ďťż

Pewność siebie...

BWmedia
Pewność siebie...
  Witam wszystkich . Temat od razu do przeniesienia ponieważ przeglądam tylko "Zwiazki" i reszty nie ogarniam. Mam pytanie , chociaż to raczej sprawa dla psychologa , chodzi mi o to że od kilku dziewczyn słyszałem że...heh "z takim wyglądem to powinienem chodzic dumny jak paw a pewność siebie powinna ze mnie kipieć " .

Tutaj pojawia się problem? a może nie? Ja jestem z tych skromnych i nieśmiałych bardziej , zatem brak mi tej "pewności siebie" i nie mam pomysłu jak to zmienić o ile się da(może brak odwagi). Pytanie do was , jeśli mieliście taki problem to jak sobie z nim poradziliście ? Jak wyćwiczyliście ta pewność siebie ? Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego ze każdy jest inny. Odpowiedzi poważne i mniej poważne mile widziane :)


Zdjecie pokaz.
Agree. Wrzuć foto w dziale z fotkami dla każdego to obadamy co i jak. Tu Ci laski powiedzą najszczerszą prawdę, nie bój żaby ;)
ej no, powiedza mu, ze nie kest jednak taki ladny i bedzie klapa. Pewnosc siebie chyba nie powinna brac sie z ladnej buzki;)


Szczerze to również nie jestem zbyt pewny siebie. Ciągle za pewne porażki obarczam siebie samego, nie uważam się za szczególnie atrakcyjnego (chociaż słyszałem podobne słowa) i ludziom, moim znajomym to we mnie akurat przeszkadza.

Czy chciałbym to w sobie zmienić? Nie. Chociaż ciekawie byłoby się w końcu poczuć "kimś" ...
Nie wiadomo, smoku, z czego ona się bierze. Ja, dla przykładu całe zycie uważałem siebie samego za największe szkaradztwo jakie słonko nasze kochane widziało i to zarówno [pod względem fizycznym jak i psychicznym. Przekonania tego nie poprawiły ani kpiny moich kumpli w szkole, ani durne zaczepki ojca, który cięgiem uważał, że jestem chyba nie jego, bo większej dupy wołowej na oczy nigdy nie widział, ani moje wtopy jeśli idzie o kobiety.
Ten stan rzeczy, trochę zakamuflowany, utrzymuje się do dziś dnia. Czy chcę to zmienić? Czasem tak, czasem nie, zależy od dnia. Ogólnie raczej nie, bo skoro teraz mnie mało kto akceptuje to jaka jest gwarancja że to się zmieni kiedy się ja zmienię?
Psycholog nie zajmuje się wydumanymi problemami. Jeśli jesteś skromny i Twój wygląd nie napawa Cię szczególną dumą, to nie jest to powód do psychoterapii. Na świecie nie brak kobiet skłonnych do inicjowania kontaktu, więc niewiele tracisz brakiem brylowania w towarzystwie - bo jak mniemam, to o kontakty z płcią przeciwną chodzi tutaj przede wszystkim. Pewność siebie przeważnie, jeśli nie wychodzi z "automatu", to jest kwestią czasu - ktoś Cię doceni i będzie to osoba na której Ci zależy, wówczas bardziej uwierzysz w siebie.
Chłopak pisze o braku pewności siebie, a Chica prosisz go o zdjęcie. Brawo:clap:. Zdarza się, że mi mówią to samo, niestety moje krytyczne podejście wobec siebie powoduje, że blokuje i po prostu nie przyjmuje do siebie takich komplementów. Za to bardzo dotykają mnie niepochlebne opinie nawet wypowiedziane w żartach. Chociaż na co dzień staram się nie okazywać tego to też nie jestem pewny siebie. Ukrywam to pod maską prześmiewcy, zgrywusa, cyrkowej małpki, sam "śmieje się" z siebie, żeby wybić argumenty do oceniania mnie przez otoczenie. Pewność siebie pewnie można w sobie obudzić, ale to ciężki długoletni proces. Powiem Ci z własnego doświadczenia, że bardzo pomagają sukcesy zwłaszcza z kobietami no i mi pomaga siłownia w tym znaczeniu, że czuje że coś ze sobą robię, że walczę o to żeby coś w sobie zmienić. Myślę, że dla każdego co innego może być katalizatorem do budowania pewności siebie.
Cytat:
Nie wiadomo, smoku, z czego ona się bierze. to prawda. ja z kolei wiem, ze jest ze mnie kawal przystojniaka;) ale i tak jakim mega kolesiem nie jestem. staram sie to olewac i byc otwrtym na ludzi jednak czasem dopoadna mnie watpliwosci typu co ja tutaj robie, ja tutaj nie pasuje, wszyscy ze mnie szydza itd.
Cytat:
Chłopak pisze o braku pewności siebie, a Chica prosisz go o zdjęcie. Brawo:clap:. Jakbys Chice znal, to bys wiedzial, ze najbardziej sobie u mezczyzn ceni swiatly umysl i duza pewnosc siebie. Ten post byl bardzo przekorny.
Chica... yesss :P

Kolego! Jeśli naprawdę czujesz się nieatrakcyjny i nieśmiały, to poczekaj na dziewczynę która pierwsza zainicjuje chęć znajomości z tobą. Innymi słowy - daj działać dziewczynie. One z reguły mają intuicję i podświadomie wykrywają fajnych facetów...
Serio chciałem tylko pomóc, a nie reklamować, no nic teraz będę polecał wszystko subtelniej :] Zdaję sobie sprawę, że jako pierwszy post to musiało wyglądać tak, a nie inaczej.
Eroticon napisał bardzo fajną rzecz, ale taka dziewczyna może prędko nie przyjść. Jednak jak będziesz utrzymywał sporo kontaktów z kobietami, no to szansa jest większa. Ja jednak wziąłbym się za siebie po prostu i nabrał pewności siebie, na tyle, by nie mieć problemów z zagadaniem do kobiety. Nie tak dawno to przechodziłem, po części pomogło mi parę poradników na necie i stron gdzie można poczytać o pewności siebie, rozmowie czy nawet o uwodzeniu, sam poszukaj, bo ja teraz już perma dostanę :D
Mimo wszystko, na mój gust, nic tak nie poprawia samooceny jak udane kontakty czy to ze znajomymi, czy z koleżankami, no i ciągłe zdobywanie nowych znajomości. Bez przesady oczywiście, no i dzięki nk/fejsbuku etc. Nie mam konta na żadnym z takich portali, a utrzymuję ciągły kontakt ze sporą rzeszą znajomych, więc do roboty!
Wypnij pierś, głowa do góry, włącz sobie dziki wzrok nr 3, no i poćwicz Joeyowe "How you doin'?" Na pewno którąś zainteresujesz!
Z calym szacunkiem, ale Twoja rada jest maksymalnie do dupy! Mozesz nie podchodzic do dziewczyn, ale jak masz miec nadzieje, ze one zaczna podchodzic do Ciebie do lepiej siedz w domu i machaj kapucynem-zaoszczedzisz czas, pozdrawiam;)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia