ďťż
BWmedia
Nie ma czasu dla mnie..
chciałbym sie spytac czy to ze mną jest coś złego, jestem zbyt natrętny czy to mzoe z moją partnerką.. ja dla niej zawsze mam czas.. gdy widze ze ona nie jest zajęta szkołą czy innymi sprawami to zawsze proponuje spotkania.. no ale z kolei ona nie zawsze je przyjmuje :/ tłumaczy sie ze źle się czuje i takie tam.. ona niemalże nigdy nie zaproponowała mi spotkania.. zawsze to ja wychodzę z inicjatywą.. co o tym myślicie, powinienem żadziej sie z nią spotykać.. czy jej juz na mnie tak nie zależy.. to juz robi sie powoli denerwujące jak np ja rezygnuje z niektórych ważnych zajęć a ona w ostatniej chwili mowi ze ją głowa boli i nie moge do niej przyjść :/ Porozmawiaj z nią. Może ona nie chce z Tobą być. Spytaj ją o to. niestety cieńko to widze bo znając życie to ten związek raczej nie ma przyszłości no chyba że od zawsze nie ma czasu. Ale tak ja doradzaliśmy koledze jakiś czas temu tak doradze i tobie. Przejdź w Stand-by. bezsensowne i glupie takie wymowki.. pozatym sama nie proponuje spotkania to cos jest nie tak. jak by chciala to by znalazla chociaz chwilke bez zadnych problemow. może Tobie się wydaje, że robisz dobrze... a może faktycznie jesteś zbyt natrętny? dziewczyna najzwyczajniej w świecie może nie mieć ochoty na spotkanie z Tobą... chce mieć czas dla siebie? na spotkanie z przyjaciółką? na łażenie po sklepach? zbyt częste spotykanie się nie jest dobre (wiem z własnego doświadczenia)... szybko można się sobą znudzić (ja szybko nudzę się facetami, których widzę zbyt często) :) kiedyś pewien gościu opowiadał mi, jaka to jego ex była dla wstrętna itd... podał przykład - bolał ją ząb(baaaaardzo), a on dzielnie wydzwaniał do niej co 30 minut... i dziwił się, że ona nie chce z nim rozmawiać... ja bym za coś takiego zatłukła... :rockon: nieznoszę upierdliwości i włażenia na głowę :rolleyes: albo faktycznie nie chce być z Tobą i nie wie jak Ci o tym powiedzieć - chce Ciebie do siebie zniechęcić... P.S. najgorsze jest nie mieć czasu DLA SIEBIE... :| ;( Dokładnie to co koleżanka powyżej ujęła. Chyba że Czaso-wstrzymywacz z telewizora istnieje naprawdę.. nie mozna być natrętnym!!!!!, a podstawowa sprawa to taka że przyjaciele i przyjaciółki byli pierwsi niż ty, nie można tak z dnia na dzien rzucic wszystkiego i lecieć na każde zawołanie. czas czas i jeszcze raz czas. Sam takie coś kiedyś przerabiałem i troche mnie to wkurzało bo na pierwszym miejscu byli znajomi a dopiero potem ja, juz chciałem sie poddać i rzucić to wszystko w cholere bo naprawde miałem dość ale dałem sobie na wstrzymanie i czekałem. No i sie doczekałem czas zrobił swoje teraz to ja jestem na pierwszym miejscu a dopiero potem koleżanki i koledzy (wydaje mi sie że takie sytuacje w związkach są normalne i na początkach zawsze tak jest że dziewczyna musi mieć czas na przestawienie swojego zycia czasami o 180 stopni) czlowieku to mialo miejse ponad 5 miesiecy temu. nie odgrzewaj niepotrzebnie starych "kotletow". Hmmmm..jesli dziewczyna nie czuje potrzeby widywania się z Tobą to własciwie po co z Tobą jest ? Może poszukaj takiej , która będzie zainteresowana Tobą i Waszym związkiem..nie marnuj czasu....życie jest zbyt krótkie A długo jesteście ze sobą? Wiesz wydaje mi się, że musiałbyś się jej zapytać, bo każdy reaguje inaczej, a może problem tkwi w sytuacji rodzinnej, może rodzice coś mają przeciwko.? jezuuu. ten temat jest sprzed 5ciu miesiecy a autor nie byl tu [na forum] od dwoch tygodni. Może jakiś system że jeśli przez tydzień w temacie nie ma odpowiedzi to jest zamykany? Bo ostatnio coś wysyp odgrzewanych kotletów ;/
|
Tematy
|