ďťż
BWmedia
Odpuścic sobie zajętą dziewczynę?
Z góry sorry bo będzie to trochę pokręcone. A więc: jakiś rok temu poznałem dziewczynę w której ,,zakochałem się od pierwszego wejrzenia,, (wiem że to trochę głupio brzmi tak dziecinnie) dojeżdżała razem zemną do szkoły pociągiem czasami uśmiechaliśmy się do siebie itp. pewnego razu napisałem do niej na NK że ma ładny uśmiech i w ogóle i od tego czasu się zaczęło pisaliśmy dużo i często na gadu i widywaliśmy się przelotnie w czasie tych dojazdów. Kiedyś już nie wytrzymałem i napisałem jej co do niej czuje. Ale zero reakcji z jej strony żadnej odpowiedzi nic kompletnie a że były to wakacje to nie widywaliśmy się. Lecz pod koniec wakacji odezwała się z pytaniem ,, czy się obraziłem,, ,, i że przeprasza mnie za taką ciszę i za swoje zachowanie i czy możemy spróbować jeszcze raz,, I właśnie nie wiedziałem jak mam zinterpretować te jej słowa ,,spróbować jeszcze raz,,. I powróciłem z nią znów do etapu powyżej znów był rok szkolny przelotne spotkania spojrzenia uśmiechy itp. Aż do pewnego momentu w którym postanowiłem że znów spróbuje ale w inny sposób zaprosiłem ją na wesele mojego kuzyna (ponieważ dostałem zaproszenie z osoba towarzyszącą) dałem jej czas do namysłu i zgodziła się a do wesela były jeszcze 2 mies. Jakiś miesiąc przed napisałem jej czy idziemy razem na 100% bo muszę potwierdzić (oczywiście tak nie było nic nie musiałem potwierdzać). Napisała mi że sytuacja się skomplikowała bo ma chłopaka i nie wie co on na to powie. Ale po jakimś czasie napisała mi że się zgodził i idziemy razem. Wesele odbyło się nie byłem z niego do końca zadowolony ponieważ gdy tylko prosiłem ją do tańca mówiła mi że ,,nie może,, i nie wiem jak mam to rozumieć. Oczywiście bawiliśmy się razem w jakiś grupowych tańcach itp jak to jest na weselach. ale razem tańczyliśmy tylko raz. Po weselu napisałem jej sms. czy chodź trochę się jej podobało . napisała że tak było fajnie i dobrze. I teraz przez długi długi czas wielka.....cisza zero kontaktu. Ale nie chcę odpuszczać chciał bym z nią być nie wiem do końca co się z nią obecnie dzieje czy jest z kimś (mam pewne podejrzenia że jest sama bo gdy ja widuje to zawsze samą) I znów nadarzyła mi się okazja kolejnego jej zaproszenia teraz na bardziej luźniejszą imprezę (18-nastkę kumpla z klasy połączoną z sylwestrem) i mam dylemat czy wypada czy dobrze zrobię, nie wyjdę na idiotę jak ją oto zapytam ?? Co o tym sądzicie co mam zrobić ? (Wiem że nie wyszło to idealnie SORRY!!);/ Cytat: Kiedyś już nie wytrzymałem i napisałem jej co do niej czuje. No i to był błąd kolego. Pamiętaj: nigdy ale to nigdy pierwszy nie wyskakuj do laski z takimi deklaracjami jak Filip z Konopii. Wiem, wiem, że to nie łatwe jest - ale Wacka w porty i na kłódkę! ;) Nic dziwnego, że było 0 reakcji z jej strony: Cytat: Ale zero reakcji z jej strony żadnej odpowiedzi nic kompletnie Następnie: Cytat: Wesele odbyło się nie byłem z niego do końca zadowolony ponieważ gdy tylko prosiłem ją do tańca mówiła mi że ,,nie może,, i nie wiem jak mam to rozumieć. Oczywiście bawiliśmy się razem w jakiś grupowych tańcach itp jak to jest na weselach. ale razem tańczyliśmy tylko raz. I po co Ci taki kloc drewniany do zabawy? :\ Cytat: I teraz przez długi długi czas wielka.....cisza zero kontaktu. No stary, skoro jej ciągle się narzucasz ze swoim amorami(smsy, deklaracje), to laska ma dosyć i nie dziwota, że zero kontaktu z jej strony. Poza tym ma faceta czyli jest niby zajęta swoim sprawami. Cytat: Ale nie chcę odpuszczać chciał bym z nią być nie wiem do końca co się z nią obecnie dzieje No jak widać ona sobie dawno Ciebie odpuściła i nie interesuje ją co się z Tobą dzieje. Czemu zatem Ty masz się nią interesować? Cytat: I znów nadarzyła mi się okazja kolejnego jej zaproszenia teraz To napiszę: I znów nadarzyła Ci się okazja robienia z siebie pajaca i lizidupka. Bo gdzie jest tak w ogóle powiedziane, że MASZ ją zapraszać?? 8) Cytat: i mam dylemat czy wypada czy dobrze zrobię, nie wyjdę na idiotę jak ją oto zapytam ?? Moim zdaniem - tak, wyjdziesz na idiotę. Cytat: Co o tym sądzicie co mam zrobić ? Zapomnieć, olać i zacząć wypatrywać się za innymi młodymi 18-letnimi ciałkami! :) Sądzę, że koleżanka nie jest Tobą zainteresowana poszła z Tobą na wesele bo Cie lubi. Zabezpieczyła się wcześniej mówiąc, że ma kogoś abyś nie robił sobie złudnych nadziei. (a może ma kogoś?) Myślę, że również to dotyczy tańca nie tańczyła z Tobą bo mógłbyś to odebrać jako zainteresowanie Twoją osobą. (i tu jest bezsens dlaczego zgodziła się być Twoja osobą towarzyszącą ? Mi się nasuwa, że pochopnie podjęła decyzję a później trudno było się z tego "wywinąć". Zachowała umiar w kontaktach z Tobą dla "zabezpieczenia sytuacji" zwłaszcza po wcześniejszych wyznaniach. A propos wcześniejszego wyznania, dziewczyna udała głupią, nic się nie stało, nie było żadnej wiadomości, zapomnijmy o tym (bo jest to krepujące..no a jesteśmy po części na siebie skazani w czasie drogi) i przeszła zwinnie do starych relacji. Daj sobie z nią spokój, nic na siłę, jeśli byłaby Tobą zainteresowana jej zachowanie byłoby zupełnie inne. :D:D Może na sylwestrowej imprezie poznasz kogoś godnego Twojej uwagi :D Współczuję Ci.. ale dla Niej niewiele znaczysz. Znajdź inny obiekt westchnień. :( Jest jeszcze szansa , żeby ją przelecieć . tak jak już pisałem nie chciał bym sobie odpuszczać ale skoro tak sądzicie i podpowiadacie chyba jednak tak zrobię. A co do ,,drewnianego kloca,, to właśnie miałem nadzieję że nie jest ona takim tylko spowodowane było to raczej zaistniałą sytuacją ale mogę się mylić nie wiem Po prostu jesteś zbyt mało aktywny. Dajesz jej czas do namysłu? 2 miesiące? Piszesz jej smsy lub wiadomości internetowe z wyznaniami, zamiast się spotkać? Przelotne spojrzenia i uśmiechy? A nie lepiej tak po prostu zadzwonić, umówić się i porozmawiać jak człowiek z człowiekiem? Po drugie. Znajdź sobie inną dziewczynę. Pomyśl - ona jest szczęśliwa, jej chłopak też. Chcesz to zepsuć? Cytat: Po drugie. Znajdź sobie inną dziewczynę. Pomyśl - ona jest szczęśliwa, jej chłopak też. Chcesz to zepsuć? nigdy nawet tak nie pomyślałem żeby coś psuć w Ich związku ale o ile mi wiadomo takowy nie istnieje więc.... Macie wspólnych znajomych? Zrób wywiad środowiskowy i już. Ja tak zawsze robię - niezawodna metoda. Cytat: Macie wspólnych znajomych? Zrób wywiad środowiskowy i już. Ja tak zawsze robię - niezawodna metoda. W sumie to raczej nie mamy na tyle dobrych wspólnych znajomych. Chodź kiedyś z początku pomagała mi trochę jej siostra ale jakoś głupio mi teraz pytać/prosić ją oto w tej sprawie! Myślę, że powinieneś zaprzestać zalotów, zadręczać swoją osobę - ODPUŚCIĆ. Dziewczyna nie chce robić Wam niepotrzebnych kwasów w relacjach stara się delikatnie dać Ci do zrozumienia, że nie jest zainteresowana Tobą jako mężczyzną ale widocznie Ty potrzebujesz kubeł zimnej wody na głowę. Wierz mi, jeśli komuś na kimś zależy to o tę osobę zabiega...jakby miało coś zaiskrzyć między wami (a zwłaszcza z jej strony) to by już dawno zaiskrzyło choćby na weselu... Proponuje PASS i jedziesz dalej :D Dobrze, że powiedziałeś co czujesz. Dzięki temu nie doszło do wielu chorych sytuacji. Skoro się usunęła w cień to znaczy, że nie jest zainteresowana, zrobiła tak po Twoim wyznaniu i po spędzonym weselu z Tobą, czyli nie do końca akceptuje oba. No i do tego chłopak, czyli lepiej dać sobie siana. Ostatni dostałem sms-a od Niej z nowego nr. że mam sobie zapisać. Ale wtedy nie bylem w 100% pewny że to wiadomość od niej ponieważ podpisała sie tylko imieniem a z racji tego że moja naprawdę dobra koleżanka (ale tylko koleżanka) ma tak samo na imię pomyślałem najpierw że to od niej. Na następny dzień jednak upewniłem się że ona (koleżanka) nie zmieniła nr. Czyli pozostało mi tylko myśleć że to wiadomość od Niej. Po kliku dniach napisałem jej na gadu że dzięki za nowy nr. i czy to na pewno od niej. Odpisała że tak (i dalej tam trochę pogadaliśmy ) Lecz zaskoczyła mnie jej któraś tam z kolei wiadomość typu: ,,dlaczego tak długo się nie odzywałeś nie pisałeś do mnie itp,, Więc ja już kurde nie wiem co mam sądzić co mam robić czy jej trochę zależy czy co? Myślę sobie że przecież sama mogła napisać gdy miała taką ochotę nie wiem o co chodzi Spójrz prawdzie w oczy - zostałeś przez nią zaszufladkowany w kategorii "zabawa i rozrywka". Cytat: sama mogła napisać gdy miała taką ochotę Jakby miała ochote tanczyc to myslisz, ze by Cie do tanca poprosila? By sie tak długo szczerzyła i waliła głupie miny aż byś się w końcu zorientował i ją poprosił. ona się tobą bawi. przypomina sobie o tobie kiedy się nudzi Czyli Raine dobrze napisał Jak dla mnie to ty po prostu zwykly pajac jestes... A dziewczyna? hmm zachowuje sie fair w stosunku do swojego chlopaka, wiec raczej nici z twoich niecnych planow ... A to, ze duzo gadaliscie na gg i na NK (bzdura) a jak sie widywaliscie to tylko wymienialiscie usmiechy to juz w ogole, skresla Cie z listy potencjalnego chlopaka, a ją na potencjalną KOLEŻANKE ... weź się chlopaczku za wolne dziewczyny :) Cytat: Jak dla mnie to ty po prostu zwykly pajac jestes... A dziewczyna? hmm zachowuje sie fair w stosunku do swojego chlopaka, wiec raczej nici z twoich niecnych planow ... A to, ze duzo gadaliscie na gg i na NK (bzdura) a jak sie widywaliscie to tylko wymienialiscie usmiechy to juz w ogole, skresla Cie z listy potencjalnego chlopaka, a ją na potencjalną KOLEŻANKE ... weź się chlopaczku za wolne dziewczyny :) Słuchaj kurde może i jestem pajac ale ja nie miałem i nie mam zamiaru rozbijać czyichś związków i gdy zapraszałem ja na wesele nie była z nikim a później to tak jakoś głupio wyszło jak pojawił się ten chłopak ale ja wcale nie narzucałem się jej gdy napisała mi że syt, sie trochę skomplikowała bo ma chłopaka to powiedziałem jej że nic się nie stanie gdy teraz zrezygnuje. Ale ona powiedziała że się jeszcze zastanowi i da mi odpowiedz no i dała powiedziała TAK. A dalej to już wiecie jak było !!! Witam Słuchaj Arek przerabiałem pod koniec liceum podobną sytuacje i powiem Ci że duzo mnie to nauczyło;) Nic tak nie działa na dupy jak lekka olewka. Po prostu olej ją jak bedzie do Ciebie pisałą. a Jak ją gdzies trafisz to staraj sie być pewny siebie i uśmiechnięty. Za którymś razem podejdz i zagadaj. Zaproś ją gdzieś i tyle. Dobrze kolega napisał. Musisz być po prostu samcem alfa zajebiście pewnym siebie. Nie pisz do niej pod żadnym pozorem. A jeśli ona pierwsza cos napisze to strzel jej lekka olewke napisz ze nie masz czasu czy cos w tym stylu.. zobaczysz wtedy na czym stoisz a nóż dziewczyna sie Tobą zainteresuje. kapitanORGAZMO! Lovelas82 tak właśnie zaczem robić jak mówicie nie pisałem nie odzywałem się to wyskoczyła mi z tym nr. tel i jakoś uległem i się odezwałem ! Zła nazwa tematu, tutaj problemem nie jest to czy ona jest zajęta czy nie, tylko to jak się do niej zabierasz Cytat: Zła nazwa tematu, tutaj problemem nie jest to czy ona jest zajęta czy nie, tylko to jak się do niej zabierasz nazwa tematu była zupełnie inna nie wiem kto ją zmienił i dlaczego Aha tak właśnie myślałem ale przepraszam nie doczytałem MOJA wina :( w piątek kolejny mały przełom w sprawie tak jak radziliście dałem sobie totalny spokój nic zero kontaktu ale po jakimś czasie tzn. w piątek odezwała się do mnie z pytaniem czy mam jakieś zdjęcia z wesela napisałem jej że mam i jeśli chce to mogę jej nagrać i jakoś dostarczyć napisała że w pon będziemy razem jechać pociągiem to jakoś się stykniemy i mam jej to dać i nie wiem o co chodzi tej dziewczynie gdy ja sobie odpuszczam ona się odzywa gdy ja kiedyś chciałem coś więcej to ona znów nie chciała Cytat: Nie dokonujesz przypadkiem nadinterpretacji? Odezwała się po zdjęcia, nie by umówić się na randkę. może i to prawda że trochę dokonuje ale to przez to że ja Ciągle jestem zakochany i gdy ją widzę, spotykam to po prostu odżywam dostaje jakiś zastrzyk energii. I gdy tylko pojawi się jakiś cień nadzieje jestem wtedy przeszczęśliwy że to może w końcu nadszedł ten moment Na zbudowanie związku nie masz co liczyć, niestety ona traktuje Cie jako znajomego z pociągu a nie potencjalnego partnera. Nie analizuj uparci cie tej sytuacji i nie staraj sie racjonalizować zachowania koleżanki ani doszukiwac sie ukrytej zachety do firtu bo takiej NIE MA. Idz na impreze rozerwij sie , wyrwij cos, poszalej. Nie trac czasu przegrane sytuacje. . .
|
Tematy
|