ďťż

Wpadka, co dalej ?

BWmedia
Wpadka, co dalej ?
  Stało się, wpadliśmy...właściwie nie jest to dla mnie koniec świata ale nie wiem co teraz robić i jak się za to wszystko zabrać.

Sytuacja wygląda tak, ja mam 20, ona 17 lat.
Rodzice jeszcze nic nie wiedzą, z moimi nie będzie problemu, jakoś to przełkną tylko musze iść do nich od razu z jakimś planem na życie, ale o tym zaraz. Gorzej z jej rodzicami, Ona twierdzi że za nic im nie powie, a ja też się cholernie boje.

Sprawa mieszkania raczej załatwiona, bo mamy duży dom(rodzice) i już dawno było ustalone, że będę tu mieszkał z rodziną.

Druga sprawa to co powiedzieć moim, zawsze jak coś zawaliłem to Ojciec nie krzyczał tylko spokojnie pytał o "plan" czyli co zamierzam teraz zrobić. Problem jest taki, że obecnie studiuje dziennie i trzeba będzie na zaoczne zmienić i iść do pracy na cały etat (do tychczas pracowałem dorywczo). Tylko, że jeszcze nawet roku nie zakończyłem bo egzamin we wrześniu mi jeden został i teraz nie wiem czy olać te studia i zacząć od nowa zaocznie, czy może próbować zdać i prosić o kontynuowanie zaocznie, nie wiem czy takie coś jest wogóle możliwe.

To tyle, będę wdzięczny za wszystkie rady, może ktoś miał podobną sytuację i coś podrzuci.


Oh... coz pomozemy :D

No wiec na poczatek: Skoro mozesz mieszkac z rodzicami, to mieszkaj dalej. Oni beda Cie utrzymywac ? Po co Ci praca ? Skoncz studia dziennie /po zaocznych ciezej bedzie o prace, chociaz ludzie sa luzniejsi :D - rok bylem na zaocznych i zdecydowanie towarzystwo bardziej mi odpowiadalo/, znajdz prace dopiero wtedy. Wtedy dziekujesz rodzicom, ze Was przygarneli i sie wyprowadzasz. Budujecie domek jakis i zycie sie kreci. To ze jest w ciazy to nie jest koniec swiata. Daliscie nowe zycie. Bez przesady :) Bedzie dobrze.
jezeli chodzi o starczych czy twoich czy to jej. MUSICIE POWIEDZIEC, czym predzej tym lepiej.

jezeli chodzi o studia to najnormalniej w swiecie zaliczasz co masz zaliczyc i przenosisz sie na zaoczne. ten "plan" jak to nazwales mysle ze jest wystarczjacy. studia, praca to chyba dosc odpowiedzialne zachowanie.

a jezeli chodzi jeszcze o tych rodzicow to zbieracie sie w sobie, lapiesz dziewczyne za reke i mowicie co sie stalo. pewnie tez sie zapytaja "i co teraz?" i wtedy powiesz jaki masz ten "plan" tylko nie badz zbyt pewny siebie bo pomysla ze dla ciebie to wszystko takie proste i wogole...

P.S napisz jak ci poszlo
Mieszkajcie razem, z rodzicami (to po pierwsze). Po drugie, zdaj te egzaminy na dziennych bo szkoda roku. Potem przenieś sie na zaoczne i nie słuchaj bzdur o problemach ze znalezieniem pracy. Przecież i tak kończąc studia już ją będziesz miał (od jakichś 5 lat). Zresztą, po zaocznych absolwent ma już doświadczenie (to, co ten z dziennych będzie miał za jakieś 3 lata).
Po trzecie, zrób wszystko, żeby jak najwięcej być z Twoją dziewczyną (spędzać z nią jak najwięcej czasu) bo inaczej ona zostanie z problemami sama i na 99% oddalicie się od siebie (a stanie się tak, jeżeli będziesz pracował i studiował dziennie jednocześnie - ja próbowałam i udawało mi się to przez 1,5 roku potem nie dałam rady).
Po czwarte. Chyba nie unikniesz pozycji "ślub" w Twoim planie. Inaczej dostaniesz w zęby od teścia.

To tak ode mnie :)
Powodzenia


bedzie dobrze ;] jesl irodzice beda wyrozumiali to wam pomoga :)

skoncz studia , a pracowac mozesz tez w wekendy , zeby miec te pare groszy a nie tylko na ich utrzymaniu , zawsze beda widziec ze starasz sie i nie czekasz na gotowe !

ale najpierw powiedz jak najszybciej , najlepiej jesli masz spoko rodzicow powiedz swoim , potem niech razem z toba ida do jej rodzicow , zeby rodzice mlodej dziewczyny widzieli ze nie trafili na kogos kto zrobil dziecko i tera co ma byc to bedzie
No tematu "ślub" nie unikne i to wiem napewno. Tylko kto to zfinansuje :P Kończenie na dziennych odpada, co prawda pracowałem w weekendy już wcześniej, ale jakbym poszedł na zaoczne to miałbym 3 razy tyle, po za tym wątpie żeby ojciec zgodził się na współfinansowanie, aż tak tolerancyjny nie jest, z resztą nie lubie mieć "długów", nawet wobec ojca.

Co do napisania jak nam poszło to dam znać wkrótce, narazie zrobiliśmy 2 razy test - 2 razy pozytywny. W tym tygodniu idziemy jeszcze do ginekologa żeby było milion procent pewności ;-)
E... a po co Wam kosztowne wesele? Zróbcie cichy ślub z przyjęciem na 10 osób w restauracji. Wyjdzie 1000 zł a nawet taniej i już. Myślisz, że każdy wkłada (bo nawet nie można powiedzieć że inwestyje) w wesele 10 czy 20 tys?
jezeli chodzi o slub to jest tylko wasza decyzja i nie pozwol zeby cie ktos do tego zmuszal
Slub nie jest najwazniejszy. Zajmijcie sie praca i finansowym zabezpieczeniem na przerozniste rzeczy potrzebne dziecku.
Ze slubem mozesz poczekac do chrzcin. Ten sakrament akurat w zyciu nie jest najwazniejszy.
Rodzicow popros o finansowanie Twojej edukacji. Na studia chodz zaocznie,pracuj na pol-etatu, pieniedzmi dziel sie z Twoja mama i z mloda mama.
Rodzice chetniej pomagaja,kiedy otrzymuja wdziecznosc.
Z tego co sie orjentuje to wasz nie mozecie wziasc jeszcze slubu ;) Na twoim miejscu zmeinil bym studia na zaoczne i poszedl do roboty. Rodzicom bym powiedzial co wam moga zrobic? wdg mnie juz nic stalo sie no trudno trzeba jakos z tej sytuacji wybrnac.
Cytat:
Stało się, wpadliśmy...właściwie nie jest to dla mnie koniec świata ale nie wiem co teraz robić i jak się za to wszystko zabrać. (...) Rady podane wyżej są jak najbardziej OK. Zakończ rok i przenieś się na zaoczne. Z tym nie będzie żadnego problemu bo przecież teraz studiujesz za friko a chcesz zacząć bulić, nie? Nawet panie z dziekanatu będą milsze;)
Mam tylko jedno pytanie, tak z czystej ciekawości: jak się zabezpieczaliście?
Powodzenia!!!
Dodam jeszcze jedno do całej dyskusji.
Dopilnuj, żeby dziewczyna skończyła szkołę!!!
W przeciwnym wypadku za kilka lat może się wasza "sielanka" zamienić w piekło.
Świetne podejście. Ja też robiłem przez ostatni rok "prawie" podobnie. Co prawda nie wpadliśmy, ale nie dostałem sie na dzienne studia, zacząłem zaoczne, w grudniu poszedłem do pracy. Niestety studia przerwałem, ale robote mam do dziś. Mieszkam wiadomo z rodzicami, z roboty mam ponad tysiąca a za to kupuje sobie wszystko- rodzina daje jeść. Od tego roku zaczynam już studia dzienne, ale w weekendy dalej będe pracował, więc jak widzisz jak się chce daje się rade z wieloma rzeczami...będzie dobrze. Powodzenia!
Wpadka to nie koniec świata, pod warunkiem, ze macie wsparcie najblizych a przede wysztskim nie oddalacie sie od siebie.. Idz na studia zaoczne (bron Boze nie rezygnuj calkowicie ze szkoly) a przy tym pracuj bo bez pieniedzy teraz zycie jest kiepskie. Co do slubu to ja jednak odradzam... tez wpadlam jestem w 7mym mscu, wyszlam za mąż i mam mieszane uczucia...tzn powiem tak... jesli jestes na tyle odpowiedzialny by podołać temu zadaniu ktore wam zycie zgotowało i ani ty, ani twoja dziewczyna nie macie zadnych watpliwosci co do slubu to spokojnie mozecie za siebie wyjsc..Ja jednak proponuje abyscie zamieszkali ze soba na rok i dopiero po roku pomyslcie o slubie....Wtedy najlepiej sie poznacie i zaakceptujecie swoje wady i zalety. Ponadto..teraz przed wami bardzooo cięzki okres(tzn powiedzenie o wsyztskim rodzicom) przezyjecie to bardzo , a przynajmniej twoja dziewczyna... I moja osobista prosba do Ciebie...wiem ze na poczatku bedziesz stral sie pokazac dziewczynie ze moze na Ciebie liczyc, ale bron Boze nie spoczywaj na laurach... ciąża dla kobiety to bardzo "dziwny" okres w zyciu...szczegolnie jesli ciaza nie jest planowana.. Wspieraj ją, troszcz sie o nia , przytulaj non stop i mow jaka to jest piekna...to naprawde jest potrzebne by zwiazek byl szczesliwyi by kobieta cieszyla sie ze zblizajacych narodzin...3mam za was mocno kciuki... nie zalamujcie sie... dziecko to dar od Boga:)
Co do pytania o zabezpieczenie to standard - prezerwatywa.
Nigdy nie pękła ani się nie zsunęła...

A co do ślubu to raczej "musimy" wziąć bo obie rodziny bardzo katolickie i odmowa tylko dolała by oliwy do ognia.

Jutro wizyta u ginekologa i będziemy już wiedzieć na 100%...
Cytat:
Co do pytania o zabezpieczenie to standard - prezerwatywa.
Nigdy nie pękła ani się nie zsunęła...
W takim razie JAK wpadliście?
Może wcale nie wpadli. Po wizycie będzie wiadomo. Poza tym może uprawiali jakieś formy zaawansowanych pieszczot i niestety dali szansę plemnikom, a te jak widać poddawać się nie lubią :P
No no ciekawe co wyjdzie z tej wizyty... :)
[quote=kubaq]Co do pytania o zabezpieczenie to standard - prezerwatywa.
Nigdy nie pękła ani się nie zsunęła...

Oj no nie wiem jak u nich , ale ja wpadlam wlasnie z prezerwatywa;/ takze wystrzegajcie sie tego zabezpieczenia! najlepsze tabletki:)...
owszem tabletki najlepsze i najpewniejsze ale po długim czasie brania mogą wyjść komplikacje ale to już inny temat:-)
tabletki albo zaszczyk hormonalny:)

hmm co do komplikacji po dlugim okresie brania to chyba wlasnie po to powinno sie robic przerwy w braniu przynajmniej 3 miesiace zeby takowych komplikacji nie bylo:)
no tak owszem ale nie każdy to wie... a o zastrzyku nie słyszałem wogóle.. obiło mi się trochę o uszy ale nie mam pojęcia co i jak
zastrzyk hormonalny koszt ok 40 zl.. pani ginekolog robi zastrzyk dziewczynie co 3 miesiace... jest to o wiele wygodniejsza metoda ale minusy tej motody sa takie ze nie mozna odstawic odrazu tej antykoncepcji w wypadku np efektow ubocznych tylko trzeba odczekac 3 miechy noi plodnosc w wypadku zrezygnowania z takiego zabezpieczenia powraca dopiero po roku:)
aha... rozumiem... więc zostanę z moją dziewczyną przy tabletkach;)
Cytat:
zastrzyk hormonalny koszt ok 40 zl.. pani ginekolog robi zastrzyk dziewczynie co 3 miesiace... jest to o wiele wygodniejsza metoda ale minusy tej motody sa takie ze nie mozna odstawic odrazu tej antykoncepcji w wypadku np efektow ubocznych tylko trzeba odczekac 3 miechy noi plodnosc w wypadku zrezygnowania z takiego zabezpieczenia powraca dopiero po roku:) Cos mi sie obilo o uszy z tymi zastrzykami, ale paietam ze jak zapytalam swojego ginekologa o tą metode to oznajmil ze jest to metoda dla kobiet po 30stce...Czy masz na mysli wlasnie tą metode antykoncepcji czy jest teraz inna dla wsyztskich kobiet w roznym wieku? bo powiem szczerze ze po ciąży skusilabym sie na tego typu zabezpieczenie, bo i tak nastepne dziecko bede planowala najwczesniej za 3 lata:) Jak cos wiesz wiecej o tej metodzie to podaj prosze nieco wiecej informacji
moja kolezanka ma 19 lat :) tak sie zdazylo ze sobie wpadla i urodzila juz dzidziusia :) Ostatnio spotkalam sie z nia i mowila mi ze chodzi na zaszczyki hormonalne do swojej pani ginekolog :) dopytalam sie co i jak i dowiedzialam sie nieco wiecej na temat tego zastzryku poniewaz zainteresowalo mnie to:) zwlaszcza ze cena wynosi ok 40 zl a ja za jedno opakowanie tabletek place 30 zl :) Nic nie slyszalam na temat tego ze jest to metoda dla kobiet po 30stce bardziej dla kobiet ktore urodzily juz dziecko poniewaz jak wspominalam wyzej po odstawieniu tej antykoncepcji plodnosc moze powrocic dopiero po roku:) Jak widzisz moja kolezanka ma 19 lat urodzila dzidziusia i musiala tylko odczekac karmienie piersia:) Wady sa takie ze np tabletki mozesz natychmiast odstawic jak masz jakies skutki uboczne.. natomoiast zastrzyk dostajesz jeden raz na 3 miesiace i musisz przeczekac ten okres.

taki zaztrzyk daje duzy komfort psychiczny na 3 miesiace nie mysli sie codziennie o tym ze tzreba wziasc tabletke.. co jezeli jej sie zapomni... co z biegunkami i wymiotami. ZApomnialam jeszcze dopisac ze podczas tej antykoncepcji moze zanikac okres...

ZASTRZYKI HORMONALNE

Depo-provera 150 ampułko-strzykawka, działa tak jak pigułka, jest jednak od niej bezpieczniejsza. Hormony przedostają się wprost do krwi, omijając układ pokarmowy. Nie drażnią więc żołądka ani wątroby. Zastrzyk trzeba robić w gabinecie lekarskim co trzy miesiące. Są bardzo skuteczne (1 ciąża na 100 kobiet stosujących tę metodę przez rok), ale gdy będziesz chciała zajść w ciążę, płodność nie wróci od razu. Trzeba wtedy poczekać rok, czasem nawet dłużej.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia