ďťż

Zabawa uczuciami drugiej osoby ?

BWmedia
Zabawa uczuciami drugiej osoby ?
  W skrocie...

Jakis rok temu poznalem atrakcyjna dziewczyne, spotykalismy sie, ze tak powiem z racji pracy, nie wychodzilismy na spotkania, miala faceta, ale cos iskrzylo od poczatku.. Pozniej rozstala sie z chlopakiem wiec chcialem sie z nia umowic, ona ze sie z kims spotyka wiec nie moze. Po czym wysyla jakies mile smski do mnie...

Generalnie sprawa wyglada tak.. Nie widzimy sie, ona cos pisze, pozniej sie spotykamy sluzbowo i zaczyna sie flirt, jakies niby przypadkowe dotykanie, wszystko z jej strony, kusi, przytula sie.. A pozniej jak ma to przejsc np. na kolejny etap czyli mamy sie spotkac, odwoluje lub nie chce.

Moim zdaniem chodzi o to... Ona wie, ze sie jej podobam i specjalnie mnie kusi, uwodzi, robi nadzieje zeby pozniej zadac bol.

Ale nie rozumiem, bo to wydaje sie byc normalna dziewczyna choc b atrakcyjna, madra normalnie mozemy pogadac, mamy wspolne zainteresowania, smiejemy sie czas nam szybko mija..


Ja wiem jedno, myślenia i postępowania kobiety nigdy nie zrozumiem. Nie ma w umyśle kobiety wiele logiki (a jest wiele wiary i uczuć). Może ona sama nie wie, czego chce. Waha się ciągle?
Witam, w sumie wszystkich to mój pierwszy post :)

Nie wiem czy znasz szczegóły jej poprzedniego związku lub czy w ogóle ten związek się zakończył ? Myślę, że ona wciąż myśli o tamtym, w pewnym sensie zastępuje jak gdyby jego twoja osobą, może chciałaby tamto zakończyć ale nie potrafi, jej myśli wracają do niego, do wspomnień, zależy to tez od tego jak duże uczucie ich łączyło.
Prawdopodobnie podobasz się jej i masz spore szanse ale nie nadszedł jeszcze czas, żeby mogła się zdecydować na bardziej zdecydowane okazywanie uczuć, może potrzebuje czasu. Kobieta to skomplikowane stworzenie :). Ale to tylko moje zdanie, daj jej czas, pozwól jej szukać ciebie.
Kobiety lubią być adorowane.

Może rozstała się z poprzednim facetem w nieciekawych okolicznościach albo coś do niego jeszcze czuje, może jest Tobą zainteresowana, ale boi się kolejnego związku albo zranienia Twoich uczuć. Możliwe też, że ma innego albo próbuje Cię wybadać, jaki jesteś i jakie masz intencje.

Nie napisałeś też, kiedy rozstała się z poprzednim i od kiedy próbujesz się z nią umówić.


Cytat:
Witam, w sumie wszystkich to mój pierwszy post :)

Nie wiem czy znasz szczegóły jej poprzedniego związku lub czy w ogóle ten związek się zakończył ? Myślę, że ona wciąż myśli o tamtym, w pewnym sensie zastępuje jak gdyby jego twoja osobą, może chciałaby tamto zakończyć ale nie potrafi, jej myśli wracają do niego, do wspomnień, zależy to tez od tego jak duże uczucie ich łączyło.
Prawdopodobnie podobasz się jej i masz spore szanse ale nie nadszedł jeszcze czas, żeby mogła się zdecydować na bardziej zdecydowane okazywanie uczuć, może potrzebuje czasu. Kobieta to skomplikowane stworzenie :). Ale to tylko moje zdanie, daj jej czas, pozwól jej szukać ciebie.
Całkiem niegłupio pomyślane... nigdy w życiu na takie coś bym nie wpadł :)

A może trafiłeś na typ który będzie cię kusił aż cie przysłowiowy ch** trafi tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji że potrafi... ?
Albo chce w ten sposób "ukarać" byłego (w swojej świadomości)?

Jest też taki typ kobiet, że popatrzeć sobie możesz, a po dotykać to już be...
Cytat:
napisał wirus
(...) Albo chce w ten sposób "ukarać" byłego (w swojej świadomości)?

Hmmm... w sumie tez brałam to pod uwagę, czyli tą gorsza wersję.
Jeśli tak jest, to znaczy to on ją czymś zraził, odrzucił itp, wtedy stara się to odreagować, sprawdza się czy nadal jest atrakcyjna dla kogoś, próbuje, podpuszcza, jak gdyby utwierdzając się w przekonaniu, że to nie jej wina, że z nią wszystko w porządku.
Ale nadal uważam, że szanse masz spore, rozumiecie się, ona może ci powierzyć swoje sekrety, tyle, że pojawiłeś się w trudnym momencie jej życia, nie masz łatwo. Musisz być bardziej cierpliwy, dotrzeć do niej od strony emocjonalnej, psychicznej, nie tak po prostu fizycznie, jeśli warto, jeśli ci zależy... kto wie, może z tego być coś pięknego.
Cytat:
... Ona wie, ze sie jej podobam... Jeśli się jej podobasz to nie miałaby jak o tym nie wiedzieć ;)
Moim zdaniem, to ona chce tylko odreagować i tak jak pisała Nikaela - utwierdzić się w przekonaniu, że wszystko z nią w porządku, że jest atrakcyjna i że podoba się facetom. Nie daj się tylko wciągnąć w te gierki...
Dziekuje za opinie, rzecz w tym, ze ona ma wielu adoratorow wiec nie wiem czy musialaby szukac potwierdzenia swojej wartosci w moich oczach. Z chlopakiem rozstala sie jak sama mowi z wlasnej incjatywy, bo ten zatruwal jej zycie... Bylo to ze 3 miesiace temu. Ja pozniej chcialem sie z nia umowic, ale powiedziala, ze z kims sie spotyka. A mimo to zawsze jak sie spotkamy cos wisi w powietrzu i raz spotkalem sie z nia ze swoim kolega, ktory jej nie znal i sam mi to powiedzial, pozniej, ze ona cos ten tego ma do ciebie...
Ale pozniej jak zwykle, ma dojsc do spotkania - ona sie wycofuje.
Chcialbym jej wygarnac wszystko, ale z drugiej strony nie chce plaic sobie mostow bo nigdy nic nie wiadomo...
Może postaw ją przed faktem dokonanym i np po pracy powiedz, że ją porywasz na kolację i nie przyjmujesz odmowy.
Dopisuję się do tego tematu, bo również mam taką sytuację. Sytuacja dzieje się w pracy. Mamy tyle samo lat, ale ponieważ jestem tam od kilku miesięcy jeszcze nie zdążyłem wybadać do końca terenu.

Kilka razy owa dziewczyna robiła do mnie maksymalne zbliżenia, tak że np. czułem jej piersi. Nie było to nic przypadkowego, tylko świadome zbliżenie. Do tego ciągła wymiana uśmiechów, trochę sobie porozmawiamy. Ostatnio przy mnie kończyła się przebierać.

Nie jestem pewny, co siedzi w jej głowie.
Kurcze, z tą pracą to uważajcie.
Wiem, może kraczę i zieję negatywnym podejściem do tematu, ale nie wierzę, że kontakty damsko-męskie z ludźmi z tej samej pracy mogą skutkować pozytywami. Raczej - na odwrót... romans nie wyjdzie, lub się skończy, można narobić sobie niezłego bigosu, żeby nie powiedzieć wprost -- gnoju.

tiagoo, może jesteś za przystępny. Ona wie, że ma Ciebie owiniętego wokół małego paluszka. Zagraj nieco twardszego, podrocz się z nią, ale trzymaj na dystans. Większość znanych mi kobiet w takich sytuacjach dodatkowo się nakręca.

Byle tylko nie przesadzić, jak za długo gra się ze mną w kij i marchewkę, rezygnuję a później już można na rzęsach stawać, ale jestem na 'nie' :)
Dżizas, ja to jestem zdania, że jakby babka chciała się z Tobą spotkać poza pracą, to by się spotkała. Życie to nie jest gra, nie dorabiaj sobie do wszystkiego ideologii. Ja też czasami flirtuję niewinnie z moimi kumplami z pracy, ale nie poszłabym z nimi na randkę. Po prostu darzy Cię sympatią i tyle. Skoro piszesz, że ma wielu adoratorów, to pewnie nie flirtuje tylko z Tobą ;)
Eee, babka ewidentnie bawi się, i jak widać ma z tego niezły ubaw. Używa sztuczek kobiecych, uwodzenia mężczyzn, brania ich na haczyk. I jak widać, zawsze ta metoda przewraca w głowie facetom i sprawia ze zaczynają sobie myśleć różne rzeczy.
Niestety taka jest prawda.
Ja, to po paru takich próbach umówienia się z nią-próbach bez rezultatu, to "kopnąłbym kobitę w zadek", a mianowicie: stać się obojętnym wobec jej sztuczek,"wdzięków", być stanowczym, nie reagować na feromony. I poczekać na efekt.... Aż ją pi*ka będzie swędzieć jak zobaczy jaki Ty jesteś obojętny na jej zaloty...:lol:
Cytat:
Eee, babka ewidentnie bawi się, i jak widać ma z tego niezły ubaw. Używa sztuczek kobiecych, uwodzenia mężczyzn, brania ich na haczyk. I jak widać, zawsze ta metoda przewraca w głowie facetom i sprawia ze zaczynają sobie myśleć różne rzeczy.
Niestety taka jest prawda.
Ja, to po paru takich próbach umówienia się z nią-próbach bez rezultatu, to "kopnąłbym kobitę w zadek", a mianowicie: stać się obojętnym wobec jej sztuczek,"wdzięków", być stanowczym, nie reagować na feromony. I poczekać na efekt.... Aż ją pi*ka będzie swędzieć jak zobaczy jaki Ty jesteś obojętny na jej zaloty...:lol:
No tez mi sie wydaje, ze o to chodzi...
W takim razie jest tez swietna aktorka, na Oscara wrecz, bo jest tak autentyczna w tym pozytywnym stosunku do mnie, no po prostu czas nam smiga, smiejemy sie itp. jest zwyczajnie super sympatycznie, a ja mam dobre oko do takich spraw, zupelnie nie jak facet i widze jak ktos udaje. Wiec nie wiem dlaczego jest tak za******a dla mnie, a pozniej mnie kusi i odwoluje spotkanie.

A myslicie, ze dobrym pomyslem byloby napisac jej jak ja widze ta sytuacje, ze mi na niej zalezy, ze nie traktuje jej jak pierwszej lepszej z brzegu... (bo to prawda) ?

Czy zaplusuje i bede mial szanse wyjasnic sytuacje czy tez pokaze slabosc, ze mi zalezy i bedzie mnie miala "na tacy"... chcialbym to z siebie wyrzucic strasznie mnie ciagnie do tego..
Możesz zaryzykować. Wiele do stracenia nie masz.
A jesli specjalnie pokazuje mi, ze to byla sciema, i ze nie jest tam gdzie miala byc...
Ja też bym zaryzykowała na Twoim miejscu. Tak jak napisała Bujda- niewiele masz do stracenia. Spróbuj.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia