ďťż

Przestał się o mnie starać...

BWmedia
Witam wszystkich..jestem tu nowa. Chciałabym zapytać się co Wy myślicie na ten temat?..mianowicie - znamy się z moim pięknym od 2 miesięcy,z początku nie dawał za wygraną...mnóstwo smsów, telefony..kwiatki przy prawie każdym spotkaniu,czułe słowka...Niedawno wyjechał do pracy na 3 tygodnie...z początku tego czasu bylo mnostwo miłych słowek,smsów itp...teraz jak dostane 1 smsa na dzień to jest dobrze :( i nie ma w nim już takich czułości jak na samym początku...jak myślicie...czy to cos oznacza?..w sensie coś złego?może znudziłam sie mu..może za mało sie starałam? a może jak zobaczył ze już mnie"ma" to pomyślał,że już nie mósi się tak starać??- niee przecież to głupie!!:/...dlaczego on się tak zachowuje? i jak ja mogłabym temu zaradzic?czy ktos może zna odpowiedz na to irytujące mnie pytanie??to mój pierwszy poważny związek i nie wiem co o tym myślec:/...z góry dzieki*.....::::AbRa:::::.....*...PS..nie wiem czy to ma jakieś znaczenie..ja mam 19l on 26l

..to jeszcze ja...czy to znaczy,że jemu przestalo już zależeć?? :(


Niestety możliwe że mu po prostu przeszło. szczególnie jeżeli na początku starał się aż za nadto. Nie napisalaś czy już przyjechał z tej pracy. Jeżeli nie no to jak przyjedzie to będziesz mogła sama sprawdzić czy coś do Ciebie czuje, a jeśli jeszcze nie przyjechał to możesz tylko snuć wnioski.
Faceci przewaznie staraja sie na poczatku , z czasem coraz mniej . Po nas tego nie widac , ale uczucie jest coraz silniejsze.
Abra, co tak naprawdę się dla ciebie liczy: otrzymywanie sms-ów, kwiatków i innych pierdułek... czy uczucie?


Ale ona nie ma pewnosci czy on cos czuje , wlasnie dlatego , ze juz nie wysyla tych sms ani nie daje kwiatkow.
Moze mysli o Tobie , ja jak myslalem to tez nie wysylalem sms itp . Ale to nie oznaczalo , ze nie myslalem , bo myslalem 24h.
Poprostu ma tyle pracy i jest zmeczony ze ma ochote sie polozyc spac . Jak wroci do pojdziecie na kolacje , bo zarobi duzo siana :P
boze ale niektore, dzisiejsze 19-tki glupie....

znacie sie 2 miesiace, z tego od od 3 tygodni nie ma.... czyli znacie sie miesiac, po miesiacu znajomosci i 3 tygodniach przerwy od siebie, to kurde w ogole powinien wysylas dziesiatki smsow i heh... odleglosc robi swoje. Wroci i bedziecie sie znowu spotykac to zobaczysz jak bedzie
moze to dziwne, ale ja przezywam sytuacje odwrotna, ja sie staram ona nie
To nie jest nic dziwnego. Skoro wyjechał do pracy to może po prostu nie ma czasu. Albo każdy sesemes przypomina mu, że jesteście rozdzieleni dlatego nie pisze co chwilę. Zresztą faceci są inni - skoro Cię kocha to nie ma sensu tego utrwalać. On to wie, Ty to wiesz to co będzie gadał jak oboje wiecie;) No a kobiety potrzebują stałego potwierdzania uczuć. Świadomości, że nie przestały być ważne. I ta różnica jest często powodem takich dylematów jak Twój. Głowa do góry. Liczy się to jaki będzie gdy wróci.
zarobi pieniazki i dostaniesz tyle kwiatow ile tylko w kwiaciarni beda mieli

Uszy do gory
Krajst.
Zrób sobie pół kilo lukru i zacznij wcinać.
Ciekawe, po jakim czasie dostaniesz mdłości?
Kumasz czaczę? Widzisz prostą analogię? ;>
:D :D :D

A innymi slowy... ile mozna?! Nie meczylo cie to? Moja rada to dorsnij! Nie setki smsow ani sygnalkow sa wyrazem uczucia... Pozatym faceci (ludzie) maja taka tendencje, ze na poczatku duzo wkladaja sily w to zeby partner wiedzial jak im zalezy etc. Po pewnym czasie a) nie ma juz tego najwyzszego uniesienia jaki towarzysyz pierwzszym tygodniom b) sa pewni tego ze partner wie o ich uczuciu etc. i juz nie robia tego tak czesto (takich gestow) bo po co :) Docenisz z czasem looz. To nie setki smsow sa wyrazem uczucia...
Albo poprostu mial dosc twojego podejscia, znalazl jakas bardziej dojrzala emocjonalnie (jakby nie patrzec roznica jest dosc spora...). Ale to taki pesymistyczny wariant.

Ogolnie to daj na luz - takie sa etapy w zwiazkach i tego nie zmeinisz :)
hehe tez kiedys przezywalam , ale teraz po roku zwiazku wiem , ze to nie sms, nie kwiaty i nie slowa "kocham Cie" 1000razy dziennie oznaczaja ze dany facet kocha;)
To, ze Ci nie okazuje uczucia nie znaczy ze nic nie czuje;)

Tak jak faceci mówia: w zwiazku bywa taki etap ..
Szczerze?ja na poczatku tez sie bardziej staram:P wiec to nie tylko faceci tak maja;)

bedzie dobrze:) pozdrawiam
Raine, Bender, rojze... "zjechaliście" dzieczynę (w sensie wasze wypowiedzi miały dośc negatywny wydzwięk) a abra chciała się tylko zapytac o cos co ją nurtuje. Oczywiste, ze liczy się uczucie i nie można przesadzać ze słodzeniem, ale większość dziewczyn lubi kwiaty, miłe słowka i "słodzenie". Czy to znaczy, że ja też "nie dorosłam" bo to lubię i czasami brakuje mi takich rzeczy?
Mój chłopak przestał o mnie zabiegać już dawno. Jesteśmy ze sobą ponad 2 lata i czasami on sam mówi, że to zauważył, ale i tak nic z tym nie robi:P Każdy chłopak na początku jest milszy niż normalnie, bo na tym polega urok początku zwiazku. Ja nigdy nie dostawałam kwiatów na każdym spotkaniu, ale czasem też brakuje mi takich "zwykłych" oznak, że on o mnie myśli (bo to, że cały czas mój chłopak mnie kocha to wiem:P ) szczególnie, że jest daleko i nie widzę go tak często jakbym tego chciała.
Hej hej.Dzięki za wypowiedzi...NiEkTuRzY podtrzymali mnie trochę na duchu...może faktycznie za bardzo sie tym wszystkim przejmuję,chciałam poprostu znać opinię innych osób na ten temat ^^ ...moze to ja troche przesadzam...faktycznie,przeciez nie pojechał TAM dla zabawy tylko do pracy...zobaczymy jak wróci,moze faktycznie jest tak jak panowie tu pisali...nie zgadzam się tylko z jednym ze mam "dorosnąc", a kogo uwazacie za osobę dorosłą?...dzieki za opinie.pozdrawiam wszystkich.
abra przeszło mu moge sie załozyc poprostu sie znudziłas i jeszcze ta róznica wieku. Obczaj czy nie flirtuje z inna Mowie Ci!:D
Cytat:
kogo uwazacie za osobę dorosłą?... 1. Samodzielną
2. Odpowiedzialną
3. Stabilną emocjonalnie
4. Troskliwą i dającą wsparcie
5. Wyrozumiałą
6. Mądrą
7. Wiedzącą, czego chce
8. Godną zaufania
9. Stanowczą
10. Lojalną

To tak z grubsza.
rojze zapomniałaś dodać, ze do tego wszystkiego dochodzi jeszcze prawne "w odpowiednim wieku" :)
Cytat:
rojze zapomniałaś dodać, ze do tego wszystkiego dochodzi jeszcze prawne "w odpowiednim wieku" :) Świadomie.
Dorosłość absolutnie nie jest kwestią wieku.
Ja na przykład dorosła absolutnie nie jestem.
ciekawe ktUrzy ;)
@Gumka
Napisalem co myslalem. Takie mialem poglady i je wyrazilem. Czy bylo mile, czy nie... takie jest zycie. Tak to wyglada z mojego pkt. widzenia.
@abra (& gumka)
A gdzie tam pisalem, ze kotos jest nie dorosly? "Bardziej dojrzala" nie znaczy ze osoba z ktora sie porownuje jest niedojrzala... tylko troche mniej.
I mysle ze kazdy lubie takie "gestu" co jakis czas. Tak jak kazdy lubi zjesc np cukierka. Ale co innego cukierek, a co innego wpiepszanie calej bombonierki kazdego dnia ;)
Staralem sie wskazac, ze jednak dzieli was pewna roznica wieku i sadze ze twoj partner ma juz pewne oczekiwania, doswiadczenia. Po kazdym kolejnym zwiazku patrzy sie inaczej na te sprawy...

Ja NIC nie orzekam, nie oceniam. Snuje tylko przypuszczenia, domysly. Wolno mi, nie? ;)
Jakie to wszystko jest powalone...czy nie moze spotkać się dwóch ludziów i kochac bez żadnych problemów,sprzeczek. Czemu to wszystko jest takie trudne???
abra a powiedz nam co Ty wysylasz do swojego faceta w swoich sms-ach. Ile jest w nich czulosci?

Jezeli Ty jestes wylewna i uczuciowa w tych smskach a on nie to zaloze sie o piwo ze przez te 2 miesiace nie przezyl zbyt wiele milych chwil z Toba, ktore pozwalalyby mu byc w Tobie na serio zakochanym/zauroczonym.

On sie staral a jak ty sie staralas na poczatku?
Cytat:
@abra (& gumka)
A gdzie tam pisalem, ze kotos jest nie dorosly?
Może tutaj:
Cytat:
Moja rada to dorsnij! Napisałeś tak w stosunku do abry. Chyba byś tego nie zrobił, gdybyś nie sądził, że jest ona niedorosła? ;)

Cytat:
Ja NIC nie orzekam, nie oceniam. A tutaj to już w ogóle nie oceniasz: :P
Cytat:
Moja rada to dorsnij!
ekhm... zrobilem w pisaniu dorosnij i mi opera nie pokazala ze tak napisalem :P

Wiec prostujac - gdy mowilem o dorastaniu mialem na mysli te sygnali, smski inne cuda kilka razy dziennie :) IMHO to jest zachowanie 15 latek. (nic im nie ujmujac, jednak gdy sie teraz taka oburzy - zapraszam do dyskusji za lat kilka ;) )
mam troche wiecej niz 15 lat, jestem facetem, a też lubię dostawac smsy itd ;)
co do tematu..z moją dziewczyną mam tak, ze dopóki nie zaczęliśmy jakoś bardziej świrować to biegała za mną, a jak zaczęliśmy to już prawie nic, bo "nie chce się narzucać" :|
"Miłość to nie pluszowy miś (...) Miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże, ani całusy małe duże..."
Cytat:
"Miłość to nie pluszowy miś (...) Miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże, ani całusy małe duże..." "Ale miłość kiedy jedno spada w dół
Drugie ciągnie je ku górze"

Cytat:
"Ale miłość kiedy jedno spada w dół
Drugie ciągnie je ku górze"
Dokladnie! :clap: Brawo rojze!
Wiecie co :) ??...czytam te wszystkie posty i śmiać mi sie chce ;) ...ja poprostu zapytałam co Wy o tym myślicie a Wy roztrząsacie się nad tym wszystkim jak małe dzieciaki którym nie odpowiada wielkośc babki w pisakownicy ^^ ....myślicie że różnica wieku ma tu jakieś znaczenie???...sorry ale nie zgadzam się z tym, między moimi rodzicami jest 12 lat różnicy i zawsze byli szczęśliwi i wzsystko się im układało, miedzy moją ciocią i wujkiem jest 15 lat różnicy i też są byli i beda szczesliwi...mój piekny wrócił i na szczescie nic sie takiego nie stalo,mial stluczke i przez 2 dni byl w klinice na obserwacji-dlatego nic nie pisał...teraz znów jesteśmy razem i wiem że to jest to czego szukałam-moja miłosc-z dojrzałym mżczyzną a nie z jakimś niedojrzałym emocjonalnie "chłopaczkiem"któremu tylko jedno w glowie ;) ....spoko nie bylo tematu- loooooooz...i wyluzujcie troche,panuje tu jakas napieta atmosfera, zamiast sie klocic i lapac za slówka piszcie jak Wy postrzegacie problem i starajcie się pomóc....w końcu po coś powstało to forum ;) pozdrówki dla WszYsTkiCH- buźka
No to looooz abra, zajebiscie, jak ja sie ciesze ze masz takiego fajnego i dojrzalego faceta. reszty Twojego postu komentowal nie bede
Abra bardzo sie ciesze że już wszystko w porzadku ale pamietaj nie martw sie nigdy na zapas po pewnym czasie na pewno nastapi male zmeczenie materialu i twoj facet nie bedzie juz tak "latal" jak kiedyś ale to nie powod do zmartwienia :)
hm teraz mam ten sam problem i nie moge sie pogodzic z tym ze moj facet nie jest taki jak byl kiedys nie sle smsow itp niby na psotakanich jest ok a nawet lepiej ale mi wciaz tego samego brak poczucia ze jest ktos kolo mnie gdy go nie ma ze mysli ze czuje
wiem ze musze sie do tego przyzwyczaic ale to jest ciezkie bo kobieta zawsze chce byc adorowana
Eee tam, moj facet na poczatku mnie nie obsypywal prezentami, bo chcial mnie sprawdzic i bal sie, ze sie przyzwyczaje. Potem nie obsypywal mnie, bo mieszkalismy razem i mielismy wspolne konto w banku. Dzis mnie nie obsypuje, bo nie dosc ze mamy wspolne konto, to jeszcze zbieramy kase na realizacje wspolnych marzen. Wytlumaczenie mial i bedzie mial zawsze.
Ale sie do tego przyzwyczailam, bo w takiej sytuacji:
kolacja-niespodzianka smakuje bardziej,
roza z ktora czeka, gdy odbiera mnie z pracy, jest piekniejsza
mail napisany z pracy ze slowami "kocham Cie" nie jest nudny

Czasem mi tego brakuje, oczywiscie, ale wiem, ze jest tyle wazniejszych rzeczy niz to, ze nie zawracam sobie tym glowy!
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia