ďťż
BWmedia
Kocham ją czy nie kocham?Hmm...
Witam! Nie widziałem się z moją dziewczyną przez 2,5 miesiąca (obydwoje wyjechaliśmy za granicę). A jesteśmy ze sobą od roku. Gdy wróciła, to jakoś tak trochę inaczej jest, z mojej strony, tzn... Mam wrażenie,że odczuwam w stosunku do Niej ambiwalentne uczucia: Jak jestem przy niej, to czasem drażni mnie, nudzę się przy Niej, itd. A jak nie jesteśmy razem, to bardzo TESKNIĘ!, myślę prawie non stop o Niej itd. Tak więc, czy ja przestaję Ją kochać, czy to jest wpływ tej długiej rozłaki, czy o co chodzi??? Proszę o wypowiedzi ludzi z podobnym doświadczeniem :) Moje doświadczenie mi mówi, że ją kochasz, bo gdyby tylko Cię drażniła i gdybyś się przy niej nudził, tylko i wyłącznie to byś nie tęśknił. Uważam że facet który nudzi się przy dziewczynie sam powinien zadbać o to żeby było interesująco. Ja ze swoją dziewczyną nie widziałem się tylko dwa miesiące i po powrocie zerwaliśmy ze sobą, nie minęły dwa tygodnie, a już się zeszliśmy. Też nie mogłem o niczym innym myśleć. Widziałem dziewczynę na ulicy i setki razy wydawało mi się że to Ona idzie. Wtedy zrozumiałem że to jednak jest ta z którą chcę być. Porozmawialiśmy i wróciliśmy do siebie. To było w zeszłym roku, teraz jesteśmy ze sobą ponad dwa lata i jesteśmy szczęśliwi. Słuchaj swojego serca, a będzie dobrze. Tylko Ty wiesz czy Ją kochasz czy wasza miłość usycha. Pozdrawiam i życzę powodzenia! :) jesli związek jest silny to zaden wyjazd nie powinien miec wiekszego wplywu. W moim przypadku związek nie jest jeszcze zbyt silny. Jest bardzo podatny na "drobnoustroje" dlatego tygodniowy wyjazd za granice byl widoczny w relacjach miedzy mną a moją dziewczyną. Pierwszy raz jak ja wyjezdzalem bylo to 2 miesiące temu. Teraz jej nie bylo tydzien i jest powtorka z repertuaru :/ Ciezko mi z tym bo ją kocham ale mam wrazenie jakby sie ode mnie oddalała :( co do Twojego uczucia to wydaje mi sie, ze to miłość. Tzn moze inaczej... ja tez bardzo tesknie za moją dziewczyną a co najlepsze to jak tylko mi zniknie z oczów :] tak wiec skoro ja moją kocham to Ty swoją tez ;) ja powiem tak ze sowja byla ale nadal miloscia to niewiedzilame sie miesiac, kiedy przekroczylem granice Polski dostalem smsa ze duzo sie pozmienialo, zaczalem pisac do nie jco jest napisz mi o co chodzi bo jak to koniec to nie chce nawet sie fatygowac do Ciebie no bo po co ?? ale po przejechaniu kilku kiloso dostalem smsa , pozmienialo sie , tera wie m ze Cie Kocham wracaj szybko ! ulzylo mi i gaz do dechy i wyladowalem na drzewie :) to zart z tym drzewem oczywiscie :) szedlem do niej do domu, na podworku chcialem sie wacac , balem sie cholernie nogi tak jak nigdy w zyciu mialem z waty albo z czegos tam. zobaczylem ja !!! Mój Ogonek czekal na mnie Kocham Cie nadal !!! uwazam ze w Twoim przypadku to jest milosc po prostu trzeba troszke czasu, takie znudzenie da sie przetrwac , wymysl cos ciekwaego i zrealizujcie to razem !! zapytaj jej czy jej cos nie drazni ?? czyli takie rozstania faktycznie umacniają uczucie. Teraz tylko pytanie czy tylko wewnątrz osoby, ktora zostala w kraju? Zadalem to pytanie bo po tygodniowym wyjezdzie mojej dziewczyny do Anglii moje uczucie bardzo sie umocnilo natomiast jej chyba na odwrót... albo tego nie okazuje... :(:(:(:(:(:(:(:(:( Cytat: ale po przejechaniu kilku kiloso dostalem smsa , pozmienialo sie , tera wie m ze Cie Kocham wracaj szybko ! Spoko love story , szkoda , ze nie kazdy tak ma i nie zawsze tak sie to konczy . Cytat: Spoko love story , szkoda , ze nie kazdy tak ma i nie zawsze tak sie to konczy . dokladnie :( No i właśnie stąd moje wątpliwości... Powiedzieć Jej o tym czy NIE ??? Poza tym... Juz chyba zdąłem sobie własnie sprawe na czym polega czesc mojego problemu!!!!!! HA!!! Otóż zdałem sobie sprawę,jak odtwarzam sytuacje, to drażnilo mnie przez te 2 dni u Niej,że... nie okazuje mi uczucia, Miłości w taki sposób, w jaki chciałem, i w jaki to deklarowała w smsach (przez te 2 miesiące)!!! Jaka była tego przyczyna? TO możę na tym powinienem się skupić. Może wpłyneły na to czynniki inne, np to ze wrocil i była otoczona rodzina,rodzicami,ktorych nie widzła tez te 2,5 miesiaca, to ze sie krepuje w swoim domu? Czy tez nie eksponuje do konca swoich uczuc? Itp itd...??? Bo tego sie boję: ze ja bede Ja adorowac, i w ten sposob bede na "straconej", gorszej pozycji. Rozumiecie. Czy powinienem Jej o tym powiedziec, ze w tej kwestii czuję sie zawiedziony, czy porozmawiać z Nią o tym na żywo? Czy dać sobie spokój? Cytat: Z kochanym czlowiekiem czujesz sie tak wygodnie jak w ulubionych kapciach Podoba mi się, ładnie napisane. :) co do diego, porozmawiaj z nią - wez pod uwagę, że ona tez moze się czuć trochę dziwnie, w koncu rozłąka dotyczy oboje. Zapros ją w wasze ulubione miejsca, to przywroci dobre wspomnienia...Okaż kobiecie trochę serca, ale nie płaszcz się przed nią... Czas pokaże czy będziecie razem pzdr diego najlepszym rozwiązaniem bedzie rozmowa. Najlepiej jakby wiecej mówiła ONA niż Ty. Moze jest to troche nie nieodpowiednie podejscie ale rób tak zeby powiedziala Ci jak najwiecej o tym co czuje, czego oczekuje itd. No a tak na pocieszenie to powiem tylko tyle, ze ja jutro mam zaplanowaną taką rozmowe z moją dziewczyną ;) aha... jeszcze taki komentarz do postu Xeny... to o czym piszesz, ze kochana osoba nie moze nas drażnic to sie nie zgodze. Owszem może... jesli robi cos co Tobie sie nie podoba bo np tego nie lubisz to uczucie tu nie ma nic do rzeczy. Mozesz kogos bardzo kochać mimo, ze ta osoba robi cos wbrew Twoim przyzwyczajeniom czy zasadom i to jest prawdziwa milosc. W 100% sie tutaj z Tobą zgodze. Tez sobie nie wyobrażam jak sie można z kims kogo sie kocha nudzic ;) A tak swoją drogą to dlaczego nawiązujesz do związków na odleglosc? czyzbym cos przeoczyl ?:D mylisz sie Xena czasem dochodzi do takiego momentu zniechęcenia , że wszytsko drażni to jet dobry moment na powiedzienie sobie tego co sie tak naprawde czuje i co kogo denerwuje tez tak miałem, i wyszło na dobre człowiek czuł się taki "lżejszy". Ja i LOVESTORY :) niezłe naprawde , fajnie to ujeliście... moja przygoda się ostatni o skończyła ale cdn. :) ja jestem juz po rozmowie :(( powiedziala, ze chce czasu, zeby przemyslec. Przemyslec jak dla mnie najbardziej błahą sytuacje jaka jest tylko mozliwa :( ma tydzien... czy to jest fair ze przez ten czas zerwiemy ze sobą kontakt??:( ale ona zerwie czy ty kontak przez ten tydz.?? tez to przerabiałem. szczerze ?? nie wiem co w tej sytuacji jest najlepsze bo kazda dziewczyna jest inna, nie chciałbym Cie dołowac ale to chyba koniec z jej strony. Wpadłem na pomysł zebys sie jednak nieodzywal do niej przez ten czas, pojutrze puść tylko strzalke.. niech ona sie pofatyguje.. ona sie nie pofatyguje ! wiem to po dzisiejszym dniu kiedy to tylko mi strzalke puscila jak ja jej puscilem z rana i tyle bylo przez caly dzien bo ja juz sie wiecej nie odezwalem. Nie wiem po prostu co mam robic... jest moim calym zyciem a kto powiedzial ze ona jest pierwsza? poza tym wez pod uwage to, ze moze Tobie tak nie zalezało na swoim pierwszym chlopaku jak mi na mojej dziewczynie... no moja ostatnia ale jakas najbardziej prawdziwa co do uczucia ,nie była pierwszą !! Cytat: no mja ostania ale jakas najbardziej prawdziwa nie była pierwsza !! a mozna jasniej? bo jak dla mnie to jest masło maślane. no ale czekaj czekaj... kto powiedzial, ze w moim czy w przypadku diega mamy doczynienia z pierwszą dziewczyną, z pierwszym takim uczuciem? no i moim !! no i Twoim of kors :D No w moim przypadku, to jest pierwsza (skonsumowana,czyt.normalna) miłość, pierwszy związek partnerski. :lol: pierwszy związek, który jest skutkiem podjecia pierwszej próby stworzenia związku czy wczesniej miales doczynienia z innymi dziewczynami jednak nie doszliscie do etapu bycia razem?? pytam z ciekawosci :P no wlasnie nie wiem :P moze moje związki nie trwaly tak dlugo zeby mozna bylo mówic o "przerwie" dlatego, ze wczesniej najdluzszy byl miesiąc a ten ma juz 4 miesiące i kilka dni ;) Co do piosenki to jej nie lubie. No a jesli chodzi o "Wyrok smierci" to w nielicznych przypadkach taka "przerwa" moze sie nim okazac. W moim wypadku raczej nie ale jesli sie to w taki sposób wszystko skonczy to na prawde mialbym ochote zasnąc i sie juz nie obudzic Ej, no sorry, ale wydaje mi się, że ktoś się wtrynił w mój wątek, i odbiegł od tematu. Halo, czy jest na sali admin ? A a propos tematu, jeśli kogos to interesuje, to po kilku kolejnych dniach spędzonych razem, skłaniam się w stronę, ze jednak "Kocham" :)
|
Tematy
|