ďťż

Niedawno zerwała z chłopakiem - co robić?

BWmedia
Niedawno zerwała z chłopakiem - co robić?
  Moja sytuacja wygląda tak że przez jakiś czas kreciłem się w okół jednej dziewczyny ale że miała chłopaka to dałem spokój...
Ale sytuacje zmieniła się kilka dni temu kiedy okazało się że zerwał z nią w trakcje świąt i w sumie to ona sama zaczeła pisac mi jakieś esy maile, w sumie to ostatnio zasugerowała że ile było by widziane żebym ją gdzieś zaprosił...

I mam teraz taki dylemat że nie wiem czy lepiej poczekać miesiąc czy 2 aż ona sobie wszytko w głowie poukłada czy umówić się z nią teraz...

Głównie to chodzi o to że jak znam życie to dziewczyna po rozstaniu się z chłopakiem szuka hmm... takiego "pociszyciela" a takie związki sa raczej na krótką mete a mi taki układ nie odpowiada.

A co Wy myslicie?


Masz rację. Odczekaj te 2, 3 miesiące.
Cytat:
Głównie to chodzi o to że jak znam życie to dziewczyna po rozstaniu się z chłopakiem szuka hmm... takiego "pociszyciela" a takie związki sa raczej na krótką mete Również sądzę, że masz rację.
jak ja nie lubie mieć racji!!!
powiem wam że jak miała chłopaka i kontaktowaliśmy się raz na jakiś czas to mogłem sobie czekać i czekać ale teraz no to bedzie cholernie ciężko tymbardziej że ona przejeła inicjatywe.
cholernie ciężka sprawa.


Poczekaj jeszcze troche. Bedzie ci trudno, ale jeżeli zaczniesz sie w ta znajomosc tak od zaraz angażować to możesz (choć nie musisz) okazać sie jedynie ''pocieszycielem'' i bedzie ci jeszcze ciężej, gdy sie o tym dowiesz, bo między czasie zdasz sobie sprawe, że chcesz, by wyszło z tego coś naprawde powaznego..
Tak strasznie długo nad tym myślałem i wyszło na to że jednak będe czynił małe kroki w jej stronę. W sumie to wiem że to kiepski pomysł ale cóż... nie dam teraz rady wytrzymać tak długo a jeśli nie wyjdzie to trudno.
W mońcu tego kwiatu jest...
Zobaczymy co z tego wyjdzie...
ja bym nie czekal, zaczal bym powoli i delikatnie, ale postwawil bym sytuacje jasno, powiedz jej co do neij czujesz i zapytaj jak wygladaj jej stosunki z tamtym, uzgodnij ze ''albo ty albo on'' bo jesli naprawde masz byc towarzyszem i pocieszycielem a ona po jakims czasie bedize spotykac sie(chociazby tylko pogadac) z bylym to wiez mi ze nei bedizesz w ciekawej sytuacji :/ Poprostu nei czekaj, bo ona moze Ci spad nosa zniknac lub ktos ja zwinie...
Nei czekaj juz dluzej i nei drecz sie tym czekaniem :/
sam mialem chyba identyczna sytuacje jak ty, czekalem poltra roku.
no umówiłem się na piątek na piwko i zobacze co z tego wyjdzie. Nie dawał jej wyborów na pierwszym spotkaniu typu "ja albo on" bo nie chciałbym jej przestraszyć a pozatym narazie praktycznie nic nas nie łączy.

Sytuacja nie jest w sumie taka zła bo jakiś czas temu spotkaliśmu się 2 czy 3 razy tak na stopie niby przyjecielskiej ale to długa historia cholernie.

W każdym badź razie jak zacznie znów byłeg wspominac to ja mówie jej bez żalu "narazie".
dziewczyna powracającym do byłych mówimy stanowcze NIE!!!

Bozatym jest fajnie boinicjatywa jest po jej stronie wiec nie musze się zbytnio wysilac a w zasadzie wstyd przyznać ale można powiedzieć że nią delikatnie manipuluje... ale jakby na to popatrzeć z innej strony to może ona mna manipuluje.... nieważe w sumie kto kim... ważne w którą stronę...
Bedzie dobrze, zobaczysz;) Trzymam kciuki. Napisz może poźniej jak Ci poszło ? ;)
I byliśmy wczoraj na takiej małej randce i powiem że było miło przyjenie bez niezręcznych ciszy i moje styuacje chyba nie wygląda najgorzej...
A co do jej byłego to musiała byc taka jakby to powiedzieć ci.a a przynaj,niej tak wywnioskowałem...
moge wiedziec ile masz lat i ile ona ma ?
ja mam 21 a ona 19 tzn w tym roku kończymy :)

a skąd takie pytanie???
Cieszę się, że wszystko jest na dobrej drodze.

Jeśli byś ją olewał, to pewnie prędzej czy później zmieniłaby kierunek marszu a sam chyba wiesz, jak bywa z dumą... baby mają ją nie mniejszą niż chłopy - miałbyś wtedy zdecydowanie pod górkę ;)

Ale nie daj się też zdobyć za szybko, bo staniesz się - sorry za szczerość - zapchajdziurą. Tak jak ja sam kiedyś :>
właśnie tak to sobie rozplanowałem żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo że zostane "zapchajdziurą" (btw bardzo fajne słówko;)...
spotkałem się z nią raz teraz odczekam 2 czy 3 tygodnie do następnego spotkania tak żeby miała czas wszystko przemyśleć i głównie chodzi włąśnie o to coby sobie nie myślała że ona zrobiła już swoje a teraz ja mam się starać...

A tak pozatym chyba dałbym sobie z nią spokój na bo zerewałą z chłopakiem i odrazu coś tam kręci ze mną gdyby nie to że już wcześniej troszke kręciliśmy więc taką sytuacje moge jeszcze zaakceptować...
No zapchajdziura swietne słowo... i jak wieloznaczne ;]
święte słowa
bo jak to mówią
"najlepszym lekarstwem jest nowa miłość"

odczekaj
a lepiej na tym wyjdziesz :)
A ja tam sobie poczekam jednak...

jak już tyle czekałem to chyba jak jeszcze troszke poczekam to się raczej nic nie stanie. Nie chodzi tu fcale o moja ambicje i o to że nie chem być "zapchajdziurą" ale o to że nie mam ochoty na kolejny związek który będzie trwał miesiąć w porywach do trzech.

Tyle w tej kwestii.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia