ďťż

Ciąża- kto ojcem?? Problem :/

BWmedia
Ciąża- kto ojcem?? Problem :/
  witam. mam nadzieje ze dobrze trafilem z moim pytaniem. mam taki big problem. otóż moja historyjka przedstawia sie tak: mam 24 lata i do jakiegos czasu dokladnie od 3 miesciecy uprawiamy sobie sex z kolezanka z pracy. nic by nie bylo gdyby ona nie byla mężatką! ona mowila mi ze od ponad roku stara sie o dziecko z mężem i jadą bez zabezpieczen regularnie i nic. jesli ze mna to robi to tez sie nie zabezpieczamy tylko sosujemy stosunek przerwyany. i wlasnie pare dni temu ona robi test i okazało sie ze jest w ciąży. i tu sie zastanawiamy z nią z kim jest? ze mna czy z mężem(oby z nim). i sprawa jrest taka. pierwszy dzien ostatniej miesiaczki miala 10 stycznia. my kochalismy sie 24 stycznia pierszy raz po tym okresie, potem dopier tydzien pozniej. z mężem napewno NIE kochala sie od 21-27 stycznia bo podobno mieli tam jakies ciche dni. prosze o jakies porady, czy jest mozliwosc zebym to ja byl ojcem?? przeciez wczesniejh zesmy tak samo uprawiali stosunki przrywane i nic sie nie dzialo a tu nagle. ale druga sprawa skoro ona przez ponad rok czasu z mężaem i nic.

i prosze o rady bo mam naprawde wielki problem , a nie znęcanie sie nade mną czemu to zrobilem czy cos tego typu


Jeśli to nie kit, to na bank może być twoje dziecko...
jeśli nie robi Ci nadziei na to, że będzie z Tobą to daj sobie spokój. być może zresztą poszła do łóżka z Tobą by sprawdzić, czy problemy z płodnością ma ona czy jej mąż.
to bolesne, jeśli nie będziesz mógł się przyznać do swojego dziecka... ale jeśli ona chce być z mężem, to szkoda tego małżeństwa.
masz 24 lata i myślisz, że stosunek przerywany przed czymś chroni? gratuluje.

dziecka też gratuluje.


Cytat:
pierwszy dzien ostatniej miesiaczki miala 10 stycznia. my kochalismy sie 24 stycznia pierszy raz po tym okresie Wstrzeliłeś się akuracik w dni płodne (zakładając, że ma regularny okres). Póki co nie pozostaje wam nic innego jak tylko poważnie porozmawiać.
Poczekaj jak dzieciak będzie miał tak z 7 lat, zobaczysz do kogo będzie podobny ;)
A na poważnie to możesz mieć z tego trochę kłopotów. O ile pani, którą bzykasz nie wysypie się przed mężem.
Mam kuzyna, który był szczęśliwym mężem i ojcem dwójki dzieci , coś koło 10 lat. Do czasu kiedy przy okazji badań związanych z kłopotami z prostatą, lekarz zalecił kompleksowe badania i wyszło, że jest kompletnie bezpłodny od urodzenia. Już nie jest mężem ani ojcem.
No to wyręczyłeś mężulka... ;)
Jacenty - szok. 10 lat zmarnowanego życia.
HAHAHAHAHA ^^

Trzeba było pilnowac małego i nie brać cudzej żony - nie Twoja to teraz masz za swoje ^^

powodzenia w wychowywaniu ^^
To nie ładnie brać się za mężatki.
a mówią że u mężatki nie ma wpadki ;-D
olej suke.
nie moge czytac bredni typu "nie brac cudzej zony", jak suka nie da - pies sam nie wezmie, jak nie jemu, dala by komus innemu, z dwojga zlego przynajmniej sobie podymal. Zrozumcie, zdradzie ZAZWYCZAJ winna jest ta druga strona, jak by jej bylo dobrze przy mezu nie machala by dupa na lewo i prawo (co nie znaczy ze zdrada nie jest wyjatkowym kure****em).

Inna sprawa, ze debilizmem bylo wierzyc w stosunek przerywany, to tak jak by trzymac sie kalendarzyka. katolickie metody antykoncepcji sa zdecydowanie gowno warte.

zawsze istnieje tez cos takiego jak testy na ojcowstwo (ale nie wiem co i jak, wiec sie nie rozpisuje), aborcja ....
temat o zdradzie i kto w niej jest winny to chyba gdzie indziej ?
ja tam się trzymam swojej teorii, że kobieta chciała za darmo (i przyjemnie) sprawdzić kto z nich dwojga jest niepłodny. no i sprawdziła, pytanie jakie będą dalsze jej poczynania.
ja pierdziele . przyszedelm z roboty wlasnie i dopiero teraz czytram wasze komenty. normalnie osłabiliście mni ecałkiem :// ale ona sie z mężem seksila zaraz po okresie, a czytelm tez kobieta moze zjasc w ciaze w pare dni po okresie. akurat nie w te dni "najbardziej plodne czyli 10-18` to moze przeciez daje mi jakas szanse nie myslicie?
Frodo co do twojej teori to raczej nie, ona nie chcaila nic spradzwac, po prostu lubila ze mna sie kochac. zreszta sama mowila ze lepiej w tych sprawqch jest jej ze mna niz z wlasnym mezem. a czlowiek glupi i podbudowany zaczal sie coraz bardziej w to platac. maskra. teraz zaluje tych wszystkich "wspanialych dni"
To prawda,akurat wybraliscie najbardziej plodne dni na igraszki.Zreszta,niestety tak jest,ze jak sie bardzo czegos chce to sie tego nie ma,a jak sie unika czegos to sie to dostaje.W tym wypadku ona chciala z mezem,a prawdopodobnie ma z Toba.Ale coz,w Twojej wypowiedzi tez jest troche prawdy-kobieta moze zajsc w ciaze takze w te inne,mniej plodne dni. Jak dzidzius przyjdzie na swiat,proponuje zrobic test na ojcostwo,ktoremu Ty (nie jej maz) musisz sie poddac i wtedy bedzie wiadomo na bank.Chociaz ja obstawiam ze to Ty bedziesz "szczesliwym" tata... I jesli tak bedzie,a ona zdecyduje sie nie mowic mezowi prawdy,to pamietaj-klamstwo ma krotkie nogi i wczesniej czy pozniej prawda moze wyjsc na jaw...I oczywiscie (w przypadku Twojego ojcostwa)pozostaje pytanie,czy bedziesz potrafil zyc ze swiadomoscia tego,ze gdzies masz syna/corke i nie wychowujesz swojego dziecka.Nawet jesli teraz tak nie myslisz,to kto wie jak bedziesz myslal i co bedziesz czul za kilka/kilkanascie lat.
dobra, kolega poczytał, a dalej nam nie napisał co główna zainteresowana o tym myśli: z kim chce żyć dalej, z mężem czy z kochankiem. to chyba kluczowa sprawa ?
Jest jeszcze jedna sprawa - gdy nagle z niebios zstąpią na tę kobietę wyrzuty sumienia i przyzna się mężowi, że może być w ciąży z kimś innym, to jest spora szansa, że on kopnie ją w d... a Ty będziesz płacił alimenty (o ile test na wykluczenie ojcostwa nie uratuje Ci skóry).
...albo się z nią ożeni :P
Ja myślę, że powinieneś zacząć rozmawiać z tą mężatką, co dalej. Raczej to Ty jesteś tatusiem, trafiłeś akurat w dni płodne. No ale nie ma pewności. Test na ojcostwo powie prawdę.

Może Twoja kochanka pójdzie tą drogą, że wciśnie mężowi kit, że to jego dziecko? Wtedy nie będziesz mieć takich problemów. Ale niestety przez całe życie będziesz mógł sie spodziewać, że kiedyś ona lub Twoje dziecko zapuka do Twoich drzwi i będzie wymagała od Ciebie pomocy materialnej i wychowania Twojego maleństwa.

Byłeś nieodpowiedzialny, używanie prezerwatyw w takim przypadku to absolutna podstawa! Uczą już tego w szkole podstawowej.
Żeby wpaść z niewierną żoną to trzeba mieć cholernego pecha. Współczuje.
Ciekawe co zrobisz jak powie, że chce być z Tobą.
Z reguły mężatki, które zdradzają regularnie, myślą racjonalnie, czyli zabezpieczają się przed wpadką z wiadomych powodów. Jeżeli szuka seksu poza swoim związkiem, oznacza to, że albo seks w związku leży kompletnie, lub że w ogóle go nie ma. Stąd wpadka jest bardzo niewskazana. Jeżeli spotykacie się regularnie i pieprzycie non stop bez zabezpieczenia, a do tego podczas płodnych dni(sic!) to dla mnie wniosek jest prosty: świadome dążenie tej pani do wiadomego efektu.
ja z ta kobieta utrzymuje ciagle kontakt , razem to przezywamy caly czas, oczywiscie przez telefon tylko sie kontaktujemy bo inaczej nie ma jak sie spotkac. ona siedzi w doomu od paru dni bo dostala zwolnienie z pracy. dzis dzwonila do mnie bo byla rano u swojego ginekologa i powiedzial jej ze jest najprawdopodopniej w czwartym lub czwartym i pół tygodnia ciąży.widac juz pęcherzyk. takze najgorzej z mozliwych? co myslicie? ona sobie sama jakos to liczy i mowi mi ze nie ma szans zeby to moje bylo <pioprostu wyczulem ze ona w ogole nie chce dopuscic do mysli ze to moje> a ja jej dzis wytlumaczylem tak powaznie ze jest sznsa i to duza ze to moje! przejeb.... normalnie. ona chce aby to bylo jej męża na pewno. mowila kiedys za mąż by jej zdrady nie wybaczyl, ona sie cholernie boi ze jak on sie dowie to juz koniec. mysle ze sama sie mu nie wygada raczej, oboje nam zalezyt aby nikt nigdy o niczym sie nie dowiedzial. a ja sie juz zastanawialem czy jest juz teraz jakas metoda zeby sprawdzic czy to ja jestm ojcem.. ale tak w ogole do mnie to nie dociera za ja moglbym byc ://

extasylove

dobrze piszesz! nie mam pojęcia czy bede potrafil zyc z ta swiadomoscia mego ojcostwa pozniej, jednak na razie jakos to wszystko wydaje mi sie ze dzieje sie za moimi plecami. ze jakos mnie to nie dotyczy.

a i co chwile sie mi nasuwa pytanie czy jakbynp okazalo sie ze to moje jednak dziecko, to jak mam na to reagowac! pozwolic aby Ona wychowywala to dziecko ze swoim mężem?? musielibysmy oboje z nią udawac ze to ich dziecko. tylko nie wiem czy ona by tak potrafila przez reszte zycia i nie wiem czy ja potrafilbym znbiesc cos takiego ze ona wychowuje moje dziecko z innym...
Czy wy się kochaliście 24 stycznia pierwszy raz w ogóle? Bo piszesz pierwszy raz po tym okresie... a wcześniej też? Jeśli gdzieś to pisałeś, a nie doczytałam to przepraszam, nie chce mi się wszystkiego dokładniej czytać;)
Cytat:
(...) tylko nie wiem czy ona by tak potrafila przez reszte zycia i nie wiem czy ja potrafilbym znbiesc cos takiego ze ona wychowuje moje dziecko z innym... nawet nie wiesz, ile kobiety potrafią...
a Ty... niestety, możesz cierpieć. ale jak na razie, dalej uważam, że jeśli ona podejmuje decyzję by zostać z mężem - powinieneś się usunąć na bok, zniknąć z ich życia.
Cytat:
Czy wy się kochaliście 24 stycznia pierwszy raz w ogóle? Nie pierwszy raz w ogóle. pierwszy raz po jej ostatnim okresie ktorego miala w styczniu.
Cytat:
nawet nie wiesz, ile kobiety potrafią...
a Ty... niestety, możesz cierpieć. ale jak na razie, dalej uważam, że jeśli ona podejmuje decyzję by zostać z mężem - powinieneś się usunąć na bok, zniknąć z ich życia.
no niby ona woli zostac z męzem no bo wiadomo ze to jest MĄŻ. związala sie z nim na amen przeciez. `ze mna przeciez to byla taka tylko przygoda, taki romansik. zreszta ona jest 5 lat starsza ode mnie. Nie mam pojecia jak to dalej bedzie. w sumkie masz racje ,moze ze lepiej sie calkiem usunąć, byc moze nogdy nie wyjdzie na jaw to ze ja moglbym byc tym ojcem. moze dziecko akurat bedzie do niej podobnee.. nie wiem..
Cytat:
Jest jeszcze jedna sprawa - gdy nagle z niebios zstąpią na tę kobietę wyrzuty sumienia i przyzna się mężowi, że może być w ciąży z kimś innym, to jest spora szansa, że on kopnie ją w d... a Ty będziesz płacił alimenty (o ile test na wykluczenie ojcostwa nie uratuje Ci skóry). Domniemanym ojcem jest mąż. jaromiro nic płacić najprawdopodobniej nie będzie a w razie rozwodu alimenty będzie płacić były mąż, chyba że bardzo szybko (nie wiem dokladnie ile) po urodzeniu dziecka obecny maż wykluczy swoje ojcostwo.

Są w Polsce przypadki, że faceci płacą alimenty mimo wykluczenia ojcostwa przez testy DNA- bo sie z tym spóźnili.
Cytat:
dzis dzwonila do mnie bo byla rano u swojego ginekologa i powiedzial jej ze jest najprawdopodopniej w czwartym lub czwartym i pół tygodnia ciąży.
czyli do zapłodnienia doszło jakiś miesiąc temu, a więc niedługo po okresie. pisałeś że "seksiła się" z mężem zaraz po okresie; jestem jednak zdania, że to nie ty, tylko jej mąż będzie ojcem. I jeśli sprawdzi się to, co piszę, potraktuj zainstniałą sytuację jako nauczkę na przyszłość :)
noname99 chyba jednak sie mylisz. czwarty tydzien jej ciąży wypada niestety na tydzien od 19 - 25 styczen. to jest czwarty tydzien bodajze.
poza tym potrzebowalbym jakiejs rady, czy jest moliwosc na sprawdzenie kto faktycznie jest ojcem ?? tylko najlepeij juz teraz?? w tych początkowych tygodniach ciąży?? wie ktos cos o tym moze? jakas metoda?
Cytat:
najlepeij juz teraz? jakas metoda? wróżka
A może po prostu miałeś zostać ojcem bo jej mąż nie może i tyle. Taki szybkie, darmowe zapłodnienie "z banku spermy" bez formalności.
Cytat:
no niby ona woli zostac z męzem no bo wiadomo ze to jest MĄŻ. związala sie z nim na amen przeciez. `ze mna przeciez to byla taka tylko przygoda, taki romansik. zreszta ona jest 5 lat starsza ode mnie. Nie mam pojecia jak to dalej bedzie. w sumkie masz racje ,moze ze lepiej sie calkiem usunąć, byc moze nogdy nie wyjdzie na jaw to ze ja moglbym byc tym ojcem. moze dziecko akurat bedzie do niej podobnee.. nie wiem.. Sorry ale męża się nie zdradza!!! Z tego co pamiętam, to przyrzeka się wierność i uczciwość... Boshe... no ja tego nie rozumiem!!! Co za szmata.... Zrobiła to świadomie... byłeś reproduktorem jednym słowem :) Bo już dziewczynki w liceum wiedzą jak oblicza się dni płodne... a co dopiero 29 letnia kobieta...
Świadome działanie... na pewno nie przypadek...
a ona ma dzieci czy to bedzie jej pierwsze dziecko? bo jak juz ma dzieci to jest jedna metoda zeby sprawdzic czy zarodek jest twoj czy meza.
jaromiro
a ja powiem ci tak: dobrze ze sie tak stalo, teraz bedziesz cierpiec przez reszte zycia... widac ze jestes nieudacznikiem i kompletnym kretynem jezeli brales sie za mezatke i doprowadzisz lub juz doprowadziles do zniszczenia malzenstwa i zycia tego dziecka..
po prostu brak slow.
Cytat:
Sorry ale męża się nie zdradza!!! teoretycznie tak. żony zresztą tak samo. praktyka zawsze odstaje od teorii.
Cytat:
Boshe... no ja tego nie rozumiem!!! Co za szmata.... Zrobiła to świadomie... byłeś reproduktorem jednym słowem :) Bo już dziewczynki w liceum wiedzą jak oblicza się dni płodne... a co dopiero 29 letnia kobieta...
Świadome działanie... na pewno nie przypadek...
tu się pani zagalopowała. lektura BT w dziale ciążowym dowodzi, że wiele pań ma silny problem z pojęciem swej płodności i wszystkimi technikaliami związanymi z tym.
natomiast co do teorii o tym, ze wykorzystała autora tematu do zapłodnienia - zgadzam się.
problem może wyniknąć, jeśli małżonek badaniami udowodni swą bezpłodność. "Mała Moskwa" się kłania.
Przyjemniejszy i tańszy sposób zajścia w ciążę niż in vitro.
Jak dla mnie ona zrobiła to świadomie i celowo. Zostałeś wykorzystany. A że się na to zgodziłeś to już inna bajka. Nie brałeś takiego typu konsekwencji pod uwagę? Przecież głowę masz nie tylko od tego, by ci w szyję nie napadało :/
hmm jakbym chciala zajsc w ciaze swiadomie z premedytacja z kims innym niz moj maz to byl wybrala czlowieka ktory raczej nie jest zemna zwiazany poprzez prace itd.bo zawsze jest ryzyko ze jesli bedzie podejrzewal ze jestem w ciazy bedzie chcial wiedziec czy przypadkiem nie jest ojcem.(zabiegac o swoje prawa).takze ryzyko ze maz sie dowie byloby duze.
Cytat:
Co za szmata.... Zrobiła to świadomie... byłeś reproduktorem jednym słowem wcale nie prawda ze chciala mnie wykorzystac zeby sobie dziecko zrobic, ona strasznie cholernie przezywa to teraz, nie moze dopuscic mysli ze nie jej mąż jest czy bedzie ojcem. gadam z nia codziennie i zaluje tego wszystkiego, tak samo jak ja. oboje bysmy chcieli cofnac czas,. ciagle mi mowi ze juz wolalaby nie byc w zadnej ciazy <chcialaby nawet poronic > jezeli to moje bo przeciez predzej czy pozniej jej mąż sie dowie i to bedzie koniec jej malzenstwa. wiem ze mowi prawde bo ja znam.

Cytat:
a ona ma dzieci czy to bedzie jej pierwsze dziecko?
nie ma zadnego dziecka. to moze bedzie jej pierwsze. o ile faktycznie sie dowiemy ze to jednak moje to loepeij zeby sie chyba nie urodzilo. wiem ze glupio gadam, bede sie poniewieral w piekle pewnie przez taki gadanie, ale jakby to bylo. dziecko np podobne do mnie i co. cale jej dotycgczasowe zycie pojdzie sie jeb... i nie wiadomo czy moje takze

Edytuj posty - Hagath
5. Nie zabijaj - jeżeli zdecydujecie się na aborcje lub jak mówisz " to loepeij zeby sie chyba nie urodzilo " - samo myślenie/mówienie jest również grzechem.

6. Nie cudzołóż - bzykałeś żonkę faceta, a sprawa z dzieckiem NA PEWNO wyjdzie na jaw, prędzej czy później, jak ojciec zorientuje się, że dziecko nie ma w sobie genów po tacie, żonka nie wytrzyma i powie mu cała prawdę, a Ciebie postara się dorwać i rozliczyć się z Tobą.

jesteś frajer pompka jakich mało, bo zamiast myśleć łbem i rozważać nad konsekwencjami, kierowałeś się kutasem. :)
Cytat:
jesteś frajer pompka jakich mało, ty mi tu nie frajeruj. poczytaj mojego pierwszego posta a zwłaszcza ostatnie zdanie. zrobilismy co zrobilsmy i koniec. nie ma co gdybac i rozwazac co by bylo gdybysmy cos tam... teraz dla mnie wazne jest co dalej, i dlatego licze na pomoc czy podpowiedzi uzytkowników,ale nie takich jak Ty. człowiek popelnia w zyciu wiele błędów.. i ty zapewne tez. jesli masz w tak glupi sposob komentowac to lepiej daruj sobie
Ah tam. A może jesteś podobny do jej mężą, hm? Jak jesteście brunetami to pół sukcesu. Drugie pół to módl się, aby dziecko było w 100% podobne do mamusi :D
nie szukałbym zagrożenia dla autora tematu w tym, że mąż (i ojciec prawny dziecka) będzie węszył problem, bo dziecię nie wiadomo do kogo podobne. zapatrzone babcie i tak znajdą podobieństwo do któregoś z dziadków, pradziadków lub prababć, nawet jak małe będzie podobne do Baracka Obamy.

pisząc ten temat udowodnił, że jest człowiekiem wrażliwym, a nie tępym klocem. bólem będzie więc dla niego to, że nie jemu dziecko będzie mówić "tato"...
Cytat:
Ah tam. A może jesteś podobny do jej mężą, hm? Jak jesteście brunetami to pół sukcesu. szczerze powiedziawszy oboje jestesmy brunetami i do tego oboje mamy taką ciemną karnacje. takze to moze byc plus. no ale lepeij zeby jednak podone bylo do mamy...

Cytat:
pisząc ten temat udowodnił, że jest człowiekiem wrażliwym, a nie tępym klocem. bólem będzie więc dla niego to, że nie jemu dziecko będzie mówić "tato"... dzięki za zrozumienie kolego.. zgadzam sie z tobą, to byc moze byc bolesne wiedzac ze jednak moje dziecko mowi do kogos innego "tato",, ale cóż..
No ale coż teraz pozostaje Ci tylko czekac do rozwiązania i wtedy zrbic badanie na ojcostwo choc szansa jest duza,ze to jednak Twoje dziecko jednak chyba najlepiej dla wszystkich w tym układzie byłoby gdyby to dziecko było jej meza.

P.S. Edytuj posty:)
Cytat:
Boshe...
(...)
Bo już dziewczynki w liceum wiedzą jak oblicza się dni płodne... a co dopiero 29 letnia kobieta...
Świadome działanie... na pewno nie przypadek...
dziewczynki w liceum wiedza też, że w języku polskim nie istnieje "sh"

Wybaczcie, sam robie mase błędów i mam wszelkie możliwe dysmózgowia, ale trafia mnie jak widze wszędzie to cholerne "sh" itp.

- niniejszym koniec offtopu
3 marca idzie na kontrol do ginekologa, to moze wtedy cos konkretniej i dokładniej jej powie. moze okresli na ktory tydzien wyglada pęcherzyk... Nie wiem..
Cytat:
zapatrzone babcie i tak znajdą podobieństwo do któregoś z dziadków, pradziadków lub prababć, nawet jak małe będzie podobne do Baracka Obamy. tu mnie rozwaliłeś jak to piszą w komentarzach gdzieniegdzie 10/10 ;]

a co do tematu, jak mamusia mówi i chce żeby to było jej męża to nie rób żadnych badań tylko daj jej tak myśleć i sobie też.
Przestańcie na jego najeżdżać bezsensownymi tekstami typu "nie brać mężatki" chciała się pieprzyć to to zrobiła każdy z was by poruchał jakby miał okazję, przykro mi chłopie ale się wkopałeś w to bagno ale cóż dziecko jest twoje jakby nie było, powinieneś je pokochać i rościć do niego prawa, dziecko jest częścią ciebie i wbrew temu czy ona będzie z mężem czy nie to powinieneś uzyskać do dziecka prawa i się nim opiekować, najlepiej zrobić badania DNA i problem z głowy
O matko. Santos aleś ty prawomyślny.
Gościu umoczył a tu szuka rozgrzeszenia albo sposobu łatwego wybrnięcia z sytuacji.
Po prostu dziecko jest po to żeby o nie dbać i je uznać a ty przestań pajacować bo wcale fajny nie jesteś tylko żałosny
Santos ****a a nie rozumiesz, że ta laska ma męża? Autor się boi, że coś wyjdzie na jaw, ale dziecko będzie miało wszystko czego potrzebuje - rodzine. Autor dał się wciągnąć w jakąś manipulację i teraz ma, ale moim zdaniem powinien się odsunąć i pozwolić jej z mężęm wychowac to dziecko.
Santos masz rację i to w 1000%. O dzieci trzeba dbać i powinny mieć rodziny. Problem tu polega na czymś innym. Kolo umoczył i teraz szuka ratunku. Zabawić się lubił ale nie myślał o konsekwencjach. Teraz szuka wyjścia. Hyba jasno teraz się wyraziłem??
A szyderstwo? Czasem niektórym potrzebny jest kop w d... żeby się obudzili.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia