ďťż

Czas zmienia ludzi?

BWmedia
Czas zmienia ludzi?
  Moj problem w zwiazku jest dosyc dziwny ze tak napisze.
Glównie chodzi mi oto iz w Grudniu mam ze swoja dziewczyna
rowne 2 lata. Bylo miedzy nami zawsze fajnie az po 1,5 roku zaczelo sie mieszac. Rozumiem ze glownie z mojej winy poniewaz nie wiem jak to odbierzecie ale zakochalem sie w przyjaciolce z klasy. Przez wakacje mega flirtowalismy. Planowalem zerwac z moja dziewczyna by byc z inna.. dlaczego? bo bylo mi z nia lepiej?:| Wiedzialem ze ta druga ma moj styl. Ale czy to dobrze? sam nie wiem. W sumie z nia moglbym szalec , tanczyc pogo na koncercie rock'a a z moja obecna nie bo jest zupelnie inna. problem polegal na tym ze bylem z byt malo odwarzny i zdecydowany na kolejny krok. Dlaczego? Tu jest pyt.. Niby nie mozna kochac 2 naraz , a jednak tak mialem i wybralem mimo wszystko obecna dziewczyne. Dobrze zrobilem bo tamta druga sie zas fes zmienila i wg , ale glowny problem polega na tym ze z moja dziewczyna nie jest tak jak byc powinna. Kocham ja ale to juz nie to samo. Ciezko bylo by mi zerwac ale z 2 strony wkurza mnie jej charakter. ostatnio duzo czasu spedzam z kolegami niz z nia sama o co ma sluzszne pretensje , no ale sam tak chce. Moja zmiennosc polega na tym ze mysle jak jest cudnie i wg a na zywo jednak zawsze cos nie tak...

co mam zrobic w takim przypadku?
Najgorsze jest to ze ostatnio mam ciezki okres czasu .. nie bardzo sprzyjaja mi zyciowe syt. Jak czlowiek ktory zawsze wiedzial czego chce i byl pewny siebie , nie wie co ma zrobic??

:mad:


Cytat:
co mam zrobic w takim przypadku? Odpowiedz jest prosta jak konstrukcja cepa - badz mezczyzna i podejmij meska decyzje :)
Cytat:
co mam zrobic w takim przypadku? Najlepiej strzelić sobie w łeb.

A mówiąc poważnie - myślę, że odpowiedź już znasz, musisz wybrać i podjąć męską decyzję. Wóz albo przewóz.
rozmowa, rozmowa, i jeszcze raz rozmowa. masakra czy to takie trudne!!!!


Cytat:
Odpowiedz jest prosta jak konstrukcja cepa Zależy jaki to rodzaj, gdyż wyróżniamy cepy: młócące, tłukące, z melodyjką ,,old mcdonald" albo tzw. cepy dresowate. Więc wcale nie musi być tak łatwo :P

A może by tak pauzę w związku? Celem przemyślenia pewnych spaw, zdecydowania się, czy warto ciągnąć to dalej, czy może dać sobie spokój? Spawa niełatwa, ale nikt za Ciebie nie zdecyduje.
Ja mam awersję do pauz.. Za każdym razem wpierdzielał się jakiś gach i było po zawodach.. rozmowa tak
Myślę, że w każdym dłużej trwającym związku pojawia się taki moment po zauroczeniu kiedy stajemy się cholernie egoistyczni i najbardziej chcemy swojego dobra. Kiedy uda nam się to przetrwać, a co najważniejsze zrozumieć wszystko zaczyna się układać.

Musicie POROZMAWIAĆ ze sobą. Znaleźć wspólne wyjście z sytuacji, mówisz jej co Ci nie pasuje, a ona mówi Tobie co nie pasuje jej. Razem dochodzicie do kompromisu i jesteście dalej razem.

Swoją drogą postąpiłeś jak ostatni *** flirtując z kimś innym, będąc z obecną dziewczyną.
Każdy związek podlega ewolucji. Na początku zawsze jest fajnie, bo trwa jeszcze zauroczenie, kiedy nie zwraca się uwagi na wszelkie mankamenty czy wady partnera lub po prostu są dla nas nieistotne. Potem nadchodzi okres wstępnej stabilizacji, kiedy zaczynamy czuć się pewnie w związku, czujemy twardy grunt pod nogami, nie musimy już zabiegać o względy, starać się o zwrócenie na siebie uwagi, tylko zaczynamy konsumować owoce starań z poprzedniego okresu. Wtedy też zaczynają pojawiać się pierwsze poważne problemy, wynikające po prostu z życia, z tego, że jest się razem, że trzeba się liczyć z potrzebami partnera, że trzeba wszystko najpierw rozpatrywać w kontekście My, dopiero potem Ja. Wszystkie wady partnera teraz zaczynają stawać się widoczne i przeszkadzają, nie ma już "o jaki on słodki kiedy tak chrapie w nocy", teraz pojawia się:" ****a, czy on musi tak piłować?!" Jeżeli związek nie był oparty tylko na zauroczeniu, ale było coś więcej, to przetrwa ten okres i wkroczy w fazę dojrzałego związku opartego na silnym uczuciu. To tzw rutyna, ale inaczej można to nazwać stabilizacją, poczuciem pewności, stabilizacji, odpowiedzialności za siebie nawzajem, a przecież tak naprawdę o to chodzi w związku. O to żeby być ze sobą bez względu na sytuację, wspierać się wzajemnie, uzupełniać się, wspólnie pokonywać trudności, rozwiązywać problemy i cieszyć się sobą.
Tobie potrzebna jest refleksja na temat priorytetów - wspólne pogo na koncercie może być ważne dla małostkowych nastolatków, a partnerstwo nie na tym się opiera. Może jeszcze za wcześnie na poważne decyzje?
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia