ďťż
BWmedia
Nie wiem jak postapic. Doradzcie
Witajcie Mamy maly problem i chcialbym abyscie mi doradzili :) a mianowicie : Prawie rok temu spotkalem sie z dziewczyna na imprezie (znalem ja wczesniej z widzenia zawsze mi sie podobala) poszlismy na spacer itd fajnie bylo. Mialem nadzieje na dalsze spotkania ale.. musialem wyjechac za granice no i wyjechalem. Pare dni pozniej dowiedzialem sie iz ta dziewczyna rowniez chciala sie ze mna dalej spotykac ale nie bylo za bardzo jak. Obecnie nadal jestem za granica ale juz niebawem wracam do PL na urlop i tu pytanie co zrobic :) zadzwonic odezwac sie zaprosic gdzies? bo raczej spotkac bez umowienia sie nie spotkamy poniewaz dzieli nas troche km. Dodam jeszcze ,ze od czasu do czasu rozmaiwamy na gg albo napiszemy jakies smsy ale takie raczej nie konkretne :) to chyba na tyle :) mam nadzieje ,ze nie zakrecilem za bardzo i napisalem w miare zrozumiale :) bede wdzieczny za rade :) Pozdrawiam :twisted: Zadzwonić, to jasna sprawa ;) Głupio by tak było "na chama" wpadać do niej :) Niech kolega ją gdzieś zaprosi, np. do kina czy do teatru, ważne by rozmowa była luźna. Rozmawiajcie chwilkę o tym, co przeżyłeś a potem "zjedzcie" na tematy lokalne, że ta sąsiadka się wyprowadziła, to a to się wydarzyło, takie tam gadanie o niczym o wszystkim jak z przyjaciółką. Przynajmniej JA bym tak zrobił :) Oczywiście to na jeden dzień. Potem może jakiś koncert, wspólny wypad na jakąś imprezę a nawet piknik we dwoje. Jesteś osobą pracującą, masz więc szerokie pole do manewru w tej dziedzinie. no niby tak :) ale nawet nie myślałem o tym aby wpadać bez wcześniejszego umówienia :) tymbardziej, że tak dużo czasu mineło :) Nie wiem czy kino badz teatr będzie dobrym posunięciem.. nawet nie wiem na dzien dzisiejszy czy może ma kogoś.. a jakoś tak poprzez internet badz sms niechce o to pytać.. najgorsze to pierwsze podejście i ewentualne spotkanie :) pózniej byłoby już z górki :P :) Do kina czy do teatru to najgorsze miejsce na randke. Powiedz normalnie jak jest, ze przyjezdzasz do polski i chesz sie spotkac bo chcesz odswiezyc stare znajomosci i pogadac co slychac i wogole. Ja tak wlasnie robie jak przyjezdzam do Polski. Ależ, ależ! Kto tu mówi o randce? Czy każde spotkanie z dziewczyną, która się podoba to 'randka'? Co stoi na przeszkodzie, by poszli do tegoż kina z gromadką przyjaciół. No, chyba, że chcą pobyć sami ;) W kwestii czy ma kogoś. Sama ci powie, jeżeli będziesz chciał ją zaprosić gdzieś, gdzie będziecie sami (osławiony piknik). Nie wyobrażam sobie, by ukrywała to przed tobą i jednocześnie się z tobą spotykała (gra na dwa fronty to największa krzywda, jaką jedna osoba wyrządza dwóm innym). A zastanowiłeś się co będzie jak się spotkacie i zacznie się Wam podobać? Albo jak się - nie daj Boże - zakochasz? Przyjeżdżasz tylko na urlop. A co będzie dalej? No, chyba że chcesz się z nią spotkać wyłącznie na gruncie koleżeńskim... a-fly-woman dobrze mówi... Co zrobisz jesli się zakochasz? Będziesz umiał znów wyjachać za granice? Czy związek przetrwałby to? Zastanów sie... bla bla bla... to co ma sie zamknac w czterech scianach. rownie dobrze moze sie zakochac na zakupach w supermarkecie. spotkanie to rzecz normalna i jezeli ma ochote to nie widze zadnych przeszkod. Nie o to chodzi. Chodzi o to, że zakocha się w Polsce, skonczy sie urlop czy co on tam ma i znów wyjedzie za granice... I bedzie rozdzielony ze swoją lubą... Będzie tęsknota i smutek...No i nie wiadomo czy związek coś takiego przetrzymie. no ale spotkac sie chyba moze? przeciez od spotkania do zakochania to hohohoho No pewnie że zadzwoń może czeka na Twój telefon musisz skończyć to co zaczołeś:) Powodzenia:) po prostu zadzwoń :) samo się w trakcie rozmowy powinno rozwiązać chyba,że masz watę w gardle podczas rozmów to już inna bajka zaproś ją gdzieś-dosłownie gdziekolwiek, byleby nie do jakiegoś klubu BDSM czy na paradę równości...to może trochę skrzywić jej punkt patrzenia ;) pozdro wydaje mi sie, ze kino lub cos podobnego odpada napewno :) zdecydowanie bardziej pasowało by mi sie spotkać gdzieś na swieżym powietrzu :) jezeli chodzi natomiast o wate w gardle to najgorsze bedzie dla mnie zadzwonic po raz pierwszy, bo jak sie juz spotkamy to spoko - poradze sobie :P Mysle, ze o zwiazku narazie nie ma co myslec.. spotkanie kolezenskie.. moze cos pozniej..(choc bedzie na to malo czasu) sam nie wiem jak na jej widok zareaguje, i co bedzie dalej :) zawsze przeciez ona moze do mnie dojechac gdyby sie wszystko az tak daleko potoczyło.. pozatym ja tez mam w planach wrocic kiedys na stale do PL :) ale wtedy moze juz mi Ją ktoś zwinąc sprzed nosa :) ehmm tak zle tak nie dobrze :P Pozdro !
|
Tematy
|