ďťż

Gdy ona upiera się ze płaci za siebie?

BWmedia
Gdy ona upiera się ze płaci za siebie?
  Witam sprawa wygląda tak zaprosiłem ostatnio dziewczynę którą znam od podstawówki no ale w szkole kontaktu bliskiego nie było po szkole parę lat też.

Ostatnio ją zaprosiłem w dwa miejsca:) no i ona upiera się ze płaci cały czas za siebie. Niby że się uczę skad mam brać kasę, że ona się źle z tym czuje (tu wiem o jakie uczucie jej dokładnie chodzi).

No i teraz tak nie mam zamiaru sie upierać z tym że płace za nas obydwoje.

Ale jak tu jeżeli będę chciał podarować jej jakiś upominek ?

p.s. mnie tam kasa nie obchodzi tylko głupio się wtedy czuję :p

Z góry wam dzięki :)


Upominek to upominek. Byle nie był nie wiadomo jaki drogi, by nie czuła się zakłopotana, ile to kasy wydałeś.
Ja też długo miałam opory, żeby ktoś za mnie płacił, a jak już to robił to sie czułam jak naciągaczka.. Ale w miare spotkan i zacieśniania znajomości powinno jej minąć..
Drobniaki wiesz parę zł dosłownie nie dopatruj sie tu kwot zedu setek. W sumie odrazu postawiła sprawę jasno.
Ale tak jak powiedziałem kasa to to jest sprawa x-rzędna.

A mówiąc żeby za dużo nie kosztowało to co byś proponował (ja tylko chcę aby się uśmiechnęła)?
Bo na ten moment zero pomysłów. ;p

Nic trzeba mózgownicę zaprzątnąć do pracy :)

Cytat:
Ja też długo miałam opory, żeby ktoś za mnie płacił, a jak już to robił to sie czułam jak naciągaczka.. Ale w miare spotkan i zacieśniania znajomości powinno jej minąć.. Dobrze wiedzieć :)


a moja ostatnia dziewczyna prawie zawsze płaciła za siebie, od samego początku i nie widziałem w tym nic złego, zwłaszcza, że jej na tym "zależało" od samego początku. To z resztą było naturalne, obydwoje byliśym na utrzymaniu rodziców, wyjść wspólnych było sporo, gdybym ja za wszystko płacił to bym zbankrutował :P
Też nie widzę nic złego w płaceniu za siebie.
Od początku znajomości chciałam płacić za siebie, uważam że ładnie jak facet wyjdzie z inicjatywą że zapłaci zwłaszcza jak zaprasza ale można mu pozwolić raz czy kilka ale tak zawsze to bym się źle czuła, jak jakaś utrzymanka,zwykle robimy razem zakupy, raz on coś kupi raz ja, i tak wychodzi że to on więcej płaci ale nie ma że wszystko. Zaznaczam że chodzi tu o sytuacją kiedy oboje studiujemy i jesteśmy na utrzymaniu rodziców więc tym bardziej nie dałabym za siebie płacić.A w innych konfiguracjach to jak kto lubi ;)
O masz, jakby kazala Ci płacic byloby zle, jak nie chce bys płacił tez źle ! Wiem, że jestes facet i chciałbys , ale są dziewczyny (takie jak np ja ) , ktore chca byc niezalezne i jesli maja pieniądze nie pozwalaja za siebie placic. Tyle !
Aśka, Aśka nie ma się co denerwować jak mówiłem kwestia pieniedzy to nie jest.

To że chce rozumiem, wiem jak się czuje itp. respektuje to. Bardziej chodziło mi o ten podarunek. :)
Co do upominku to u mnie nie ma z tym problemu - chcial mi zrobic prezent , to go zrobił. Nie mam do niego zalu , o to ze wydal na mnie pieniądze , nie wypytuje go ile wydał , nie czuje potrzeby rewanżu .
I dzięki wam wszystkim :) Teraz będę jeszcze kombinował :)

Bardzo mi pomogliście wiec temat uważam za zakończony :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia