ďťż

Kompletny brak powodzenia u dziewczyn :(

BWmedia
Kompletny brak powodzenia u dziewczyn :(
  Witajcie!
Nie wiem czy to dobre forum i miejsce do opisania tego, ale sporóbuję. To mój pierwszy post.
Mam problem dotyczacy strasznego niepowodzenia u dziewczyn, chciałbym aby ktos to przeczytał i poradził co zrobić aby ro zmienić, bardzo prosze o pomoc.
Mam 17 lat i do tej pory nie miałem dziewczyny, ani nawet przyjaciółki, jedynia co może kilka kolezanek. Nie należę do przystojnych facetów, raczej zaliczam się do tych brzydkich, choć sam nie wiem dokładnie.
Moje zainteresowanie dizewczynami zaczelo się jakoś 3 lata temu, wtedy zakochałem się w dziewczynie o rok młodszej od siebie. Jestem dośc nieśmiały więc, zacząłem obserwować Ją itp. Niestety podczas takich obseracji po okolo 2 miesiacach zauwazylem, że ma chłopaka, nie byłem z tego powodu zadowolony, wiec dałem sobie z Nią spokuj. Następnie poznałem na gg dziewczyne, jak sie okazało z mojaj szkoły. Wszystko było OK, dzięki Niej zpoznałem coraz wiecej dziewczyn i tak wyszło, ze miałem bardzo suzo "kolezanek", z większością probowalem zmnienić kolezenstwo w cos wiecej, niestety nie dało rady. Pomine mniejsze niepowodzenia i przejde do ostatnich. Pond koniec 3 klasy gim podszedłem do dziewczyny która mi się podobała, pogadalimsy trochę i powiedziałem Jej, że mi sie podoba itp, rozmowa zakończyła się :Weź, się odwal, paszczur jesteś", za tydzien mial byc koniec roku, do tego czasu nie pojawilem sie w szkole, a siedzialem gdzies na lawkach w parku zalamany i szukajacy "brakujacych czesci serca". Wczesniej zauwazylem dziewczyne z liceum o rok starsza ode mnie, byla najladniejsza dziewczyna jaką kiedykolwiek widziałem, chodzi do jednej z najlepszych szkoł w moim miescie. zakochałem się w Niej do szaleństwa, postanowiłem zacząć się uczyć aby dostać się do tej szkoły ( gimnazjum i liceum stanowiło jeden budynek), Kułem i robiłem co sie dało aby tam sie dostać i Ją poznać. UDAŁO MI SIĘ, nawet nie wiecei jak skakałem z radości!. W nowym ( obecnym) roku szkolnym po tragicznych dośiwadczeniach związanych z przeszłością zacząłem się bać do Niej podejść, często mijaliśmy się w korytarzu, a mi nogi uginały się jak byłem obk Niej, bardzo często patrzyliśmy sobie w oczy, zaczalem ciągle o Niej myśleć, wszystko mi sie z Nią kojarzyło, nauczyłem się Jej planu lekcji na pamięć aby wiedzieć kiedy moge sobie jeszczę na Nią popatrzeć. Opowiedziałęm wszystko swojej dobrej koleżance z klasy, która zaproponowała, że do Niej podejdzie no i stało się, wiadomośc była prosta:"Ma już kogoś" do końca dnia w szkole, siedziałem sam pod scianą patrząc się w podłogę, po powrocie do domu poprostu się rozpłakałem :(... Po ty jak sie dowiedziała, ze mi sie podoba już na mnie nie patrzy, mało tego Jej klasa sie o wszystkim dowiedziała i sie ze mnie smiali, moi koledzy tez. Dla dziewczyn zmieniałem się we wszystkie mozliwe sposoby, zmieniale, styl, fryzure i inne. Teraz słucham metalu bo to jedynie mi pomaga, ubieram sie cały na czarno, wiecznie chodzę przygnąbiony i smutny. Kocham Ją i nic tego nie zmieni, wiem, który to Jej chłopak, jednak co ja moge zrobił, nie mam już odwagi do Niej podejść, bo boje sie jakiegokolwiek słowa które do mnie powie. Nie moge o Nij zapomniec, choc starałem sie na wszystkie możliwoe sposoby, nic nie działa:(... Co mam zrobić aby zwróciła na mnie uwagę, ja przez Nią cierpie i mam dosyć życia, proszę Was pomozcie, poradzcie co zrobić, pocieszcie, bo nie mam po co żyć :(...
Pozdrawiam.
Daron. ;( ;(


na nieszczęśliwąmiłośc nie ma dobrej recepty. Jeśli chce się zapomnieć, to nie można próbować zapomnieć, to po prostu niemożliwe. Czas leczy rany i tyle. A jedyne co moge ci powiedziec, to że inna dziewczyna wyleczy cie z poprzedniej. Teraz wyda ci sie to pewnie glupie i nie d sełnienia, ale uwierz mi, za jakiś czas sam się o tym przekonasz:) Póki co rzuć się w wir innych zajęć, nie myśl o niej, nie szukaj z nią kontaktu skoro tak bardzo Cię to rani. Spotykaj się ze znajomymi, ucz się, odwiedź jakiś prtal randkowy:P
O właśnie. Portal randkowy. To jest naprawdę bardzo dobra rzecz i moim zdaniem warto spróbować.
No ale jak ja sie zakocham to na naboj :( podoba mi sie jeszcze jedna dziewczyna jak mi z Nia nie wyjdzie ide pod pociąg :(:(


zgadzam się z koleżanką Gumką :clap: :D tak to już jest, że ludzie często zakochują się bez wzajemności... nie można nikogo zmusić do miłości :| pamiętaj na przyszłosć - takich spraw nie należy załatwiać przez znajomych... bo później różne jaja w tego wychodzą ;) najlepszym na to lekarstwem jest czas - pracowicie wypełniony ;) lubisz metal? a może sam na czymś grasz? a jeśli nie - może powinieneś spróbować ;) znajdź sobie hobby, któremu będziesz mógł się poświęcić :D i wiesz co - zawsze bądź sobą!!! jeśli jakaś dziewczyna jest Ci pisana - to pokocha Cię takiego, jakim jesteś :D a nie "przebierańca" :D

P.S. z Rojze też się zgadzam :D portale randkowe są faaaajne ;)
A może to wina zbytniej natarczywości jaką sie najwyraźniej cechujesz. Ewidentnie brakuje Ci pewności siebie, i świadomości kim tak naprawdę jesteś. Takie przeskakiwanie od hip-hopowca, przez dance'owca do metalowca, dobitnie o tym swiadczy. Może przemyśl kim tak naprawdę chcesz być i nie pchaj się tam gdzie Cię nie chcą... W końcu kobiety wolą zdecydowanych facetów :)
Pozdrawiam
zacząłem tydzien temu grac na gitarze akustycznej. Dzięki tej muzyce moge sie rozluznic i wyszalec, wtedy odreagowuje to jak widze moja ukoachana ze swoim chlopakiem. Na szczescie ograniczaja sie do chodzenia za reke i to po za szkola bo w budzie to na szczescie nic bo bym mu chyba leb rozwalil :P wrrr... nienawiedze go a Ją kocham ! :D

Dla miłosci byłem gotów zrobić wszystko, zmiany muzyki nie trały długo, hip hop 2 miechy, a techno tydzien a z metalem jestem prawie rok, wiec sadze, że nie zmienie juz muzyki.

A jak myslisz... walczyć dalej o Nią czy dac sobie jednak spokoj, tak naporawde to nie wiem co Ona o mnie sądzi, jednak gdybym się Jej podobał to by coś zrobiła w moim kierunku (chyba) bo wie co do Niej czuje ( to ze mi sie podoba)...
Cytat:
gdybym się Jej podobał to by coś zrobiła w moim kierunku (chyba) bo wie co do Niej czuje ( to ze mi sie podoba)... no właśnie... :| moim zdaniem - powinieneś o niej zapomnieć :) (sorki - może to brzmi brutalnie, ale jest szczere)
Ja proponuje deprim ;)
Od siebie dodam tak: nigdy nie zainteresowalabym sie facetem, ktory jest dla mnie gotowy calkowicie zmienic siebie. Powinienes raczej rozejrzec sie naokolo - jest duzo wiecej dziewczyn, ktore gotowe sa zaakceptowac Ciebie takiego, jakim jestes. Muzyka jest dobrym lacznikiem miedzy ludzmi, sprobuj moze poznac kogos ze swojego kregu, kogos z kim bedziesz mogl porozmawiac o tym, co lubisz. Jezeli zauwazysz, ze swiat nie konczy sie tylko na tej jednej "ukochanej" przez Ciebie, to wszystko moze sie dla Ciebie odmienic.
Jest w Tobie jakas desperacja, po co? Przeciez cale zycie przed Toba, jestes taki mlody i masz jeszcze wiele szans. Jedna milosc mozna wyleczyc inna, ale tylko pod warunkiem ze sie na nia otworzy.
Metal nosi sie w sercu - nie na zewnatrz, noszac czarne ciuchy nie ukryjesz sie przed swiatem....

Powodzenia.
Zgadzam sie z MyszkąZ wpradzie sam przez chwile dąłem sie na to nabrać. Moge ci doradzić jako wyglądowy ex metal:) chociąż tak naprawde nigdy chyba metalem nie byłem zdecydowanie bardziej zawsze ceniłem dobry stary rock. Że nie ważne są ciuchy które czesto odstraszają dodtakowo ludzi niestety stereotypy są straszne.Ważne jest to czego słucham i jak to czujesz a nie jak to okazujesz światu. I nie mówie tu o kolejnej zmianie diametralnej tylko może jak zaczniesz czasami nosić inne kolory bedziesz inaczej postrzegany. Sam wprawdzie większość rzeczy mam czarnych ale zazwyczaj niegy nie jestm ubrany tylko w ten kolor. Poza tym jak dla mnie masz zbyt szybkie podejście.Sam napisałeś że najpiękniejszy nie jesteś a to co ty próbowałeś zorbić jest dla ludzi hmm dobrze wyglądających. W takim przypadku powinnieneś sie pierw z Nią zaprzyjaźnić i pokazać że co masz w środku tak żeby się w tym zakochała a nie twojej twarzy!! To moja sugestia!!
Cytat:
W takim przypadku powinnieneś sie pierw z Nią zaprzyjaźnić i pokazać że co masz w środku tak żeby się w tym zakochała a nie twojej twarzy!! To moja sugestia!! Masz racje, tylko teraz powiedz mi jak ja mam sie z Nią zaprzyjaźnić? Jak sie o tym dowiedziała, to już nawet spojrzeć na mnie nie chce :(
Poprostu sie nie przejmuj tym co ci może powidzieć!! Ja bym podzszedł i powiedział że wiesz że nic między nami nie bedzie ale chciałbyś chociaż ją poznać troche lepiej!! Jeśli powie że nie znaczy że błąd nie do naprawienia.W tym przypadku sądze że głównym błędem było to że załatwiałeś sprawe przez koleżanke. A poza tym trzebabyło skorzystać z jej pomocy ale nie tak wystarczyło by gdyby sie dowiedziała dla ciebie czy ma kogoś!! Reszte powinnieneś załatwaić sam.Przez to sam sie dyskredytujesz w jej oczach nie mając odwagi z nią porozmawiać.I to możę zabrzmi banalnie nie przejmuj sie zrób to najbardziej na luzie jak możesz z podejśćiem jak sie uda to zajebiście jak nie to i tak było warto spróbować.Tylko nie daj się wprowadzić w stan że bedziesz ją o to błagał!!Zachowaj resztki godności!!

A swoją drogą czemu uważasz że coś nie tak z twoim wyglądem?
Słuchaj i tak wiem, że nic z tego nie będzie, bo z doświadczeniami z przeszłości czuje, że krąży nade mną jakaś klątwa... Jak jestem bardzo blisko Niej, tak jak np. dziś to mi nogi uginają, a serce ucieka pod gardło, nawet do kolegi nic nie moge wtedy powiedziec, dopiero jak odejdzie, najbardziej sie boje tego, że mnie wyśmieje, co prawda i tak sie już ze mnie podśmiewoją w Jej klasie a jeden z Jej kolegów chodzi z moim kumplem na treningi kosza i na kazdym jest temat "Ten jełop dalej kocha się w xxxxxx?" a potem i moj kumpel sie ze mnie smieje, na szczescie sie mu rewanzuje bo jest w podobnej sytuacji, tyle, ze on odwazyl sie podejsc do swej ukochanej, ale i tak nic nie wyszlo, bo juz kogos ma :/ potem lazilismy ze spuszonymi glowami przez kilka dni :P a co do tego błagania, to nie wiem czy nie rzuciłbym sie przed Nia na kolana :D
Co do wyglądu... uważam, ze zaliczam się do tych brzydkich facetów, po doswiadczenach typu 'paszczur jestes" strasznie sie boje rozmowy z ładnymi dziewczynami :(
czego sie w nich boisz?? wiesz bo coraz bardziej dochodze do wniosku że ty lubisz swój zdołowny stan też mam takiego kumpla który czego nie zacznie to tak dziewczyny nakręca że mu nie wychodzi a on poprostu że się czuje jak nie ma doła i kiedy nie ma złamanego serca.
Wolisz żałować że nidgy nie spróbowałeś?? bo ja zawsze wolałem żałować że coś nie wyszło niż tego że czegoś nie zrobiłem
Cytat:
Co do wyglądu... uważam, ze zaliczam się do tych brzydkich facetów, po doswiadczenach typu 'paszczur jestes" strasznie sie boje rozmowy z ładnymi dziewczynami :( Może warto zainteresować się tymi mniej atrakcyjnymi fizycznie a bardziej sympatycznymi?
a może to nie klątwa tylko nieśmiałość???
Cytat:
Może warto zainteresować się tymi mniej atrakcyjnymi fizycznie a bardziej sympatycznymi? próbowałem i tego, nic... teraz mam na oku drugą dziewczyne, wcale nie jest bardzo ładna, moze troche ładna, mojemu kumplowi wogle sie nie podoba, ale ja widze w Niej cos dziwnego i pociągającego, ale .... boje sie... Ona jest z tej samej klasy co poprzednia jak mi nie wyjdzie to sie bedą dopiero ze mnie zalewać :(
Cytat:
Może warto zainteresować się tymi mniej atrakcyjnymi fizycznie a bardziej sympatycznymi? Albo chociaż takimi co podzielają twoje kanony piękna. hehe jak to brzmi:P
Cytat:
a może to nie klątwa tylko nieśmiałość??? nieśmiałość to sie pojawiła po tych feralnych przypadkach z przeszłości, wtedy nie byłem niesmiały i było źle, teraz jestem nieśmiały i tez jest źle :(, zawsze jest źle, wszystko jest źle, ja jestem zły, świat jest zły, czas to zmienić, tylko jak :P?
Cytat:
próbowałem i tego, nic... teraz mam na oku drugą dziewczyne, wcale nie jest bardzo ładna, moze troche ładna, mojemu kumplowi wogle sie nie podoba, ale ja widze w Niej cos dziwnego i pociągającego, ale .... boje sie... Ona jest z tej samej klasy co poprzednia jak mi nie wyjdzie to sie bedą dopiero ze mnie zalewać :( Więc masz szansę poprowadzić to w bardziej subtelny sposób, nie ujawniając od razu swoich uczuć.
Swoją drogą, jeśli dziewczyna jest faktycznie miła i kulturalna, to nawet jeśli nie będzie tobą zainteresowana- zachowa się z klasą. I nikomu nie będzie wstyd.
Cytat:
czego sie w nich boisz?? Boje sie, śmiechu, publicznego upokorzenia, odrzucenia, wyrównania z zmiemią...

Cytat:
Albo chociaż takimi co podzielają twoje kanony piękna. hehe jak to brzmi:P we mnie raczej nie ma piekna, chociaz nienawidze, jak koleżanki mamy wychwalają mnie mówieć jaki przystojny chłopak, blech czuje sie okropnie :/
Cytat:
nieśmiałość to sie pojawiła po tych feralnych przypadkach z przeszłości, wtedy nie byłem niesmiały i było źle, teraz jestem nieśmiały i tez jest źle :(, zawsze jest źle, wszystko jest źle, ja jestem zły, świat jest zły, czas to zmienić, tylko jak :P? hehe no włąśnie porpsotu przejchałeś z jednej skrajności w drugą.Nie bądz śmiały beszczelnie bo to trzeba potrafić i wiedzieć w jaki sposób.Ale przestań też być chorobliwie nie śmiały. I troche dziwnie piszesz bo według mnie nie da sie przestawić ze śmiałośći do jej braku tak jak z jednej muzyki na drugą!! Porpostu badź śmiały ale z wyczuciem żebyś wiedział co w jakim momencie powiedzieć!!
Cytat:
jeśli dziewczyna jest faktycznie miła i kulturalna, to nawet jeśli nie będzie tobą zainteresowana- zachowa się z klasą. I nikomu nie będzie wstyd. Na taką wygląda, choć nie spodziewam się innego wyniku jak : "ja już kogoś mam" :(
Cytat:
Na taką wygląda, choć nie spodziewam się innego wyniku jak : "ja już kogoś mam" :( jezu czy ty musisz mieć wszystko odrazu na tacy?? nie podchodz do niej z tekstem że ci sie podoba i chcesz żeby była twoją dziewczyną. Podejd zporpostu pogadaj umów sie z nią ale najlepiej niezobowiązująco. Nie wymagaj odopowiedzi na podstawie powierzchownosći któą widzi daj sie poznać i ty też ją poznaj!! Człowieku nic nie ma odrazu trzeba czasu i zachodu!!
Daronrozumie Cie...jasam tez jestem niesmialy...wiem o co Ci chodzi i jak to przeklada sie na zycie...Ale uwierz zee wystarczy troche wiary we wlasne mozliwosci i bedziie dobrze...Najgorszy jest poczatek potem tojuz idzie z gorki...wiec nieczekaj tylko zagadaj jakos doniej a zobaczysz ze pozniej juztyllko bedzie lepeij...pozdrawiam
Daron.. siedzisz na forum i użalasz się nad sobą jak jakaś cipka.. zamiast zachowywać się jak Werter i liczyć na zainteresowanie ze względu na swą tajemniczość i emanujący z Ciebie smutek powinieneś wziąć się za siebie! Ja się nie dziwię, że nie możesz znaleźć dziewczyny skoro piszesz 'jestem brzydki, nic mi się nie udaje, chyba się pod pociąg rzucę'.. jakbym był dziewczyną to do takiego lola to bym nawet nie podszedł! Masz 17 lat, etap użalania się nad sobą powinien Ci minąć niedługo.. mam nadzieję, że szybko pojmiesz, że ludzie mają większe problemy i żyją. Wiem jednak o czym mówisz, bo przechodziłem coś podobnego. I wierz mi, takie zachowanie i chowanie głowy w piasek do niczego nie doprowadzi! Oczywiście stwierdzenie: 'Zachowuj sie jak facet' urazi Cię, bo jesteś wrażliwy. Powiem Ci tak, można być wrażliwym i można sie zachowywać jak prawdziwy facet! 'Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli nie ma rozwiązania to nie ma problemu'.. jakie proste zdanie, a jak wygodnie w nie wierzyć. Weź się w garść i zacznij zachowywać się jak mężczyzna a nie jak czternastolatka wisząca na telefonie i zwierzająca się ze swych problemów psiapsiólce! Bo użalający się nad sobą, zakmpleksiony nastolatek będzie pociągał tylko Ciocię Stanisławę z Klanu (przynajmniej czaju Ci naparzy).. ech.. wiem, ze troche ostro to napisałem, ale ziom, musisz to pojąć! Wiara we własne możliwości to klucz do lepszego świata! Dasz radę! Musisz... Jeśli nie to zgłoś się do psychologa! To nie wstyd, a normalna sprawa! 3maj się :)
Pozdrawiam i główki do góry ;)
Szyderca :
Ja sie nie uzalam nad sobą, pisze same fakty, nic tu nie jest zmyślonego i nie zachowuje sie ja "cipka" tylko zachowuje sie normalnie, rece mi juz opadaja od tego wszystkiego, z tym pociagiem to zart byl taki :P

Cytat:
Daronrozumie Cie...jasam tez jestem niesmialy...wiem o co Ci chodzi i jak to przeklada sie na zycie...Ale uwierz zee wystarczy troche wiary we wlasne mozliwosci i bedziie dobrze...Najgorszy jest poczatek potem tojuz idzie z gorki...wiec nieczekaj tylko zagadaj jakos doniej a zobaczysz ze pozniej juztyllko bedzie lepeij...pozdrawiam Myśle, ze już jest za poźno, o tym, że mi sie podoba dowiedziała się prawie 3 miesiace tamu, a ja debil do tej pory nic nie zrobilem, to juz raczej za pozno jest na "dzialanie"
Czy ja wiem, czy za późno?
Facet to urodzony zdobywca, więc nie becz w kącie, tylko zakasaj rękawy i do roboty :)
Cytat:
Czy ja wiem, czy za późno?
Facet to urodzony zdobywca, więc nie becz w kącie, tylko zakasaj rękawy i do roboty :)
Myślisz, ze warto sie jeszcze starać? Chyba spróbuje :)
Spróbować zawsze warto!!! I co z tego że trzy miesiące??
****a :/ czy kazda dziewczyna w której sie zakocham musi miec chłopaka ? No ja *******e dzis znowu to samo :/
rada: nie zakochuj sie tak szybko
i naucz sie odrozniac zauroczenie od milosci ;)
A co mi tam, tez cos napisze ;) Moje powodzenie u dziewczyn jest w zasadzie rowne zeru... tez slusze te glupie komentarze ze strony rodziny, znajomych odnosnie mojego wygladu - ze niby przystojny jestem ;) Moze cos w tym jest :yawn: bo kiedy ide ulico i spojze na jakas dziewczyne czy nawet kobiete to bardzo czesto pojawia sie rumnieniec na jaj twarzy :yawn: Ja tam w kazdym bardz razie jakos specjalnie przystojny sie nie czuje :| Mniejsza jednak o to. Jestem cholernie niesmiali i oczywiscie nienajlepiej na tym wychodze.
Np. Kiedys bardzo podobala mi sie pewna dziwczyna. Przezywalem podobne akcje jak autor tego tematu. Moze nogi mi sie nie uginaly ,ale brakowalo czasem tchu w persi. I tak myslalem o niej przez cale wakacje. Gdy zaczol sie rok szkolny jej kolezanka robila urodziny do ktorych niejako dolaczyl sie moj kumpel, wiec mialem okazje :)
Sporo wypilem na tych urodzinach, ale i tak nie potrafilem sie do niej odezwac mimo tego ze siedzac obok niej przez 20 min tzymalem reke na jej kolanie, a nawet sie z nia calowalem podczas gry w butelke. Ale ze mnie kretyn :( Nigdy nie podejde , nie zagadam i tylko pozniej sie dziwie czemu jestem sam... Nawet gdybym pozniej chcial podejsc to z regoly kogos juz maja, wiec nawet nie probuje...
Cytat:
rada: nie zakochuj sie tak szybko łatwo powiedzieć/napisać, bardzo kochliwy jestem :(
Cytat:
i naucz sie odrozniac zauroczenie od milosci właściciwe u mnie zauroczenie (prawie zawsze)= miłość
Cytat:
siedzac obok niej przez 20 min tzymalem reke na jej kolanie, a nawet sie z nia calowalem podczas gry w butelke. Ale ze mnie kretyn no jak ja bym az taką okazje to raczej bym wykorzystał... aby zagadac i sie zapoznac of kors :P

Dzisiaj mialem okienko, zreszta jak zawsze w poniedzialki i ta dziewczyna, która tak bardzo kocham miała wf, sobie patrzyłem jak ćwiczy i gra w siatke... wspaniałe widoki, az mi serce prawei wyskoczylo, tylko Jej głupi chłopak zamiast grać w noge, musiał tam przyleźć i grać z Nimi:[

Mnie podtrzymuje na duchu to, że moja koleżanki mówią, że jest gorszy ode mnie, a koledzy nabijają sie z niego mówić "Kaczor" i kwakając, to dlatego, że ma usta troche jak kaczka, osobiście bardzo mi sie podoba jak ide obok niego i go z barka stukne i wypowiem kaczor::P Sorry, że takie głupoty pisze ale musze gdzies to z siebie wyrzucić a nie ma mnie kto wysłuchać :P

Jestem jeszcze ciekaw czy ktos sie zczai, że ja to ja i opowie wszystkim w szkole, pewnie wkonczu to nastąpi, bo polecam to forum znajomym :yawn:
Cytat:
łatwo powiedzieć/napisać, bardzo kochliwy jestem :( wyrośniesz z tego ;) moja rodzinka się ze mnie nabijała (gdy byłam nastolatką), że zakochuję się z regularnością szwajcarskiego zegarka... ;) :P ale mi przeszło ;)
Cytat:
wyrośniesz z tego ;) moja rodzinka się ze mnie nabijała (gdy byłam nastolatką), że zakochuję się z regularnością szwajcarskiego zegarka... ;) :P ale mi przeszło ;) ja mam nadzieje :D

A popatrzcie, skrzyczeliscie mnie za posty jeden po drugim na "Chwili szczerosci" to tamten na gorze juz jest wporzo, poprawilem sie :D:D

Cytat:
Daron - robisz postępy ;) :clap: :clap: :clap: jeszcze będą z Ciebie ludzie... ;) :P Dziękuje 8-)
Daron - robisz postępy ;) :clap: :clap: :clap: jeszcze będą z Ciebie ludzie... ;) :P
Debil. Wpadłem na debilmy pomysł przyklejenia papierowego wkiatuszka z Jej imieniam na Jej szafke, zrobiłem to w pon. dzis rano kwiatek jeszcze był, a po południu juz nie... debil debil debil :(
A co się z nim stało?? czemu zaraz debil troche pomyśłnie dopracowany ale zawsze
Cytat:
koledzy nabijają sie z niego mówić "Kaczor" i kwakając, to dlatego, że ma usta troche jak kaczka, osobiście bardzo mi sie podoba jak ide obok niego i go z barka stukne i wypowiem kaczor::P Na początku trzymałem twoją stronę i życzyłem ci powodzenia, ale po tym tekście straciłeś dużo w moich oczach... może to lepiej że jesteś sam...?
Cytat:
A co się z nim stało?? czemu zaraz debil troche pomyśłnie dopracowany ale zawsze Nie wiem dokładnie coś podobnego do niego w koszu widziałem, to juz jest chyba ostateczny dowód, na to, że Jej sie nie podobam i nie mam u Niej szans :(
Cytat:
Na początku trzymałem twoją stronę i życzyłem ci powodzenia, ale po tym tekście straciłeś dużo w moich oczach... może to lepiej że jesteś sam...? z tym barkiem i wyzywaniem to sciam,. napisana pod wplywem emocji, nazywamy go tak, ale nie przy nim i raczej nie na głos.
Cytat:
z tym barkiem i wyzywaniem to sciam,. napisana pod wplywem emocji, nazywamy go tak, ale nie przy nim i raczej nie na głos. no to luz blus
Daron - a czy Ona wie, że to był kwiatek od Ciebie? Podpisałeś się? Ktoś widział jak go przyklejasz? :>
Nie bo to było na szybkiego, tak 9 godzin w budzie ide do szatni, skolowany ledwo na oczy patrze, ale kwiatka do sciany przyklejonego widze, zrywam go biore dlugopis, pisze na listach literki Jej imienia i naklejam na Jej szafke. Nie podpisałem się ale raczej wiedziała, ze to ja, po za Jej chłopakiem nikt Jej nie adoruje w tej szkole, a poza tym taki pajac z Jej klasy dzisiaj sie głupio do mnie usmiechnął tzn, ze on tez wie, zreszta tam juz chyba wszyscy wiedza...
czyli:
~ nikt nie widział jak przyklejasz kwiatka,
~ nie podpisałeś się,
~ (ale) wszyscy wiedzą, że to Ty???
Czy to szkoła jasnowidzów??? ;)
widzieli moi koledzy, nie podpisalem sie, ale jak wspominam wiadomosc ze mi sie podoba rozniosla sie w 3 sekundy po calej Jej klasie, to nie szkola jasnowidzów, ale szkola na tyle inteligentnycvh ludzi, ze nie trudno sie domyslec, ze to ja :P tak jak pisalem poprzednio, ten koles glupio cieszyl ryja to raczej obczaili, ze to ja ...
Czy po całej dyskusji niczego sie nie dowiedziałeś??Po cholere robisz takie rzeczy które może każdy zobaczyć zabrać i tak dalej nie rób ogólnie zakrojonych planów.To miałoby szanse powodzenia gdzybyś tego kwiatka zostawił gdzieś gdzie tylko ona mogłaby go zobaczyć a tak.?? Może podeszła z chłopakiemi jak miała zreagować jak nie go wyrzucić?? Albo on go zerwał. Zacznij robić coś co bedzie skierowane do niej a nie obok niej!!
Cytat:
. Zacznij robić coś co bedzie skierowane do niej a nie obok niej!! podaj. proszę przykład. Miej na uwadze,ze Ona nie chce na mnie patrzeć
Cytat:
podaj. proszę przykład. Miej na uwadze,ze Ona nie chce na mnie patrzeć Chcesz podrywac dziewczyne ktora nie chce na Ciebie patrzec ? :nerd:
Jezeli tak to ciezko Ci to bedzie zmienic, a takie "kwiatki" ;) moga tylko pogorszyc sprawe,az pewnego dnia bedzie juz po zawodach :sick:

Naduzywasz slowa "Kocham", narazie to tylko zauroczenie.
Na "Kocham" trzeba zasluzyc :)
A czy wreszcie sprówałeś wreszcię z nią porozmawiać np??
Ale beka, zapytaj bravo. Zmien jeszcze kilka razy subkulturę, najlepiej teraz zetnij włosy, zjedz kilka piguł i się wylansuj na latino italiano. Patrzysz na świat jak w ****ę szpak, a życie ucieka ci przed oczami, chłopak. Nie szukaj na siłę, to samo przyjdzie, a jak nie przyjdzie to zawsze przecież zostaje ci ręka.
Ej no rozp, nie siejże mi tu defetyzmu :D
Co do reszty treści Twojej wypowiedzi, muszę się zgodzić - szukanie na chama niewiele daje.

Inna sprawa, że chłopak musi mieć motywację - więc powinien się zabrać za jakiś 'materiał do urobienia' a nie pipkę-niewydymkę :)
Tam od razy pipke-niewydymke...Laska ma chlopaka, swoje zycie, znajomych, wlasny swiat. Kolega natomiast sugeruje, ze ma rzucic to wszystko tylko dlatego, ze on przypadkiem upatrzyl ja sobie jako obiekt uwielbienia. Czy to jest jej zakichany obowiazek, zeby cos do niego czuc. No kurcze, przeciez to juz zakrawa na jakas obsesje.
Np na tą:

http://www.grimmemennesker.dk/data/m...ale-smoker.jpg

HORNY, HORNY, HORNY..
Cytat:
A czy wreszcie sprówałeś wreszcię z nią porozmawiać np?? Nie, nie próbowałem, za bardzo sie tego boje, ****a nie chce znowu usluszec tego samego :(

Cytat:
Ale beka, zapytaj bravo... Dzięki, subkultury juz nie zmienie, bravo sie nie spytam bo mi tomerk i gosia odpowie : podejdz do niej badz na luzie i inne tego typu bzdury :P Samo nie przyjdzie, dzieki za pocieszenia z tą ręką, i dzieki za fotke, naprawde wspaniała...
Cytat:
Zmien objekt zainteresowan ... zmieniłem, inny obiekt ma swoja drugą połowę, zmieniłem na jeszcze inny, tazke ma swoja drugą połowę, zmieniłem ponownie, tazke ma swoja drugą połowę, jestem skonczony...

Jeszcze głupie zarty kolegów i kolezanki mnie dobijają :(
A ja dam sobie obciąć, że nikt tutaj nie rozumie Darona tak dobrze jak ja.

Daron, przechodziłem ten okres życia równie żałośnie i ciężko jak Ty. Wiem, co to znaczy pierwszy raz w życiu ujrzeć pierwszą z brzegu dziewczynę i niby poczuć z miejsca miłość na zabój. Wiem, co to jest paniczny strach przed wypowiedzeniem jednosylabowego "CZEŚĆ" do obiektu swoich westchnień. Wiem, co to znaczy cierpieć 24 godziny na dobę, 60 minut na godzinę, przez każdą sekundę swojego życia. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że w głębi serca doskonale wiesz, że Twoje niepowodzenia nie polegają na tym, że dziewczyny Cię odrzucają, ale na tym, że Twój strach przed odrzuceniem jest tak potężny, że nie czynisz absolutnie nic, aby zbliżyć się do dziewczyny. Zawsze znajdziesz wymówkę dla swojego braku działania. Wystarczy, że dziewczyna jest zajęta i rozkładasz ręce, przeżywasz życiowy dramat. Jedyne, na co potrafisz się zdobyć, to działać w konspiracji, patrzeć na nią ukradkiem cierpiętniczym wzrokiem i pisać anonimowe liściki. Wiem, co to znaczy ubierać się na czarno i w końcu wiem, czym jest depresja po wieczornej masturbacji okraszonej marzeniami o tym, czego tak bardzo chciałbyś zasmakować, a co wydaje się dla Ciebie absolutnie nieosiągalne.

Przyczyna Twojego cierpienia leży bardzo głęboko w Twojej podświadomości. Nie jestem psychologiem, ale tyle mogę Ci na razie powiedzieć z całą pewnością. Kolejne niespełnione "miłości" to są jedynie objawy o wiele głębszego problemu, którym jest tak potężny lęk przed odrzuceniem, że jego pokonanie jest dla Ciebie czymś tak nieosiągalnym jak wyprawa na Marsa. I nie chodzi tu tylko o lęk przed dostaniem kosza od dziewczyny. Jeśli dobrze się zastanowisz, wsłuchasz się w siebie, to uświadomisz sobie, że boisz się nie tylko płci przeciwnej. Boisz się każdego, wszystkich. Boisz się jakichkolwiek nowych sytuacji, nowego otoczenia, obcego Ci towarzystwa. Gdy już musisz zaaklimatyzować się w nowym gronie osób, przeżywasz istne katusze i trwa to miesiącami zanim przyzwyczaisz się do nowej sytuacji. Czy przypadkiem nie to było prawdziwą przyczyną tego, że tak bardzo chciałeś dostać się do liceum, które jest w tym samym budynku co gimnazjum, do którego uczęszczałeś? Wielka miłość była tutaj jedynie idealnym pretekstem dla samego Ciebie.

Tutaj, na forum, nie znajdziesz dla siebie pomocy, a jedynie zupełnie powierzchowne rady, które wbrew pozorom niewiele różnią się od tych, udzielanych nastoletnim czytelnikom "Bravo". Jeśli chcesz być kiedykolwiek szczęśliwy, musisz zupełnie od podstaw zmienić w sobie wiele schematów zachowania. Samodzielnie nie jesteś w stanie tego zrobić, dlatego potrzebna jest Ci gruntowna pomoc psychologiczna.

Nie znam Cię i być może niektóre moje stwierdzenia Cię uraziły. Z góry przepraszam i wiedz, że nie było to moim zamiarem. Przeżywałem i odczuwałem dokładnie tak samo jak Ty i udało mi się z tego wyjść. Dlatego myślę, że choć trochę jestem w stanie Ci pomóc. Łatwiejsze będzie to jednak w bezpośredniej rozmowie aniżeli na forum. Tak więc, jeśli w tym, co napisałem odnośnie Twojej osoby, jest choć trochę racji, jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o sobie samym, koniecznie odezwij się do mnie na GG. Mój numer GG to 2730622.
Cytat:
A ja dam sobie obciąć, że nikt tutaj nie rozumie Darona tak dobrze jak ja. Brat - co dasz sobie obciąć???? :\ Tylko żeby M. na tym nie ucierpiała... ;) :P

P.S. Dzięki za wczorajszą przesyłkę :D
Cytat:
Brat - co dasz sobie obciąć???? :\ Tylko żeby M. na tym nie ucierpiała... ;) :P Spoko, Siostra. Nikt nie ucierpi. Daję sobie obciąć tylko wtedy, gdy jestem pewny swojej racji. Nie ma też znaczenia, co dałbym sobie obciąć, skoro i tak do tego nie dojdzie, gdyż mam rację.
Cytat:
Eee....nie tylko w Twojej klasie sa dziewczyny. Sa w innej szkole,w sasiedztwie,w kawiarniach,bibliotekach.
Skad wiesz,moze jest jakas dziewczyna ktora ma na Ciebie "maslane oczy" , a Ty przechodzisz obok i nie widzisz.
Nie zalamuj sie,wchodzisz w najlepszy okres Twojego zycia. W krotce sam sie o tym przekonasz.
Ale ja juz naprawde wszedzie szukałem, tutaj wiele niepowodzen nie jest wogle opisane bo szkoda mi tego wspominac

Maslane oczy na moj widok? Chcesz zobaczyc moje zdjecie ? ciekawe jakie oczy zrobisz...

Dzięki mam nadzieje, ze masz racje z tym okresem :)
-----------------------------------------------------------------------------------
@ e-rotmantic Dzięki to było wspaniała co napisałeś, na gg tez sie odezwe ale pewnie nie predko, bo nie siedze na nim czesto :) i inic sobie nie ucinaj :P
Cytat:
Spoko, Siostra. Nikt nie ucerpi. Daję sobie obciąć tylko wtedy, gdy jestem pewny swojej racji. uuuuuuufffffffffffffff :P ulżyło mi ;) :pray:
Cytat:
uuuuuuufffffffffffffff :P ulżyło mi ;) :pray: To nie Tobie powinno ulżyć.:P
Cytat:
To nie Tobie powinno ulżyć.:P no wiesz... :P to tak w trosce o dobro bratowej ;)
Jak myslicie? Czy anonimowe listy na adres domowy to dobry pomysł czy raczej nie ? I jak z tą fotką zapodawac czy nie?
moim zdaniem takie listy nie są dobrym pomysłem... mogą dziewczynę zaciekawić - jeśli odpowiednio podejdziesz do sprawy ;) ale jeśli "przegniesz"/nie podobasz się owej dziewczynie/nie jest zainteresowana jakimkolwiek innym facetem (prócz swojego) mogą stać się tematem kpin... a jeśli faktycznie wszyscy widzą Twoje maślane oczy, skumali kto przykleił kwiatek itp., to szybko się rozniesie kto jest ich "anonimowym" autorem... :|
Cytat:
Jak myslicie? Czy anonimowe listy na adres domowy to dobry pomysł czy raczej nie ? I jak z tą fotką zapodawac czy nie? Anonimowe listy to najgorsze, co możesz zrobić. A fotkę dawaj tutaj.
Cytat:
. A fotkę dawaj tutaj. Ok jutro sie tutaj zapodam :)
Anonimom mówię 'tak' ale subtelnym - i lepiej, jeśli wrzucisz to pocztą elektroniczną, o ile oczywiście w ogóle.
Ot, parę miłych słów - wystarczy, że ktoś uśmiechnie się na ich widok :) Zresztą, to nie tylko w wypadku sympatii działa.
Przosze bardzo o to JA, Pornografów przepraszam ,jeśli oglądalnośc forum drastycznie spadnie
[IMG]http://img105.**************/img105/719/ja1ls.th.jpg[/IMG]
Ta biała plamka w okolichach ust to nie wiem co to jest, jakiś błąd w zdjęciu :D
Chłopie! Nie jesteś żaden paszczur. Normalny chłopak jesteś i nie powinieneś mieć absolutnie żadnych kompleksów na punkcie swojego wyglądu.

Wygląd masz co najmniej przeciętny. A na ile możesz się podobać płci przeciwnej, to już się tutejsze Panie wypowiedzą. ;)
Daron - przesadzasz z tym wyglądem... :P

Cytat:
Nie jesteś żaden paszczur. Normalny chłopak jesteś i nie powinieneś mieć absolutnie żadnych kompleksów na punkcie swojego wyglądu.
zgadzam się z moim Bratem :D :headbang:

troszkę więcej wiary w siebie :D ;)
Cytat:
Daron - przesadzasz z tym wyglądem... :P

zgadzam się z moim Bratem :D :headbang:

troszkę więcej wiary w siebie :D ;)
Co masz na mysli mówiąc przesadzam:P? Nie wiem czemu ale najczesciej ocenia sie ludzi w skali 1-10 wiec słucham :P
To biale to imho kawalek zeba ;)
A ja jako facet ocenie cie wizualnie na 6,5. Facet tez umie ocenic faceta. Jako rywala ;)
Cytat:
To biale to imho kawalek zeba ;) Zęba? Taka ładna biel?:P ... dzięki 6,5 to nawet sporo:)
Cytat:
Co masz na mysli mówiąc przesadzam:P? Nie wiem czemu ale najczesciej ocenia sie ludzi w skali 1-10 wiec słucham :P to nie fotka.pl, żeby dawać punkty :P ;) jesteś zwykłym, normalnym (z wyglądu) chłopakiem, który nie wywołuje u innych mdłości swoją fizjonomią (tak jak np. syn moich sąsiadów... ile razy go widzę, to mam odruch wymiotny... ale tak reaguję na pijackie mordy :sick: ) :D nie należysz do osób na które patrzy się z przykrością... :P

a czy któraś z tych dziewczyn miała okazję poznać Twoje wnętrze? czy tylko "zakochiwałeś" się w każdej na odległość (będąc dla niej obcym)?

poza tym odnoszę wrażenie, że szukasz miłości na siłę... :| uwierz mi - tak jej nie znajdziesz... wiem to z autopsji ;) spodoba Ci się jakaś dziewczyna, wyda się interesująca, masz ochotę ją poznać - i od razu uważasz, że się zakochałeś...

P.S. Masz może konto na epulsie??? :>
Cytat:
a czy któraś z tych dziewczyn miała okazję poznać Twoje wnętrze? czy tylko "zakochiwałeś" się w każdej na odległość (będąc dla niej obcym)?

Niektóre miały okazje, ale ta ostatnia nie :(

Konto na czym? Ja nie wiem co to jest :P Nie mam :P:P
www.epuls.pl :D
można tam poznać wielu fajnych ludzi :D ze swojego miasta i nie tylko :D masz tam najróżniejsze fora tematyczne oraz kluby... :D zapisz się do takich klubów, które Cię zainteresują :D lubisz muzykę - więc wypowiadaj się na odpowiednim forum :D może tam poznasz jakąś fajną dziewczynę? ;)
Chłopie! I Ty masz kompleksy??!! Ech... :/ Mam ten sam problem co Ty, tylko nie wydumany, a mam już prawie 26 lat... To dopiero jest problem! A Ty jesteś jeszcze młody (bez urazy :) ) i wkrótce znajdziesz swoją '2 połówkę' (nie mylić z alkoholem! :D).
Pozdrawiam!
Daron,
moim zdaniem fajnie wyglądasz.
Na fotce masz identyczną fryzurę jak ja teraz... tylko kolor inny :-)
Cytat:
Daron,
moim zdaniem fajnie wyglądasz.
Na fotce masz identyczną fryzurę jak ja teraz... tylko kolor inny :-)
Tamta fotka była robiona przed Wigilią, teraz włosy mam dłuższe :P
A jaki masz kolor, zielony :P?
Cytat:
Tamta fotka była robiona przed Wigilią, teraz włosy mam dłuższe :P
A jaki masz kolor, zielony :P?
Nie, burgund.
Wyglądasz spoko i nie wiem co od siebie chcesz to że ktoś ci powiedział coś nie fajnego jeszcze nic nie znaczy bo wiesz może być żę ten ktoś nie ma pojęcia o takich rzeczach
Kochany, na zdjęciu wyglądasz całkiem całkiem... dziewczyny chyba nie wiedzą co tracą;)
A jakbym miał Jej nr gg, to od czego warto zacząc pierwszą rozmową, o czym pogadać, przyznać sie co i jak czy nie :P?
Cytat:
A jakbym miał Jej nr gg, to od czego warto zacząc pierwszą rozmową, o czym pogadać, przyznać sie co i jak czy nie :P? Od przeprosin za to, że nie uszanowałeś, że ma chłopaka. Wytłumacz, że trochę Cię poniosło, urzekła Cię jej osoba, ale że to już się nie powtórzy. Na koniec delikatnie zaproponuj, czy nie miałaby nic przeciwko temu, żebyście od czasu do czasu poklikali na GG. Jeśli odmówi (a odmówi), przyjmij to z godnością i powiedz, że rozumiesz i że nie ma sprawy. W żadnym razie nie okazuj bezradności, cierpienia, smutku ani żadnych tego typu emocji. Rozmawiaj z humorem, uśmiechem i bez podtekstów.
Cytat:
Powiedz jej ze ladnie wygladala w tym niebieskim swetrze lub ze spietymi wlosami.

Jedna z najlepszych podrywek jaka slyszalam to;
-W niebie chyba brakuje aniola!
-Czemu?
-Bo wlasnie sie na niego patrze.
Po pierwsze to skad wiesz, że tak sie ubiera? Niebieski sweter ( a wlaściwie bluzeczka) i spięte włosy <zakochany>:>?
A znasz to:
-Masz może mapę?
- Nie, a co?
-Zgubiłem się w Twoich oczach :P

No wiec przeczytalem każdy post od początku i miałem nadzieje ze dyskusja się jeszcze toczy. Ostatni wpis by 24 wiec jest nadzieja ze nie napracuje się na marne. No wiec zacznijmy od początku czyli od leczenia twoich kompleksow.
Kiedy czytalem to co pisałeś wyobrażałem sobie jak strasznie musisz wyglądać. W mysli miałem grubego pryszczatego chłopaka z tłustymi wlosami. W koncu decydujesz się wkleic fotke i co się okazuje – jestes chłopakiem o niezłej urodzie. Szczupłym, wysokim, ubranie na tobie dobrze lezy. Co wiecej mimo ze pisałeś tutaj jak brzydki jestes tak na prawde zdawałeś sobie sprawe ze to nie jest do konca prawda bo inaczej nie dalbys zdjecia. Dales je dlatego ze wierzyłeś ze twój wyglad zostanie doceniony. Tutaj pojawia się inny problem, mianowicie problem uzalania się nad soba w momencie kiedy dobrze wiedziales ze nie miałeś do tego podstaw, ale o tym będzie nizej. No wiec wracając do wygladu. Ktos dal ci 6.5 i to wydaje się wlasciwa ocena dla ciebie na tym zdjęciu. Tylko ze nawet brad pitt dostalby nie wiecej jak 8 gdyby zaraz po wstaniu na toalete poswiecil 5 minut i ubral się w metalowe ciuchy. Wazne jest bys to zrozumial. Jeśli zaczniesz dbac o siebie dziewczyny będą piszczec na twój widok bo masz potencjal.

1.
Po pierwsze skoncz z metalowym image. To jest pierwszy i podstawowy krok do zdobycia normalnej dziewczyny (czyt. Nie bedacej metalowcem). Kazda normalna dziewczyne widok metala odrzuca i to jest fakt naukowy. Nie mowie bys przestal słuchać tej muzyki, ale musisz stac się bardziej elastyczny. Wpisz w grafice google nazwisko pierwszego lepszego aktora i zobacz jak roznie wyglądają na roznych zdjęciach. Nie możesz przyjmowac tylko jednego stylu bo po prostu staniesz się nudny. Nie możesz sie ubierac jak metalowiec bo dla wszystkich nie-metalowcow jest to OBRZYDLIWE. Sorry ze tak pisze i nie traktuj tego jak zaczepki na która musisz odpowiedziec. Po prostu mowie ci jakie sa moje doświadczenia.

2.
Jako ze dziewczyny tak na prawde do wygladu przykładają niewielkie znaczenie punkt drugi nie jest tak wazny jak pierwszy. Wazne żebyś nie był odpychający a z cala pewnością przestaniesz taki być jesli tyko zrzucisz te metalowe ciuchy bo jak mowilem twarz i sylwetke masz jak najbardziej w porządku. …

W tym momencie na teraz zakończę i poczekam co powiesz na temat porzucenia metalowych ciuchow bo jeśli powiesz nie ma mowy to nie będzie sensu żebym pisal cos wiecej. Wiedz jedno w stroju metala znajdziesz abo dziewczyne która ubiera się tak samo, albo dziewczyne której tak bardzo podoba się twoja osobowość ze zacisnie zeby i biedzie się męczyla by zaakceptowa cie takiego jakim jestes (jakim jestes na zewnatrz). Teraz pewnie ktos powie ze tak wlasnie powinno być, ale to nie jest prawda. Po co masz meczyc dziewczyne która cie kocha, przeciez jeśli się przebierzesz ona nadal będzie cie kochac tyle tylko ze nie będzie musiala się wstydzic. I jeszcze jedno, nie namawiam cie żebyś zmienil siebie. Nie proszę zebys zmienial swój system wartości. Mowie jedynie co powinienes zrobic by dziewczyny chcialy cie dostrzec i poznac takiego jakim na prawde jestes bo na pewno nie jestes brudnym satanista jaki to wizerunek laski maja przed oczyma widzac metala.
Dyskusja sie juz chyba nie ma o czym toczyć. Strach jest tak potęzny, że ja już nie wiem co dalej robić. Ostatnio tylko widze jak sie na mnie patrzy, jednak ja staram sie unikac tego, w koncu najwyzszy czas zapomniec.

@Kazda normalna dziewczyne widok metala odrzuca i to jest fakt naukowy.
No, nie do kona sie z tym zgodze. Nie nosze ciuchów metalowych non stop. Mam rozne ubrania. Sweter, bluza z kapturem, bluza rozpinana, longsleeve z roznymi koszulkami, są różnych kolorów. Nie mam jeszcze długich włosów, dopiero zapuszczam. Jezeli miałbym skinczyc całkowicie z tą muzyką to tylko i wyłącznie dla NIEJ. Ale co ja mam konczyc skoro, Ona nalezy do kogos innego, jakbysmy mieli byc razem to nie ma sprawy.

Najbardziej chciałbym aby wiedziała co do Niej czuję, a nie tylko to, ze mi sie podoba. Tylko nie wiem jak Jej to powiedziec :(
Cytat:
Najbardziej chciałbym aby wiedziała co do Niej czuję, a nie tylko to, ze mi sie podoba. Tylko nie wiem jak Jej to powiedziec :( a spedziles z nia cale dnie, miesiace, lata i znasz ja na tyle dobrze to jest "Cos wiecej"?
jak dla mnie to poprostu zwykle zauroczenie :sick:
Zauroczen było wiele, ale osoba dla której kompletnie zwariowałem jest jedna :)
skibeast - prosze o dowod twojego "faktu naukowego" :)

Co do image metala - sa ludzie ktorym to przeszkadza... ale w sumie to dziwne. Oceniac kogos po pozorach... moze dlatego ze "metali" znam duzo i sa fajnymi gosciami, a skatow nie trawie... ale to i tak nie ma znaczenia. Sa to zalozenia i leje na to czy ktos ma krok miedzy kolanami, czy bluze z petagramami :)
I imho nie chodzilo o to zebys skonczyl z muzyka, a z image. Sluchaj co chesz. Twoj wybor, ale jesli mialbys sie juz zmieniac to poprostu zrezygnuj z niektorych cech wygladu charakterystycznych dla "metala" (a raczej jego stareotypu)
Mam kumpli ktorzy sa metalami, a jedyna cecha ktora jest tak popularna wsrod tej subkultury to drelichowy (?) plecak.

A to ze sie boisz etc... jesli boisz sie ogolnie kobiet to pocwicz wyrywajac inne. Zagadaj, wypij piwo i sie pozegnaj (jak sadze twoje uczucie nie pozwoli ci na nic wiecej). Nabierzesz pewnosci... Jesli nawet jest beznadziejnie, to dajmy ze masz szanse 1:10000, lecz gdy proby nie podejmiesz szansa bedzie rowna 0. Mozesz tylko zyskac. Bo na wzdychanie bezowocne szkoda zycia poprostu.
Cytat:
1.
Po pierwsze skoncz z metalowym image. To jest pierwszy i podstawowy krok do zdobycia normalnej dziewczyny (czyt. Nie bedacej metalowcem). Kazda normalna dziewczyne widok metala odrzuca i to jest fakt naukowy. Nie mowie bys przestal słuchać tej muzyki, ale musisz stac się bardziej elastyczny. Wpisz w grafice google nazwisko pierwszego lepszego aktora i zobacz jak roznie wyglądają na roznych zdjęciach. Nie możesz przyjmowac tylko jednego stylu bo po prostu staniesz się nudny. Nie możesz sie ubierac jak metalowiec bo dla wszystkich nie-metalowcow jest to OBRZYDLIWE. Sorry ze tak pisze i nie traktuj tego jak zaczepki na która musisz odpowiedziec. Po prostu mowie ci jakie sa moje doświadczenia.
Protestuję.
Ja przepadam, wręcz uwielbiam i na sam widok miękną mi kolana i zasycha w ustach.
Sama metalówą nie jestem i nigdy nie byłam.
Mój znajomy jest metalem i laski na Niego lecą jak krople deszczu na ziemie podczas ulewy, ma ogromne powodzenia, wiec to, ze laski nie leca na metalowcow bylo głupim stwierdzeniem.
A wiesz co ja Ci powiem Daron po przeczytaniu tego calego topica?? Powiem Ci prawde! Przestan sie uzalac nad soba, wcale nie masz "kompletnego braku powodzenia u dziewczyn", stworzyles ten temat tylko po to aby wszyscy zaczeli Cie pocieszac po nieodwzajemnionej milosci... kazdy z nas to przechodzil i sobie jakos poradzil, a Ty zamiast zacisnac zeby i walczyc... uzalasz sie nad soba, bo jakis ty brzydki! Przystojny z Ciebie gosc a wiec przestan zachowywac sie jak gowniarz proszac o wspolczucie tylko walcz... to Twoje ZYCIE!

Ps. Troche krytyki nikomu nie zaszkodzi... nie obrazaj sie tylko przyjmij to jak facet!
daron widze ze istnieje mozliwosc zmiany wizerunku wiec jak dzisiejszy mecz pogoni z legia nie wprawi mnie w depresje lub stan zbytniej euforii to napisze czesc dalsza ;)

rojze wyjatek potwierdza regule
Hehe znam dużo takich wyjątków. Wiem sam kiedyś bardzo podchodziłem pod metala mimo że się ni identyfikowałem z tych ale to normlane z tego najczęściej się wyrasta. Zazyczaj potem się docenia muzyke a nie wizerunek. Jak patrze teraz na ludzi młodszych to widze czesto siebie i wiem że oni wyrosną z tego i nawet dla mnie to troche zabawne. Daron przedewszytkim zachowuj się jak czujesz!!! Nabierzesz pewności siebie
jak bedziesz tak sie dobieral do niej, to ona niedlugo zapomni ze w ogole istniejesz ;-p
a posty na tym watku nie przyblizaja Cie do niej =/
daron - tez zalezy jakim metalem jestes :) jesli masz dlugie wlosy, glany, i czarne ciuchy - nic zlego, ale jak nalezysz do odmiany niemyjacych sie syfow, nieuczesane tluste wlosy, nieogolony od 2 miesiecy i 2 ciuchy na krzyz (znam jednego takiego :/) to biegiem zmienic wizerunek :) nr 1.uchodzi wsrod babek ktore znam za mniamusny, a 2... no coz :|
Cytat:
, nieuczesane tluste wlosy, nieogolony od 2 miesiecy i 2 ciuchy na krzyz (znam jednego takiego :/)
Przepraszam bardzo ale prosze się pohamować!! To że ty uważasz że facet powinnien się codziennie golić to tylko i wyłącznie twoja sprawa mi się golić nie chce co nie przeszkadza mi się regularnie myć. A w ramach uprzedzenia to nie oburzony post tylko rozbawiony tym tekstem postanowiłem zareagować!!:)
Powiem tak :] Jeżeli wszystko się wali... to wal się z tym aby potem odbudować wszystko ;)

Kiedyś miałem tak samo, a teraz ? :D Teraz to jest poprostu wyśmienicie :D Zanim natrafiłem na wybrankę swojego serca nie miałem problemu z brakiem zainteresowania. Teraz mam swoją ukochaną i wszystko co mam jest dla niej ;)

A to dzięki? Dzięki sam niewiem pewności siebie? Pozytywnym podejściu ? I napewno trochę dzięki pewnym działo psychologii ;) (neuropsychologii) <- a te naprawdę potrafią ułatwić człowiekowi życie ;)
Cytat:
dzięki pewnym działo psychologii ;) (neuropsychologii) <- a te naprawdę potrafią ułatwić człowiekowi życie ;) Moga je tez calkowicie s*******ic
cóż ... po pewnych przejściach zaczyna się łapać, że język nlp staje się jego własnym językiem przez co tworzy się "potworek" którego trzyma się wewnątrz ;) , ale to prawda. Wszystko zależy od intencji i umiejętności ;) Z psychiką nie ma żartów ;)
Czyli co. Chcesz przez to powiedziec ze pozytywne nastawienie potrafi rozwiazac karzdy problem nawet taki ktory wydaje sie byc nie do rozwiazania?
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia