ďťż

Trójkąt a zdrada

BWmedia
Trójkąt a zdrada
  Witam wszystkich.
Jestem świeży na tym forum i nie sądziłem, że tak szybko będę miał pytanie, problem. Ale do rzeczy.
Dotąd w sex z żoną był całkowicie monogamiczny. Żadnych skoków w bok itp. Przez te 10 lat nasz sex nie był jakoś specjalnie urozmaicony, wyuzdany czy jak tam kto zwał. No brak fantazji. Żadne moje delikatne próby wprowadzenia czegoś nowego, spróbowania spełzły na niczym. No może nieumiejętnie to robiłem.

Ale nie o tym chciałem. Otóż kilka razy w różnych poważnych lub mniej poważnych rozmowach padło z jej ust, że „trójkącik” to może czemu nie itp. No ja na to jak najbardziej czemu nie (no pokażcie mi faceta, który nie chciałby z dwoma kobietami – jak tak mówi to kłamie). No nawet w wersji pewnie bardziej interesującej żonę – dwóch + jedna to też czemu nie. Sex to ma być radość wszak i przyjemność (ale jakby co to ja jestem całkowicie hetero).

No i stało się raz tak, że przyjechała do nas w odwiedziny kilkudniowe siostra żony. Dużo młodsza od nas i atrakcyjna. Żona od początku jej wizyty robiła różne aluzje, żarty o seksie i bliskie temu tematy gdy byliśmy razem. Mnie nawet przez myśl nie przeszło, że mógłbym z siostrą żony. Taki porządny jestem:) . Aż pewnego dnia wieczorem... No dużo by tu opisywać ale już widzę że tekst za długi się robi wiec szybko w skrócie: Przy piwie i miłej rozmowie, żona zaproponowała zabawę w pozbywanie się odzieży. Sama dla zachęty odsłoniła swoje piersi namawiając swoja siostrę aby poszła w jej ślady a ja jako, że byłem tylko w spodenkach miałem się ich właśnie pozbyć. No w żartach trochę protestowałem itp. Ale w końcu bardzo szybko panie były tylko w majteczkach a ja już bez niczego. Oczywiście ta erotyczna sytuacja, która - nie powiem - bardzo mi się podobała powodowała u mnie narastającą erekcję co panie skwitowały, że to dobry objaw bo przynajmniej wiedzą, że są atrakcyjne itp., itd. Bawiliśmy się dalej dobrze i po ok. 2 godzinach panie siedziały całkiem nagie na fotelach a ja u ich stóp pieściłem im łydki a one w rewanżu stopami mojego penisa. Potem stałem przed paniami, które dłońmi mnie pieściły a moja żona wkładając sobie mojego penisa do ust zachęcała swoją siostrę żeby poszła w jej ślady. Siostra ta była tak napalona (wyposzczona biedaczka) że jej ogromne podniecenie i jęki doprowadzały mnie niemal do ekstazy. Ja starając się nie wyróżniać żadnej kobiety pieściłem je dotykając w tych samych miejscach ale i tak za daleko jeszcze się nie posunąłem, nie spieszyłem się, cała noc przed nami ! Ale bez obłudy oczywiście bardziej byłem zainteresowany nową kobietą. No i tak nam było miło i wspaniale.

Sytuacja ładnie się rozwijała ku mojej radości aż tu nagle moja żona zmieniła zachowanie zaczęła stawiać mi wymagania abym wymyślał jakieś nowe zabawy itp. Zarzucała, że nie znam jej dobrze intymnie itp. Ja myślę, że zwyczajnie zaczęła być zazdrosna o ciało siostry i moje podniecenie. W końcu przenieśliśmy się do łóżka i tam mieliśmy zakończyć zabawę ale nie seksem (o jaka szkoda!) tylko mieliśmy iść spać. No trudno pomyślałem i tak było fajnie. Emocje miały opaść a siostra iść do swojego łóżka. Ale mi nic nie chciało opaść a siostra przyciskała moją rękę do swojej cipki i pragnęła kontynuacji. I wtedy nagle moja żona poderwała się z łóżka i ze wściekłością wyzwała mnie wulgarnie. Siostra uciekła do swojego łóżka. Koniec zabawy koniec imprezy.

Rety czy post może być taki długi ? Ktoś doczytał do tego momentu ?
I teraz czas na mój problem i pytanie. Żona zarzuca mi chęć zdrady i w zasadzie dokonanie jej wręcz. Że jakoby gdyby nie zainterweniowała w odpowiednim momencie to „przeleciał bym jej siostrę”. Żona czuje się zdradzona, oszukana, zraniona moim postępowaniem. A ja nie rozumiem dlaczego ! Co prawda wynika teraz, że największą ochotę na sex miałem ja i siostra i nie przeczę tak było ale całą sytuację zaaranżowała, rozkręcała, podsycała, namawiała przez cały czas moja żona. A teraz mówi, że jesteśmy dorośli i powinniśmy wiedzieć co robimy a robiliśmy oczywiście źle. Moje argumenty trafiają w próżnię, ona dalej swoje. Pat. Nie chcę już jej przekonywać ani nic udowadniać ale proszę o opinię: Czy naprawdę jestem winny zdrady ? W takiej jak opisałem (wiem, że za długo) sytuacji.
Zdradziłem ? Jestem winny ?


nie jestes sama tego chciala i zachecala wiec mogla sie domyslec konsekwencji
Popieram Przedmówczynię.
Troszkę Twojej winy w tym jednak jest: z siostrą żony? To bardzo... dziwny pomysł.

Inna rzecz, że ludzie dużo gadają a jak przychodzi do sytuacji, w której można urzeczywistnić swoje marzenia, nie są już tak chętni do ich realizacji.

Twoja żona najwyraźniej zdała sobie sprawę w co się wszyscy ładowaliście. Prawdę mówiąc, może liczyła, że cała sytuacja skończy się na podtekstach, flircie etc. a nie wzięła pod uwagę tak... intensywnego jej przebiegu? ;)


rany, co za ściema.....
Bardzo dziwna sytuacja ale moim zdaniem jesli to prawdziwa sytuacja to zona byla najzwyczajniej zazdrosna.
winny moze nie jestes, ale glupi to calkiem, calkiem
Dziękuje za odpowiedzi.
Naprawdę ta historia dla niektórych nie jest wiarygodna ? To w takim razie przeżyłem coś wyjątkowego. Szkoda tylko, że z niemiłym zakończeniem.
A dlaczego z siostrą żony nie można ? Jeśli oczywiście dopuszczamy wogóle "trójkąty". To chyba lepszy kandydat niż jakaś całkiem obca mało znana osoba poznana wyłącznie na potrzeby tego trójkąta. Pod warunkiem oczywiście, że wszyscy wiedzą czego pragną i nie mają potem kaca moralnego a na drugi dzień mogą sobie spojrzeć w oczy i śmiać się z przeżytej imprezy, przygody.
A głupi to chyba rzeczywiście jestem. Mogłem przewidzieć, że nie będzie tak wspaniale w końcu znamy się już 10 lat.
Jedynie usprawiedliwiam sam siebie troszeczkę, że straciłem czujność małżeńską bo cała krew odpłynęła mi w inne miejsce i oto spełniało się moje marzenie erotyczne... Ach jak sobie przypomnę ... Teraz już koniec z marzeniami ;(
Nie widzę w tej sytuacji niczego nienormalnego (poza zachowaniem Twojej małżonki).
Pytanie: Czy była zazdrosna o drugą kobietę, czy o siostrę?
Myślę,że po prostu zaczęła realizować swoją fantazję (na dodatek zmuszajac do tego Was), a kiedy doszło do ewentualnej realizacji, albo się wystraszyła, albo górę wzięła kobieca zaborczość.
Być może z inną kobietą poszłoby łatwiej.
Powinieneś to z Nią sobie wyjaśnić,bo może jeszcze nic straconego. :)

O jakiej zdradzie tu mowa, jeżeli Twoja żona wręcz wkłada do ust Twojego penisa innej partnerce ?!!!
A może zaproponuj Jej,że tym razem to Ty przyprowadzisz brata, czy kolegę. :)
Ciekawe jaką będzie miała minę....
u jak tu zrozumieć kobiety, kiedy ja jako kobieta nie rozumiem takiego zachowania.
Cytat:
A może zaproponuj Jej,że tym razem to Ty przyprowadzisz brata, czy kolegę. Kurde chętnie tylko nie mam brata i zaufanego kolegi.

A teraz zauważyłem u siebie jeszcze jeden problem po tym nieudanym trójkącie. Mianowicie na widok czy samo wspomnienie tych chwil z siostrą żony pragnę jej i właśnie teraz chciałbym ją "przelecieć". Kiedyś nigdy tak o niej nie myślałem. Znałem ją jeszcze jako dziecko i dopiero właściwie tego wieczoru zobaczyłem w niej kobietę. Teraz to chyba swoimi myślami popełniam zdradę bo obawiam się, że byłbym gotów za plecami żony do ostrego, nieokiełznanego, gwałtownego ... seksu z jej siostrą. Czy takie moje myśli teraz są spowodowane tym zajściem i pewnego rodzaju niespełnieniem czy jednak jestem zdrajcą jak twierdzi żona ? Mam nadzieję, że z czasem mi przejdzie. Ale teraz to codziennie mnie męczy ta myśl o seksie z jej siostrą i już nie w trójkącie.
No co ze mną ?
Człowieku! Przestań wyjeżdżać z tą "zdradą", bo to brzmi jak u Ojca Dyrektora.
Normalka fajna kicia niemal zrobiła Ci "laskę", a Ty miałbyś o tym nie myśleć..... To by dopiero było chore...

Słuchaj ! A może Ty zamień siostry....
Nie wiem ile prawdy jest w tej opowieści, ale sama sytuacja jest dość podniecająca...

A co do reakcji żony, to moim zdaniem doskonały przykład na to, jak w rzeczywistości kończą się próby realizacji fantazji o trójkącie.
Ty masz najzwyklejszego w świecie kaca moralnego, a żona wystraszyła sie, że inna Cię lepiej zadowoli i bedzie Ci się to podobać. Ale przy takim rozwoju sytuacji kto mógł sie spodziewać tak wrednego zakończenia?
Meredith ma rację sama chciała to ma. A może trzeba było najpierw solidnie przelecieć żonkę a potem jej siostrę?
Cytat:
Ktoś doczytał do tego momentu ? Tak, ja ;-).

Według mnie Twoja żona stała się zazdrosna, gdy dotarło do niej co robi JEJ mąż. Potocznie pisząc "zarzuciła focha", za to, że według niej ją zdradziłeś, gdy tak naprawdę robiłeś wszystko za jej zgodą.

I zrozum tu kobiety ;-).
Jak dla mnie to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w zwiazkach (kobieta + męzczyzna) jeśli to związek powazny oparty na miłosci i takie tam, bo przecież wiadomo że każdy jest zazdrosny o swojego partnera. Popatrzcie tylko na to z drugiej strony jak byście Wy reagowali na to ze was zaprtner bardziej interesuje sie inna kobieta niz Wami nawet gdyby to były zabawy za wasza zgodą czy chociażby pomysłem? Rózne kobinacje i zabawy w wiecej niz 2 osoby owszem dopuszczalne ale nie w związkach, chyab ze to tylko takie umiawianki na seks. Wiem co pisze miałam podobna sytuacje... zainicjowałam, potem załowałam. wiecej juz nie chcę.. pozdrawiam
właśnie zrozum tu kobiety :) Niemożliwe chyba :)
Brakowało chyba pewnych chłodnych ustaleń na początku... ale to trudny temat. Sam nie wiem jakbym się zachował w takiej sytuacji (oczywiście 2M+1K).
Może kompromisem byłoby 2M+2K. Ale nie tylko o liczby tu chodzi a o ludzką psychikę i jej reakcje.
klytia ma racje.. no chyba ze jest to para osób które maja takie same mysi i nie maja zadnej blokady w trojkacik albo i wiecej. nie chcial bym widziec jak ktos dyma moja panne pamietajmy ze rozmawiamy nadal o umówionym zainicjowanym seksie pieszczotach
ja mam dosyć podobną sytuację -moja dziewczyna chce sexu we trójkę na zasadach ja zajmuję się jej muszelką a ona zajmuje się penisem innego -też mnie trochę wkurza jak z namiętnością ssie innego ale cóż... tżeba zrobic kobietom dobrze...
Czy przedstawiła Ci tylko taki scenariusz ? Czy rozmawialiście też na temat sexu w parach ? Ja za moją żoną tak i nie trzymaliśmy się tylko jednego scenariusza. To pytanie do szalonyjarek.
powiedziała że uwielbia penisy chce je dotykać i poeścić ustami i rękoma a do jej muszelki mam dostęp tylko ja -bo jestem jej chłopakiem -tak mi powiedziała...
moja nie zastrzega swojej muszelki tylko dla mnie, a co do penisów to chyba odpowiedziałem Ci w innym poście przed chwilą
Mi nawet pasuje taki układ
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia