ďťż
BWmedia
Natrętna eks
Wiedziałam, że była mojego chłopaka jest że tak powiem nienormalana ale nie przypuszczałam że jej zagrywki będą trwać aż tak długo. Kiedy mój obecny chłopak był z nią w związku i psuł się coraz bardziej ich związek, on chciał odejść.. ona nie przyjmowała tego do wiadomości... udawała choroby, omdlenia (przyjeżdżała karetka i mówili, że nic jej nie jest), cieła się, szantażowała, nawet wymyśliła, że jest w ciąży.. To wszystko spowodowało tylko przedłużenie rozstania.. Lecz skutek tego był taki, że znacznie osłabiła mu psychikę. Kiedy zaczął być ze mną oczywiście pisała do niego sms-y, przypominała miłe sytuacje z okresu gdy byli razem, łaziła za nim, jednym słowem robiła wszystko żeby mnie zostawił i wrócił do niej. Później kilkakrotnie dała mi(w sumie nam) popalić. Przez ponad pół roku już był raczej spokój. A dziś się dowiedziałam, że wg niej: ona jest z nim, ale przez to, że on się ze mną spotyka to ona planuje z nim zerwać. Wogóle takie głupoty i oszczerstwa na mnie gada, że głowa boli. Nosi się tak jakby miała na szyi założony kołnież usztywniający a jak mnie widzi w pobliżu to robi wszystko, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę - podskakuje, piszczy, rechocze się tak głośno, że dodatkowo robi z siebie idiotkę. Minęło już kupe czasu od kiedy nie są razem. Próbowałam się nią nie przejmować ale jak to zrobić jak ona ciągle takie akcje urządza :( Najgorsze jest to, że nic do niej nie dociera, można by jej było co dzień maglować żeby dała już sobie z tym spokój a ta dalej.. Chcę przestać się wkońcu przejmować.. Tylko jak? :( Czy Wy również mieliście jakieś przeboje z byłymi swoich chłopaków/dziewczyn? Jak sobie z takimi natrętami radzić? Takie zachowanie jest wyjątkowo irytujące. Ja bym ją pobiła. Ale tak porządnie. Tak, żeby nie mogła wstać. Miałam w szkole podstawowej koleżankę, która się zachowywała podobnie jak opisany przec Ciebie przypadek. I wywolywała u mnie ( i nie tylko) tak nieokiełznaną agresję, że jedyne co miałam ochotę zrobić, to ją pobić. Ex Twojego chłopaka ktoś powinien spuścić łomot!! Innego rozwiązania nie widzę, skoro tłumaczenie nie pomogło. A co na to sam zainteresowany? Bo to chyba nie tylko Twój problem, bo jecie z tego samego korytka... ;> Cytat: Ja bym ją pobiła. Ale tak porządnie. Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: 1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia, 2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego. § 5. Jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwał dłużej niż 7 dni, a pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na jej wniosek. Art. 158. § 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 3. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Art. 159. Kto, biorąc udział w bójce lub pobiciu człowieka, używa broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Wydaje mi się, powinnaś być w stosunku do niej pogardliwie obojętna. Jest żałosna i to jej powiedz, jeśli będzie okazja. Nie jest dla ciebie żadnym zagrożeniem, żaden facet do takiej wariatki by nie wrócił. przylacze sie do Mistique, totalna olewka,nie odpowiadanie na telefony smsy itp. Poskacze poskacze i da sobie spokoj kiedy zobaczy ze to nic nie daje. Proponuje zebyscie w jej obecnosci okazywali sobie czułość i miłość, tak zeby bylo to bardzo widoczne! Przede wszystkim to Twoj facet nie moze dawac zadnych oznak zainteresoiwania jej osobą. Pamiętaj "Co nas nie zabije, to nas wzmocni!" Powodzenia zmiencie miejsce zamieszkania-bo innego wyjscia w tym wypadku nie widze Też miałam do czynienia z taką psychopatką. Uczepiła się mnie jak rzep psiego ogona. Dzwoniła do mnie, wysyłała obraźliwe sms (niby skończyła studia, a sms wyglądąły jakby były napisane ręką 15-latki), nie dawała spokoju, rozpowiadała w mieście okropne rzeczy na mój temat. Na początku się nie przejmowałam, później był moment kiedy chciałam ją wywieźć w bagażniku do lasu (:P) a potem... ona dała sobie spokój. Nie wiem czy sie przestraszyła czy jej się znudziło. Nigdy nie zrozumiem zachowania takich dziewczyn. Co trzeba mieć w głowie, żeby się TAK zachowywać??? ja myszle ze bicie nic nie da niech twój chłopak zmieni nr telefony i poprostu olewajcie ja sikiem prostym i smiejcie sie z tego bynajmniej ja tam kysle ...pozdro Cytat: A co na to sam zainteresowany? Bo to chyba nie tylko Twój problem, bo jecie z tego samego korytka... ;> Mój chłopak mówi tak: że ona jest porypana i żebym się nią nie przejmowała a o niego się nie martwiła.. wczoraj się wkurzył, zadzwonił do niej i powiedział kilka słów a ona powiedziała, że on się już dla niej nie liczy i da mu spokój.. ale czy tak się stanie? trudno powiedzieć :( A jak myślicie czy powinnam sama również w to ingerować? Kiedyś ingerowałam, rozmawiałam z nią, kłóciłam się ale nic nie dało, skończyło się tylko na tym, że się powyzywałyśmy i tyle. Czasami żałuję że nie strzeliłam ją w którymś momencie w jej cudny pyszczek. Zaczęła się teraz zadawać z dziewczynami - że tak to określę - lekkich obyczajów i głównie im na mnie gada więc coraz mniej już zaczynam się tym przejmować, ale nadal za dużo.. Cytat: zmiencie miejsce zamieszkania-bo innego wyjscia w tym wypadku nie widze niestety to nie jest możliwe, choć fajnie by było, bo mieszczam w małej miejscowości i tak się składa że przynajmniej 2 razy w tygodniu muszę ją widzieć Uważam, że to on powinien sobie z nią pogadać na poważnie - Ty jesteś tu piątym kołem u wozu (sorry ;) ). Gadaniem się nie przejmuj, niech sobie japsko strzępi na zdrowie. W końcu jej się znudzi. Najważniejsze, że Twój facet wybrał Ciebie. Licz się tylko z nim, tamtą pannę miej w dupie. A co byście powiedzieli na to: zostawiła narazie mnie i wyzywa moje bliższe koleżanki, namawia jakiś kolesi, którzy np. w danym momencie z nią idą żeby je wyzywali.. Normalnie nerwicy z tą ******* dostanę. Mój chłopak powiedział, że nie chce mieć z nią nic wspólnego i nie chce o niej więcej słyszeć. A mnie szlak trafia jak widzę co ona robi. Ludzie co za ludzie :( wiesz... tak sie wlasnie zastanawialm , bo jestem w bardzo podobnej sytuacji , jakaś panna stara sie oczernić mnie opowiadając mojemu chłopakowi historie rodem z kosmosu prawie ... ostatnio wymysliła że sprzedałam jego nazwisko i dane osobowe policji by mogli je umiescić w jakimś rejestrze przestępców by go inwigilować - koszmar a co najśmieszniejsze to było to parę lat temu wg niej !! a najgorsze jest to że owa panna jest zdolna do wszyskiego dosłownie i w przenośni ... biega o niej opinia po mieście osoby , która wyznacza sobie cel i idzie do niego po trupach ...( cel = zazdrośc = zawiść = samotność - tego nie wiem jeszcze ) tak jest w naszym przypadku ... i wiesz co ?! MOj Pan zaczął wątpić we mnie ..... sprawa jest w tej chwili w prokuraturze czekam na wezwanie na przesłuchanie, ... tak to sobie wymyśliła .... podłożyła albo użyła osoby trzeciej do podłożenia dowodów mojej winy, pokazała takie sytuacje że i ja bym w to uwierzyła że to zrobiłam ... i w tej chwili nie wiem czego jeszcze moge sie spodziewać po tej pannie ... I im bardziej ją ignorujemy tym ona bardzie stara się nam zaszkodzić ... aha ona nigdy nie była związana z moim chłopakiem jedyne kontakty jakie miały miejsce to służbowe ... A może ona się zwyczajnie zakochała tak jak ja kiedyś ?? Widzę zmiany zachodzące w moim chłopaku ona ma jakiś dziwny wpływ na niego i nie wiem juz o co chodzi ... nie znam dobrego rozwiązania - Ignorowac dalej ? czy może podjąc rekawicę i walczyć ? wiem jedno że czegobym nie zrobiła to i tak nie bedzie spokoju więc pozostało mi tylko jedno zeznawać przed sądem ... ( to w DUŻYM skrócie aaa i formalnie jesteśmy jeszcze ze soba ale mamy tzw ciche dni ;) i cholernie się boję bo w podobny sposów wykończyła swojego byłego męża i dwóch kolejnych partnerów doprowadzając ich do ruiny emocjonalnej i finansowej i nie wiem co jej zrobiliśmy , że tak nas krzywdzi ... ) Wyszło mi że chce mnie wyeliminować by zając moje miejsce by zyskać pewien status społeczny , może dostać sie do pewnych kręgów by tam znów kogoś omotać .... NIE MAM BLADEGO POJECIA co może siedzieć w samotnej kobiecie w wieku znaaaaaacznie przekraczającym 40 .... ( ona jest duuuzo starsza ode mnie i tylko troche od mojego pana ) Co robić w takim przypadku ??? Zostawić faceta który Ci nie ufa i wątpi w Ciebie , a przy okazji miec spokój od jego natretnej wielbicielki :> wiesz.... masz racje ale kiedy sie kogos kocha i jest sie z nim na dobre i na zle od wielu lat trudno tak w ciagu jednej chwili zdecydowac by go go zostawć......... chyba najgorszym błędem było by zostawić kogoś, w tym przypadku faceta z powodu strachy przed byłą lub inną strach strachem ale kobietka jeste zdolna do wszystkiego !!! podała mnie do prokuratury !!! Sweet Evie, współczuję Ci. Że też takie ku*wy chodzą po tej ziemi!!!:angry: :angry: :angry: heh... znam to z autopsji... niestety... pół roku wku**** mnie taka jedna... byla mojego faceta... jak tylko słyszę jej imię to nóż mi sie w kieszeni otwiera... wydzwania jak opetana, smsuje... wypytuje sie o nasze życie prywatne... a przez to są i miedzy nami nieporozumienia... męczy mnie ta sytuacja tak, ze najchetniej też bym sie z nią spotkała i powiedziała jej do slychu ale niestety... na bank wiem, ze do laski nie dotrze... boli mnie to, ze mój facet odbiera te durne smsy i telefony i że przy jej pomocy zalatwia swoje sprawy... tym bardziej, że wielokrotnie mu proponowałam, ze ja mogę to zalatwić a nie ona... wystarczyłoby gdyby ja właśnie olał, nie odbierał, nie odpisywal, nie spotykal się... tym bardziej, ze wie ile mnie nerwów kosztują ich kontakty.... a laska w moich oczach jest zerem... nie szanuje sie kompletnie, daje sie ponizać... normalna osoba na jej miejscu dawno by sobie dala siana ale ona n i e . . . a co najbardziej boli to fakt, ze jemu to nie przeszkadza... wie o tym co przeżywam ale dla niego jest wszystko ok... i zebym nie musiala sie denerwowac i wysluchiwac ich rozmow to rozmawiaja gdy nie jestemy razem... ale wlasnie liczy sie fakt samej zromowy... nie kumam po co on to ciągnie... tym bardziej, że jest przekonany ze jej nie kocha...
|
Tematy
|