ďťż

Jak jej powiedziec że coś do niej czuje?

BWmedia
Jak jej powiedziec że coś do niej czuje?
  Poradźcie mi co mam zrobić żeby nie strzelić jakiegos głupstwa, otóż miesiąc temu poznałem dziewczynę która od razu wpadła mi w oko (a dokładnie to było tak że przeprowadziła się do mojego miasta i kiedyś zapytała mnie o drogę wyjaśniając ze mieszka tu od niedawna i nie zna dobrze okolicy, od tego tak to sie wszystko zaczeło), w tej chwili zachowujemy sie po prostu jak dobrzy znajomi, wychodzimy razem na piwko, do galerii czy jakiegoś kina. I chyba nadszedł ten moment w moim życiu że chciałbym czegoś więcej niż tylko kumplowanie, myślę o niej całymi dniami, co robi, gdzie jest, ciekawy jestem jak jej zleciał dzień, krótko mówiąc wzieło mnie na całego. Tylko jest jeden problem i tu prosze Was o jakies rady bo nie wiem w jaki sposób jej to wszystko powiedzieć, boje się że moge coś zepsuć między nami i że już nie będzie tak samo jak kiedyś w sumie znamy się tylko miesiąc ale widzimy sie dość często. Zwyczajnie powiedziec jej że sie w niej zakochałem i chciałbym z nią być ??? jak było w waszym przypadku ??? mieliście stresa ??? aha i zastanawiam się w jakie miejsce ją zabrać, czy do jakiegoś pubu , kawiarenki czy zwyczajnie na spacer????


A zrobiles cos w walentynki ? Najpierw to musisz jakos wyczuc czy ona tez sie w tobie kocha, bo jesli nie to chocbys stawal na glowie to nic nie zdzialasz,a mozesz tylko popsuc. Do milosci nikogo nie zmusisz.

Stres ? To zalezy, w niektorych momentach sie stresuje, ale na sekunde przed pocalunkiem nie stresowalem sie. Siedzielismy w domu na wersalce, unioslem Jej glowe i pocalowalem Ja, spytalem sie czy bedzie ze mna i juz.

Dobrym pomyslem jest jakis spacerek sam na sam, daj Jej jakis kwiat, ew. zabierz Ja do przytulnej kawiarenki. Mozesz tez rownie dobrze odprowadzic Ja do domu i na koniec wyznac milosc, choc niewiem czy wypali.

Zreszta co ja bede biadolil, mialem dopiero jedna laske i nie mam doswiadczenia. Niech bardziej doswiadczeni forumowicze sie wypowiedza :]
Po miesiącu znajomości chcesz się z nią spotkać i powiedzieć że się w niej zakochałeś?
:lol: u mnie by takie coś nie przeszło, jakby mi ktoś tak powiedział że się we mnie zakochał, skrycie bym go wyśmiał (żeby uczuć nie obrazić).
Wg mnie prędzej ucieknie od Ciebie niż odpowie tym samym, za mało napisałeś żeby ocenić jej stosunek do Ciebie, więc w sumie ciężko jest ocenić sytuację.
Zgadzam się z Lubartowiakiem. Po takim czasie znajomości na miejscu są raczej słowa typu: "Dobrze się czuję przy tobie" "Wydaje mi się, że się do siebie zbliżyliśmy" "Myślisz że moglibyśmy być kimś więcej niż tylko kolegami" i takie tam.


Należałoby spytać w jakim wieku jest owa dziewczyna.
Obserwując obecne nastolatki - one mówią "kocham" na pierwszym spotkaniu ;>. Tak więc w takim przypadku miesiąc byłby dłuuuuugim okresem ;).

Generalnie jednak podpisuję się pod zdaniem przedmówców.
Ty znasz dokładnie sytuację, nie my...
Wybadaj sytuację ;). Jeśli chcesz ograniczyć możliwość "spartolenia" musisz wiedzieć na czym stoisz :).

Pozdrawiam.
na razie jestes z nia na etapie kolezanki, razem na piwko, na zakupy, razem do kina, misiaczek na pozegnanie, musisz to przerwac jak najszybciej bo jeszcze za chwile zacznie z Toba rozmawiac o chlopaku ktory jej sie podoba:) a wiec raczej bardziej zdecydowane kroki tak jak "misique" powiedzial dobre sa takie slowka jak "dobrze mi jest przebywac z Toba, fajnie mi sie z Toba gada, podobasz mi sie" itp itd pare dni i popros kulturalnie o blizsza znajomosc:)
może macie racje, lepiej faktycznie poczekać jeszcze chwile niż zepsuc wszystko, co do wieku to ona ma 20 a ja 22, dziś na przykład byliśmy razem na "ciuchowych" zakupach , poprosiła mnie żebym z nią poszedł bo po prostu nie miała ochoty iść sama. Od razu złapała mnie pod rękę i tak obchodzilismy pół miasta i pewną galeryjkę, było super. A o kochaniu narazie nie ma mowy co najwyżej o zauroczeniu, zresztą czas pokaże co sie wydarzy, wasze rady napewno wezmę pod uwagę bo nie ukrywam że troche mi one pomogły rozjaśnić niektóre kwestie
no ja widzę, że ona robi jakieś kroki w strone związku. Poczekaj, czas pokaże co będzie
no z tego co ja widze to popieram zdanie przedmówczyni :D a teraz kilka moich rad :D

1. Poobserwuj Jej zachowanie w stosunku do Ciebie - mianowicie to w jaki sposob z Tobą rozmawia, o czym z Tobą rozmawia, jak sie na Ciebie patrzy, co Ty czujesz gdy Ona sie na Ciebie patrzy...

2. Ja bym spróbował zejsc na drażliwe tematy miłości, powodzenia w związku (temat seksu moze odpusc :P ) i tez zaobserwuj jak z Tobą rozmawia na te tematy (jesli w ogole bedzie chciala rozmawiac) czy mowi otwarcie czy ogolnikowo, czy probuje jakos powiązać fakty, o ktorych rozmawiacie z Twoją osobą lub czy jak Ty zaczniesz wiązać z Nią to czy bedzie to kontynuowac czy nie :D

3. I taka moja ostatnia sugestia... jak bedziecie sie kiedys widziec to spróbuj Jej dać buziaka w policzek na dowidzenia (albo na dzien dobry) jesli do tej pory tego nie robiles :D zobaczysz jaka bedzie Jej reakcja :D

Calkiem niedawno bylem w podobnej sytuacji do Twojej z tym, że zaczelo sie od dłuuugich rozmow na gg. Spotkalismy sie chyba 3 razy w kilku dniowym odstepie czasu i z tego co pamietam to na 3 spotkaniu zapytalem czy chcialaby być ze mną ;) zgodzila sie :) ale... Ale jak pisalismy to widzialem Jej zainteresowanie, zawsze kontynuowala temat jesli pisalem, ze teoretycznie mozemy byc razem, specjalnie dla mnie kupila sobie TAK TAKa bo wtedy mialem ERE (teraz wziąłem abonament w orange zeby miec za friko do Niej :D) co wiecej... jak sie spotykalismy to Jej wzrok mowil sam za siebie, gdy wracalismy z kina pozwoliła mi sie objąc i sama zrobila to samo (dla niektorych moze to byc np. zwykly objaw przyjazni ) w momencie kiedy bylem pewny, ze chce zaryzykować zadalem Jej to przelomowe pytanie... niby twierdzilem, ze nic nie trace ale jesli by sie nie zgodzila to na pewno bym stracil... ale sie zgodzila i jak na razie jest OK, chociaz we wtorek miala ciezki dzien i kijowe samopoczucie + to ze umowilem sie z kumpelą bo chciala mi plyte oddac w efekcie dalo to, ze miala "chwilowe zachwianie" słusznosci swojego wyboru... dzisiaj juz jest wszystko OK :) zycze powodzenia :D
ten buziak to wcale nie głupi pomysł
Buziak to dobry pomysł ;) Ja mam inny sposób ... jak mi się podobała jakaś dziewczyna i nie byłem do końca przekonany w jej uczuciach w stosunku do mnie zabierałem ją do kina. Dobry film miła atmosfera oczywiście ja płaciłem. Podczas seansu przysuwałem się delikatnie do dziewczyny i czekałem na jej reakcje. 3/3 razy położyły mi głowe na ramieniu to był znak że moge je objąć reszta potoczyła się juz zawsze swoim własnym spontanicznym torem;)

P.S. polecam nie tylko kino ale możesz zaproponować spotkanie w jakimś ciekawym miejscu spokojnym i przyjemnym tak poprostu by rozluźnić napięcie. Jeśli dziewucha studiuje to właśnie ma za sobą sesje prawda? Jest to świetny pretekst by zaproponować jej wyjście "Ponieważ wydaje ci się że po ciężkich egzaminach należy odpocząć i się zrelaksować" Zrobisz dobre wrażenie bo będzie wiedziała że o niej myślisz i że miło spędzasz z nią czas skoro chcesz ją zaprosić. Jeśli nie studiuje, a pracuje to wykożystaj początek roku ... zawsze wtedy w miejscach pracy jest większe zatrzęsienie i pojawia się stres również świetny pretekst na wyjście do restauracji kawiarni kina czy gdzie tam chcesz. Reszta wyklaruje się sama. Jeśli spotkasz się z nią jeszcze kliak razy i stwierdzisz że naprawde ci się podoba, a ona nie będzie chciała zrobić pierwszego kroku by wasza znajomośc przeistoczyła się w związek - wtedy możesz powiedzieć, że dobrze czujesz sie w jej towarzystwie i dzień w którym zapytała cię o droge był chyba początkiem nowego etapu w twoim życiu itd troche własnej inwencji twórczej i będzie twoja ;)
buziak???? musze sę w końcu przełamac ale z drugiej strony bardzo mi zalezy żeby jej nie stracić. Teraz pojechała na jakies szkolenie ale piszemy do siebie dzwonimy, rozmawiamy o wszystkim i o niczym. Jak tylko wróci zabieram ją do kina potem na jakiś spacer i kończe tą zabawę w kotka i myszkę, mam nadzieje że wszystko pójdzie ok, trzymac kciuki!!!!! dzięki wilekie za rady
tylko nie polec za daleko!! bo bedzie kaplica z kobietami trzeba delikatnie i powoli, ja moja kobiete zdobywalem pol roku i na pozatku bylo koszmarnie ciezko ale warto bylo :) w kinie zlap ja za reke, przytul sie do niej delikatnie albo obejmij ramieniem itd. i cokolwiek robisz pamietaj: obserwuj Jej reakcje to jest najwazniejsze
Wiazanie z kims,z kim sie przyjaznisz moze byc niebezpieczne.Choc napewno musisz sprobowac.Zal tylko bedzie ze gdy milosc minie(czego nie zycze),nie bedzie nawet kolezenstwa.
tak, grunt to obserwowac, a jak bedziemy uwaznie obserwować reakcje swojego partnera to nie przedobrzymy :D oby the_only_one byl wystarczająco spostrzegawczy ;) a co do przemijania miłosci to wiem jedno... nie opłaca sie życ w przekonaniu, ze kiedys to sie skonczy - moim zdaniem. Mysle ze w taki sposob wlasnie sciagamy na siebie takie porazki. Niby jest to realne myslenie, ze wszystko ma swoj koniec ale po co myslec realnie? lepiej jest cieszyć sie chwilą :D
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia