ďťż
BWmedia
Umiejętność rozmowy etc.
Jesteśmy razem 4 miesiące. Bardzo się kochamy, ale często dochodzi do małych sprzeczek. Nie kłucimy się, obrażamy się na siebie. Ona po poprzednim związku (z moim byłym kumplem, który był dla niej bardzo zły) jest bardzo skryta, ma niską samoocenę (wręcz uważa, że jest nikim) której w żaden sposób nie jestem w stanie zmienić. Wywnioskowałem, że uważa, że nie jest to możliwe aby była szczęśliwa. Pesymizm po całości. Największym problemem dla mnie jest jej skrytość i nie możność trafienia do niej. Mam wrażenie, że nawet jakbym pokazał jej, że samochód ma cztery koła to ona i tak by mi nie przyznała racji i dalej uważała, że ma trzy. Nie lubi dyskutować, bo "ja facet wiem lepiej" a pozatym była kiedyś "mistrzynią argumentów" a ja nawalam argumentami jak maszynka obalając nawet ten którego nie zdążyła jeszcze wymyśleć. Normalny człowiek stwierdziłby w tym momencie, że jego teoria jest mniej prawdopodobna skoro druga osoba z łatwością jest w stanie ją obalić, ale nie ona. Nie rozumie różnicy między rozumieniem a popieraniem. Na podany przykład "Rozumiem facetów którzy myślą krokiem ale ich nie popieram" stwierdziła, że ich popieram. Nie zgadza się ze mną, że umiejętność dobrego picia alkoholu (w sensie znanie swojej granicy) jest oznaką dorosłości i odpowiedzialności. Takich przykładów mógłbym dać więcej, dałem realne abyście sami mogli ocenić. Wydaje się być niedojrzała emocjonalnie i żyć w swoim urojonym świecie. Za każdym razem gdy coś jest nie tak, ja się produkuję przez 1.5h i muszę wszystko z niej wyciągać. Nie ważne czy to ja sie obraziłem czy ona, zawsze ja analizuje ją i siebie, szukam wyjścia na które ona i tak nic nie mówi. Problemy chce rozwiązywać w zarodku podczas gdy ona najchętniej by je zostawiła same sobie. Nie uzewnętrznia się, woli wszystko dusić w sobie, mimo parukrotnego próbowania uświadomienia jej, że to do niczego nie prowadzi. Druga kwestia jest taka, że w ogóle nie da się z nia porozmawiać na temat seksu oralnego. Wiem, że to śmiesznie wygląda w zestawieniu z powyższym problemem ale stwierdziłem, że napiszę wszystko w jednym temacie. Robiła to raz wyżej wymienionemu byłemu i się brzydzi. Podobno miała także jakąś nieprzyjemną sytuacje w czasie robienia tego. Mnie do tego ciągnie ciekawość i zwłaszcza to, że on był zły i był pieprzonym księciem a ja się staram, robię wszystko co się da i nie będę tego miał. Domyślam się, że gdybym poprosił to by pewnie to zrobiła ale byłaby to nikła przyjemność dla niej i dla mnie. Próbowałem jej tłumaczyć ale tutaj także można rzucać przysłowiowym grochem o ścianę. Chciałbym tylko zaspokoić swoją ciekawość i wywalić ten problem "księcia" z psychiki. Jeden raz i dałbym jej spokój bo wiem, że nie sprawiło by to jej przyjemności. Z minetą wygląda podobnie, ona uważa, że nie czerpie z tego żadnej przyjemności i nie widzi nic fajnego w babraniu się w jej płynach. Co moim zdaniem jest absurdalne bo skoro z palców czerpie to jak z jęzka nie może? (Jeszcze jej tego nei robiłem, mówiła to apropo byłego). Jestem człowiekiem który naprawdę ma dużo cierpliwości i na pierwszym miejscu stawiam jej przyjemność. Dużo jestem w stanie zrozumieć ale chciałbym czasem zobaczyć chociaż cień inicjatywy z jej strony (zwłaszcza w łożku bo tam tego brakuje najbardziej). Mógłbym dostać zawału byleby jej dobrze było a ona nie zrobi nic na co nie ma ochoty nawet gdyby mnie to miało na panteon wynieść. I tak, żeby uprzedzić niemiłe odpowiedzi. Kocham ją, nie nie rzucę jej bo nie chce mi zrobić loda. Nie uważam aby to mógłby być powód do rozstania. Mimo to jest mi przykro. Studiuję Psychologię ale nawet ja już tracę po krótce nadzieję. Nie jestem ideałem ale uważam, że umiejętność rozmowy, poświecenia i otwartości to bardzo ważne cechy w związku. Tak to już jest gdy dziewczyna przejdedzie się na chłopaku. Wiele osób przez to przechodziło. Znam wiele takich sytuacji gdzie dziewczyna będąc w aktualnym związku jest skryta, nie wykazuje inicjatywy, obwinia się, nie chce poprostu się otworzyć z powodu byłego chłopaka. Nie chciał bym tu nic sugerować ale dobrze to napisałeś, w tym przypadku jej były był paniczem i poprostu on dostał to co chciał, ty jesteś bardzo dobry, starasz się, robisz wszystko a nie możesz dostać tego co on :( lipa. Powiem tak, na to trzeba czasu innej rady nie ma ;) powodzenia
|
Tematy
|