ďťż

Czuje się ograniczona

BWmedia
Czuje się ograniczona
  Witam serdecznie!
Co kilka dni w moim związku pojawiając sie nowe problemy z którymi nie umiem sobie poradzić.
Z powodu odległości która dzieli mnie z ukochanym nie możemy widywac sie codziennie tylko raz na 2-3 tygodnie. Wiem, że bedec w takim zwiazku trzeba uzbroic sie w wieksza cierpliwosc i mniec ogromne zaufanie do partnera. Przez rok ( tyle czasu jesteśmy za soba) nie dałam mu żadnego powodu aby mogl mnie podejrzewac o zdrade. Ograniczam sie jak moge, nie wychodze na imprezy itp żeby tylko moj facet mi ufal i nie myslam ze szukam nowych wrazen. Ostatnio jednak jego zaborczosc i zazdrosc zaczela mnie dobijac i dzialac na nerwy:mad: . Okropnie mnie ogranicza, nie wolno mi wyjsc z koleznkami po szkole na miasto, odezwac sie do kolegi itp.
Podam przyklad pewnego zachowania: mialm isc z koleznak na miasto zalatwic pewna sprawe. Napisalma do Miska, ze ide z W, na miasto...wszytsko bylo ok, gdyby po nia nie przyszedl chlopak, oczywiscie nie moglam juz z nia isc, przy tym dostalam kilka niemilych eskow typu: ze on juz mi nie wystarcza ipt. Nie wiem co zlego zrobilam? To ze po koleznake przyszedl chlopak?
To zaczyna mnie meczyc, nie moge przebywac w obecnosci kolegow z klasy= podejrzenie zdrady. Czuje sie jak niewolnica. Ostatnio nawet zaczol wybierac z kim mam sie kolegowa a z nim nie (oczywiscie tylko z dziewczynami). Zadna rozmowa nie pomaga. On nie chce zmienic zdania.
Gdy patrze na to jak zachowuja sie moje koleznaki wobec swoich chloapkow i ci im ufaj serce mi sie kraj bo ja nie mam do niczego prawa a jestem ciagle o cos oskarzana :(
Co ja mam w ogole zrobic? Nie wiem jak juz z nim o tym rozmawiac?



skoro twoja sczerosc tak jest przez niego odbierana to porpostu mu nie mow ze idziesz z kolezankami i kolega na miasto tylko z sama kolezanka . Klamstwo jest ale przeciez gdy jestes szczera to ma focha wiec skoro i tak go nie zdradzasz to nie musisz mu ze wszytskiego spowiadac > co innego gdybys chodzila na imprezy z kolesiami no to wtedy rozumial bym zazdrosc i takie smsy ;]
ale po co kłamać? związek bez szczerości jest jak .. procesor bez chłodzenia :) - dlugo nie pociągnie.
Z tego co piszesz wynika, że jesteś wobec niego w porządku. Bardzo w porządku. On tego nie docenia. Co możesz zrobić? Chyba przede wszystkim porozmawiać - szczerze i poważnie. Jeśli nie dojdziecie do konsensusu, cóż..... Trochę zazdrości jest potrzebne ale nie tyle i w takim wydaniu. Poszukaj kogoś, kto bardziej Ci zaufa.
Mialam to samo a nawet i gorzej i zazdrośnikowi nie da sie wytłumaczyć, ze ta jego zazdrość jest przesadna i ze postepuje sie wobec niego ok .
Odeszlam.


Zapytaj go wprost: czy uważa ciebie za puszczalską, a siebie za żałosnego dupka, któremu nie warto być wiernym...
Zgadzam się z każdym, podpisuję pod tym co każdy napisał dwoma rękami. Szczególnie podoba mi się tekst z prockiem.:headbang:
A wracając do sedna. Też jestem zazdrosny, bo nie ma osoby nie zazdrosnej, ale nigdy nie robiłem wymówek mojej z tego powodu, chyba że miałem ku temu jakieś podstawy, a miałem. Najważniejsza jest szczerość. Twój chłop to typowy chłop. Chce mieć nad babą kontrolę. Traktuje Cię jak swoją własność. A to może być dla związku zabójcze. Musi on wyłączyć myślenie kroczne i załączyć myślenie mózgowe, a może ktoś wpuścił mu wirusa. Zastanów się czy nie ma wokół Was osób życzliwych. Wśród moich znajomych też była taka osoba. Było sobie kumpelstwo przez baaaardzo długi okres czasu-nigdy pomiędzy nimi nic nie było. Ona miała chłopaka, on nie. Ktoś, puścił plotę, że szli za ręce i żeby gość uważał, bo ktoś mu rogi przyprawia. Po roku związek się rozpadł, a oni z kumpli stali się parą. Wina leżała nie po stronie kumpli, tylko po stronie tego gościa, ale to nie miejsce i czas na takie opowieści.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia