ďťż

Rozterki samotnego... Co myślisz...

BWmedia
Rozterki samotnego... Co myślisz...
  Na wstępie przy komentarzach do tego posta, prosił bym o powiedzeniu co myślicie na ten temat,a nie o wulgarne uwagi lub robienie ze mnie "zimnego drania". Więc poznałem ostatnio sympatyczną, koleżankę i mam dylemat...Jest idealna z charakteru (na tyle ile poznałem). Niestety nie ma tej "iskierki" Myślę ze dobra kandydatka na partnerkę... Ale nie szaleje za nią, widzę każdą jej wadę, mój sposób myślenia co do "partnerstwa" zmienia się wraz z jej wyglądem... A to ubranie, fryzura...
Chciałbym z jednej strony tego nazwijmy to "związku". Bo czuję się samotny, ale boję się że ją zranię... Tego bym nie chciał... Poprzedni związek w którym partnerka była szczupła, ładna, było to coś co powinno być (chyba tylko z mojej strony)... Robiła rogi większe niż ma łoś.
Jej wadą sporą jest że nie dba o siebie na tyle ile bym oczekiwał...
Jest puszysta... od pasa w dół... lubię szczuplejsze...
Z jednej strony chciałbym jej powiedzieć żeby schudła... Ale czy ja mogę prosić kogoś lub dawać do zrozumienia? Nadmienię jeszcze tylko że ona jest bardzo mną zauroczoną (chyba)...

Pozdrawiam,
Hipotetyczny ;/

Edit:

Dodam, że spotkaliśmy się dopiero dwa razy...


Zmień opcję "Niewiem..." (pomijam błąd) na "A co mnie to?" i wtedy zagłosuję.

To Twoja sprawa, co zrobisz ze swoim życiem.
Uważasz, że ona nie dba o siebie, bo nie jest szczuplutka. A może ona samą siebie taką lubi i akceptuje?
Po drugie:
Cytat:
mój sposób myślenia co do "partnerstwa" zmienia się wraz z jej wyglądem Rozumiem, że wygląd jest ważny, ale to chyba skrajność. Podoba Ci się ona? Nie? Ok. Jesteś w stanie przejść nad tym do porządku dziennego? Nie? To masz odpowiedź.
Jesteś głupi?

Albo powiedz ile masz lat, bo to sporo wyjaśnić może...
Nie, ale myślę, że w jakiś sposób może mi to pomóc podjąć decyzję...

Co do spotkań... Ona raczej dąży do czegoś więcej niż tylko spotkania.
Boje się tego, że zacznie jej bardziej zależeć, a później jak powiem "przepraszam, ale nie jesteśmy sobie pisani" ją to zaboli...

Że dawałem nadzieję na coś więcej.

PS: Jakiś Ty czujny że to pierwszy post był ;). Dzięki za powitanie.

Yoshua - prosiłem o coś w poście :)... Polecał bym żebyś zaczął czytać, ze zrozumieniem...
21 lat... Ale to nie jest tematem dyskusji.

Kata - Podoba mi się jej charakter, nawet bardzo.
Nie, niedbanie, a puszystość nie jest dla mnie tożsame.
Właśnie, jak lubi i akceptuje, to nie mam prawa dać jej do zrozumienia "zmień się dla mnie"...
PS: Nie umiem edytować sondy ;).


Poprawilam sonde.
Cytat:
prosiłem o coś w poście ... Polecał bym żebyś zaczął czytać, ze zrozumieniem...
21 lat... Ale to nie jest tematem dyskusji.
słuchaj, pytasz na forum totalnie obcych ludzi co masz zrobić. Tak jakbyś pytał się nas "zakochać się czy się nie zakochać" dla mnie to oznaka albo głupoty albo niedojrzałości emocjonalnej.
Jest takie przysłowie kto pyta nie błądzi...
A ja pytam o radę. Czy warto próbować czegoś choć "uczucia" jak takiego brak...

Dla jednych problemem jest brak pracy, da innych co innego...
Naprawdę nie chcę być nie miły, ale nie wiem dlaczego uważasz głupi, lub niedojrzały, jak ktoś ma dylemat co do związku...
Wiesz czasem mówi się też, że nie ma głupich pytań...

dwa spotkania a Ty chcesz być niewiadomo jak zakochany? Jak Ci się podoba to sięz nią spotykaj, ale nie rób czegoś w stylu jakie ma plusy i minusy bo to chamskie i niedojrzałe.
Dokladnie.
yoshua - wjazd na kolegę, za to, że pyta o radę jest śmieszne. Argumentujesz, że pyta obcych ludzi. Matko, tu setki osób proszą o radę kompletnie obcych ludzi! Po to jest te forum. Taki jest jego cel. By móc się poradzić lub wymienić poglądami.

do tematu: ja myślę, że mógłbyś spotykać się z nią dalej, tylko uważaj, byś nie wpadł jak śliwka w kompot przez jakiś pocałunek na porzegnanie. Traktuj ją póki co jak koleżankę i trzymaj dystans. A jeśli chodzi o bycie szczupłym... możecie przecież razem wybrać się na rowery albo basen. Może spodoba jej się takie spędzanie wolnego czasu z Tobą i zaczniecie uprawiać sport regularnie? A wtedy może jej wygląd bardziej Ci przypasuje i zaczniesz czuć do niej coś? ;) spróbuj!
ktos69 to nie jest kwestia tego, że pyta ale o co i jak.
Rozpoczynać coś od żądania zmian? Pogoniłabym. Tyle w temacie.
Na początku spróbuj, potem mów żeby schudła.!
Widzę tu dwie paranoje:

- Chęć zaczynania związku od ulepienia partnera według swoich potrzeb. To tak, jakbym ja wiążąc się z facetem romantycznym doszła do wniosku, że najpierw zrobię z niego zimnego drania, a potem uznam, że związek mi się opłaca... Każda kobieta z mózgiem za takie próby powinna Cię pogonić - i bardzo dobrze. Także w wypadku, gdybyś odczekał np. miesiąc z głupimi tezami. Co innego, jak zwiążesz się z dziewczyną o linii modelki, i ta nagle przytyje 50 kilo, wtedy sobie możesz sugerować, że kiedyś "dbała o siebie" bardziej - bo miałeś prawo czego innego się spodziewać. A tak albo bierzesz ją, jaka jest, albo spierdzielaj i nie marnuj jej czasu.

- Ustawienie sondy (:yawn:) z pytaniem, jak ktoś ma postąpić w życiu. Normalnie zaraz chyba założę temat, czy mam się dziś wysrać albo zęby umyć... Już widzę kolejne pytania: "Mam się oświadczyć czy żyć na kocią łapę?", "Mam nazwać syna Andrzej, Radek, Jacek czy Alfons?"...
Nie możesz chcieć być z kimś tylko dlatego, że czujesz się samotny. To tak, jakbyś stwierdził, że potrzebujesz dziewczyny, bo robią Ci się zakwasy od walenia gruchy. Czyli byle kto, byle był.

Moja rada: powiedz jej, żeby schudła. Byle dosadnie. Gwarantuję, że będziesz miał dylemat z głowy na resztę życia, bo jej reakcja będzie natychmiastowa.
Cytat:
. Byle dosadnie. Gwarantuję, że będziesz miał dylemat z głowy na resztę życia, bo jej reakcja będzie natychmiastowa. Zastrzeli się.
Prędzej strzeli mu w pysk i zakończy znajomość.
A potem się zastrzeli.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia