ďťż
BWmedia
Dlaczego mężczyźni nie robią na mnie wrażenia?
Nigdy specjalnie mężczyźni nie wpadali mi w oko, podczas kiedy moje koleżanki odwracały się, śliniły się na widok "Ciasteczek" ja przechodziłam obojetnie "chłopak jak chłopak...". Mam 23 lata i do dziś mężczyźni nie robią na mnie wrażenia, fajni koledzy to wszystko. Denerwują mnie sytuacje, kiedy niepodobający mi się mężczyźni zabiegają o moje względy... (trzeba będzie spławiać a taki miły kolega..trzeba będzie tłumaczyć, że nic między nami nie wyjdzie..no bo nie). Trudno jest mi to wyjaśnić, ale mam bardzo duży problem w "znalezieniu" a właściwie w zwróceniu uwagi na mężczyznę, który będzie pociągał mnie seksualnie i intelektualnie. Dodam, że kobiety zupełnie mnie nie kręcą. Byłam 2,5 roku z mężczyzną, który początkowo podobał mi się wizualnie potem całkowicie przestał, o seksie nie było nawet mowy...nie czułam chemii... (koleś okazał się być gejem ;] ) Później byłam 2 lata z chłopakiem, który podobał mi się bardzo...ale z czasem kiedy zaczął coraz bardziej tyć...i mój popęd seksualny się znacznie obniżył. Czy Wy też tak macie? Mi się dużo bardziej podobają umysły niż wygląd. Serio, facet może być brzydki jak noc, ale jak ma dowcip, inteligencję, optymistyczne nastawienie do świata, energię... Więc wizualnie Cię rozumiem. Gorzej, jeśli nie kręci Cię też nikt w ten drugi, dużo fajniejszy, wartościowszy sposób. Bardzo długo było u mnie dokładnie to samo, co u Ciebie, Maskara. Dopóty, dopóki nie poznałam Ananaska. Taka idealna mieszanka intelektu, humoru i pięknego ciałka. Każdej dziewczynie takiego życzę. Daj mi: W przyadku mojego pierwszego faceta a miałam wtedy z 18/19 lat wybrałam intelekt, poczucie humoru...niestety a może stety nie pociągał mnie. Nie wyobrażałam sobie pójść z nim do łózka. Od tamtej pory obiecałam sobie, że facet dla mnie musi mieć pociągający intelekt, osobowość etc. ale to wszystko bez chemii fizycznej nie ma już dla mnie znaczenia. Oczywiście Boski Apollo z pustotą w głowie odpada od razu. Facet z którym mam być musi mnie pociągać fizycznie. Idioci mówią "ja nie patrze na wygląd tylko na wnętrze" Tylko jak potem uprawiają z kobietą seks przykrywają jej twarz poduszką bo nie mogą dojść... a jej wmawiają, że ich to kręci :D Powaga znam taki przypadek :D Maskara, Ameryki nie odkryję: człowiek szuka odpowiedniej osoby, musi pospotykać się z paroma partnerami, popróbować, doświadczyć sukcesów i porażek na własnej skórze, aby w końcu trafić na odpowiednią osobę. Musi zobaczyć co mu nie będzie odpowiadać na dłuższą metę w związku, musi przekonać się czego tak naprawdę szuka u drugiej osoby. I normalne jest też to, że po paru takich nieudanych związkach, człowiek staje się bardziej uważny i bardziej wybredny co do potencjalnego partnera. To mu nie pasuje, to mu nie odpowiada, szybciej widzi się wady i szybciej skreśla się taką osobę. Ale w pewnym momencie, może nadejść taki dzień, gdy poznasz takiego Pana, który Cię zniewoli "tym czymś".:) No jasne... ale dlaczego mężczyźni nie pociągają mnie fizycznie. W sensie ide ulica, jestem w tramwaju, autobusie, parku... i faceci nie przykuwają mojego wzroku. Trochę tak jakbym wszędzie widziała pomidory a chciałabym cytrynę :D Masakra nie przejmuj sie, jeszcze zamemlasz wora ^^ Pewnie i tak ale na pewno nie upoconego ;p Cytat: No jasne... ale dlaczego mężczyźni nie pociągają mnie fizycznie. W sensie ide ulica, jestem w tramwaju, autobusie, parku... i faceci nie przykuwają mojego wzroku. Słuchaj, nie znam Cię na tyle dobrze, by coś stwierdzić. Ale nie wydaje Ci się, że na Twoje obecne postrzeganie facetów mają wpływ Twoje ostatnie przejścia z Twoim facetem (facetami)? :shifty: Sexy: Nie, zawsze tak miałam. Od kiedy pamiętam zawsze miałam ten problem. Bardzo długo przez to nie miałam chłopaka, dopiero w wieku 18/19 uznałam, że spróbuje z takim jednym choć nie pociągał mnie fizycznie. Co okazało się błedem. Ten ostatni podobał mi się choć z czasem i początkowy szał mijał...może dlatego, że seksu nie było? Nie mam pojęcia ale z pewnością był osobą, która pociągała mnie fizycznie. Nigdy nie odwróciłam się za facetem... poważnie widzę same pomidory...a cytryn nie widzę. Cytat: Pewnie i tak ale na pewno nie upoconego ;p jeszcze przyjdziesz w prośbe, bieda cie przyciśnie :cool: Upocone jajka: Desperatką nie jestem ;p Cytat: Sexy: Bardzo długo przez to nie miałam chłopaka, dopiero w wieku 18/19 uznałam, że spróbuje z takim jednym choć nie pociągał mnie fizycznie. Jeju dziewczyno! Tobie się coś poprzestawiało w hierarchii. Do 18 roku życia to jest "długo nie mieć chłopaka"? I dlatego się związałaś z jakimś chłopakiem? Yyyyy, w tym momencie przychodzi mi na myśl porównaniu z dziewczynami, który dają się rozdziewiczyć jakiemuś kumplowi, aby już dłużej nie być dziewicą, bo to wstyd przed koleżankami być w pewnym wieku jeszcze dziewicą! :rolleyes: Źle mnie zrozumiałeś Sexy... On mi się podobał intelektualnie, sposób bycia, poczucie humoru...w jakiś sposób zauroczył mnie :D Wygląd jego też mnie nie raził. były to wakacje, wspólny wyjazd ze znajomymi, morze...ten klimat tak zadział, że stwierdziłam, że możemy spróbować...Po prostu nie był obiektem ogromnych fizycznych westchnień :D Na starość zostanie Ci to, żeby mieć o czym pogadać bo potem i tak piękny nie będzie :D Według mnie to najzwyczajniej w świecie nie spotkałaś jeszcze kogoś odpowiedniego, a jak spotkałaś to po czasie przestał Cię interesować [ jak w przypadku tego co przytył]. Wiadomym jest, że druga osoba powinna pociągać Nas nie tylko fizycznie ale intelektualnie również. To żaden problem, wielu ludzi ma podobnie jak Ty, wierz mi. Nie masz się czym przejmować, miej po prostu oczy szeroko otwarte. ; ) Maskaro, a ja mam pytanie z innej beczki. Jak to w końcu było, Ty po jakimś czasie nie miałaś już ochoty na swojego ostatniego faceta, czy to on nie chciał z Tobą sypiać? Bo na forum jest cały temat o tym, że Ty bardzo chciałaś, ale on nie miał ochoty... Mi sie wydaje,ze tak jak Ty podchodzi do sprawy zenakomita wiekszosc dziewczyn. Nie jest to nic niespotykanego. Mi sie w zyciu podobalo 3 facetow,a poznalam w sumie pewnie ze 200 jakby tak podsumowac wszystkie szkoly, imprezy i inne znajomosci. Nienormalne to dla mnie jest to jak ktos ma ochote rzucic sie na co druga osobe. To już nie wiem sam czy faceci Ci się podobają czy nie. Cytat: No jasne... ale dlaczego mężczyźni nie pociągają mnie fizycznie Cytat: Ten ostatni podobał mi się choć z czasem i początkowy szał mijał...może dlatego, że seksu nie było? Nie mam pojęcia ale z pewnością był osobą, która pociągała mnie fizycznie. Pociągają, nie pociągają? Bo jeżeli pociągają, tylko większość nie, no to odpowiem jak reszta wyżej. Nie znalazłaś odpowiedniego, który łączyłby wszystkie te cechy, które Ci się podobają. Jeżeli nie pociągają wcale, a Ty tylko sobie wmawiasz, że ten "może być" no to kryje się tu jakiś głębszy problem. Maoam: Odechciało mi się tylko z tego względu, że nie mogłam się go doprosić. Po tym jak wyjechaliśmy na tydzień na sylwestra (2009/2010) codziennie skakałam nad nim a nawet już wymuszałam na nim odruchy seksualne - i nic. Tylko stara gadka, że on jest gotowy, nie chce mnie skrzywdzić, dziecko, on ma blokadę psychiczną po tym jak jego była usunęła jego dziecko mówiąc mu to po fakcie (teraz, to nie wierze, że coś takiego miało miejsce) niby obiecał mi, że spróbujemy w nieokreślonym czasie po powrocie. Miesiąc minął, drugi też i tak bujaliśmy się do kwietnia, rozmowy nic nie dały - więc i ja przestałam mieć na niego ochotę, czułam się upokorzona, zraniona...ile można się prosić..robić aluzji..a tu jak grochem o ścianę. Napisałam, zaczął mi się mniej podobać przez nabranie masy.. chłopak 186cm a 125/130 kg żywej wagi. Uznałam, że powinnien wziąć się za siebie, trochę schudnać chocby dla zdrowia, lepszego samopoczucia... (oczywiście nie były to z mojej strony chamskie docinki tylko delikatna rozmowa) oczywiście przyznał mi racje...co się okazało...że on dobre ponad pół roku zapewniał mnie, że nie je fast-foodów a w bagażnika auta były torby po żarciu z mc, kfc. Wtedy autentycznie jego tusza zaczęła mnie denerwować plus nałożył mi się ból braku seksu, zbliżeń...to i jego już wtedy monstrualny wygląd zaczął mi przeszkadzać. To było około marca/kwietnia tego roku Nie przyszło Ci do głowy, że ochota na seks i prawdziwa chemia, przyjdzie wraz z emocjami, miłością ? Wybacz, ale Twoje dotychczasowe związku zalatują chłodną kalkulacją i zadowoleniem własnego ego. Jak się to czyta, to ma się wrażenie, że ludzie są dla Ciebie uosobieniem korzyści które możesz spić jak śmietankę. Gromu z jasnego nieba Ci potrzeba, sęk w tym, że tego w żaden sposób nie można przewidzieć ani zdefiniować. Cytat: Ale w pewnym momencie, może nadejść taki dzień, gdy poznasz takiego Pana, który Cię zniewoli "tym czymś".:) Penisem? :yawn: ;) Hmm, może jeszcze nie przyszedł Twój czas, młoda jesteś, nie ma takiej granicy, że te 18-stki to już powinny mieć za sobą doświadczenia. Ja mam 22 lata i właściwie od niedawna mężczyźni zaczynają mnie faktycznie pociągać. Dopiero gdzieś w wieku 20 lat poczułam się psychicznie gotowa na seks i związek, a wcześniej nawet myślałam, że może jestem lesbijką, bo ciała kobiet bardziej przyciągały mój wzrok, ale to było tylko zainteresowanie pod względem, nazwijmy to, estetycznym. Dlatego nie ma sensu naciskać na siebie i wiązać się na siłę z kimś, kto nie pociąga. Może masz wybredny gust, może mężczyźni nie są jeszcze dla ciebie obiektami seksualnymi, wiele dziewczyn wolno dojrzewa w sferze erotycznej. Na pewno nie ma co panikować, tylko, jak pisał ktoś wyżej, rozglądaj się. ;)
|
Tematy
|