nie mogę odwiedzić, nie wiem czemu.. wstydzić się mnie przed mamą? nie udało mi się nigdy dojść do prawdy. No ale okej, uczy się do egzaminu.

Pierwsze co, to chęć pomocy w nauce, w końcu ja już to zaliczyłem, ale ona twierdzi, że nie umie się uczyć z kimś. No to może wyjdźmy na spacer, warto sobie zrobić przerwę, lepiej się chłonie wiedzę? W końcu jestem jej chłopakiem, powinienem zadbać o dobre samopoczucie. No ale ona nie ma czasu, uczy się do egzaminu, który jest za dwa tygodnie. Poza tym to nie chce się jej umyć głowy.

Tydzień do egzaminu - walentynki. Dzień wcześniej wieczorem pytam się czy nie znajdzie dla mnie troszkę czasu wieczorem (kino zarezerwowane, prezent upatrzony) i co słyszę? NIE. Więc następnego dnia czekałem aż ona coś do mnie napisze i się doczekałem esemesa późnym wieczorem o treści "żyjesz?". Były najgorsze walentynki jakie mogę sobie wyobrazić - cios w samo serce.

Próbowałem ją jeszcze parę razy namówić na spotkanie, ale z tym samym skutkiem. Usłyszałem tylko że jestem egoistą, bo myślę tylko o sobie i o tym że ja chce się z nią spotkać. Zero kontaktu z jej strony oprócz kilku esemesów wieczorem "żyjesz". Pomyślałem, że jak ja do niej przestane pisać i nie będę takim 'egoistą' to może zatęskni, wykaże się jakąś inicjatywą.. ale nic..

Egzaminu nie zaliczyła, pretensje do mnie. Jak z nią rozmawiam przez telefon to słychać ten obrażony pretensjonalny głos. Kilka epitetów w moją stronę typu 'idioto', 'mądralo', i chęć szybkiego zakończenia rozmowy 'masz mi coś jeszcze do powiedzenia, bo ja tobie już nie'.

Co mam o tym sądzić, gdzie tkwi mój błąd?


Cytat:
Z dziewczyną jestem prawie dwa lata(...)

Co mam o tym sądzić, gdzie tkwi mój błąd?
Hmm.
Wydaje mi się, że jesteś z nią o prawie dwa lata za długo.

Piszę zupełnie poważnie, nie odbierz tego jak żart.
naiwny jestes. ona juz dawno nie chce z Toba byc.
Z tą nauką do egzaminów bym jeszcze zrozumiał. Są szurnięte laski, które myślą, że jeśli nie nauczą się wszystkiego, to spotka je śmierć. Ale tu ewidentnie widać, że laska Cię mocno uderzyła w serce. Nie chce z Tobą być, albo chce być, ale jest kompletnie walnięta. Takie jest moje zdanie.

Współczuję Ci tego smutku i bólu. Sam przeżywam pewien kryzys według mnie tak samo jasny jak Twój (chociaż na zupełnie innym podłożu). Chyba czas powiedzieć: dość.


Tak, zdecydowanie powinieneś sobie dać z nią spokój. Toż to jakiś żart...
Stary, dobrze Ci radzą moi przedmówcy. Odpuść sobie tę laskę bez dwóch zdań. Raz, że ona nie chce już z Tobą być, dwa, że zachowuje się jak głupia gęś-po chamsku,niekulturalnie.
Kulturę to chyba zostawiła w tych książkach przy których siedzi :D.

Odtak, posłuchaj się starszego, bardziej doświadczonego kolegi, który niestety też był kiedyś taki naiwny jak Ty :) hehe. Więc chciałbym Cię ustrzec od podobnego błędu: zapatrzenia się i bycia z taką dziewczyną, co Cię tak traktuje.
Kopnij ją mocno w za*ek i adios!

Cytat:
Co mam o tym sądzić, gdzie tkwi mój błąd? Przykre to, ale tkwi on po prostu w tym, że .... z nią jesteś.
A może po prostu stało się coś czego się bardzo wstydzi?

Na Twoim miejscu najpierw zrobiłbym rozeznanie. Porozmawiaj z jej matką, zapytaj czy naprawdę tak pilnie uczyła się do egzaminów. Zapytaj co jest powodem jej ciągłego siedzenia w mieszkaniu.

Również odnoszę wrażenie, że dziewczyna chce zerwać kontakt, ale nie ma odwagi powiedzieć ci tego prosto w twarz (choć nie można wykluczyć innych opcji).

Po wyciągnięciu danych od rodziny powinieneś wiedzieć co dalej zrobić. Być może ktoś ci jasno powie, to co my tutaj przypuszczamy. Wtedy nie pozostanie nic innego jak wbić się na chama do mieszkania i wyłożyć kawę na ławę. W żadnym wypadku nie inicjuj rozstania przez SMS-a. Powiedz jej, że nie odpowiada ci taki sposób partnerstwa i jeśli natychmiast ci nie wyjaśni czemu tak się zachowuje, kończycie związek.

IMHO. To dobry roadmap.

Swoją drogą, jak możesz się obrażać za zignorowanie tak głupiego święta jak walentynki?

Ps. "Wbijać się na chama" nie oznacza wykorzystywania łomu. A "wykładać kawę na ławę" nie oznacza "ciąć nożem do tapet".
ciekawe co w takim razie robila skoro nie zaliczyla egzaminu. nie ma bata zeby tyle sie pilnie uczac nie zaliczyc. tylko czy obijala sie w domu czy moze obijala sie poza domem z kims innym?
Zgadzam się z Guciem. Być może faktycznie coś się stało, ma jakiś bardzo poważny problem, o którym boi się (czy wstydzi) powiedzieć. Tego trzeba się dowiedzieć. Może spróbuj umówić się z nią na spotkanie, ale od razu zastrzegając, że to ma być poważna rozmowa, a nie luźny spacer. Jeżeli jej zależy na związku, to nie zignoruje takiego sygnału i takiej prośby. W ostateczności napisz do niej list, w najgorszym razie maila i przedstaw to, co nam - co Ci się nie podoba, czego się obawiasz, upewnij ją, że jeśli przyczyną unikania Ciebie jest jakiś problem, to przecież Ty chcesz jej pomóc i zrobisz to najlepiej jak będziesz mógł. Możesz też spróbować delikatnie podpytać jej przyjaciókę (ale nie nachalnie, raczej na zasadzie "Martwię się o Xxxx, nie wiesz może, czy nie ma jakichś poważnych problemów, które sprawiają, że mnie unika?", podkreśl, że jeśli coś takiego ma miejsce, to chciałbyś pomóc).

Jeśli jednak z tego rozeznania wyjdzie, że jej po prostu nie zależy na Tobie, to cóż, wtedy sprawa będzie oczywista.
Mi jednak śmierdzi to chęcią zerwania kontaktu . Tak jak wspominali , kobieta boi się powiedzieć Ci to prosto w twarz . Jeśli bardzo Ci zależy na niej i wciąż chcesz to ciągnąć . Staraj się doszukać problemu . Jeśli czujesz , że Twoje uczucie słabnie i dajesz sobie jakoś radę bez niej . Uciekaj jak najdalej !
ech...daj sobie z nią spokój. Nie potrafi rozstać się z tobą normalnie, tylko woli uciekać. Nie trać czasu na takie bezsensowne ciągnięcie związku.
Moje zdanie jak i zadanie innych jest takie samo zostaw ją. Z tego wszystkiego wynika , że definitywnie cię olewa. Zrobisz jak zechcesz ale to jest taka "dobra rada" od nas wszystkich : zostaw ją :D
chłopie mam identyczna sytuacje jak ty. Tez sie zaslania egzaminami... chociaz ja juz podejrzewam cos innego, bo przez smsy albo jak do niej dzwonie to czuje taka jakby obojetnosc z jej strony...
co za tępa ****. Ja bym z nią zerwał po takiej pierwsze akcji, nie wiem po co az tyle czekasz. Jeśli laska ma na mnie wy****ne to ja na nią tez. ;)
Powalił mnie argument, że nie chce jej się umyć głowę :D
Obawiam się, że bardzo niefortunnie ulokowałeś uczucia.
Cytat:
Obawiam się, że bardzo niefortunnie ulokowałeś uczucia. Szkoda tylko, że masz dwa lata wyrwane z kalendarza na jakiegoś tępaka... :shifty:
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia