ďťż

Ona nic do mnie nie czuje

BWmedia
Ona nic do mnie nie czuje
  Mam pewien problem.

Na zabój zakochałem się w dziewzynie o rok starszej odmnie. Zrobiłbym dla niej wszystko ale ona niestety nic do mnie nie czuje. Czy jest jakaś możliwoś aby zmianiła zdanie? żeby jednak znalazła we mnie coś za co mogła by mnie pokochać?


No to ja Cię podniosę może na duchu, bo sama jestem chodzącym przykładem. Owszem, los płata nam przeróżne niespodzianki i nie będąc w stanie w sumie nic powiedzieć o Waszych cechach osobowości (nie znam przecież ani Ciebie ani jej,więc.....) powiem Ci, że OCZYWIŚCIE!!!Często za późno spostrzegamy, ze kogoś kochamy i tak naprawdę jest on najważniejszy na świecie...Są ludzie, którzy dostrzegają potencjalnego partnera i płeć przeciwną w drugiej osobie naprawdę po długim, długim czasie.
Przytoczę Ci może swój własny przykład- przez hmm...prawie 2 lata moja obecna sympatia (no niestety, jak na razie tylko sympatia...) była dla mnie najdziwniejszą i nagłupszą osobą, jaką znam- lubiałam go, ale chyba tylko z tego wzgledu, że był taki...śmieszny :) Co złe to do niego, wyżywałam się na nim mając podły nastrój, zwierzałam ze wszystkiego, czasami traktowałam nawet jak "kozła ofiarnego", by po tym właśnie czasie stwierdzic, że...TO NAJWSPANIALSZY I NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWY CHŁOPAK JAKIEGO ZNAM, no i się zaczęło...Mój stosunek do tego osobnika odwrócił się o 180 stopni, to niesamowite jak zupełnie inaczej do niego podchodzę, jak się zwracam...!Działam, naprawdę usilnie próbuję działać, ale...on właśnie taki jest.Chyba nawet nie chce na razie żadnej dziewczyny, taki to chłopaczek z niego...No i jest ślepy na znaki, które mu daję. Heh
Nie mówię oczywiście, że tak musi być- przykładów takich jak mój jest tyle samo pewnie, co tych przeciwnych, jednak...ZAWSZE jest szansa, nie ma na takie rzeczy reguły :) Po prostu staraj się być z nią blisko, na początek zakumplować się, pokazac od jak najlepszej strony, nie pokazuj na samym starcie od razu czego od niej oczekujesz :) Pokaż sie od tej najlepsze strony i bądź wytrwały, bo jak ma cos wyjść to...wyjdzie :)
Wiesz to nie ten etap.

Ja już jej powiedziałem co czuje a ona odpowiedziała że nie odwzajemnia tego lubi mnie i jestem dla niej kolegą, mi na niej zależy i czy się nie da zrobić coś co by sprawiło żeby zmieniła do mnie stosunek?
@Gwiazdka
Hmm ludzie ktorzy lubia "od********c" chca byc w centrum uwagi. Czesto jest sposobem na dowartosciowanie sie. Sposob na bycie zauwazonym. Nie wiadomo czy by nie chcial. Moze jest na tyle malo pewny siebie, pewny jako potencjalny partner, ze obawia sie? Ze sie osmieszy, straci w oczach, moze nawet nie tylko twoich (np za sprawa plotki)
Moze czeka na ardziej zdecydowany ruch z twojej strony... najpierw sie dowiedz na ile cie lubi. Tzn czy lubi z toba gadac, byc w twoim towarzystwie. A nie sie martw ze on slepy etc. Poprostu moze jest za malo zdecydowany i poki nie bedzie mial 100% pewnosci to sie nie odwazy na krok ze swojej strony... To ty musisz go upolowac, a nie starac sie byc dla nie go jak najlepsza "przyneta". Niektorzy tak juz maja.
@Xingu
Musisz byc poprostu najpierw "fajnym gosciem". Zostan kolega, zainteresuj ja i zachowoj sie jakbys nie mial na celu byc z nia, tylko byc znajomym.


Wiesz chłopie masz taki sam problem jak ja. Doskonale Cie rozumiem i wiem co czujesz i jak to boli. A gadałeś z Nią o tym czy nie?
Pytałem czy mam jeszcze jakieś szanse powiedziała że nie chce mnie urazić i jestem dla niej kolegą. Nic więcej.
Cytat:
Pytałem czy mam jeszcze jakieś szanse powiedziała że nie chce mnie urazić i jestem dla niej kolegą. Nic więcej. No to jak tak powiedziała, to już chyba pewne, że nie będziecie razem. Przynajmiej w moich przypadkach tak było, potem kontakt stopniowo zanikał aż znalazła się następna itd. w kółko to samo :P
Xingu - skoro tak powiedziała, to powinieneś sobie odpuścić... w okresie noworocznym też byłam w takiej sytuacji... tzn. byłam tą dziewczyną, która nic nie czuje do faceta... on wyobrażał sobie baaaardzo dużo... nie chciałam go ranić - delikatnie mówiłam, żeby się nie spieszył, traktuję go jak kolegę, żeby nie wyobrażał sobie za wiele - ot razem powitamy Nowy Rok... A on był wobec mnie taki słodki, troskliwy, opiekuńczy - że aż mnie mdliło... :sick: w Nowy Rok nie wytrzymałam i po kolejnym słodkim mailu z jego strony, w którym planował nasze następne wspólne wyjścia, straciłam cierpliwość i napisałam mu kulturalnie, aczkolwiek nie pozostawiając cienia złudzenia - że nic z tego nie będzie, nie mam zamiaru więcej się z nim spotykać itp... mógł być moim kolegą - ale chciał tego, czego nie mogłam i nie chciałam mu dać...
więc uważaj, bo możesz stracić koleżankę... :|
Trudno,takie zycie :/ przeciez nie mozna zmusic kogoś do miłości ,lepiej o niej zapomnij
Ja moge dodać jedynie (w takiej sytuacji...)-najlepszym lekarstwem jest...zakochać się znowu!!!!Nie szukając na siłę :pray: tylko po prostu MIEJ OCZY SZEROKO OTWARTE, bo miłość może być bliżej, niż Ci się wydaje!No i oczywiście ktoś może się nagle zainteresować Tobą ;)
Niestety ja mam takiego farta że ja się podobam tylko dziewczyną które w pewien sposób są niezrównoważone psychicznie. w takim sęsie że im odbija czasem albo są zwyczajnie mówiąc głupie a najczęściej ja z nimi nie przepadam (innymi słowy ja ich nie lubie)

A wam łatwo mówić, Ona była jedyną do której czułem coś takiego i trudno mi będzie o niej zapomnieć. Znam kilka fajnych dziewczyn ale zawsze coś mi przeszkadza żeby coś do niech poczuć.
Co miałeś na myśli mówiąc "niezrównoważone psychicznie"?
Może odbij od niej na jakiś czas? Może wtedy zatęskni?
Miałem na myśli że są dziwna i robią dziwne rzeczy które są najzwyczajnie głupie. przez co mam do nich uprzedznia

Tylko że ona nie ma do czego zatęschnić :/ Bo nie byliśmy ze sobą nawet dnia
Xingu, czytam te Twoje posty i co widze ?? widze w 120 % taka sytuacje ktora mi sie tez przytrafila :razz: zobaczylem ja po raz 1, i masakra w sercu nagle, zapoznalem, staralem sie jak moge, zwodzila mnie, odmawiala na wszelkie sposoby spotkan (ale w koncu sie udalo, slodko bylo), no ale pomimo tego nie jestem do tej pory na nia zly,ja tak nie umiem, caly czas mam ja tam w srodku, jest wyjatkowa, dla mnie ta jedyna,, no ale tez uslyszalem .... " jestes Tylko przyjacielem......" n/c :(
Adorowac (ale delikatnie), a poza tym to BYC SOBA. jezeli bedziesz udawal kogos innego tylko po to zeby sie jej przypodobac to uwierz ze po pewnym czasie przestanie ci sie to podobac
No baa-to jest cholernie męczące :\ Wiem cos na ten temat...Przy Tym Kimś nie tyle starałam się być kimś innym co uparcie hamowałam pwne reakcje i dusiłam emocje. Ale ostatnio zaczęłam to walić :D
bylem soba caly czas.....ale nie wazne, u mnie juz jest ten rozdzial skonczony :|
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia