ďťż

Niedoświadczony chłopak

BWmedia
Niedoświadczony chłopak
  Moim zdaniem niedobrze być pierwszą dziewczyną jakiegoś chłopaka. Tak jest w moim przypadku. Jesteśmy razem pół roku i od jakiegoś czasu strasznie mnie to męczy. Denerwuje mnie to, że ciągle muszę go prowadzić za rączkę, wszystkiego uczyć i wyjaśniać. Jesteśmy w tym samym wieku (mamy po 18 lat). Wiadomo, że człowiek nie rodzi sie odrazu z całą wiedzą i doświadczeniami, ale chyba o pewnych rzeczach nawet nie trzeba wspominać? Przez te pół roku nie dostałam żadnego kwiatka, ani nic, co wskazywałoby, że o mnie pamięta. Naprawde nie jestem materialistką i nie chodzi mi o coś wyszukanego i drogiego... ucieszyłabym się nawet z polnych kwiatów, czy własnoręcznie zrobionej bransoletki. Jednak on nie jest taki domyślny. Oczywiście cieszę się, że nie kłóciliśmy się jeszcze tak na powaznie... jeśli o to chodzi to jest ok. Jednak prezenty to jest jeszcze nic. Największym moim zmartwieniem jest inny problem: wiem, że mu na mnie zależy, mówi mi to, pisze i okazuje jak jesteśmy sami, właśnie! Tylko jak jesteśmy sami. Gdy znajdziemy się w towarzystwie on zachowuje się jakbyśmy nawet nie byli razem: nie przytuli, nawet nie weźmie mnie za rękę, a ja jestem dziewczyną i chyba jak każda z nas oczekuję czułości. I własnie przez takie rzeczy często wychodzą nieporozumienia... np ktoś mnie podrywa, nie wiedząc iż jestem zajęta...
Kurcze, troche zamotałam, ale chodzi mi głównie o to, że mimo, iż często mówi mi o tym jak bardzo mu na mnie zależy - nie okazuje tego. A ja tego potrzebuje!! Jak można to zmienić? :( Wiem, że muszę z nim o tym wprost porozmawiać, ale w jaki sposób?


hmmm... troche skomplikowana sytuacja z tego wzgledu, ze ktos mu musi uswiadomic powiedzmy jego obowiazki względem dziewczyny jesli jednak bedziesz to Ty moze zle to odebrac. Moim zdaniem powinnas naslać na niego jakiegos kolege, który jest juz oblatany w tych sprawach i niech sie go popyta o to jak sie zachowuje Twoj chlopak wzgledem Ciebie. Niech go naprowadzi na te podstawowe elementy związku czyli od czasu do czasu jakis kwiatuszek, odpowiednie zachowanie nie tylko sam na sam itd itp. Z tego co piszesz to faktycznie wygląda jakby nigdy nawet nie mial stycznosci z kobietą albo moze nie wiedzial nic na temat kobiet, na co zwracają uwage itd bo nie trzeba miec doswiadczenia w zwiazku zeby wiedziec, ze kobiety lubią kwiaty... niech poczyta na necie bo wiele mozna sie z niego mimo wszystko dowiedziec i nauczyc;)
Cytat:
Z tego co piszesz to faktycznie wygląda jakby nigdy nawet nie mial stycznosci z kobietą albo moze nie wiedzial nic na temat kobiet, na co zwracają uwage itd bo nie trzeba miec doswiadczenia w zwiazku zeby wiedziec, ze kobiety lubią kwiaty... niech poczyta na necie bo wiele mozna sie z niego mimo wszystko dowiedziec i nauczyc;) Bez kwiatka do kobiety...wstyd, nawet jeśli jest to koleżanka. Dziewczyny są bardzo 'szczegółowe', ale wyrozumiałe, więc za to pełen respect. Jak w dzisiejszych czasach można nie mieć styczności z kobietą - przecież ogląda telewizje, filmy, czyta książki i gazety, wszędzie jest wspomniane o tymże skromny geście, jakim jest kwiat....
no widzisz... widac mozna... ;) jesli chodzi o mnie to w moim przypadku jeszcze nie bylem w zwiazku z moją obecną dziewczyną, to bylo chyba 2 spotkanie a kwiatek byl :)


hy... moze on nie jest zazdrosny ?:)
osobiscie tylko raz poczulem prawdziwa zazdrosc do kobiety z ktora bylem :) w momencie gdy na dyskotece jakis gosc chcial ja poderwac :) ale szczescie ze kolega mnie wyreczyl i wytlumaczyl gosciowi ze tak nie mozna :)
a takto to calowanie przy publice czy jakies czulosci dziwne to mi nie przechodza :)
z prostego wzgledu...

czy zakochani 30sto latkowie takie rzeczy na ulicy robia?
nie... :)

wiec to domena dzieciakow :) a w momencie jak ja czasami na takie sceny patrzena ulicy to jakos tak dziwnie sie czuje...

wiec moze on nie chce tego przy publice robic poniewaz wie jak na takie rzeczy inni reaguja ? :P
Ten pomysł z podesłaniem kolegi odpada. Zresztą co ja się będę bawić w podchody. Nie jestem dzieckiem i on też nie. I albo sobie uświadomi, że robi coś Nie tak (albo czegoś nie robi), albo ja to mu uświadomię (przynajmniej jakoś dam do zrozumienia). Głupi problem mam :knockout:
Jak ja potrzebuję kogoś, kto choć troche zna sie na rzeczy i wie jak się zachować w różnych sytuacjach!! :angry:
Jestem zła na niego, ale i jednocześnie na siebie...
Ok, ciesze się, że mi ufa, ale stwierdzam, że on daje mi za dużo luzu, bo przez to się oddalamy.

Do lewy_87
Ja nie chcę, żebyśmy się całowali przy wszystkich czy coś podobnego. Ja chce tylko, żeby był przy mnie, trzymał mnie za rękę, przytulił - przeciez to nic złego! wręcz przeciwnie... poczułabym się potrzebna a tak to...
czuję się potrzebna ale tylko przez sms-y i jak jesteśmy sami.
Eh, kobietom nigdy nic nie pasuje.. To go rzuć i będziesz miała święty spokój!
Cytat:
Eh, kobietom nigdy nic nie pasuje.. To go rzuć i będziesz miała święty spokój! wlasnie ! na żywca go nie wyprostujesz :> nie Ty jestes od jego wychowywania. Jak nie zrobią to jego rodzice, jak sam o to nie zadba to niestety ale bedzie takim chodzącym ciemniakiem. Sorry za okreslenie ale mając do dyspozycji obecne srodki masowego przekazu informacji takiej postawy i to jeszcze chlopaka okreslic nie umiem. Po drugie on pewnie nie wie co jest dobre a co zle... jesli chodzi o takie początki to musi to byc krok po kroku, zeby stopniowo poznawal na czym to wszystko polega a ja mam wrazenie, ze Ty chcesz z niego zrobic nie wiadomo kogo. Moim zdaniem jak on nie moze wpasc na pomysl, zeby kupic Ci kwiatka to odwagi, zeby Cie przytulic w publicznym miejscu na pewno nie znajdzie !
Cytat:
Przez te pół roku nie dostałam żadnego kwiatka, ani nic, co wskazywałoby, że o mnie pamięta. Naprawde nie jestem materialistką i nie chodzi mi o coś wyszukanego i drogiego... ucieszyłabym się nawet z polnych kwiatów, czy własnoręcznie zrobionej bransoletki. Jednak on nie jest taki domyślny. A czy Ty mu coś dajesz, jakiś drobiazg, który wskazywałby że o nim pamiętasz?

Cytat:
Jednak prezenty to jest jeszcze nic. Największym moim zmartwieniem jest inny problem: wiem, że mu na mnie zależy, mówi mi to, pisze i okazuje jak jesteśmy sami, właśnie! Tylko jak jesteśmy sami. Gdy znajdziemy się w towarzystwie on zachowuje się jakbyśmy nawet nie byli razem: nie przytuli, nawet nie weźmie mnie za rękę, a ja jestem dziewczyną i chyba jak każda z nas oczekuję czułości. I własnie przez takie rzeczy często wychodzą nieporozumienia... np ktoś mnie podrywa, nie wiedząc iż jestem zajęta... Porozmawiaj z nim, powiedz wprost, skoro umiesz to napisać na forum, to będziesz umiała to mu też powiedzieć. Jeśli nie chcesz mu tego mówić, to mu to pokaż. Nie każdy musi umieć odgadywać myśli i pragnienia drugiej osoby, jeśli mu tego nie powiesz, nie dasz odczuć to nie możesz mieć pretensji że nie zrobi czego oczekujesz. Być może chłopak myśli że nie lubisz okazywania czułości publicznie albo sam tego nie lubi. Chcesz żeby Cię przytulił, pocałował to najpierw sama to zrób, pokaż że tego chcesz, oczekujesz, że to Ci sprawia przyjemność.
widac nikt go nie nauczyłobchodzenia się z kobietami. To nie jest takie proste i oczywiste, jeśli nie wyniesie się odpowiedniej wiedzy z domu czy choćby ksiązek/filmów (choć wiedza z filmów bywa groźna). Jeśli jesteś pewna, ze naprawdę mu na Tobie zależy nie pozistaje Ci nic innego jak go tego nauczyć. Zrób smutną minę kiedyś i wspomnij, ze tak Ci przykro, bo nigdy nie dostałaś od niego kwiatka. Może się połapie:) Z facetami to trzeba prosto z mostu, my nie rozumiemy aluzji!
Popatrz jakie zachowania i jakie postawy wyniósł z domu. Jak zachowuje się jego ojciec, a jak matka. Znam domy, w których mamusia synusiowi garnka nie pozwala umyć, bo ona to zrobić lepiej. Dzięki temu chłopak ma dwie lewe ręce. Znam gościa, którego dziewczyna do domu odprowadzała. Walczyła z tym jakieś 4 lata, tłumaczyła mu etc, ale na nie wiele się to zdało.
Podrzuć mu fachową literaturę.

Cytat:
A czy Ty mu coś dajesz, jakiś drobiazg, który wskazywałby że o nim pamiętasz? Wydaje mi się, że to pytanie jest trochę dziwne. To tak jakby dziewczyna musiała zabiegać o jego względy. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
Zgadzam się z mef => "młotkiem go"
No ale dziewczyna też powinna w jakiś znaczący sposób okazywać uczucia, bo chłopak sobie pomyśli że go zlewa i nici z jego starań. Według mnie to jakimś żarcikiem naprowadź go na to czego oczekujesz, najlepiej zażartuj sobie że kwiatka nie dostałąś :D jak nie zrozumie aluzji to ja nie weim czy to nie jakiś mnich z powołania..
zaduzo brawo girl :D ze nie kupuje kwiatkow heh ja kupuje kwiatka 3 razy w roku >>> dzien kobiet , imininy, urodziny . heh i tyle jak dla mnie wystarczojaco co mam latac co drugi dzien po kwiatka i po miesiacu juz i tak nie bedzie miala je gdzie trzymac ;] hmmm nieprzytula cie wsrod znajomych .... to ALBO poprostu nie lubi tego i wydaje mu sie glupie lizanie i tulenie przy znajomych bo wkoncu idziecie ze znajomymi wiec nimi tez trza sie zajmowac a nie , ze sidziecie w 10 osob z czego wy cale spotkanie sie tylko tulicie i lizecie ( osobosice wiecej bym z wami nie poszedl ) . drugie wyjscie to moze to ze nie czuje takiej potrzeby zeby kazdemu POKAZYWAC jak to wy sie abrdzo kochacie skoro WY o tym dobrze wiecie. ja to sobie tak wytlumaczylem bo moja kobieta tez nie zbyt lubi sie tulic w wiekszym towarzystwie ;]
Ha mój jest taki sam, ale mi to nie przeszkadza. Nigdy(przez 1,5 roku zwiazku) nie dał mi kwiatów . Wśród ludzi nie lubi się miziać, zresztą ja też za tym nie przepadam.
Co Ci moze pomóc? Skoro nie chcesz zadnych gierek(to rozumiem) to pomoze tylko rozmowa, powiedz mu ze chciałabyś aby chociaż czasem złapał Cie za rękę gdy jesteście z kimś na spotkaniu. Czasem pocałował .

W takich sytuacjach- niedogadaniu najlepsza jest rozmowa, w zwiazku trzeba umiec rozmawiac, inaczej taki zwiazek mozna sobie w dupę wsadzić;)
Twój facet tak po prostu ma fabrycznie i tego nie zmienisz. Co Ci po tym że mu wbijesz do głowy żeby Ci kupował upominki lub się przytulał przy znajomych jak to będzie wymuszone? Jak jesteś pewna jego uczucia to dobrze wiesz że Cię kocha i pokazywanie komuś tego jest zbędne.
Mi moj chlopak (obecny) nie dal jeszcze kwiatka a chodzimy az 2 miesiace (ponad) za to dal mi malutkiego misiaczka pluszowego... A to juz cos :D

Jesli chodzi o Twojego chlopaka to wspolczuje i radze ci uciekaj!!! Dziewczyno natrafilas na najgorszy typ. Moj byly byl taki. Dopiero po dwuch i pol roku zwiazku sie uwolnilam a jeszcze przez pol roku chodzilam zalamana bo wciaz go kochalam. Trwalo to razem trzy lata. I wierz mi nikomu nie zycze takiej udreki. Ty go nie zmienisz. On taki bedzie do konca. Zerwiesz z nim to jak mu bedzie naprawde zalezalo to wrocicie i bedzie lepiej przez dwa tygodnie a potem bedzie gorzej i znowu tak samo... To błędne kolo. Naprawde. Poki ni e jestes az tak zaangazowana emocjonalnie to zostaw go.
ja bym nie zostawiala kolesia dlatego ze mi kwiatkow nie kupuje i nie obnosi sie publicznie ze jestem jego, bo czasem jak widze parki ktore wygladaja jak mialyby sie przeleciec na srodku ulicy to pojawia mi sie jakis taki krzywy usmiech na twarzy.. ;)
Tez bym nie zostawiala z tak "głupiego" powodu.

Mozna pogadać , ale ciekawe czy pozniej bedzie zachowywał sie tak jak ty chcesz bo i on tego potrzebuje czy robi to na siłę :>

@Bruk tejlor
Tez nie lubię takiego widoku . Sama się chowam z okazywaniem uczuć , okazuję je gdy jestem z partnerem sam na sam.
W towarzystwie pozwalam tylko na trzymanie sie za rękę ale nie przez 5 godzin bez przerwy .
Całowanie, pieszczoty , slowka "misiu, ptysiu"? blee
Cytat:
Mi moj chlopak (obecny) nie dal jeszcze kwiatka a chodzimy az 2 miesiace (ponad) za to dal mi malutkiego misiaczka pluszowego... A to juz cos :D

Jesli chodzi o Twojego chlopaka to wspolczuje i radze ci uciekaj!!! Dziewczyno natrafilas na najgorszy typ. Moj byly byl taki. Dopiero po dwuch i pol roku zwiazku sie uwolnilam a jeszcze przez pol roku chodzilam zalamana bo wciaz go kochalam. Trwalo to razem trzy lata. I wierz mi nikomu nie zycze takiej udreki. Ty go nie zmienisz. On taki bedzie do konca. Zerwiesz z nim to jak mu bedzie naprawde zalezalo to wrocicie i bedzie lepiej przez dwa tygodnie a potem bedzie gorzej i znowu tak samo... To błędne kolo. Naprawde. Poki ni e jestes az tak zaangazowana emocjonalnie to zostaw go.
zara yebne :D ile ty masz 14 lat lol moze ktos nie lubi sie lizac przy kims co i to powod zeby zerwac hmmmm moze jeszcze pod stolem przy znajomych ma jechac z palca albo co ?! nieno kolejna odp ktora mnie rozbawila do lez . czy wy kobiety chcecie sie tymi chlopakami popisywac i kazdemu pokazywac jak to on jest zakochany ? nie kazdy chlopak wlazi przy kazdej okazji na dziewczyne przy znajomych heh . Tobie by pasowal moj kumpel szuka laski na pokaz , pochwali sie kolega i bayo ale wtedy przy nas nie moze sie od niej odessac popisze sie przed nami i pa :D
Niewyobrazalna to dla mnie sytuacja.

Moj mezczyzna wielokrotnie mi powtarzal, ze jest dumny, iz ma taka kobiete i chce to zaznaczac na kazdym kroku. I nie chodzi tu wcale o niesamowite demonstracje uczuc, klejenie sie do siebie przez caly wieczor spedzany ze znajomymi w klubie. Chodzi o to, iz podejdzie czasem do mnie i zlapie mnie za reke. Albo przytuli. Czasem bierze mnie na rece, a ja zezloszczona, ze przerywa mi rozmowe, krzycze: "co ty wyprawiasz???". A on: "nic, po prostu uwielbiam sie toba chwalic".
Zakochany mezczyzna swiata poza swoja kobieta nie widzi, uwaza, ze jest najpiekniejsza, najinteligentnijesza i jest z niej zwyczajnie dumny. Nie przyznawanie sie? Zmiana nastawienia w zaleznosci od tego, czy ktos jest obok? To zakladanie jakichs masek. Byc moze w zlym guscie (sama tego nie lubie) sa namietne pocalunki i wzajemne wkladanie sobie rak do spodni, kiedy obok na kanapie siedza koledzy i czuja sie skrepowani. Ale nie sadze, by buziak czy objecie ramieniem bylo czyms niezgodnym z kolezenska etykieta.

W kwestii romantycznych podarków trudno jest mi cokolwiek oceniac. Moj chlopak jest dosc oszczednym facetem, ale czasem, czy to z radosci, czy po sprzeczce, czy z powodu specjalnej okazji, owszem, kupuje mi kwiatki. Zdarzyly sie takze inne prezenty, ale tu panuje u nas calkowite rownouprawnienie - we mnie samej rodzi sie czasem tak nieodparta ochota sprezentowania czegos mojemu mezczyznie, ze nie zwazajac na finansowe ograniczenia - lece podekscytowana do sklepu. Jest to dla mnie bardzo naturalne, ale byc moze po prostu mam taka nature, a ludzie bywaja przeciez rozni!
@ Gabi
Twoj facet ma taki sposób na chwalenie sie Toba, a kazdy inny facet chwali sie inaczej. To na tyle ;)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia