ďťż

Zwiazek sie rozpadl - co dalej ?

BWmedia
Zwiazek sie rozpadl - co dalej ?
  Mieliscie takas syt w zyciu , ze bedac zkims nagle ta sielanka sie skonczyla ? Wiadomo , na poczatku siedzicie w domu z dolina , nie mozecie przestac myslec o tej osobie z ktora sie spedzilo cudowne chwile . Ale mnie interesuje jak sobie z tym radzicie/poradziliscie ?

Jestem ciekaw , bo moze ja niedlugo zostane sam i nie chcial bym sie kisic z myslami , chcialbtym raczej szybko wrocic do normalnosci i normalnego funkcjonowana .


Często wychodzilam ze znajomymi ale szerokim łukiem omijałam znajome pary... Pamietam tez ze raz caly dzien przeznacylam na sprzatanie tylko po to zeby nie myslec i zaczelam bez sensu ukladac swoje papiery w kolejnosci alfabetycznej a potem od nowa w kolej tematycznej ;) ale podzialalo... poza tym poswiecalam sie swoim pasjom na ktore wczesniej nie mialam czasu... stworzylam wtedy sporo ciekawych rysunkow.... jak mi zaczelo mijac to tak dla pewnosci odwiedzilam biblioteke i zapakowalam w plecak kilka ksiazek ale to polecam raczej na koniec... ja w takich stanach kiepsko znosze cisze
Jakby co, bede sie musial wyszumiec :lol:
ja sobie z tym nie poradzilem.. to juz jakies 2 lata jak siedze w domu z ''dolina''.. ogladam stare fotki i czytam stare smsy.. jednym przechodzi wolniej innym szybciej..


Cytat:
ja sobie z tym nie poradzilem.. to juz jakies 2 lata jak siedze w domu z ''dolina''.. ogladam stare fotki i czytam stare smsy.. jednym przechodzi wolniej innym szybciej.. OJOJ!! wywal te fotki na litość Bogdana i skasuj sesemesy... wyglada na to ze ty wcale nie chcesz sobie z tym pordzic
chyba rzeczywiscie nie chce :yawn: :razz: :) :| :( ;(
To nie smieszne , to jest przykre , na dniach jak mi sie to przytrafi i bede sie tak kisic :/
E po szkole ide do wojska , moze tam zapomne..............
ja nie mialem z tym problemu :) poprostu malo do ludzi sie przywiazuje :) a nawet lekko bylem rad z tego powodu bo znow poczulem sie wolny :P lecz w zwiazku nikt niczego mi nie zabranial... dziwne... :) a w wojsku to potrafia jedynie zdolowac :) troche lekkie wyzwanie sam mysle nad pojsciem do woja :P lecz nie musze :D
ja sie rozstałem z dziewczyna niedawno po prawie 5-ciu latach ,uczucie fatalne nic tylko przywalic piwo jednak jakoś się powstrzymuję przed tym ,czas pokaże co będzie dalej
co robie by zapomniec? wiaze sie z innym:yawn:
5 lat ?
Mi wyszlo prawie 3 :lol: Mam nadzieje , ze wojsko bedzie dobra odskocznia :headbang:
Do tej pory zawsze bylo tak, ze jeden zakonczony zwiazek oznaczal rozpoczety nowy :)

Korzystanie z urokow wolnosci? Nie - nikt mi jej nigdy nie odebral.
Wojsko trwa dzisiaj 9 miesiecy , ide po wakacjach i w domu jestem przed wakacjami . Co A to A i co odrobione to odrobione . Fali juz nie ma wiec nie patrzmy na wojsko te 20 lat temu . Dzisiaj a kiedy to dzien do nocy . Dzisiaj nawet pracodawcy patrza jaka masz kat . :/ Leb sie lasuje .
Ale my tu nie o pracy.

I co , od razu jak sie rozstane mam sobie znalesc inna ? Ale to nie jest latwe - tak mi sie wydaje , bo bym jeszcze myslal o poprzedniej , w myslach bym ja porownywal itp .
No coż, mnie zawsze po nieudanym związku ktoś pocieszył :-))) w sposób jaki był mi potrzebny.
ja niesetety mam podobny problem co Ty Łukasz. Zakochałem sie i to bardzo ale z tego wątpie czy coś będzie i nie wiem co mam robić jak sobie z tym poradzić. I tak samo jak drstrangelove często wracam do esków i czytam je po parenaście razy zastanawiając sie co zrobiłem nie tak...bo tak szczerze nie potrafie zapomnieć i nie chcę bo to jest trudne....
może masz racje po wojsku moze zapomnimy
Zdjecia z kompa juz w wiekszoscy usunelem , sms nie mam zadnych :>
Cytat:
Chlopaki ,nie placza!!! :lol: To jest mit , prawie jak bliblijny.

Cytat:
Na taka milosci i kobiete jeszcze jest nie pora.
To byly tylko dziewczyny,a w waszym wieku zmienie sie je co 3-6 mcy i ma fun,fun,fun.

Tu sie roznimy ^^
Moim zdaniem należy sobie pozwolić na wyżalenie się: można płakać, wrzeszczeć, histeryzować i rzucać przedmiotami.
A później... z własnego doświadczenia mówię, że świetnie pomaga albo ciężka praca fizyczna, albo działalność wolontaryjna, coś typu DPS albo DD.
Pomagając innym w ich problemach natychmiast zapomina się o własnych.
a moze by sie tak otworzyc... nie zakładac najgorszego tylko porozmawiac... skoro mitem jest ze faceci nie płacza... moze nie warto od razu sie odcinac tylko wysłuchac i powiedziec co lezy na sercu... skoro były to cudowne chwile to warto dac im swoj czas a moze niekoniecznie pojda w zapomnienie...
Cytat:
Chlopaki ,nie placza!!!

To byly tylko dziewczyny,a w waszym wieku zmienie sie je co 3-6 mcy i ma fun,fun,fun.

zmienia to zalezy od osoby... no niestety ja taki nie jestem nie obchodzą mnie krótkie znajomości tylko poważne związki....a zmieniają tylko ci którzy nie wiedzą czego oczekują - takie jest prznajmniej moje zdanie
chlopaki nie placza.........
hyh to jest dobre :) nie raz widzialem jak byly mojej siostry placze i przychodzi z kwiatkami :)
ale nie wiem bo znajac sytuacje jaka byla miedzy nimi to patrzac na niego zal mi sie robilo chlopaka bo wtedy mial kolo 24lat chyba i z pogarda patrzylem......
i w opcjach takich ze jak kobieta nie chce wazne jest przekonanie :) naprzyklad takie jak moje "nie ta to inna"
Cytat:
"nie ta to inna"
Ta , byle do przodu :] Kobiet wiele :] Do wyboru do koloru :headbang:
Z kad wiadomo kiedy sie spotka osobe z ktora chcialoby sie spedzic reszte swojego zycia? Jest jakas granica wieku? Kiedy sie jest starszym i doswiadczonym latwiej znalesc, ludzie sa dojrzalsi, wiedza lepiej czego chca. Ale takie gadanie : do 25 lat to tylko fun fun fun, zabawa raz jedna raz druga, mnie denerwuje.
Mam dziewczyne, kocham, chcialbym z nia byc zawsze. I co, mam tego nie brac na powaznie bo jestem mlody? Ile razy w zyciu spotyka sie kogos kogo sie naprawde kocha? Fun fun fun? Rozstac sie bawic sie nie przejmowac sie nic? I pozniej za xx lat plakac nad kieliszkiem ze to byla ta jedyna osoba a ja bylem idiota? Ok moze przesadzam, ale jezeli tak czuje w tej chwili, i nie od wczoraj, cos takiego moim zdaniem lepiej brac na powaznie... I jezeli by sie skonczylo, nie wiem jak bym sie podnosl...
też próbowałem sobie tak wmówić, ale jakoś nie wychodziło przez 4 miesiące nawet mimo tego, że była przy mnie moja obecna dziewczyna. zresztą z poprzednią miałem dość wyjątkowy układ, ale newermajnd. dopiero jak definitywnie zerwałem z nią kontakt to jakoś poszło lepiej i zająłem się całkowicie obecną. czasem jeszcze załuję, że z tamtą się rozpadło, ale teraz jest bosko. może nie tak jak wtedy, ale "co było nie wróci / chociaz czasem mam nadzieję..."
OD tygodnia czuje sie jak juz bym byl sam :] zaczyna mnie nosic po chacie :]
ALE jakby co :] ( ALE) to chyba swiat sie nie zawali :yawn:
Moją obroną przed samotnością stała się praca. Kiedy przychodzę do pustego domu, nalewam sobie szklaneczkę whisky i idę spać. Nie wiem ile jeszcze czasu będę musiała tak uciekać. Póki co nie umiem sobie z tym poradzić w inny sposób. Gdybym nie miała pracy (czyli zajęcia, które pochłania mi cały dzień), chyba bym oszalała. Narazie ucieczka jest jedynym rozwiązaniem.
Wszystko sie zgadza . Pracujac nie myslisz o bylym/bylej , w domu tez mozesz cos porobic . Ale wrescie nadejdzie dzien , gdzie nie bedzie juz czego sprzatac , nie bedzie juz czego ukladac wedlug kolejnosci alfabetycznej , a z pracy sie wraca do domu . Najgorszy jest moment jak sie kladziesz do wyra i nie mozesz usnac . Wytedy wracaja wspomnienia :silenced:
Strzelasz sobie piwo z aspiryną i śpisz jak zabity a wspomnienia wędrują na półkę ;)

W chwilach kryzysu, można wrócić do dawno zaniedbanego hobby, dać cynk starym zapomnianym prawie znajomym. Najgorzej to siedzieć i użalać się nad sobą :)
Najlepszy motyw to taki , ze na wiksie kasuejsz np sms w telefonie . Po chwili przychodzi opanowanie wchodzisz w te wiadomosci odebrane , a tam pusto :lol: A z checia by sie przeczytalo jeszcze raz i wypatrzylo jakiejs nadziei na powrot :lol: Co za kibel .

Jakby co , sie wezme z chilloutuje i wyszaleje na dobrym balecie , bo juz nigdzie dawno nie bylem :headbang:
Booze Drugs Sex
Cytat:
Najdziwniejsze jest to ,ze ludzie aby o kims zapomniec wyrywaja zdjecia z albumow!. Ja zawsze tak robie i to mi pomaga
Dobr jestem , poszlo po mojej mysli - tzn tak jak myslalem.
Czyli wyszlo oficjalnie , ze zostalem sam .
No i **** , life - ona pokocha innego , on pokocha inna :yawn: Nowe motto zycioe :lol:
W sumie nie ma co sie smiac :/

P.S
Jak dostaliscie jakies prezenty od dziewczyny/chlopaka co pozniej znimi robiliscie ? Np ksiazka czy jakas koszulka ?
Nie wiem czy wystawic na allegro jako nowe :lol: czy schowac gleboko w szafe :|
A mi się dzisiaj rozpierniczył (w sumie sam go skończyłem) najdłuższy związek w moim życiu. Miałem ku temu powody i to poważne, ale i tak pustka zostaje :( eh.... bardzo źle się stało ale nie miałem wyboru. Sama mnie nakierowała to ma co chciała :( eh....

Co do pamiątek to ja zostawiam sobie ;) Miło czasem powspominać :]
Pamietam jakskonzylam swoj dlugoterminowy licealny zwiazek. Dowiedzialam sie zejestem zdradzana z jego eks (ojjj historia stara jak swiat, wiem o tym). W kazdym razie okolo roku nie moglam sie pozbierac, trzymalam jego zdjecia, kazdego spotkanego faceta porownywalam do niego. W sumie ten zwiazek byl mocno toksyczny, jak patrze na to, to bylam wykorzystywana.
Patrzac na to z perspektywy czasu,stwierdzam nie warto. Jesli cos sie skonczy, nie ma sensu tego wciaz wywlekac i przegryzac. Definitywnym skonczeniem z tym,troche symbolicznym bylo gdey spotkalam go na imprezie u kolezanki (przypadek - w sumie ani mnie ani jego mialo tam nie byc, ale to nasza wspolna znajoma no i tak wyszlo) i on po pijaku zaczal sie do mnie przystwiac (ma jakies zapedy do eks)a ja go zgasilam. Bylo mi to wtedy potrzebne, ale zalatwilam sobie rok po czesci wyrwany z zycia, szczegolnie emojonalnie. Nie warto, naprawde.
Cytat:
Sama mnie nakierowała to ma co chciała

Zrobilem tak jak chciala , tak jak pisala w sms - dobre te czasy , nie musisz latac , ryczec na jej oczach /jego oczach , wysles sms i po sprawie .

Cytat:
Co do pamiątek to ja zostawiam sobie ;) Miło czasem powspominać :] Ksiazke jej oddam , bo chciala .Ale koszulki se zostawie , na latwo nowki sztuki jak znalazl ...
Cytat:
zaczal sie do mnie przystwiac (ma jakies zapedy do eks)a ja go zgasilam.. ohh a to kocham najbardziej... mialam kilka sytuacji kiedy to poczulam sie zraniona i cierpialam a kiedy sie otrzasnelam zmieniali zdanie i chcieli wrocic... to okrutne ale czulam wtedy taka radosc i wyzszosc :) (wiem wiem bez serca jestem jak kosta lodu z dziurka)
w takich momentach czlowiek czlowiek wie po co zyje..

a co do rzeczy? nie wyrzucam i nie chowam na strych... po prostu zdjecia zdejmuje z widoku (wyciagam z ramek) i to wszystko... zazwyczaj utrzymuje swietny kontakt z bylymi i staja sie oni moimi najlepszymi kumplami wiec zostaja mi fajne pamiatki
Wiecie co ja wam powiem że to niejest łatwe :/ Bo ją naprawdę pociągałem... a w dodatku obawiam się że tak bardzo na nią za przeproszeniem lecę że to będzie jeszcze trudniejsze :/ Już raz zresztą tak było że nie potrafiłem jej odmówić, a potem znowu wróciliśmy do siebie. Ja nie chcę tych powrotów, ale jak ją widzę ... to jestem inną osobą . Taka szmaciana lalka :/ Cóż poradzić. Belleteyn mówiła że przeszła przez toksyczny związek. Mój niestety też takim był i mówili mi to wszyscy :/
Co więcej patrżac wstecz mówię, że nie warto tkwić w toksycznym związku bo to zmienia a nwet niszczy człowieka.
Chcialem sobie ulzyc idac na balety z wiara z budy :P Ale zle sie czuje i zostaje w chacie - moze sie poucze :P
A ona napisala , ze sama musi odregowac i idzie se na balety :lol:
Ten swiat jest po****ny , znowu mnie bedzie nosic po chacie , kij wie czemu :|
A jak ma czas wolno plynac to leci , a jak ma cos przeminac to sie to wszystko dluzy :angry:
Zawsze tak jest, ja ze swojej strony polecalabym ci kontakt z ludzmi kumplami/kumpelami/bratem/siostra, z ktoryi masz dobry kontakt. Nie musi to byc koniecznie dyskoteka. Może być posiedzeni przy kompie/przy piwei/ filmie itp.

Jak człowiek jest sam to sie doluje, przy kims jest mu latwiej zapomniec.
Ale balety to nie jest dobre miejsce :] Kiedys jak sie znia poklocilem to poszedlem z kumplami :headbang: Efekt takiego wypadu moze byc rozny albo sie ktos bedzie swietnie bawic , albo bedzie siedziec na dolinie i myslal o tym co sie stalo itp . I nie pomoze ani ta muza , ani ta wiara w tym klubie .
Jak ja poszedlem to mialem opcje 2 :lol: Po godzinie wyszedlem hehe ;)
W porządku, przeceiż pisalam ci że dyskoteka to nie jedyne wyjscie. Po prostu jak bedziesz z kims gadal lub robil cos to ci szybciej czas mienie.
Wlasnie oto chodzi , ze nie moge se piwa wypic . Klopoty zdrowotne -chwilowe. :|
fotki to najlepiej podrzec albo spalic i wypic jakas dobra wodeczke i cieszyc sie ze szczescia ze to koniec bycia razem a nie mazgaic jak mamusi synus rzucila Ciebie to nie W******A szukaj lepszej a na pewno znajdziesz
To wszystko co piszecie wydaje sie taki łątwe ale w rzeczywistości takie nie jest...wiem to po sobie ,Nie tak łatwo zapomnieć jesli naprawde ta osoba była dla Ciebie wszystkim i żadnej innej nie chcesz.........narazie w ogóle nie mam zamiaru się z kims wiazać bo nie chę znowu tak cierpieć. w dodatku ciągle utrzymuje z nią kontakt i ciężko mi zapomnieć :((
Myslalem , ze bedzie jeszcze zainteresowana . Chcialem pogadac , poszedlem do niej - jej nie bylo . Drzwonilem , to olewala moje telefony - nie ma ochoty rozmawiac , jak bedzie miala to da mi znac :/ ? co to jest w ogole .
Poszla "odreagowac" i miala isc do miasta , na pytanie sms czy konczymy to odpisala krotkie "tak" , na pytanie dlaczego ? Cisza .
Wstalem z wyra , bo choroba mnie chwycila i poszedlem do miasta . Okazalo sie , ze tam gdzie miala przyjsc to i tak nie przyjdze , bo jest jakis koncert - sami starzy ludzie . Na sms gdzie jest , bo chce pogadac - dostaje odp "daj se luz"
Ogolnie kupilem sobie tabletki uspokajajce i ide spac . A to wszystko i tak nic nie da , bo jej nie zapomne - tak to bywa z ta pierwsza w zyciu.Chcialem sie zmienic , byc lepszy , ale chyba za pozno.
Moze za dlugo sie meczyla i tak bedzie dla niej lepiej.Moze nie bylem jej wart..........
Pozdro dla niej , jak wejdzie i przeczyta :/

Ide spac. :( ;(

****a , czy kiedys sie skonczy te ryczenie , te myslenie............... ;(
damy radę w końcu musimy... oby tylko zapomnieć a reszta sie juz dobrze potoczy....tylko z tym zapomnieniem jest najgorzej :(
Jak czujesz , ze to wlasnie TA, to wlasnie ONA , to nie wiem czy zapomnimy :/
Mam nadzieje , ze ten beznadziejny txt " czas leczy ranny" sprawdzi sie w moim przypadku......... No i Twoim tez ;(
Nie wiem co robic , jestem tak roz*******ony , ze 4 tabletki uspakajace nie skutkuja :sick:

Brum - masz gg :>
Tabletki nie, ale ban załatwi sprawę - więc proponowałbym przemyśleć kwestię doboru języka.

:>
mam ale ostatnio zadko używam bo nie chę z nia pisać
chcę zapomnieć a nie wracać do tego.........jednak praca to dobre lekarstwo ...dziś jak wół zasówałem pierwszy dzień w robocie i nawet przez chwilke nie miałem czasu aby o czym kolwiek pomysleć......moze cos to da....tak jak by ona powiedziała "czas pokaże" :((
Chlopaku :D
Po pierwsze sam piszesz ze to pierwsza... tak to jzu jest. Ona sie wydaje ta jedyna, za******a, niepowtarzalna az po grob ;) A jak sie rozstaniecie i minie troszke czasu zobaczysz ze to nie prawda... Szczegolnie gdy na twojej drodze pojawi sie ktos nowy :)
A jak bierzesz tabletki to nie uspokajajace... 2 deprimy forte i latasz :D (kumpel mial dola na maske raz ktoregos i jak sobie cos takiego strzelil, to gdy rozmawialem z nim przez telefon myslalem ze bawi sie na jakiejs imprezie a on poprsotu szedl po miescie :yawn: )

I nie warto sie zmieniac dla dziewczyny... za bardzo. Minimalnie. Bo ona chce cie takim z jakim sie zeszla, jak juz cie ustawi to przestaniesz ja bawic. Taka prawda... :)
Uczestniczylem w paru dyskusjach na ten temat i dziewczyny nie cenia tego, wrecz przeciwnie. Jedne z takich delikwentow zostal wybrechtany i stracil wszystkie sznase o ile kiedykolwiek jakies mial ;)
Niestety nie umiem zapomnieć...nawet nie mam ochoty na naukę a maturka juz za 25 dni.:( wolny czas to dla mnie porażka...wczoraj na imprezce poznałem dziewczynę lecz odmówiłem jej dalsze spotkania choć sam nie wiem czemu...może jeszcze nie potrafię z kims się spotykać ?? albo jestem jakis "dziwny"?? FUCK
Po prostu musi minac poczatkowe zle samopoczucie - czas leczy rany. Poczekaj troche z dziewczynami, chyba ze wyznajesz zasde klin - klinem. do maturki sie ucz, bo to powazna sprawa ;).
Wez nic nie mow , matura za miesiac , a ja nawet jednej strony ksiazki nie moge przeczytac :/ Shit........
moim zdaniem czas nie leczy ran to jest tak ,że niby juz zaczyna byc ok i nagle znowu"dół",ale to tez kwestia wrazliwosci
Jak siedzisz w szkole to jest ok , kumple sie odciagna od myslenia itp.Ale jak przychodzisz do domu , patrzysz w telefonie juz nie ma nieodebranych polaczen , nie ma sms , nikt nie czeka za Toba pod brama , w nocy jak idziesz spac - to sa najgorsze momenty :/
cała prawda przed snem jest najgorzej :( w szkole tez jest ciezko ale czasami mozna na chwile sie odbić....najgorzej jak patrzysz na ten telefon i liczysz ze bedzie cos od niej a tu pusto...tesknie za tym co było :((
oj jak was czytam to normalnie jakbym telenowele jakas ogladala:] otrzasnac sie i nie dolowac i koniec:] nie 1 i nie ostatnia ;)
Dziewczyny maja latwiej , bo to one sa zdobywane. Pojdzie na impreze i jakis zagada . A facet ma trudniej .
Ale nie powiem , zesral bym sie pod siebie , gdybym za pare dni dostal takiego sms czy tam telefon czy cokolwiek , z czego by wynikalo , ze nie umie bezzemnie zyc i musimy sie spotkac ^^
Ale to sa juz tylko marzenia ........Nie osiagalne .Utracone bezpowrotnie. Chlip Chlip :(

BTW
Ciekawe kiedy tabletki odstawila ...............
Ale oto nie bede sie juz pytac , mam nadzieje ze Bog bedzie zemna w tych trudnych chwilach i sie skonczy ta jazda w mojej glowie :pray:
Cytat:
oj jak was czytam to normalnie jakbym telenowele jakas ogladala:] otrzasnac sie i nie dolowac i koniec:] nie 1 i nie ostatnia ;)
Może i telenowela ale prawdziwa...a z tą pierwszą i nie ostatnią to też nie tak..bo tak jak powiedział Łukasz u was dziewczyn ta sprawa wygląda zupełnie inaczej bo to o was faceci sie starają a nie na odwrót :P
Cytat:
Dziewczyny maja latwiej , bo to one sa zdobywane. Pojdzie na impreze i jakis zagada . A facet ma trudniej . Sratata.. Są takie, ktorych nikt nie chce zdobywac. Juz mowilam wszystko musi minac, nier musisz konczyc z jedna i zaczynac z druga. I dziewczyny tez potrzebuja tego czasu i tak samo trudno go przezywaja.
Cytat:
I dziewczyny tez potrzebuja tego czasu i tak samo trudno go przezywaja.
To mowisz o sobie , ja nie sprawdze czy ma to w pompie czy sie przejmuje i mysli nadal o mnie itp.
eeee tam, wszystkie dzieczyny które znam, ktore skonczyly związek w którym były trwale i prawdziwie zaangażowane mniej lub bardziej cierpaily. Możliwe, że dziewczyna sie toba troche bawila -to już inna sprawa.
Wisi mi to juz wszystko , liczylem na jakis powrot , ale sie przelicze chyba. Ok koniec tematu . EOT
Ty kurde, nie zawsze o dziewczyny staraja sie faceci. Nie skromnie powiem, ale mi sie zdaza odwrotnie...
Jak mowilem. Szanuj siebie. Nie czekaj az wroci. Nie jestes jakims smieciem, ze mozna go raz wyrzucic, a potem sie rozmyslic i wrocic. Do tego, tak niestety juz jest w tej babskiej psychice, jesli na to pozwolisz to znowu stajesz sie o klase gorszym i potraktowanie jak smiecia po raz kolejny jest bardzo prawdopodobne.
Glowa do gory, bedzi inna. Ja tez kiedys nie widzialem swiata, po za ta jedyna, naj naj. A jak moglem sie myslic to tylko wiem z perspektywy czasu... i pewnej osoby ;)
Wyglada to troche inaczej , to nie jest tak , ze to ona powiedziala ostatnie slowo i to jej widzi mi sie . ale nie chce mi sie tlumaczyc . EOT

Edit:
Tak w skrocie , to ja dalem ciala , a ona juz miala tego dosyc - tyle.

Brum - jak sie trzymasz :> Dajesz rade ?

Za 48 godzin byloby juz 30 miesiecy razem ;(
Cytat:
ja sobie z tym nie poradzilem.. to juz jakies 2 lata jak siedze w domu z ''dolina''.. ogladam stare fotki i czytam stare smsy.. jednym przechodzi wolniej innym szybciej.. ja-*******e. panie daj pan spokój. ja miałem tak: rozstanie chwile sie wydawało że sie nie da życ potem głośniej muzyka przez dwa tygodnie(jebłem sie) bolało aa potem juz nic. tylko jakoś wszystkie moje byłe dziewczyny mnie denerwoja (było 2) :yawn:
2 miesiace , a nie da sie tego skrocic do tygodnia ? :|
Co za gowno i siedze w tym po uszy ..............
No more .......... Trzeba wrocic do zycia jakos , bo juz otoczenie widzi , ze sie nie moze zemna dogadac :nerd:
Łukasz. a czy ona jest Ciebie warta jesli z Tobą zerwała?? ja juz sienie dam wrobic w zwiozek gdzie ja walcze o kobiete. *******e. wtedy jestes na straconej pozycji.
A czy ja jej jestem warty? To ona sie czula przy mnie jak gowno i osoba nic nie znaczaca :sick: A bylo na odwrot i dopiero teraz tak w 100% zdalem sobie z tego sprawe - troche pozno nie ? :goth:
@A czy ja jej jestem warty?@ Chłopie. to byłą tylko kobieta nie np gitara.
Gitara to tylko granie , a kobieta to nie tylko zaspokajacz moich potrzeb seksualnych ;)
I Wlasnie dopiero PO fakcie zdalem sobie sprawie , co mi spi****ilo z zycia.............I co bylo najwazniejsze.
tam wcześniej to zartwaoalem. nie żebym miał takie zdanie o kobietach. ale wiesz ze sa inne. warto sprubowac. a co by bylo gdybys sie z nia nie rozstal tylko sie z nia ozenil i tak se za 20 lat myślisz. jak to jest z inna kobietą.
W oficjalnej wersji ( ona vs ja ) zawsze sie smialem , ze slubu tutaj nie bedzie ^^ Ale swoje myslalem , wiec za 20 lat nie myslal bym jakby to bylo z inna , bo inna nie bylaby potrzebna :> Ta co "Byla" wystarczala w 100% :redface: I drugiej takiej juz nie bedzie , a wiem to na sete - NIE BEDZIE .
Wiedzialem to 3 lata temu , wiedzialem teraz i bede wiedzial :]
Tak bedzie inna. Lepsza :) Ta moze zosanie w pamieci, jako pierwsza wielka milosc. Ale zobaczysz ze pozniej spotkane beda lepsze :)
NIE BEDZIE . Co bedzie miala lepsze ? cycki ? Ksztaltniejsza pupe :> Bullshit :> Nie bedzie i wiem to :> Ja takie rzeczy wiedzialem , bo juz po 2 minutach na chatcie wiedzialem , ze cos bedzie :] Nie mylilem sie , wiec w tej kwesti tez bede nieomylny .
Nie bedzie juz takiej i kropka.
A nawet jak sie jakas pojawi ...........
To i tak bedzie porownywana do poprzedniej i nici z takiego zwiazku , bo nie bedzie ta co byla..........

leee pewno juz o mnie zapomina i nie mysli , to ja tez przyjme to na klate :nerd:
EOT z mojej str tym razem definitywnie ;) Zegnam towarzystwo :D
22 balety zycia odbede :headbang:
Pozdro szacun yo
trzymam sie wkońcu muszę....ale ciezko jest mi czasmi mam takiego dołą ze nic jak tylko sie zachlastać :/ ale cóz mam nadzieje ze czas uleczy ranę
To dobrze , najgorzej w nocy .
W dzien jakos idzie , tak obserwuje to wszystko i se mysle , ze juz mnie chyba olala i w dupie ma , no to jakos idzie do przodu.
Damy rade :> Tylko ciezko nie myslec o tym .
damy, musimy!!! kiedyś wkońcu musi przeminąc ten okres smutku i mysli nie zawsze tak bedzie. chyba??
no chyba tak , narazie mam siano w glowie i tesknie za nia ;(
a ja obecne świeta spędzę pierwszy raz od 5ciu lat bez mojej dziewczyny ,chyba pozostaje kupic zgrzewke browarów i się załatwic na kilka dni :(
Chcialbym miec taki problem..................

A to moj stan ............ http://www.icpnet.pl/~luck/Pustka.jpg

Na to wszystko w tle Above & Beyond - No one on Earth (Gabriel & Dresden remix). :|

Cytat:
Tak bedzie inna. Lepsza :) Ta moze zosanie w pamieci, jako pierwsza wielka milosc. Ale zobaczysz ze pozniej spotkane beda lepsze :)
Dobra , przechodze metarmofoze , to i tak juz nie ma sensu.
Mam nadzieje , ze masz racje i zaufam Ci na slowo :razz:
Fajne zdjęcie, ale zawsze możesz policzyć na nim światełka ;)
Wiesz, co mam na myśli...

I nie wałkuj się tak tą pipą, cieciu ;> Kawał życia Ci przemknie obok, a Ty będziesz wzdychał, jak Ci było z tamtą fajnie... :D
współczuje Ci Łukasz85, ale tak marudzisz i smutasz ze troszke robisz z siebie łajze :> głowa do góry do cholery i żyj dalej :>
No bo dolina :/ Ale juz pie..........e to .
Mniejsza oto , nie chce mi sie o tym juz gadac , pisac ani myslec . :] Odrobie sobie te wszystkie smuty na bibce za tydzien :headbang: Lecimyyyyyyyyyy ^^

Niech nie zaluje swojej decyzji i niech spotka lepszego, ja spotkam"lepsza" i tyle :pray:

Cytat:
współczuje Ci Łukasz85, ale tak marudzisz i smutasz ze troszke robisz z siebie łajze :> głowa do góry do cholery i żyj dalej :> Bo ja jestem uczuciowy i przezywam to na swoj sposob ^^
Cytat:


Bo ja jestem uczuciowy i przezywam to na swoj sposob ^^

popieram Cie Łukasz kazdy jest inny i ma prawo do tego aby na swój sposób przezywać roztanie z ukochaną
Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem .
Obstawiam , ze pojawil sie jakis nowy fagas w jej zyciu . Teraz sie pewno znim spotyka - tak mi sie wydaje, ale prawdy juz nie poznam. W sumie zapytam .......
1. Na depresje deprim forte ;)
2. Lukasz85 & brum - styknijcie sie gdzies, wezcie flaszke i pogadajcie razem. Razem sie wyplaczecie sobie na ramieniu i wam przejdzie. Do tego moze doliczycie sobie do konta 1 frienda ;)
3. Lukasz85 - takiej samiej nie bedzie. Ale nie mow ze nie bedzie lepszej. Z czasem wszystko mija, zaczniesz zauwazac takze jej minusy. Jeszcze masz kupe zyciua przed soba. Wierz mi, wieele osob mysli, ze to jest wyjatkowa osoba i nie bedzie lepszej. Pierwsze sie czesto potwierdza, 2 ma bardzo nikla na to szanse :)
Powiem ci tylko ze czasem trzeba stac sie takim troskze zimnym i wyrachowanycm sukinsynem. Spojrz z dystansu, pelny looz. Moj friend przy malej pomocy i sprzyjajacych okolicznosciach przeszedl na ten stan umysly i uczuc. Do czego go naklanialem. Ale to musi byc w tobie, nikt ci tego do lba nie wcisnie. Samo sie wykluc musi.
A wspominam o tym bo dajesz male oznaki ze idziesz w tym kierunku. Najpierw zabojcza milosc, potem zranienie, smutek i bol, a nastepnie musi byc mocny kop w dupe, cos co cie ocuci od tego co cie laczy i trzyma. I tak robisz sobie maly murek ,ktory imho jest pozytywny bo pozwala spojrzec z dystansu i z wiekszym spokojem.
Trzymajcie sie chlopaki i powodzenia :)
Teraz to *******e - sory za slowo , bedzie mi *******ic farmazony "przekonalam sie jaki jestes " LOL dobrze wiedziec jakie ona ma zdanie o mnie , bedzie mi wciskac ze ja sprawdzam . W ****e z tym zwiazkiem i z tym wszystkim .

Sory za slowa :> Dzialam pod impulsem :D :lol:

Cytat:
a nastepnie musi byc mocny kop w dupe, cos co cie ocuci od tego co cie laczy i trzyma.
To sie stalo 15 minut temu na gg :lol:

:rockon:

Zupelnie jak w szkole , zawsze wszystko na mnie bylo , a ja nic nie robilem .
Tak czy siak , brawa dla niej , bo to ja chyba zylem w amoku - w matrixie :clap:

A to i tak jeden pies , bo nie przestane jej kochac w tydzien . Takie cos jest nie wykonalne psychicznie .
Czas leczy rany , zobaczymy czy sie sprawdzi ^^

I jeszcze bedzie mi gadac ze ja sprawdzam <lol> ze spr jej poczte i gg , a kiedys wchodze do kumpla i tam rozmowa w archiwum z moim kumplem :lol: ale to ja ja sprawdzam :shifty: ....... brak slow

Edit:

Mod/admin , sory za te posty pod postami , ale nic sie nie stalo :headbang:
Chyba ?

A teraz kawal :lol:

Graja dwa kurczaki w statki i jedna mowi :
-H5
a na to druga
-N1

:lol:
:yawn:

Mam wielka prosbe do admina , czy moze usunac ten caly watek i ten tez http://beztabu.com/showthread.php?t=3899

Dzieki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia