ďťż

Zaczac zyc...

BWmedia
Zaczac zyc...
  Bylo w naszym zwiazku zawsze tak,ze np gdy to mozliwe spedzalismy ze soba czas...w szkole razem siedzielismy,po szkole zawsze razem,a teraz nagle dostalem taka wiadomosc "wiesz troche myslalam i doszlam do wniosku ze za bardzo jestesmy do siebie przywiazani i musimy to zmienic,wiem ze to tak nagle ale cuz".Potem z Nia pogadalem ze mi brak spedzania z nia czasu (bo teraz w szkole to tak jakbysmy sie nie znali,idze z pod klasy z kolezankami) a ona ze wie o tym,ale chce zaczac zyc(troche mnie zabolalo) - ja sie zapytalem czy do tej pory nie zyla a ona ze nie zabardzo :( ja nie umiem odnalezc sie gdy nie ma jej przy niej i gdy chodzi sobie z kolezankami...mam kolegow ale myslami jestem gdzie indziej,a jej raczej jest duzo lepiej...teraz tylko takie mi mysli po glowie chodza by dac jej zyc i zerwac,bo codziennie chodze zmulony...denerwuje wszystkich itp. :| co wy o tym myslicie ?


Rozumiem ja, rozumime ciebie.
Czasami ktos moze dojsc do wnoisku ze zycia na jednej osobie nie mozna budowac.
Pozatym nigdy nie wiadomo jak bedzie.
Najlepiej wyluzuj, jak potrzebuje przestrzeni, spoko, spotykajcie sie pare razy w tygodniu, zacznij cos robic, to pomaga, na silownie z kumplami czy cos takiego, ty spedzisz czas ze swoimi, ona ze swoimi, a mimo wszystko bedziecie razem. Wiem ze ciezko cos takiego zrozumiec i moze ci sie nie bedzie to podobac, ale prawdopodobnie po jakims czasie jej przejdzie i bedzie sie chciala z toba wiecej spotykac.
Znajdz sobie cos do roboty, tak zebys ty nie zawsze mial czas dla niej, i po jakims czasie prawdopodobnie bedzie jej ciebie brakowac.
No ja zawsze pytalem czy sie moze spotkamy i nigdy w naszym zwiazku nie bylo tak zebym ja nie mogl...za to duzo razy że ona nie moze.Chcialbym sobie znalezc jakies zajecie ale nie potrafie...gadam z kumplami smieje sie,ale nie szczerze...chce pokazac ze cos jest z nami nie tak,ale ona tak jakby tego nie widzi.Kiedys gdy nie napisalem raz na jakis czas jak bardzo ja kocham (nie chodzi tu o "kocham cie" tylko o ropisywanie jak jest dla mnie wazna itp.)to byla smutna, a od czasu gdy tak postanowila to nic mi jeszcze nie napisala...tak jakbym ja bym tylko dodatekim od czasu do czasu.
Wiem jak sie czujesz, tez mialem cos takiego, ale serio bedzie gorzej jezeli bedziesz ja zmuszal, zerwac, wiem co myslisz, chcesz jej pokazac itp, ale tak na serio nie chcesz, wiec jedyne co mozesz zrobic to wyluzowac, nie rozpaczac, wziac sie w garsc, i ROB COS, bo takie siedzenie i czekanie zeby ona cos napisala, zadzwonila albo chciala sie spotkac, tylko pogorszy sprawe. Poprostu rob cos, chodz gdzies z kumplami, trenuj cos, co kolwiek, tylko zebys nie siedzial w domu i sie zadreczal, bo nie ma nic gorszego niz tak sie psychicznie dreczyc.
Sprobuj cos takiego, zobaczysz po jakims czasie co bedzie.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia