ďťż

Jak poradzić sobie z dogadywaniem np. na temat dziewczyny

BWmedia
Jak poradzić sobie z dogadywaniem np. na temat dziewczyny
  Witam, moje pytanie zawiązuje się w takim fakcie, że dość często jestem ofiarą dogadywania- a konkretnie różne niewygodne pytania od znajomych dotyczące mojej dziewczyny. Chciałbym was zapytać jak sobie z tym poradzić?


Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Konkretniej kolego.
Cytat:
Chciałbym was zapytać jak sobie z tym poradzić? Musisz zostać mistrzem ciętej riposty, sarkazmu i ironii. ;)
Cytat:
dogadywania- a konkretnie różne niewygodne pytania od znajomych dotyczące mojej dziewczyny. Czyli co? Pytają czy dobrze loda robi?
Zawsze mów że zajebiście.


Pewnie pytają, czy nadal zajmuje dwa miejsca w autobusie.

Olej. Nie zareagujesz - przestaną pytać.
Cytat:
Musisz zostać mistrzem ciętej riposty Wujek Cięta Riposta z dopwcipu zwykł mawiać po prostu "Wypierd***j" :lol:
Cytat:
dość często jestem ofiarą dogadywania Docinki mają to do siebie, że albo się postawisz i oddasz jakimś ciętym słówkiem, albo będziesz je znosił z miną cierpiętnika. Musiałbyś napisać, co to są za ,,dogadywania", może podrzucimy Ci parę tekstów w stylu ,,łajno Ci do tego, skończ się czepiać." Tylko oczywiście bardziej wysublimowane by były, ale przekaz właśnie taki.
Cytat:
a konkretnie różne niewygodne pytania od znajomych dotyczące mojej dziewczyny. Zasada prosta, im głupsze pytanie, tym bardziej debilna odpowiedź. Inteligentny rozmówca zrozumie aluzję. ;)
Cytat:
Inteligentny rozmówca zrozumie aluzję. ;) A jak nie to powiedz po prostu "sam jesteś chu*" :nerd:
Cytat:
Witam, moje pytanie zawiązuje się w takim fakcie, że dość często jestem ofiarą dogadywania- a konkretnie różne niewygodne pytania od znajomych dotyczące mojej dziewczyny. Chciałbym was zapytać jak sobie z tym poradzić? wysłów się!

dogadywanie - że jesteś pod pantoflem
niewygodne pytania - czy ona mruczy jak Ci robi loda

całkiem inne kategorie, więc wysłów się.
Powiedz co to za konkretne docinki to Ci z Rainem, Chrisem i Andukiem wymyślimy riposty. ;)
Chodzi o to, że znów jestem z tą samą dziewczyną bodajże 3 raz, i to im nie pasuje, jak sobię przypomne więcej to napiszę..
hmmm no jesli to są bliscy 'normalni' znajomi to może zwyczajnie poproś żeby się nie wtrącali i nie komentowali Twojego postępowania, skoro Ty jesteś szczęśliwy. Próbowałeś tak?
ja myślę że jak jesteś 3 raz z tą samą to moze czas na pierwszy raz z nową....

może znajomi mają rację.
Jak sobie poradzić z tym? Proste. Wystarczy mieć własne zdanie i być nie ugiętym. Każdy z czasem to zauważy i odpuści :)
Cytat:
Jak sobie poradzić z tym? Proste. Wystarczy mieć własne zdanie i być nie ugiętym. Każdy z czasem to zauważy i odpuści :) Ty, Wujek Dobra Rada... To na dzisiejszą młodzież raczej nie działa. :\
Miłosz, to zależy z kim się zadajesz ...
Kamil, autor się raczej nie zadaje z takimi o których piszesz. Jakby tak było to by się nie wtrącali, nie komentowali ani nie wyśmiewali tylko patrzyli na swoje sprawy.
Jacyś przygłupi ci znajomi ;/ ja bym się odcięła mówiąc że ich dziewczyny mają zeza, są grube itp. Od razu im się odechce prymitywnych żartów.
znajdz sobie fajna dupe,taką co sie beda slinic wszyscy,jak ja zobaczą....
i kłopot z głowy:)
Cytat:
znajdz sobie fajna dupe,taką co sie beda slinic wszyscy,jak ja zobaczą.... Tutaj koleżanko pojechałaś po bandzie. Czy on się związał z dziewczyną, czy ze swoimi znajomymi? Bo takie wyjście to nic innego jak strach przed tym, że wszyscy kumple Cię oleją i wyjdzie się na ciotę.
no dobra,niech bedzie ,ze masz racje
to wynajmij sobie super laske,za ktora beda sie wszyscy "dobrzy" koledzy ogladac,a potem na luzie spotykaj sie nadal z ukochaną,jak sie domyslam,mniej urodziwą..
kiedy Ci sie ktorys zapyta,gdzie ta fajna dupa,powiedz,ze takie puste lale to Ty sobie na jeden raz bierzesz,ale prawdziwa,czuła kobiete chcesz miec obok siebie zawsze:)
zobaczysz,dadza spokoj,tylko badz konsekwentny
Ale tutaj chyba nie chodzi o to, jak ta panna wygląda, tylko o to, że, cytuję: "Chodzi o to, że znów jestem z tą samą dziewczyną bodajże 3 raz, i to im nie pasuje, jak sobię przypomne więcej to napiszę.. " :)
Cytat:
Ale tutaj chyba nie chodzi o to, jak ta panna wygląda A tam, kropla co to za różnica? Byle dupa fajna była, reszta jest nieważna :whistle:

Natomiast autor wątku jakoś niby chce, aby mu pomóc, ale już konkretów nie podaje, tylko same ogólniki. Bo jak mu się przypomni, to napisze (chyba słabe jakieś te dogadywanki były, skoro je zapomniał).
dupa,nie chłop i tyle
moj chlopak to odrazu woli w leb strzelic i sie zaraz odechciewa dogaduszek.
zreszta jak wiec ze dziewczyna jest w porzadku to najwazniejsze i olej to co mowia inni bo pewnie sa zazdrosni ze to Ty z nia jestes a nie ktorys z nich!
;D
Za dawnych czasów, gdy mi w szkole dogadywali, olewałem sprawę lub powiedziwłem coś inteligentnego w stylu: "Jeśli wam coś przeszkadza w moim życiu seksualnym/miłosnym, to chyba sami macie jakiś problem, albo od walenia konia ręka was boli. Jeśli wam sie coś nie podoba, to się od*******cie ode mnie". I sprawa zamknięta.
Trzeba mieć jaja i durne pytania kwitować z wyobraźnią.
Jakby mi ktoś robił pojazdy, że jestem trzeci raz z tym samym facetem, to bym takim ''znajomym'' zaśpiewała

Kochać - jak to łatwo powiedzieć
Kochać - to nie pytać o nic
Bo miłość jest niepokojem
Nie zna dnia, który da się powtórzyć


I patrzyła na ich głupie miny...

Nie znalazłam żadnego dogadywania w stwierdzeniu, że jest trzeci raz z tą samą laską...
Cytat:
Chodzi o to, że znów jestem z tą samą dziewczyną bodajże 3 raz, i to im nie pasuje, jak sobię przypomne więcej to napiszę.. Dla niego to jest dogadywanie... a przynajmniej tak to uznał. Nie wiem tylko czy chodzi o to, że 3 razy spali ze sobą, czy że 3 razy zrywali i znów się schodzili.
W obu przypadkach nic nikomu do tego, ani znajomym, ani nieznajomym...
Cytat:
Chodzi o to, że znów jestem z tą samą dziewczyną bodajże 3 raz, i to im nie pasuje Nie to, że nie pasuje, tylko polewkę z Ciebie mają i ja im się nie dziwię.
Cytat:
jak sobię przypomne więcej to napiszę.. Zatem problem jest błahy, skoro tak szybko o nim zapominasz.
Cytat:
moj chlopak to odrazu woli w leb strzelic i sie zaraz odechciewa dogaduszek. No tak. Na co się wysilać i konstruować jakieś riposty czy inne cięte poezje? Na co trenować teksty, zawoalowane bluzgi, insynuacje godne niezwyciężonego szermierza słowa, by później dać sobie radę nawet z najwredniejszym ozorem? Dyć łatwiej jest po prostu pociągnąć komuś z liścia i problem z bani. W sensie że na bani petenta obdarowanego tymże liściem. :goth:
Angelina, pomijając nieprecyzyjność tego określenia, którą sama zauważyłaś, to nadal jest to szukanie problemu na siłę. To nie jest zaczepka, na którą jest sens ripostować. Można tylko olać albo się przejmować. I jak zauważył E-rot, widać nie jest to tak poważne, skoro nawet dokładnie nie pamięta, o co chodzi...
Dlatego trzeba to skwitować pół żartem, pół serio, albo w ogóle nie komentować. Nie ma sensu strzępić sobie języka, czy wznosić się na wyżyny intelektualnie wypasionych ripost dla ludzi, których nie powinno to nic obchodzić.
Autor tematu chyba bardziej się jednak przejmuje opinią znajomych, niźli swoją niewiastą :/
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia