ďťż

Jak zakończyć dziwny związek?

BWmedia
Jak zakończyć dziwny związek?
  Widziałem tu watek jak zerwać z dziewczyną, wątek zamknięty a ja się zastanawiam jak mam postąpić. Zatem od początku, zaczęło się kilka miesięcy temu, całkiem przypadkiem poznałem dziewczynę. Jedno spotkanie, później drugie, potem dłuższa przerwa - oczywiście kontaktowaliśmy się przez gg, sms-y, choć nic tak naprawdę nie stało na przeszkodzie by się spotkać, bo daleko nie mieszkamy od siebie, tylko zawsze brak czasu lub jakieś dziwne wymówki z jej strony. Potem znów spotkaliśmy się kilka razy, zauważyłem, że bardzo jej zależy by mieć chłopaka i doszedłem do wniosku że jest ze mną tylko dlatego, żeby nie być samą. Oczywiście to moje przypuszczenia, pozornie jest wszystko ok, z tym że od ponad miesiąca znów się nie spotykamy - oficjalny powód - jej studia. Rozumiem, że ma sesję, egzaminy, choć nieskromnie muszę przyznać że studiowałem o wiele cięższy kierunek, na dobrej uczelni a mimo to nigdy nie brakowało mi czasu by się spotkać z kumplami itd. Stąd trochę wątpliwe wydaje mi się to tłumaczenie. Pozostają kontakty przez sms :\. Z tym że i te kontakty wyglądają dość śmiesznie, bo gdy wyślę jej smsa z pytaniem co u niej, lub bardziej konkretnym zazwyczaj odpowiedzi nie dostaję. Wkurza mnie to, gdyż z zwykłymi koleżankami potrafię pisać kilkadziesiąt smsów dziennie, a z swoją "dziewczyna" jeden. Poza tym ja zawsze odpowiadam na jej smsy. Sytuacja jest irytująca, jestem zawieszony w jakieś próżni, bo oficjalnie chce być ze mną, ale gdy mowa o spotkaniu to zawsze jest setka różnych powodów by do niego nie doszło, mówi że bardzo żałuje, że naprawdę chciałaby się spotkać i że kiedyś tam "odrobimy" zaległości. Mówiąc krótko mam dziewczynę która widuję raz na dwa miesiące, mimo że mieszkamy w sąsiednich miastach. Analizując sytuację doszedłem do wniosku że pora zakończyć ten niby związek. Gdyby darzyła mnie jakimś uczuciem to zależałoby jej by spędzić ze mną trochę czasu i by go znalazła. Teraz zastanawiam się jak można się z tego wyplątać, by nie było na mnie. Żebym później nie usłyszał, że to ja miałem ją gdzieś itd. bo ona lubi tak odwracać sytuację by zrzucić cala winę na innych. Jak byście postąpili w mojej sytuacji?


Stary, powiedz jej, że jej wymówki, notoryczny brak czasu spowodowały, że nie widzisz przyszłości w tym "związku" i tyle.
Sprawa jest raczej prosta. Postaraj sie o spotkanie. Na wstepie powiedz jak za nia tesknisz, jak Ci jej brakuje itd. i walnij szybko, prosto z mostu, ze jesli wasze kontakty sie nie zmienia to bedziesz musial zakonczyc ten zwiazek. Postawisz ja w sytuacji, w ktorej to ona bedzie musiala zrobic jako pierwsza krok. Przeciez to z jej winy jest ten caly koszmarek.
Jesli nic z tym nie zrobi to i przed sama soba przyzna, ze jej nie zalezy. Sprawa bedzie jasna, a zerwanie stanie sie pestka.

Trzymaj sie ;)
znam ten typ.

albo ma Cie w dupie albo patologiczne problemy z zarządzaniem swoim czasem (moj znajomy np twierdzi ze nie ma czasu nawet wyniesc smieci w sesji bo sie uczy przy czym pol dnia spedza na youTube, ale jest zdolinowany jak to czasu nei ma przez sesje :D)

postaw jej ultimatum albo sie rozstajecie, albo niech ogarnie siebie i swój czas. i tyle. co to ma za znaczenie w takiej sytuacji 'czy bedzie na ciebie' ?


hm mam od kilku dni podobny problem ze swoja... i chyba też postapie jak Ty.
Ja osobiście rozumiem, nauka nauką ale jakąś odrobine czasu na jakis czas mozna znaleść.
Badz szczery i wał prostu z mostu
mam nadzieje ze napiszesz nam jak ta sytuacja się potoczyla
Wyslij jej smsa o wymownej treści "musimy porozmawiac" ;) Miłosci to tutaj nie ma na pewno.Nie powinno byc trudno zakonczyc coś, co właściwie nie istnieje. Zaproponuj jej spotkanie, badz przy tym stanowczy. Jesli znowu bedzie miała tysiac powodów,zeby się nie spotkac powiedz jej juz przez telefon, ze w takim razie 'związek' może uwazac za zakonczony. Wystarczająco dałeś się sponiewierac przez kilka miesiecy.
Dzięki za odpowiedzi :) Nie wiem czemu, tak się zastanawiam nad tym jak zerwać. Wiem, że poprzednio zerwała z chłopakiem bo nie potrafił zrozumieć, że nie ma czasu (też się uczyła), no i plus inne sprawy. Dlatego też nie próbowałem naciskać, by spotkała się ze mną. Narazie poczekam, przynajmniej do końca sesji, z ciekawości czy zaproponuje spotkanie, w końcu wszystkie poprzednie to ja inicjowałem.
To moze zacznij od nieodzywania się, niepisania smsów - zobacz, czy w ogole się zorientuje;) Coz, mnostwo ludzi studiuje i nie zachowuje się tak jak ona, wiec marne te jej wymówki.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia