ďťż

Nie wiem co się dzieje!

BWmedia
Nie wiem co się dzieje!
  Otóż jestem ze swoją dziewczyną ponad rok, Ja 19 ona 15.
Od pewnego czasu strasznie się kłócimy nie wiem dlaczego o takie bzdety itp, zaczęła mnie zmieniać, żebym lepiej się ubierał, chodził na siłowanie, dosłownie jej nie pasuje taki jak jestem, kiedyś strasznie dużo poświęcała mi uwagi i nie potrafiła mówić że nasz związek się zakończy. Teraz ciągle to powtarza nie wiem dlaczego, chyba chce wzbudzić we mnie strach. W ogóle zaczęła mówić żeby sobie kolegę znaleźć nie wiem dlaczego jej to przyszło do głowy, mój kolega do niej napisał dla zabawy i ona mu odpisywała a mi nie ;/ nie wiem co mam robić ciągle się godzimy ale i tak następnego dnia zaczynamy się kłócić dodam że cały rok był cudowny oczywiście czasem zdarzyło się pokłócić, nikt nie jest idealny.;( Sam nie wiem co mam robić wystarczająco zmieniłem się dla niej i chce się zmieniać, przestałem spotykać się z kolegami, chodzić na mecze itp Ale ona nadal wymaga ode mnie więcej, jeżeli mówi o kolegach swoich że ma się spotkać z kimś to jest dla niej normalne, a nawet chciał się ten kolega spotkać i ona powiedziała że w weekend a o tym mi nie powiedziała, ale Ja już nie mogę mieć koleżanek.
Ostatnio myślałem czy naprawdę warto to ciągnąć bardzo się kochamy i nie potrafimy się rozstać ale zastanawiam się czy ona nie zakochała się w kimś lub nie ma chęci spróbować czegoś nowego :/


Decydowałeś się spotykać z dzieciakiem, to teraz stawiaj czoła konsekwencjom. Choćby wcześniej wydawała się nie wiem jak dojrzała, to piętnastolatka jest tylko piętnastolatką i nic nie poradzisz na huśtawki emocjonalne, głupie pomysły i burzę hormonów.
i co Ja teraz mam się męczyć ?:/ wiem że to trudny okres dla niej ze musi dojrzeć do tego aby być już tą dziewczyną wiedzącą czego chce itp
Ale Ja nie wiem czy to przetrwam ;/
A my mamy wiedzieć, czy przetrwasz?
Spróbuj najstarszego sposobu świata (no, może oprócz walenia maczugą w głowę) - porozmawiaj z nią. Jasno i precyzyjnie mów, co Ci się nie podoba. Pytaj, dlaczego robi tak, a nie inaczej. Tłumacz, dlaczego Ty myślisz inaczej.
Jeśli to nie poskutkuje, poszukaj sobie kogoś dojrzalszego. Przecież nikt Ci nie każe z nią być.


Dokładnościowo Hagath
Stary, laskę po prostu **** swędzi. Powiedz jej jasno - "Niczego ci nie zabraniam. Rób co chcesz. Jak się pójdziesz migdalić z niby kolegą, to ja nie mam nic na przeciw, tylko już nie wracaj." I przestań się dla niej zmieniać, nie bądź pantofel. Albo Ciebie akceptuje takim, jakim jesteś, albo wypad z baru. Proste.
Kiedy zdecydowala sie z Toba byc, to dlatego, ze byles jaki byles. Z niektorymi kobietami tak jest - chca Cie zmieniac na sile, a jak juz sie zmienisz, ona nagle stwierdza, ze innego Cie wziela = zamknij drzwi z drugiej strony.

Daruj sobie 15stki, to sa dzieci, niczego powaznego nie mozesz oczekiwac.
Chyba, ze jestes masochista :)
Cytat:
Stary, laskę po prostu **** swędzi. Powiedz jej jasno - "Niczego ci nie zabraniam. Rób co chcesz. Jak się pójdziesz migdalić z niby kolegą, to ja nie mam nic na przeciw, tylko już nie wracaj." I przestań się dla niej zmieniać, nie bądź pantofel. Albo Ciebie akceptuje takim, jakim jesteś, albo wypad z baru. Proste. Dosadnie ujęte:rockon:Ja powiem inaczej. Im dłużej żyję na świecie tym większe mam przekonanie, że to co złego spotyka ludzi jest wynikiem tego, że sami się o to proszą. Żadne tam fatum, pech, zła karma, krach na giełdzie czy co tam sobie jeszcze drogi autorze tematu chcesz. Sam tego chciałeś, no więc masz. I miej pretensje do samego siebie. Czego się spodziewałeś wiążąc się z 15-letnim podlotkiem, który sam jeszcze nie wie czego chce? Związku do grobowej deski? Bez żartów. Smutne jest to, że nie masz szacunku do własnej osoby, gówniara tupnie nogą, a Ty lecisz jak zwariowany byle spełnić jej kaprys. Czy tak się zachowuje facet? Weź się w garść bo na smarkulach świat się nie kończy. Poszukaj sobie kogoś bardziej odpowiedniego. Tyle.
masz 19 lat i szukasz normalnego zwiazku z pietnastolatka? po****lo Cie?
strasznie się obawiałem tego czasu jakiego Ja miałem, wiek końca gimnazjum zabawy, chęć nowego chłopaka itp, zawsze się obawiałem że przyjdzie taki okres i w niej kiedy dziewczyna przestawała być tą jedyną, w końcu kiedy to Ja dorosłem do związku dałem sobie szanse i mojej dziewczynie, mówiło się wiek nie gra roli, bardzo się kochamy, ale widać z zauroczenia trzeba było przejść w normalny świat. Zaczęło jej brakować atrakcji itp Miała pretensje o to że inni mają prawo jazdy w moim wieku, mają samochód itp
Zacząłem robić prawko i nic. Ona w ogóle nie lubi np takich imprez jak wesela itp a Ja to muszę lubić iść do klubu bo ona to robi a sam się boję ją puszczać .
Kiedyś byłem dla niej tym najpiękniejszym, tym cudownym itp.
Koledzy się ze mnie śmiali że jest młoda itp Ja tego nie słuchałem byłem strasznie zakochany, nie patrzałem na innych, byliśmy przykładem najlepszego związku, teraz nie ma nas ;/
Nie wiem jak sobie poradzę był to mój najcudowniejszy związek a było ich wiele. :( :(

Dziś się umówiłem specjalnie żeby troche była zazdrosna, żeby trochę się mną zainteresowała z moją przyjaciółką, to miała nerwa i w ogóle. A jak ona miała przyjaciela który pił, ćpał itp i jak z nim poszła to się na****ła to nie mogłem mieć pretensji.

Trzeba się wziąść w garść :) i nowo spojrzeć na świat.
Wiesz co... kup sobie litra, wypij, prześpij się, a rano wstań i zacznij nowy dzień. Na tej jednej świat sie nie kończy. A już na pewno nie na 15-latce.
Cytat:
Miała pretensje o to że inni mają prawo jazdy w moim wieku, mają samochód itp Aaaa, galerianka. Trza było tak od razu. To się w ogóle nie zastanawiaj, tylko wyautuj szmatę. :rockon:

Tak na marginesie, w Twoim wieku mało kto ma samochód. Najczęściej jest to samochód tatusia. Więc spoko loko.
Cytat:
Wiesz co... kup sobie litra, wypij, prześpij się, a rano wstań i zacznij nowy dzień. Na tej jednej świat sie nie kończy. A już na pewno nie na 15-latce. to jutro bo piątek :D

Cytat:
Aaaa, galerianka. Trza było tak od razu. To się w ogóle nie zastanawiaj, tylko wyautuj szmatę. :rockon:

Tak na marginesie, w Twoim wieku mało kto ma samochód. Najczęściej jest to samochód tatusia. Więc spoko loko.
galerianka to nie :P no ale takie dziwne wrażenie nie raz sprawiała :)

i o tym samochodzie mówiłem to samo, ale on uważała inaczej.
S_7 za kilka miesięcy przeczytasz to i się będziesz śmiał pod nosem.

Cytat:
zaczęła mnie zmieniać, żebym lepiej się ubierał, chodził na siłowanie, dosłownie jej nie pasuje taki jak jestem mhm... niech zgadne, na ścianie miała plakaty High School Musical ?:D nie wyglądałeś jak chłopcy z popcornu czy innego bravo, to trzeba cię było odpicować.

wszystko zostało powiedziane wyżej. mam nadzieję że szybko się pozbierasz i znajdziesz kogoś wyjątkowego :-)
Ona ma już 15lat. To odpowiedni wiek by zacząć się interesować solarycznymi karkami w białych sweterkach i kluczykami BMW w dłoni.
A tak poważnie, jeśli jesteś z kimś, kto Cię nie akceptuje to nie warto to ciągnąć. Człowiek jest szczęśliwy, gdy jest sobą lub czuje, że zmienia się na lepsze dzięki komuś. Jeśli Tobie zmieny nie odpowiadają, odejdź i pozostań sobą.
Lepszy facet z jajami, niż wysterylizowany pies przynoszący kapciochy.
Nie wiem co Cię przy niej trzyma naprawdę. Tylko mi nie mów, że miłość, prędzej masochizm. Niunia chce się pobawić, poszaleć, polansować w super brykach, podrywać facetów (najlepiej tych dzianych) a Ty jej do żadnej z tych rzeczy nie jesteś potrzebny.
Nie wydaje mi się, że zależy jej na podrywie. Bardziej na szacunku w oczach koleżanek. Jakby miała 18latek i chłopak by jej dawał się powozić to ok, ale ona ma 15lat, chłopak może ją co najwyżej do szkoły podwieźć i dać tornister w bramie ;)
Cytat:
galerianka to nie Może jeszcze nie, ale dobrze rokuje. ;)
Ale na zwkłą blacharę wygląda, dla której najważniejsze są rzeczy doczesne.
Porozmawiaj z nią poważnie człowieku i to ty ją zacznij zmieniać a nie on ciebie, bo jak tak dalej pójdzie to nic ciekawego z niej nie wyrośnie.
Wydaje mi się, że teraz osoba 15-16 letnia ma inne ideały, nie żebym była jakaś dorosła i się wywyższała, ale mimo wszystko myślę, że nie myślałam o tym, żeby facet miał auto, był jakiś boski i wyciskał jak miałam 15 lat. Wtedy potrzebowałam czułości, rozmowy, miłych spacerków przy blasku księżyca. Teraz to wszystko się trochę pozmieniało. I widać to nawet po ubiorze, zajęciach itp. Po prostu teraz jak się nie dopasujesz to "nastolatki" cię wyśmieją, zapewne to własnie rówieśnicy mają taki wpływ na nią.

Oczywiście mówię stereotypowo z tego co zaobserwowałam osobiście. Jeżeli uraziłam kogoś to przepraszam, ale wydaje mi się, że tak się niestety dzieje.
Galerianką ani blacharą nie jest, ale strasznie ******* gada o pięniądzach ;/ jak by poprostu nie rozumiała jak je się zarabia. Sądzę że poprostu ma za dobrzę w życiu bo ma prawie wszystko na zawołanie ona uważa inaczej, Ja mogę sobie pomarzyć o markowych i nowych ciuchach co jakiś czas, ona poprostu tego nie rozumiała. Ciężko pracowałem w wakacje i tylko z myślą żeby jej kupić coś ładnego i oddać pięniądze za które byliśmy na wakacjach. Ja się uczę w innym mieście dojeżdzam tam i musze mieć na bilet itp
Ale to nie ma znaczenia że jestem licealistą a nie pracuje. :/
dajesz się doić jak krowa frajerze, jak jej się znudzisz albo będziesz dawał za mało to Cię rzuci.
S_7 - Ty naprawdę nie wyciągasz żadnych wniosków?
przecież Ja ją rzuciłem więc jakich wniosków?
Naprawdę to dał bym jej szansę zmiany, wiem że mnie za to wysmiejecie ale miłości się nie wybiera;/
Cytat:
przecież Ja ją rzuciłem więc jakich wniosków? Na przyszłość. :)
Cytat:
Naprawdę to dał bym jej szansę zmiany, wiem że mnie za to wysmiejecie ale miłości się nie wybiera;/ Można się nauczyć zapanować nad tym upierdliwym uczuciem, tzn. nad fiutem. ;)

Teraz ciesz się wolnością. :rockon:
Nie no kolejny Biohack.
Koleś daj sobie luzu. Chyba dość tu już usłyszałeś??
Cytat:
Na przyszłość. :)

Można się nauczyć zapanować nad tym upierdliwym uczuciem, tzn. nad fiutem. ;)

Teraz ciesz się wolnością. :rockon:
to było zabawne hehe ;D powiem wam szczerze że te forum strasznie podniosło mnie na duchu ^^ Dzięki!

Zresztą ona ma zlewe na mnie nie odp na sms itp teraz. Więc po co mam Ją męczyć!
Niech żyje wolność! A co z nią przeżyłem mogę przeżyć z inną ;p
a jutro tak się napierd... z kolegami że o wszystkim zapomne ;D
No bo strasznie się cały czas dręczysz. Idź do przodu. I nie umawiaj się z 15-tkami, bo spora część ma fiu-bździu w głowie ;)
Młode dupy zostaw w spokoju, facet;) Jak widzę, co się z nimi dzieje to sam bym nigdy takiej na kark nie wziął...

Zainteresuj się tymi, które już się w miarę wyszalały i szukają stabilizacji;)
Dzisiaj z nią zerwałeś? Bo chyba się lekko pogubiłam..

Jeżeli laska wyciąga od ciebie kasę i jeszcze marudzi to tak jak mówisz nie jest ciebie warta. Idź i wróć do zabawy i spotkań z kolegami, w końcu Ci to odebrała.
Cytat:
Dzisiaj z nią zerwałeś? Bo chyba się lekko pogubiłam..

Jeżeli laska wyciąga od ciebie kasę i jeszcze marudzi to tak jak mówisz nie jest ciebie warta. Idź i wróć do zabawy i spotkań z kolegami, w końcu Ci to odebrała.
tak dziś z nią zerwałem.
Chce to sprostować bo ona nie wyciąga ode mnie kasy i nie wyciągała.
Tylko poprostu nie zawsze miałem na kino, żeby iść do klubu, itp :)
Cytat:
przecież Ja ją rzuciłem więc jakich wniosków? kiedy? Od 14tej? bo 20scia po drugiej pisales jeszcze, ze z nia jestes.
nie mów jeszcze, ze zrobiles to przez telefon.
Wiesz jeżeli oczekiwała, że musiałeś mieć kase na kino czy coś, to znaczy, że to od ciebie wyciągała. Bo zazwyczaj jak się jest w związku to się rozumie, że druga osoby nie ma kasy.
Można to tak tłumaczyć, ale było troszkie inaczej czasem mi pożyczyła abyśmy poszli do kina, pojechali na wakacje (załatwiła od babci potem oddałem) więc nie oceniajmy jej zachowania pod względem pieniędzy bo była w miare fair. Może po prostu nie rozumiała mojej sytuacji finansowej w rodzinie. Chce tylko wiedzieć na temat zachowania itp. Więc tematu pieniędzy już nie poruszajmy.
A co do tego że się dręczę to po prostu że ją kocham, to takie trudne do zrozumienia? Postaram się zapomieć, kiedyś to dla mnie było łatwe zmieniałem dziewczyny bez żadnego problemu, więc po prostu może przyszedł czas abym to Ja dostał kopa w dupę :D n ie ma co kogoś do miłości i szczęścia zmuszać więc odpuszczam.
S_7 - rozumiem, że ją kochasz, ale czasem jest to na przestrzeni czasu tylko złudzenie. Zrozumiesz, że nie była Ciebie warta. Lub ona to zrozumie, musi po prostu dorosnąć, po za tym nigdy nie wiesz czy kobiecie coś nie odwali po ślubie, czy jak będziesz z nią długo. Niestety taki jest fakt, że kobiety po dłuższym czasie coś zmieniają, coś im się nie podoba i dochodzi do konfliktu. Sama czasem tak mam i mam nadzieje, że nie zepsuje mojego związku. Oczywiście faceci nie są święci pod tym względem, ale myślę, że jest to o wiele rzadsze.
Oczywiście że nie jesteśmy święci, tez dziwne było podejście np żebym nie szedł do wojska;/ przecież to strasznie przyszłościowa praca w dzisiejszych czasach.
Wiesz Madziu tylko straszne to jest jeżeli byś widziała w kimś mężczyznę z którym byś mogła spędzić całe życie bo przez ponad rok był ideałem nagle staje się zupełnie innym człowiekiem który wymaga od Ciebie niestworzonych rzeczy, chce zrobić z Ciebie nową osobę, można oczywiście się troche zmienić ale po dłuższym czasie zmian człowiek do chodzi do myśli "dlaczego Ja mam się tak zmieniać, Czy Ja naprawdę jestem tak nie atrakcyjny i nie fajny że tak dużo muszę zmienić" lecz ona to tłumaczyła że chce zrobić mnie na lepszego ;/
Wiesz tak jak pisałam aktualnie nastolatki mają strasznie dziwne podejście, dopiero kształtuje im się cały światopogląd, a niestety "moda" i inne takie psują relację.

Akurat jestem w temacie, mimo, że było to dużo lat temu, to w taki sposób rozeszli się moi rodzice. Moja mama zmieniła się nie do poznania, zaraz po moich narodzinach, chciała zmienić mojego tatę na siłę, oczywiście, nie uważam, że on nie jest niczemu winny, bo nigdy prawny nie poznam, ale oni się rozstali, na czym chyba ja najbardziej ucierpiałam, bo uważam, że rozwód to bardzo patologiczna sytuacja dla dziecka (nie, nie użalam się nad sobą). Przestrzegam cię tylko, że osoba, która najpierw cię kocha, a potem każe Ci się zmienić, obraża się bez przyczyny nie jest Ciebie warta. Na świecie jest tyle osób, że któraś pokocha Cię tak, że jeżeli będzie coś chciała zmienić to dla twojego dobra i pod twoją, waszą kontrolą.

U mnie w związku również były zmiany, największa to chyba taka, że nigdy nie lubiłam tańczyć (chodzić na takie typowe dyskoteki) itp. mój partner również, ale po jakimś dłuższym czasie zaczęłam jeździć i mi się spodobało, więc próbowałam go namówić, oczywiście lekko się o to kłóciliśmy, bo zawsze mówił mi, że na początku tego od niego nie wymagałam i że nie chce, ale kiedyś pojechaliśmy razem i na prawdę było świetnie, od tego czasu oczywiście nie od razu zaczął to lubić i teraz uważamy to jako rozrywkę dla nas obojga. Także czasami warto dokonać zmian. Ale nie zmienić samego człowieka, jego sytuacje czy życie.
słuchaj Madziu widzę że świetnie mnie rozumiesz, Ja chciałem jeździć na dystki (tzw chodzić do klubu) tylko jest jedno ale Ja nie umiem zbytnio się poruszać alę się staram, poszliśmy raz do klubu i w odpowiedzi usłyszałem że był tam jeden fajny chłopak który fajnie tańczył, i chciała z nim zatańczyć ale tego nie zrobiła bo bym był zły. Dodam iż był tomój znajomy i powiedzial do mnie przy niej że mam ładną laskę. Po tamtym razie już mi się odechciało kompletnie tych dyskotek. Bo to nie było miłe usłyszeć że nie umiem tańczyć a tam był fajny chłopak z którym miała ochotę zatańczyć. Potem już myślała tylko aby wyrwać się sama z koleżankami na dyskotekę.
Wydaję mi się że tez by miała inne podejście do mnie jeżeli mieszkała by z tatą, może się mylę ale tak mi się niestety wydaję.
Nie chce się tu unosić pychą ale sądzę że strasznie będzie żałować że tak postąpiła, narazie chyba będzie chciała mi zrobić na złość tak czuję ale Ja to przetram. Dodam że byłem jej pierwszy chłopakiem i wprowadziłem ją jako pierwszy do takiego poważnego związku. I sądzę że nie szybko komuś zaufa jej rodzina tak jak mi skoro byłem naprawdę mile widziany w progach jej rodziny, zawsze byłem otwarty na pomoc więc zawsze mogli na mię liczyć.
Kurcze wiesz ogólnie ja też nie ruszam się świetnie i tak samo niektóre ruchy partnera mi się nie podobają, ale tak samo jemu nie podobają się niektóre moje. Kiedyś się przejmowałam, że zobaczą nas znajomi, że się będą z nas śmiać, z obojga oczywiście, ale pomyślałam sobie, że jest to świetna rozrywka, można się cudownie zrelaksować. Dlatego też nie rozumiem twojej dziewczyny.. Po prostu to co robi nazywa się CHAMSTWO, tym bardziej uważam, że nie jest Ciebie warta.
Dziękuję Ci Madziu za wszystkie dzisiejsze odpowiedzi :)
Ja już lecę spać, szkoła itp.
Jutro oczywiście się odezwę, w ogóle zacznę być częstszym bywalcem tego forum, nie tylko jak czegoś potrzebuje a jak ktoś potrzebuje.
Pozdrawiam wszystkich. Miłej nocy ^^
Cytat:
w ogóle zacznę być częstszym bywalcem tego forum I oto kolejna zatracona owieczka, która miast na pastwisko pełnej soczystej trawy, wlazła w dzikie jeżyny. ;)

S7, nie ostatni raz się coś kończy, wiele będzie jeszcze takich zdarzeń. Jesteś młody, przed Tobą masa doświadczeń do pozbierania, z czego niekoniecznie wszystkie będą pozytywne. Nauczysz się jeszcze, by nie przejmować się za bardzo *******etami. Nauczysz się rozróżniać, co jest ważne, a co nie za bardzo i nie warto nad tym zbyt długo dywagować.

Powodzenia życzę. I rozsądnej, poukładanej dziewczyny. :)
S7 jak już wypijesz tego litra i wytrzeźwiejsz, włącz sobie jakąś za******ą muzykę (polecam np. Wicked Jazz Sounds Band - The Biggest Sin, albo Adam Holzman Band - Manifesto), weź prysznic, a potem zajmij się tym co lubisz. Pasja to skuteczne lekarstwo. Powłócz się z kumplami, odetchnij głęboki i zobaczysz wszystko w innych barwach. Za jakiś czas będziesz się z tego śmiał i pukał się w czoło.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia