ďťż

Jedno kłamstwo tyle zmieniło

BWmedia
Jedno kłamstwo tyle zmieniło
  Jejuś muszę się gdzieś wygadać.. Bo jest mi strasznie przykro i moje wrażliwe serduszko się kraję, że znikło moje zaufanie do mojego partnera. Wszystko było pięknie,ładnie ale ostatnio pojawiła się pewna smarkula, która działa mi na nerwy. A wszystko zaczęło się gdy weszłam na jego gadu i ona napisała wiadomość. Przytulne przywitanie: " Hej smyku:*" pytam się mojego skarba co to za jedna to myslałam, że mnie zabije i wyłączył gadu i pozmieniał hasła ;/ Czy to jest normalne.?? potem zauważyłam od niej smsy aż w końcyu doszło do tego, że niemogę dotykać jego telefonu a jak ostatnio go wzielam to wszystko było wyczyszczone :[ Ja się denerwuje jak niewiem... Bo tak bardzo go kocham... przed chwilą do niego dzwoniłam i mówie mu" Dlaczego mnie okłamujesz?"To powiedział nie okłamuję cię wyłączył się i wyłączył telefon...zaraz tu umre..Jak sie dowiedziec prawdy?? Mam numer gg od tej dziewczyny ale niechce pisać...

A i jeszcze jedno on mówi, że pomiędzy nią a nim nic niema... i co o tym myśleć???!!!?? Sorry za błędy ale jestem dzisiaj w takim stanie, że o nich nie myślałam to pisząc..


To po co grzebiesz w jego rzeczach? Ważne jest zaufanie:D
Moja dziewczyna dostaje miłosne smsy i różniaste propozycje:knockout: (sama mi o tym powiedziała, wcale nie szperałem w jej rzeczach) trochę mnie to wkurzało ale dałem sobie spokój, szkoda nerwów;)
Może i masz racje ale teraz juz za pozno a najgorsze ze niemoge sie do niego dodzwonicze powaznie poogadac :(
Facet zachowuje sie dosyc jednoznacznie. Proponuje rozmowe w 4 oczy jak wszystkiego dokladnie nie wyjasni to chyba wasz związek tak, jak nasza rządowa koalicja zawisnie na wlosku.


Jakby mój facet wszedł na moje gg, to chyba szlag by mnie trafił. I myślę że oberwałoby mu się porządnie.
Jezeli ktoś postępuje tak żałośnie jak autorka to właściwie czego się spodziewa? Że facet ją przeprosi? To ona go powinna przeprosić, za złamanie tajemnicy korespondencji i brak zaufania.
Moze to kolezanka , a Ty tylko go meczysz sprawdzaniem, wypytywaniem sie i mysli ze mu nie ufasz.
Ale moim zdaniem mądry , kochajacy facet powinien usiasc i pogadać z tobą, wyjasnić Ci choc moze narazie dziala u niego urażona duma.
przez przypadek odkryła przecież, że jej men z kimś gada.

zamiast ci wyjaśnić sprawę ucieka ( wyłącza telefon). więc uważam, że ma coś na sumieniu. i jeszcze w taki sposób Cię traktuje...

współczuję
Najgorsze jest to, że ja jestem gotowa go nawet przeprosić a on wyłączył ten głupi telefon..Chyba zaraz zwariuje
Twoj chlopak zachowuje sie jak dziecko, ale Ty tez nie jestes calkiem bez winy. Chociaz sa tego wady i zalety. Byc moze wlasnie odkrylas, ze kreci z kims na boku co mogloby zle wplynac na wasz zwiazek. Juz wplywa ale troche inaczej niz wtedy gdybys sie nie dowiedziala o tej lasce.

Jesli nic nie przeskrobal to powinien Ci wszystko wyjasnic, ale skoro wylacza telefon to mozliwe ze jednak cos ma na sumieniu, ale niekoniecznie. Moja eks byla zazdrosna cholernie o moja kolezanke z czata/czatu (jak sie pisze ? :D), ktorej na oczy nie widzialem i tez mnie denerwowala tym sprawdzaniem telefonu,chociaz faktycznie nic zlego nie zrobilem, tylko SMSowalem.

Idz do niego i powaznie pogadajcie. Nie czekaj az wlaczy telefon bo moze byc za pozno --> zwariujesz ;)
Chce dać Ci nauczkę;) trochę cierpliwości, przecież kiedyś będzie musiał włączyć ten telefon:P
No właśnie poszłabym ale mieszka za daleko... i czekam aż w końcu załączy ten telefon.. Napisałam mu smsa że go przepraszam i że [potrzebuje rozmowy.. więc mam nadzieje że wszystko będzie dobrze... Na szczęście już troche sie uspokoiłam..

Ps. Czemu moją wadą jest ta cholerna zazdrość eh..
I jeszcze coś : Jak to dobrze, że niemając nikogo przy sobie jest jeszcze to forum gdzie mogę się wygadać i uzyskać wsparcie ..
Telefon dalej wyłączony...
Daj sobie spokój i poczekaj aż się sam odezwie.
Wiem co mówię. Jak mnie ktoś szczuje i zmusza (!) do kontaktów, najchętniej utopiłbym delikwenta/kę w sosie własnym.

Jeśli on coś nabroił, to niekoniecznie Ty powinnaś się teraz płaszczyć.
No uhh dogadałam sie z skarbem.. Dał mi sygnał i oddzwoniłam. Powiedział że nie jest zły a telefon wyłączył bo miał ważną sprawę ( wiem jaką ale niebęde o niej pisać :)) Umówiliśmy się na jutro ;) Powiedził mi że mnie kocha :)
Sprawa z tą dziewczyną dalej zostaje. Nierozmawiałam z nim o niej przez tel myslę, że najlepiej będzie gdy porozmawiamy o tym w 4 oczy ;)
rojze przeciez nie zrobila tego specjalnie a Ty ja od razu najezdzasz jakby wszystko niecnie uknula.

Cytat:
To po co grzebiesz w jego rzeczach? watpie by robila to specjalnie na zadzie sledzenia go.
my czesto bawimy sie swoimi telefonami i ja jakos nie widze w tym nic zlego.
No rzeczywiście było to na początku przypadkiem. A to co ROjze napisała wcale mnie nieuraziło bo przecież każdy ma własne zdanie. Pozatym ja niemam przed chłopakiem nic do ukrycia i nieraz pozwalałam mu siedziec na moim gg czy też niemiałabym nic przeciwko gdyby paterzył w mój tel
no to jesli juz sie umowiliscie to z nim pogadaj. Ale wydaje mi sie ze to cos blahego, a kazdy ma w sobie troche narcyzmu i lubi byc czasem poadorowany przez kogos innego niz swoja dziewczyna/swoj chlopak. Oczywiscie w granicach przyzwoitosci. No i mysle ze twoj facet pewnie tez.
lubie cie ashleyyy :) ale prawda jest taka że ten Twój chłopak flirtuje na boku, o ile były by to zwykłe rozmowy o tyle niesraczkował by sie z tymi hasłami, masz gg tej Smarkuli załóż sobie inny numer podaj sie za jakiegoś chłopaka i wyciągnij od niej wszystko :) wiesz co mam na myśli? :) kiedyś kiedyś dawno jak chodziłm jeszcze do szkoły miałem podobny problem, z tym że to ja flirtowałem i mnie tak moja ówczesna dziewczyna podeszła.
ja mysle ze to flirt, ja zachowywalam sie podobnie jak twoj chcolapak gdy poznalam fajnego kolesia, rozmawialismy na gg i w smsach na rozne tematy i te osobiste tez i ukrywalam to przed mężem, wlasnie w taki sposob jak twój luby
dlatego ma cos do ukrycia, wierz mi :(
zachowuje sie jak dzieciak i definitywnie ma cos do ukrycia. ja z moja dziewczyna hmm... sprawdzamy? sobie czasem telefony, ufam jej, ale ehh. wole byc pewien :)
Przykro mi, że Twój facet Cię tak traktuje, ale myślę, że nie jest wobec Ciebie całkiem fair. Gdyby dziewczyna, z którą pisze na gg i via sms byłaby zwykłą koleżanką, nie zrobiłby takiej awantury. Znam to z własnego doświadczenia i wiem jak zachowywałam się, kiedy faktycznie miałam coś na sumieniu a jak wtedy, gdy nie było o co się wściekać.
A jeśli chodzi o czytanie sms czy wchodzenie na czyjeś gadu... Zrobiłaś pod górkę przede wszystkim sobie, bo ciężko Ci będzie teraz na nowo mu zaufać (jeśli w ogóle będziesz potrafiła). Z drugiej strony może lepiej się stało - nie ma chyba nic gorszego niż bycie zdradzanym za plecami, kiedy dodatkowo wszyscy dokoła o tym wiedzą, tylko nie sama zainteresowana.
W 100% zgadzam się z a-fly-woman.

Śmierdząca sprawa.
Cytat:
Jakby mój facet wszedł na moje gg, to chyba szlag by mnie trafił. I myślę że oberwałoby mu się porządnie.
Jezeli ktoś postępuje tak żałośnie jak autorka to właściwie czego się spodziewa? Że facet ją przeprosi? To ona go powinna przeprosić, za złamanie tajemnicy korespondencji i brak zaufania.
Widać ukrywasz coś co jest społecznie/przez twojego partnera nie akceptowane. Czemu niektórzy ludzie są otwarci i niczego nie skrywają a inni robią burdy bo im się na padu-padu wejdzie?
Ja bym to nazwał ciekawością a nie złamaniem zaufania czy naruszeniem tajemnicy korespondencji.
Cytat:
Jejuś muszę się gdzieś wygadać.. Bo jest mi strasznie przykro i moje wrażliwe serduszko się kraję, że znikło moje zaufanie do mojego partnera. Wszystko było pięknie,ładnie ale ostatnio pojawiła się pewna smarkula, która działa mi na nerwy. A wszystko zaczęło się gdy weszłam na jego gadu i ona napisała wiadomość. Przytulne przywitanie: " Hej smyku:*" pytam się mojego skarba co to za jedna to myslałam, że mnie zabije i wyłączył gadu i pozmieniał hasła ;/ Czy to jest normalne.?? potem zauważyłam od niej smsy aż w końcyu doszło do tego, że niemogę dotykać jego telefonu a jak ostatnio go wzielam to wszystko było wyczyszczone :[ Ja się denerwuje jak niewiem... Bo tak bardzo go kocham... przed chwilą do niego dzwoniłam i mówie mu" Dlaczego mnie okłamujesz?"To powiedział nie okłamuję cię wyłączył się i wyłączył telefon...zaraz tu umre..Jak sie dowiedziec prawdy?? Mam numer gg od tej dziewczyny ale niechce pisać...

A i jeszcze jedno on mówi, że pomiędzy nią a nim nic niema... i co o tym myśleć???!!!?? Sorry za błędy ale jestem dzisiaj w takim stanie, że o nich nie myślałam to pisząc..
poszukaj sobie darmowego programu Gadu Gadu-uncoder i bez problemu dostaniesz sie do jego gg(przeszukuje i podaje z komputera hasla i loginy urzytkownikow GG)sprawdz historie,zmienil hasla ale histori gg raczej nie,tylko otworz na niewidocznym statusie.I pomysl przed tym czy jest sens cos takiego robic.Chyba ze chcesz miec pewnosc zeby niebrnac dalej w ciemo w ten zwiazek.
armar nie tego bym już niezrobiła. To już dla mnie za daleko. Wolę szczerze z nim porozmawiać niż po kryjomu odgrzebywać jego sekrety :) Mam nadzieje, że powie mi szczerą prawdę i wszystko się wyjaśni ...
Każdy ma swoje tajemnice i ma do nich prawo. Myślę, że nie powinnać czytać jego korespondencji. Każdy też ma prawo do swojej prywatności. (u nas każdy ma zahasłowany komputer a nawet nam do głowy nie przyjdzie, żeby czytać sms'y partnera)

To że facet poflirtuje na boku (o ile w ogóle flirtuje) nie ma znaczenia, dopuki Cię nie zdradza. Notabene... Ty z nikim nie flirtujesz? Nic a nic?
Być może trochę za ostro zareagował, ale Twoja reakcja nie była moim zdaniem lepsza.
Ja bym tak samo postąpiła. Nie grzebałabym bardziej.

Ale pewnie dlatego, że nie chciałabym mieć 100% pewności.
Wszyscy piszecie ze ona czyta jego korespondencje... A przeciez napisala ze niechcaco na jego gg weszla i akurat ta smarkata napisala. Czysty przypadek. Moim zdaniem powinnas dokladnie go przewertowac. Ja przez 4 miesiace bylam zdradzana i podjerzewalam to bo mial sms jakies taki dziwne i jakies nieznane numery czesto dzwonily ale zawsze twierdzil "to pewnie pomylka" az w koncu sie zdenerwowalam i wzielam wszystkie numery (te niby omylkowe) ktore do niego dzwonily i po kolei dzwonilam do kazdej. I tak wyszlo na jaw. Wiec nie miej zadnych skrupulow. Jak by nie mial nic na sumieniu to by sie tak nie burzyl ze weszlas na gg jego a nawet jak by sie burzyl to napewno by nie zmienil tak szybko hasla. Pomysl dziewczyno co takiego on ukrywa ze az haselko sobie zmienil? Moj byly znal pin do mojej kom. hasla do poczty kompa i do gg a nawet skype tleny i reszty glupich komunikatorow ktore trzymalam. Sorry on do teraz je zna. Nawet do tego konta zna haslo... bo ja nie mialam nic do ukrycia... a patrzenie w telefonik? hmm "jak chcesz cos ukryc to skasuj! A nie trzymasz jak idiota i potem sie czepiasz ze to czytam" proste no nie? W zwiazku jak w malzenstwie -nie ma podzialu na moje i twoje jest tylko nasze po to sa zwiazki zeby sie tego nauczyc!
Był taki dowcip kiedyś: "to nie są twoje podpaski, tylko NASZE podpaski" (czy jakoś tak) ;)
acha mam nadzieje ze mnie nie zjedziecie za podejscie do sprawy poprostu ja tak sobie mysle :D W koncu to forum i powinno sie wypowiadac swoje zdanie ;-)

Mozna zlosliwie powiedziec (a propo tych podpasek)

"Co je moje to je moje a co twoje to też je moje :D " buhahaha
Wybacz Hefalumpko, ale nie zgodzę się z tym. W zwiazku jest sfera "nasza", ale są też "moje" i "twoje", odrobina prywatności każdemu jest potrzebna. Mnie do białej gorączki doprowadzało grzebanie byłego w moim komputerze i papierzyskach. Telefonu nie ruszał (chyba), ale nie będę sprawdzania mnie tolerować u nikogo.

Ashleyyy na gadu weszła przypadkiem, ale nie powinna dalej grzebać, dociekać, sprawdzać. Inna sprawa że dla mnie zachowanie chłopaka świadczy o tym że ma coś na sumieniu.
No tak weszla przypadkiem ale dobrze sie stalo...odkryla cos podejrzanego nie lepiej to sprawdzic? Jak juz zaczela to moze faktycznie lepiej sprawdzic.. hmm chyba ze poprosi go o rozmowe z nia przy niej.. np. ona siedzi obok niego a on pisze sobie z nia i ona to czyta. Kumpela tak zrobila i wyszlo na jaw ze ja kolo zdradzil. Niech jej pokaze ze ma podstawy dalej mu ufac...
Pomijając rózne kwestie etyczne, (typu: co je moje..itd..;)), to wg mnie chłopak ma "coś" na sumieniu, i ja w tym wypadku nie spoczełabym, aż do wyjasnienia. Jeśli jest zle, to lepiej od razu sie dowiedzieć, a jesli to drobiazg, to tez nalezy szybko, i bez żadnych niedomówień to sobie wyjasnić.
ashleyyy czy dalej ma telefon off?
jeszcze nie gadaliście na ten temat?
Takie zachowanie Twojego chłopaka moim zdaniem jest co najmniej dziwne.Wielce sie obraził za to ze przeczytałaś na gg i zajzałas mu do telefonu?Co tak sie wystraszł?Nie odbieta od ciebie telefonów i jeszcze Ci wmawia ze nic go nie łączy ? to dlaczego nie dał Ci przeczyać do końca tylko sie wscieka?Dziwne prawda?
Powiem tak ja moje gg mam wlaczone moj facet swoje nikt nikomu go nie przeglada a jesli ma taka ochote prosze bardzo czemu nie ... telefon???? lezy luzem gdzie popadnie .... Rozumiem Cie ze sprawdzałaś bo wyczyłaś pismo nosem i chciałaś zobaczyc ... nic dziwnego jak bym cos podejzewała tez bym chciała o tym wiedziec.Jestem bardzo ciekawa jak sie wytłumaczy?Napisz jaki bedzie finał
Cytat:
Widać ukrywasz coś co jest społecznie/przez twojego partnera nie akceptowane. Czemu niektórzy ludzie są otwarci i niczego nie skrywają a inni robią burdy bo im się na padu-padu wejdzie?
Ja bym to nazwał ciekawością a nie złamaniem zaufania czy naruszeniem tajemnicy korespondencji.
Nic nie ukrywam przed moim partnerem, o wszystkim mówię mu sama. Ale gdybym nakryła go na grzebaniu w moim gg, komórce, torebce, terminarzu czy kieszeniach, to po prostu bym nie zdzierżyła. Zakładając oczywiście że mam czyste sumienie.
Żądam szanowania mojej prywatności a w zamian szanuję prywatność innych- nigdy nie grzebię w cudzych rzeczach
No tak.. Widzę że z tego tematu wywiazała się niezła dyskusja.. Ale wracając do tego co się dzieje w moim związku to tak: Była poważna rozmowa i powiem wam, że jest okej (chyba). Moj luby oświadczył mi prosto w oczy, że nic przedemną nieukywa i niema rzeczy, której niewiem. Powiedział, że denerwuje go to, że niepotrafie mu do końca zaufać, i że cały czas coś niesłusznie podejrzewam. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i mam nadzieję, że podobnych akcji nie będzie. Na zgodę się poprzytulaliśmy hehehe ;x;x i jest dobrze. Jeśli jeszcze raz między nas wmiesza się ta sama smarkula to ją zdemaskuję... :] i wszystko rozwiążę jak należy!
Niby dobrze, ze mu ufasz itd ale jak dla mnie to wydaje mi sie ze Twoj chlopak cos kreci. To oczywiscie to sa tylko moje przypuszczenia. czas pokaze...
powodzenia ;)
Widzisz ashleyyy, dlatego ja w takich sytuacjach nie zwierzam się ludziom, i staram się zaufać własnej intuicji.

Tu już sprawę załatwiłaś, ufasz swojemu facetowi, a ludzie, którzy Was nie znają, mieszają Ci w głowie....
Ja sie niedam zmieszać.. No fakt zapomniałam wspomnieć że powiedział o niej, że jest tylko jego koleżanką i nic więcej go z nią nie wiąże. Powiedział, że nmiemam się co martwić bo on nigdy by mnie nie zdradził
Ojej, ja też wysyłam swoim kolegom jakieś usmieszki czy pocałunki, ale każdy wie, że to na żarty, że ja mam chłopaka i ci koledzy mają dziewczyny. A sytuacja jest czysta. Więc nie robiłabym z tego aż takiej tragedii. Ale ryzyko, że to nie tylko koleżanka jest zawsze.
No to może w końcu nadszedł czas żeby o tym napisac...Otóż mój związek się rozpadł...Tak naprawdę walczyłam o niego do końca. Mój facet okazał się zwykłym draniem i w dodatku dzieckiem. Sposób jaki wymyślił na zerwanie jest poprostu żenujący. Wysłał smsa niby do swojej eks to do mnie ( o tekście dość jednoznaczynym). Powiedział mi że mnie zdradził i że już niekocha...Przy rozstaniu płakał i to mnie zaskoczyło ( wyglądało to jakby robił to z przymusu) Po 2 dniach dowiedziałam się prawdziwego powodu. SPotkałam jego siostrę, która mi powiedziała, że niezdradził bo jego eks est dalekoo dalekoo, on poprostu stwierdził że jest za młody na związek i musi się wyszaleć :( Najgorsze było jak parę dni po, spotkałam go na dyskotece w namiętnym pocałunku z inną. Zabolało mnie to jak cholera, jeszcze jak zobaczyłam, że ta "inna" to ta smarkula o której pisałam wcześnie ( ta z smsów i gg). Wpadłam w furię i obu się dostało po twarzy, teraz tego żałuję..(Ale cóż to alkohol robi z ludzi). Przeprosiłam go za to i przeszliśmy do przyjacielskich stosunków. Wprawdzie jak mi napisał wczoraj, że jedzie do smarkuli to zabolało jak niewiem...Ale cóż życie, muszę z tego wyciągnąć wnioski ( jUż wyciągnęłam) i iść dalej...Najgorsze że ta miłość do niego we mnie dalej jest...

Dodam jeszcze, że były to dla mnie najgorsze doświadczenia w życiu, Tyle bólu i łez...Do teraz boli..Schudłam parę kilo w ciągu niecałego tygodnia..Nie umię spać, jeść..Ale wciąż powtarzam sobie "Dasz radę!"
Cała sprawa jest do dzisiaj tak skomplikowana, że trudno by było mi opisać wszystkie szczegóły, żebyści ją zrozumieli.
nastepny zwiazek do kolekcji w temacie "Co sie dzieje, z ewszyscy sie rozstaja? " czy cos takiego.

To bylo oczywiste, jego zachowanie wskazywalo na to, ze cos kreci z kims, gdy dowiedzialas sie o tej smarkuli.

Dziewczyno glowa do gory. Nie byl Ciebie wart i juz. Za jakis czas Ci przejdzie ta milosc i znajdziesz sobie nowego. Tylko moze poszukaj innego typu faceta, niewiem jak to nazwac.

Ja tylko nierozumiem ludzi, ktorzy chca sie wyszales. Przeciez zeby szalec nie trzeba odrazu szukac sobie jakichs "bokow" tak jak Twoj eks i moja eks przykladowo. No, ale coz. Sa okna i parapety.

Trzymaj sie ;)
Też nierozumię tego" wyszaleć się" i nawet mu to powiedziałam, że można przecież razem się bawić, masz wtedy i miłość i zabawę...Ale on nigdy niechciał ze mną nawet na dyskotekę jechać.. Widocznie zabawa dla niego to skakanie z kwiatka na kwiatek :) Jak narazie nie zamierzam być z żadnym facetem...Za bardzo zostałam teraz skrzywdzona by szukać nastepnego. Boję się, że może się to powtórzyć..Chociaż teraz już wiem, że niemoge się za bardzo angażować w związek, jeżeli niechce znowu cierpień :)Jestem o tyle dobra, że do dzisiaj rozmawiamy i żartujemy i wszystko z moim "eks".. . Jestem z reguły taka, że się nie kłóce, wybaczam i niechce nienawidziec i mieć ,w kimś kto był mi bardzo bliski i zna mnie z każdego punktu, wroga. Nikomu nie życzę przeżywać tego co ja przeżyłam.. i co dalej po części we mnie siedzi.
Cytat:
Dodam jeszcze, że były to dla mnie najgorsze doświadczenia w życiu, Tyle bólu i łez...Do teraz boli..Schudłam parę kilo w ciągu niecałego tygodnia..Nie umię spać, jeść..Ale wciąż powtarzam sobie "Dasz radę!" wiem, co to znaczy, dokładnie te same objawy miałam kiedy mój ukochany znalazł sobie inną pannę
Cytat:
Bo ludzie, którzy ich nie znają, potrafią spojrzeć na sytuację z dystansu, i często lepiej ją ocenić. Poleganie na swojej intuicji, kiedy jest się zaślepionym, kończy się tak jak wyżej. Może to zabrzmi strasznie, ale spodziewałem się, że tak to się skończy. Już nie raz była taka sytuacja, że facet wykręcił swojej dziewczynie jakiś numer, ta mu wybaczała, a potem on i tak z nią zrywał. Nie zmienia to jednak faktu, że ashleyyy mu uwierzyła, i że gdyby on z nią nie zerwał, to i tak by Was nie słuchała.
Aszlej, weź mi tu nie pitol.

Wyjdziesz raz czy dwa na tych swoich "delikatnych obcasikach" (mniam) to chociaż przypomnisz sobie, co to są głodne spojrzenia dookoliczników (czyt. ludzi dookoła - wrodzony talent do neologizmów, hehe). A związek? Jeszcze Ci się trafi lepszy kąsek. Bo niby mało tego towaru? :)
Raine hehe no dziękuje :P Juz w sobote i neidziele wyskoczyłam na miasto i nie powiem, że sie zea mną nieoglądali. Poznałam paru ale ja jestem tak zapatrzona w tego jednego, że inni jak narazie wogóle mnie nie pociągają :( W następna sobota znowu planuje wypad więc może się coś nadarzy...Lecz moje serduszko jak narazie należy tylko do jednego. Bo ja jak kocham to szczerze..i temu chłopakowi pierwszy raz w życiu powiedziałam magiczne"KOCHAM cię"
ashleyy Ty wyskakujesz na miasto i ot tak sobie poznajesz paru naraz ? moze ja tak zaczne...
No ja też jestem ciekawa jak to się robi :D Nie, że chcę, tylko tak z ciekawości ;)
A ja niewiem jak to się robi.. Poprostu sami przychodzą;) A może jeszcze dodam ( skoro się dorobiłam swojego wątku), że gadałam dzisiaj z moim eks( o jeju jak to smiesznie brzmi) i rozmawialiśmy o "nas". On powiedział, że jest już pewny, że niczego niechce ale co do tego, że mnie nie kocha nie ma pewności ;/ ( Oj jaki niezdecydowany facet). Stosunki przyjacielskie są jak narazie najbardziej wskazane. (czy w przyjacielstwo może mieszać się seks??!??). W nocy mi się śniło, że mi powiedział, że mnie kocha.. chociaż w snach mogę doznać takiej przyjemności. A dzisiaj w Tymbarku na zakrętce zobaczyłam "KOchaj szczerze" i sama do siebie powiedziałam " A nie kocham?". Pewnie, że tak!

CHociaż, powiem wam szczerze, że coraz bardziej oswajam się z tym wszystkim :) Wiem, że poprostu nie był mnie wart...Tylko gdzie teraz znaleźć następnego, takiego kwaituszka, w którym się zakocham???
Idealnie, mój stan ducha oddaje ta piosenka:

"Kto pozna miłość raz
A potem straci ją
Inaczej patrzy na życie
Wie dobrze co to ból
Wie dobrze co to żal
I smutne noce łez

Tęsknię i sięgam po lustro wspomnień tych dni
W których było tak dobrze nam
Słucham serca i słyszę Cię w nim

Widzę jak przytulasz mnie
Widzę jak nieśmiało dotykasz ust po raz pierwszy
Nad nami zapach szczęścia niezapomniane zdjęcia
Jesteśmy znów najpiękniejszą z par
I nikt nie zabierze nigdy nam
Lustra wspomnień tych dni tych dni

Kto wierzył w miłość raz
A potem stracił ją
Inaczej patrzy na życie
Trudno zaufać znów
Trudno zapomnieć to
Co było najpiękniejsze

Tęsknię i sięgam po lustro wspomnień tych dni
W których byłeś tak blisko mnie
Słucham serca i słyszę Cię w nim

Widzę jak przytulasz mnie
Widzę jak nieśmiało dotykasz ust po raz pierwszy
Nad nami zapach szczęścia niezapomniane zdjęcia
Jesteśmy znów najpiękniejszą z par
I nikt nie zabierze tego nam

Mimo że to koniec już
Kiedyś z tym pogodzę się
Jednak nigdy nie zapomnę ciepła Twoich ust
W lustrze wspomnień widzę Cię
W lustrze wspomnień widzę Cię
W lustrze wspomnień żegnam Cię

a ja ... widzę jak przytulasz mnie

Widzę jak przytulasz mnie
Widzę jak nieśmiało dotykasz ust po raz pierwszy
Nad nami zapach szczęścia niezapomniane zdjęcia
Jesteśmy znów najpiękniejszą z par
Widzę jak przytulasz mnie
Widzę jak nieśmiało dotykasz ust po raz pierwszy
Nad nami zapach szczęścia niezapomniane zdjęcia
Jesteśmy znów najpiękniejszą z par"
jak to sami przychodza ? Tak poprostu Cie zaczepiaja i prosza o numer itp. na miescie ? nie wierze.
Nie logimenie :). Wystarczy spotkać znajomych, których mam dużo. Oni są ze swoimi znajomymi i mnie przedstawiają i Takie kółeczko. Albo np. jadę na dyskotekę, tańczę sobie, a faceci się przyłańczają potem rozmawiamy i tyle...Tylko to jest to, że ja się dalej nieangażuje bo mam bardzo wybredny gust :)
mam wrażenie ze opisana sytuaccja jest początkiem końca.ale nie chce prorokowac, poprostu przypomina mi to moja historie po ktorej dlugodlugo cierpiałam,a uraz mam do dziś :(
@laleczka12 albo ja Cie zle zrozumialam, albo Ty czegos nie doczytalas.
Cytat:
mam wrażenie ze opisana sytuaccja jest początkiem końca.ale nie chce prorokowac, poprostu przypomina mi to moja historie po ktorej dlugodlugo cierpiałam,a uraz mam do dziś :( Laleczka czytaj dokładnie jeżeli chcesz cos komentować.Bo mój związek już sie skończył i wyraźnie to napisałam :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia