ďťż

Warto czy nie warto? (Zamienic kumpelstwo na cos wiecej)

BWmedia
Warto czy nie warto? (Zamienic kumpelstwo na cos wiecej)
  Niedawno poznałem niezwykłą dziewczyne. Znam ją już 2 miesiac. Niesamowicie mi się podoba, charakter też super w ogóle gotów dla niej jestem rzucić wszystko, ale... (zawsze muszą być jakieś "ale"?) jak zwykle jest problem.
Otóż ogólnie to jako tako na brak powodzenia u dziewczyn nie narzekam. Długie włosy i aryjska uroda robia swoje.
Ale wracając do dziewczyny... gadamy luźno, mówimy sobie różne komplementy (ale masz ładne perfumy, ładnie dzisiaj wyglądasz, takie tam pierdoły). Ogólnie jednak sam nie wiem co o niej myśleć. Udeżać czy nie? Czasami patrzy na mnie i gdy uśmiecham się do niej odwzajemnai uśmiech. Przytulać się nie przytula, co najwyżej pogładzi albo poprawi moja zepsutą w danym momencie (pseudo)fryzure. Ostanio dała mi się gładzić po włosach. Jednakże często (w żartach) mówi "O kocham Cię", "Ale ty jesteś super" etc. Czasem gdy mamy wspólne lekcje (jest w moim wieku, w tej samej szkole) to niby przypadkiem dla zabawy mizia mnie (tzn. drapie po udzie pod ławką - ale rzadko) czy dotyka ręką ręki (ale zaraz obraca to w żart).
Sam nie wiem co o tym myśleć. Chce tylko kumpelstwa czy czegoś więcej? Jakieś rady?


dopoki nie sprobujesz to sie nie przekonasz, ale wydaje mi sie z tego co mowisz, ze masz u niej szanse ;) tylko uwazaj zeby nie uderzac z subtelnoscia czolgu.. powoli do przodu i zycze powodzenia ;)
hmmm myślę tak po woli ale do przodu ja zdobędziesz tylko sie nie zakochaj w niej za szybko bo może sie wszystko zj---ać. a będzie ok.
@backdoor
Chyba w tym problem, ze juz sie zakochałem :p
NA szczescie to nie to co dawniej.. heh. Mówie jak stary pryk :p

Powoli, subtelnie.. hmm... moze się uda. Spróbuje. Tylko, że z natury jestem niecierpliwy. Pff.. no i gdy rozmawiamy przez komunikator (czasem do późnych godzin - 2,3 rano) to mówi, że podoba jej się ten facet (którego znam, bo określiła mi go kiedystam) i jeszcze jakiś inny ( o którym nic nie chce powiedzieć. Ale to chyba nie jestem ja ;p). Więc tam gadu gadu, pierdu pierdu i radze jej co ma zrobic z nimi (jak dobry samarytanin), aby zwrócili na nią uwage etc. Czasami żali mi się też, że "nie ma chłopa" lub "chłop mi potrzebny". Robi to specjalni przy mnie, czy może tylko stwierdza fakty? Może jakaś kobieta by sie wyraziła? ;p


moze pisze tak tylko dlatego zebys byl zazdrosny, albo zeby cie sprawdzic.. ;)

a jesli cos ma miedzy wami zajsc to na pewno to sie stanie. badz dla niej mily, praw jej subtelne komplemety, zapros gdzies i wszystko samo sie potoczy
dziewczyna daje Ci wyraźne sygnały, a obraca to w żart, bo nic z nimi nie robisz!działaj!
ja tam bylbym krytycznie bezposredni i nastepnym razem przy jakiejs takiej okazji zapytalbym czy mnie podrywa, ale to tylko ja
@Xena
Ale ona taka jest i chyba (?) robi to dla żartów. Tzn. często i nie tylko mnie powatarza, ze potrzebny jej chłopak. Ale nie wiem czy traktuje mnie jako kumpla czy chce coś wiecej.

@Luk
Też miałem taki plan, ale chyba to zbyt brutalne.

@bruk tejlor
moze pisze tak tylko dlatego zebys byl zazdrosny, albo zeby cie sprawdzic..
Hmm.. nie myślałem nad tym. Ale możliwe..

@bondage
Mówisz? W sumie.. na dużo mi pozwala (np. wspomniane głaskanie po głowie, dotykanie dłoni, czy gładzenie po policzkach), odwzajemnia uśmiechy, ostatnio nawet (w żartach co prawda na temat żegnania się przez przytulanie) przytuliła się do mnie. Ale może ona po prostu żartuje sobie? (no bo w sumie ja wesoły chłopak jestem)
Cytat:
@Luk
Też miałem taki plan, ale chyba to zbyt brutalne.
Czemu brutalne? Ja jestem po prostu szczery, jakby odpowiedziala ze tak to ja bym odparl ze dobrze jej to wychodzi, a nastepnie pocalowal ;)

A jak powie ze nie to nich sama sobie w "brode" pluje ze nie miala odwagi (zakladajac ze jednak jest tak, ale sie bala powiedziec nie), nie mialbys sobie nic do zarzucenia

Cytat:
@Xena
Ale ona taka jest i chyba (?) robi to dla żartów. Tzn. często i nie tylko mnie powatarza, ze potrzebny jej chłopak. Ale nie wiem czy traktuje mnie jako kumpla czy chce coś wiecej.

@bondage
Mówisz? W sumie.. na dużo mi pozwala (np. wspomniane głaskanie po głowie, dotykanie dłoni, czy gładzenie po policzkach), odwzajemnia uśmiechy, ostatnio nawet (w żartach co prawda na temat żegnania się przez przytulanie) przytuliła się do mnie. Ale może ona po prostu żartuje sobie? (no bo w sumie ja wesoły chłopak jestem)
a czy zaobserwowales zeby w stosunku do kogos innego tak sie zachowywala?
@Luk
Nie zaobserwowałem. Tzn. wobec swoich koleżanek - tak. Ale chyba z żadnym chłopakiem nie żartowała w ten sam sposób co ze mną. Przynajmniej nie zauwazyłem.
A co do "odkrycia kart" - odważne posunięcie.. Może boje się troche wyśmiania? Ale w sumie.. raz się żyje ;) Warto spróbować? Poprzedni radzili raczej subtelność.
Pieprzyc subtelnosc! :)
I nie pytaj czy cie podrywa tylko stwierdz to zartobliwymi zadziornym tonem :) Jak spytasz to pewnie przestraszy sie i w obronie wlasnej Cie wysmieje ;)
A jak cie nawet odrzuci - coz, masz nowe doswiadczenie ;)
To chyba nie przejdzie. Ona to zignoruje i na 100% odpowie, ze nie.
Czyli podsumowując:
Zaprosić ją gdzieś, przez jakis czas być jej kumplem, a gdy nadejdzie ten właściwy moment udeżyć/spytać czego oczekuje. Tak? :)
zasada taka ze kobitkla cos chce chyba od ciebie :) lecz z drugiej strony ty to tak przedstawiles :)

(swego czasu w liceum tez mialem sporo kolezanek i byly duzo bardziej odwazniejsze kwestie miedzy mna a nimi i tylko po kolezensku)

wiec wracajac do subtelnosci przedstawionej przez BENDERA :)
to jak cie kobitka wysmieje to nie jest warta uwagi :)

lecz osobiscie ja bym ta sytuacje inaczej rozwiazal :) (tu zalezy od kobiety jaka jest)
Hm.. ona zgrywa tzw. - za przeproszeniem - "zimną suke". Wiecie, olewa facetów etc. Ale pdoobno gdy wypije troche to zaczyna się kleić do byle kogo Oo. Eh. Sam nie wiem co o niej myśleć. Ona pewnie liczy na szybkie numerki czy coś, mnie to już nie kręci. Chyba lewy masz po troche racji. Może to faktycznie tylko "koleżeństwo".... Ah te kobiety.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia