ďťż

Problem z seksem w związku

BWmedia
Problem z seksem w związku
  Witam. Jestem ze swoim chłopakiem 4 lata. Na początku było wszystko ok. Gdy siedzieliśmy u mnie (a mieszkam z rodzicami) to ostrożnie by nikt nie widział, nawet kilka razy w tygodniu się kochaliśmy. Mówił, że jak będziemy w mieszkaniu gdzie nikt nie przeszkodzi to będzie jeszcze lepiej.Teraz od paru miesięcy (gdy jest osobne mieszkanie, nikt nie przeszkodzi) wszystko zanikło. Zdarzy się parę (2-3) razy w miesiącu. Parę razy zagada (jeszcze przeważnie gdy ja mam okres). Przyznam, że kilka razy wcześniej musiałam sobie sama radzić, ale ok jakiegoś czasu postanowiłam skończyć.Wiem, że on często też to robił. Powiedziałam mu jakiś czas temu, że postanowiłam skończyć z masturbacją, a on że również. Że musimy coś z tym zrobić.Jak pisano w innym wątku "oglądanie stron porno to znak że coś dzieje się w zwiazku..skoro jeden z parnterów szuka ucieczki w porno..." Dzisiaj gdy przychodzę, zauważyłam że sam coś robił, nie zamknął stron w necie. Gdy ja próbuję jakoś dać mu do zrozumienia, że mam ochotę, to albo zmęczony, albo ma coś ważniejszego do roboty. :( i od tego czasu powiedziałam sobie, że nie będę się narzucać. Nie wiem co mam zrobić. Wczoraj jeszcze rozmawialiśmy, bo zauważył że od jakiegoś czasu mam nie za ciekawy humor, nie tryskam radością. a co mam być happy w takiej sytuacji?? Sam powiedział "czyżby brakiem seksu?" Ciekawe jakby to on się czuł, gdybym to ja wolała sobie sama, niż z nim. Wcześniej zbytnio nie przeszkadzało mi, że ogląda strony porno. Bo wcześniej inaczej wyglądało nasze życie erotyczne.


no to mzoe sama cos zorganizuj nie czekajac na jego pierwszy ruch. Ubierz sie ładnie idzcie do kina ,pozniej do domu i zacznij dzialac :) moze to on zawsze zaczynał albo Ty w lozzku jestes np " jak klóda" ;) kiedys byliscie zakochani itp burza motylkow w brzuchu a teraz moze potrzebene jest jakies urozmaicenie :)
Może zakazany owoc przestał smakować? Partyzantka w mieszkaniu rodziców to co innego, a potem na swoim to już nie ma tego dreszczyku emocji... Trochę za mało danych, zapytam, jak sie Wam inne relacje układały?
No nasze inne relacje są bardzo dobre, możemy liczyć na siebie, wspieramy się. Darzymy się wielkim uczuciem. Widzę, że zależy mu na naszym związku. Mi również. W naszym związku jest jak najbardziej OK no tylko ten problem z seksem. Jesteśmy ze sobą już od 4 lat i to już jest coś poważniejszego.

Skorzystam Marvellous19 z Twojej rady i postaram się dzisiaj mu zrobić małą niespodziankę. Może podziała ;)


Skoro ucieka od seksu z Tobą w masturbację, strony porno to albo seks z Toba go nie satysfakcjonuje , więc woli zrobić sobie dobrze sam, albo coś szwankuje w waszych relacjach - wielu facetów tak postępuje , gdy ma wątpliwości co do uczuć , czy związku, albo ma taki temperament.

Przyda Wam się dluga, poważna rozmowa na ten temat. I jesli okaze się , że faktycznie trafilas na kogos o całkiem innych potrzebach niż Ty, to zadne rozmowy, seksuolog nie pomoże. Wtedy to Ty musisz sie zastanowić, czy wazniejsza jest milosc , czy seks.

Sama nie wierze w to, ze jesli w seksie jest beznadziejnie, to nie odbije sie to na związku (i odwrotnie) i prędzej czy później będą awantury, obwinianie się nawzajem i zdrady.

Ostatnimi czasy wiele kobiet w podobnej sytuacji do Twojej zaklada tematy , poczytaj sobie.
1. Miałam podobną sytuację tylko, że mój partner nie chciał seksu w ogole (chyba, że pod seks podciągamy oralne pieszczoty, których i z czasem było mniej.) (2 lata związku) Bronił się blokadami psychicznymi, choć wcześniej miał partnerki seksualne, relacje nasze poza seksem były wzorowe, każdy mówił, że jesteśmy zgarną para, chcieliby też tak się zakochać. Cóż co...się okazało od ponad roku prowadzi podwójne życie, anonse erotyczne, seks bez zobowiązań, nawet sponsorowany, na stronach z anonsami erot. są jego nagie zdjęcia, z tego co wiem kobietom tez je wysyłał. Aha... w pierwszej kolejności zastanawiając się dlaczego nie uprawiamy seksu, odrzucałam zdradę. (byłam przekonana jego zapewnieniami, że nigdy w życiu by tego zrobił) Jeśli chcesz przejrzeć mój temat "dojrzały związek, seksu nie ma i nie było.." - coś takiego. Jeden z pierwszych na str. "związki"

Dodam, że ja mam 23 a on 28 lat. - Chciał się ze mną ożenić...od października zamieszkać razem i ustalić datę ślubu.
po 3, 4 latach w związku może nastąpić tąpnięcie, jakiś kryzysik (związany z seksem albo nie) i albo się posypie albo dostaniecie pozytywnego kopa i będzie renesans (mówię to nie tylko na podstawie wiedzy z pism dla kobiet ale i z doświadczenia ;)). a za kolejne kilka lat czeka kolejny dołek i znów to samo. jak wspomniano wyżej "warto rozmawiać". powodzenia
Szczerze to ja bym się zastanawiała, czy nie wygasło coś w Was. Kobiety czasem myślą, że jest wszystko ok, a facet mysli co innego. W sumie sama przez to przeszłam. Oglądanie stron porno i masturbacja w zwiazku to nic złego, jesli ludzie normalnie uprawiają seks. Ja czasem potrafie się sama dotykac jak On spi obok mnie, bo mimo, że mnie zadowala, to mam taką potrzebe. Jednak jesli facet ucieka od seksu a sam się zadowala to juz jest cos nie tak. Najlepiej bedzie jak powaznie z Nim pogadasz
U mnie też jest taka różnica wieku jak u Ciebie "Masakra". Ja mam 22 a on 28. Mamy plany na przyszłość, mówimy sobie o wszystkim. Może to moja wina, on jest moim 1 partnerem (ja jego również) i może nie jestem taka doświadczona w tych sprawach. Musze nad tym popracować, coś wymyslic i go nakusić. Urozmaicić seks który był do tej pory. W większości on inicjował seks.
Wina nigdy nie lezy po jednej stronie. Urozmaicic mozesz, mam nadzieje, że to coś zdziała, chociaz czuje, że to nie w tym tkwi problem. Ja mimo wszystko radze rozmawiac. Pamietaj, że o związek muszą się starać dwie osoby, a nie tylko jedna
A ja sadze, ze urozmaicanie nic nie da. Skoro sa takie swietne relacje miedzy wami, to porozmawiaj z nim a nie oczekujesz cudow od forum. Z tego co napisalas mozna wnioskowac np, ze : juz go nie krecisz/staje mu tylko 2-3 razy w miesiacu/ma kogos na boku wiec z Toba mu sie nie chce/woli chlopcow ale sie nie przyzna/... - wstaw co zechcesz.

Czy chodzi o 'zakazany owoc' mozna latwo sprawdzic. Zabierz go do parku, czy jakiegos lasku, łąka, whatever.. Gdzies gdzie czasem ludzie chodza. I tam sie zacznij do niego dobierac.

edit: Cos tu smierdzi. Nie wierze w zadne dobre relacje miedzy wami skoro nie potrafisz z nim pogadac o podstawowych potrzebach.
Może mówię bardzo subiektywnie dlatego, że nadal jest wstrząśnięta sytuacją z moim byłym. Wiem jedno nie usprawiedliwiaj go, Bo Ty się mało starasz, Bo on jest Twoim pierwszym i doświadczenia Wam brakuje (zwłaszcza Tobie) Wg mnie to bzdury, jak się chce to wszystko się zrobi.
Ja bym była szczerze mówiąc ostrożna na Twoim miejscu, trochę poszperała tu i tam i zobaczyła czy na pewno jest fair wobec Ciebie. (jesli jest to super, jesli nie - to lepiej dowiedzieć się wcześniej). Nie wykluczone, że On Cię traktuje jako dobry Egzemplarz na żonę, matkę jego dzieci, jesteście do siebe przywiązani - na seks może pójść do kogo innego.
Wg mnie podpierając się na moim doświadczeniu, nie należy na wszystko przymykać oko tylko dopominać się swojego.

Przy okazji Ani Ty ani On nie jesteście idealni. Jeśli uważasz inaczej to przestań się okłamywać. Znam kobietę, która uważa, że tworzy od 7 lat (!!) idealny związek ze swoim mężczyzną. On - nie ma wad - nawet ona nie potrafi ich wymienić. Zawsze nawet kiedy on jest dla niej świnią ona go broni i tłumaczy.
O to to - jak sie chce to sie zrobi!
No rozmawiałam z nim na ten temat i powiedział, że wszystko jest OK. Że on tak lubi popatrzeć. Że to normalne. No tylko ja się nie czuje z tym najlepiej... On o tym wie i mimo tego...
wiec ma kompletnie gdzies Twoje uczucia i emocje
Ja radzę pomyśleć o sobie, jak widać ani On ani Ty sama nie myślisz o sobie i o swoim szczęściu.
Wiesz...gadać to każdy potrafi, to co chcesz usłyszeć to Ci powie, Ty jeszcze go wytłumaczysz przed sobą po swojemu...On robi swoje, a Ty idź się popłacz do kąta...jak ktoś ma miękkie serce to musi mieć twardą dupę.
Cytat:
Ja bym była szczerze mówiąc ostrożna na Twoim miejscu, trochę poszperała tu i tam i zobaczyła czy na pewno jest fair wobec Ciebie. (jesli jest to super, jesli nie - to lepiej dowiedzieć się wcześniej). Jeśli dowiedziałbym się kiedykolwiek, że moja partnerka coś takiego robie momentalnie (niezależnie czy byłbym winny czy nie) rozstałbym się z nią. Kiedyś byłem w dość przelotnym związku z dziewczyną i zwyczajnie jej wprost powiedziałem po jakichś 2 miesiącach, że to nie to i że zacząłem się z inną kobietą spotykać. Tak ,tak wiem jestem okrutnym nieczułym dupkiem, ale przynajmniej mam jaja żeby kobiecie coś takiego powiedziec a nie ruchać po bokach. Dla mnie takie szperanie przekreśla osobę, podobnie zresztą jak ukrywanie zdrady. IMHO sama zdrada nie musi prowadzić do rozpadu związku, ukrywana zdrada natomiast zdecydowanie tak.

Cytat:
edit: Cos tu smierdzi. Nie wierze w zadne dobre relacje miedzy wami skoro nie potrafisz z nim pogadac o podstawowych potrzebach. Całkowicie popieram. Jeszcze nie słyszałem o takich przypadkach że wszystko gra na tip top poza seksem. No oczywiście poza sytuacją gdzie gość się okazał gejem a dziewczynę traktował jako swoją powierniczkę i dlatego tak super im się układało.

Co do oglądanai porno to dla mnie dość normalne pod warunkiem jak już zaznaczyła Karookarolina, że normalny seks też jest.

Przycisnij go zwyczajnie w rozmowie, pobawcie się w bardziej odważne i odjechane zabawy, a jak to nie zadziała to go zostaw zwyczajnie i tyle. Nie wierzę w związki bez seksu i tyle.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia