ďťż

Dziwna sytuacja z 'przyjaciolka'.. help..

BWmedia
Dziwna sytuacja z 'przyjaciolka'.. help..
  To moj pierwszy post, wiec dzien dobry wszystkim :)

Mam pewien problem, ktory nie daje mi spokoju... pisze tutaj, bo chcialbym poznac obiektywne opinie. Prosze o pomoc wszsytkich... a szczegolnie bylbym wdzieczny gdyby Panie napisaly co mysla wlasnie z punktu widzenia kobiety.
Cala historia jest dosyc skomplikowana, ale postaram sie jak najlepiej ja opisac...

Otoz wszystko zaczelo sie jakies 7 miesiecy temu. Na imprezie poznalem dziewczyne, z ktora bardzo szybko sie zakumplowalem. Ona ma 16 lat, ja 18. Z czasem kolezenstwo przerodzilo sie w przyjazn. Rozmawialismy ze soba non stop i o wszystkim bez wyjatku i bardzo sobie ufalismy. Po kilku miesiacach bedac z nia na imprezie i widzac ja w objeciach pewnego chlopaka poczulem straszna zazdrosc... zdziwilo mnie to, bo traktowalem ja tylko jako przyjaciolke i nie myslalem o niej jako o kims, kto mi sie podoba. Pod wplywem tej sytuacji zaczalem analizowac to co dzialo sie w ostatnich miesiacach... wniosek bardzo mnei zaskoczyl... od pewnego czasu zaczynalem czuc do niej cos wiecej niz przyjazn, ale nie dopuszczalem do siebie tej mysli. W tym czasie mialem pare krotkich historii z 2 czy 3 dziewczynami, ale z zadnej nic nie wyszlo... dlaczego? dlatego ze zamiast spotykac sie z nimi wolalem spedzic czas z ta przyjaciolka... i wtedy wszystko dotarlo do mnie.... kazda dziewczyne ktora traktowalem jako potencjalna partnerke podswiadomie porownywalem z ta przyjaciolka i wybieralem wiadomo kogo.....
Postanowilem, ze jesli tak sobie ufamy i dobrze sie rozumiemy, to musze z nia porozmawiac i powiedziec o tym co czuje. Porozmawialem. Powiedziala mi, ze traktuje mnie tylko jak przyjaciela i nie mogla by byc ze mna bo za bardzo mnie lubi i nie chce mnie skrzywdzic..... o co w zwiazku latwo.. poza tym uwaza, ze mamy odmienne spojzenie na zwiazki bo ja wole budowac zwiazek na zaufaniu i przyjazni, a ona patrzy na to czy ktos ja pociaga ( to sa jej slowa)... skonczylo sie na tym, ze zwiazek miedzy nami jest niemozliwy i dalej bedziemy przyjaciolmi, ponadto obiecalem jej ze nie bede robil nic wbrew jej woli i nie bedziemy wracac do tego tematu.
Przez jakis czas bylo wszystko ok.. nie myslalem o tym i bylo mi z tym dobrze. Ale od jakiegos czasu sytuacja zaczela sie zmieniac. W jednej rozmowie, po jej ciezkich przejsciach z chlopakiem, z ktorym krecila, a ktory ja oszukal nie mowiac, ze ma dziewczyne, zalila mi sie, ze chce, zeby ktos wreszcie zwrocil na nia uwage jako na osobe.. a nie kogos z kim mozna sie zabawic i zostawic. Chcialem jej powiedziec, ze to wlasnie ja postrzegam ja w taki sposob w jaki chce...... ale nie powiedzialem bo obiecalem nie wracac do tego...

I wtedy sie zaczelo... znowu o niej mysle przez caly czas....

zmienilo sie takze jej zachowanie.... albo tak mi sie przynajmniej wydaje.. po moim wyznaniu, wolala unikac na imprezach sytuacji, w ktorych moglbym cos zrobic w zwiazku z moimi uczuciami...natomiast ostatnio zaczela sie do mnie przytulac, rozbierac mnie dla zabawy ( glupio to brzmi :P po prostu na ostatniej imprezie stwierdzila, ze moze mnie rozebrac i w czasie tanca zdjela mi koszulke i rozpinala rozporek... na szczescie byla to domowka w gronie samych kumpli wiec wszyscy traktowalismy jako zwykla smieszna zabawie i robienie sobie jaj)..... na koniec imprezy spala przytulona do mnie itp.. kazdy, kogo by potraktowala w ten sposob na pewno by probowal ja podrywac.. na szczescie sie powstrzymalem, bo pare chwil wczesniej powiedziala mi zebym jej nie podrywal... wszystko niby wydaje sie normalne i oczywiste, ale zdziwila mnie taka nagla zmiana jej zachowan, a znam ja dobrze i nigdy wczesniej tak nie robila (chodzi mi o okres po tym, jak powiedzialem jej co do niej czuje)
mysle, ze moze byc to spowodowane tym, ze mi ufa i wie ze nie potraktuje jej zachowania jako kuszenia itp.
Jednak mimo wszystko nie rozumiem tego i ciagle sie z tym gryze, bo nie wiem co mam robic..... czy olac to i dalej zachowywac sie jak zawsze.. czyli nie myslec o tym, ze ja (chyba... bo to duze slowo..) kocham, czy moze znalezc jakis odpowiedni moment i zadzialac, lub porozmawiac z nia o tym.. ?? nie chce niczego spaprac bo utrata kontaktu z nia to bylaby katastrofa.....

ufff.... przepraszam najmocniej za tak dlugie wypracowanie... ale krocej tego sie nie dalo opisac, tak zeby oddac wszystkie wazne aspekty sytuacji.....

Jesli komus bedzie chcialo sie to czytac, to baaaardzo bylbym wdzieczny, jesli napiszecie mi, co o tym myslicie i co waszym zdaniem powinienem robic....

pozdrawiam.. :)


Ukazuje mi się tu przykład tego, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje.. Czasami tak jest, że jak dziewczyny dowiedzą się, że ktoś coś do nich czuje, to mimo, że same nie czują do tej drugiej osoby nic to kokietują itd., bo wiedzą że komuś imponują i jest im z tym super.. Spotkałam się nie raz z takim zachowaniem i uważam że jest ono poprostu nie wporządku. Kolego wybacz ale uważam, że ona Cię trochę w tym momencie wykorzystuje.. Nie ma chłopaka a z jej narzekań wynika, że chciałaby mieć, przytula się do Ciebie itd. bo nie ma do kogo a gdy pojawi się jakiś to na bank tak nie będzie. Poza tym skoro teraz nie widzi Cię jako chłopaka to czy kiedykolwiek zobaczy? W sumie nie wiem ale widzi mi się to niekorzystnie dla Ciebie.
Mam takiego kolegę, którego bardzo lubię ale nie chcę z nim za dużo się kontaktować, ponieważ wiem, że on coś do mnie czuje i poprostu nie chcę go ranić. I uważam, że tak jest ok, bo nie robię mu nadzieji.
narazie nie podejmuj żadnych kroków, poczekaj, zobacz jak sytuacja się rozwinie,jak ona się będzie zachowywała w stosunku do Ciebie.
Moim zdaniem nie angażuj się w to wszystko i zacznij się rozglądać za kimś innym. Jak dla mnie to robisz za taką bezpieczną przystań do której zawsze można wrócić, bo ona wie, że jesteś i czekasz. Miałem tak raz, taką przyjaźń i nic więcej. W efekcie końcowym źle się to skończyło, bo któregoś pieknego dnia nie wytrzymałem i powiedziałem co czuje itd. No i przyjaźń szlak trafił... Ale może Tobie się akurta uda, nie wiem, ale czarno to widze.


Pisałeś o zaufaniu. To jest chyba przyczyna jej zachowania. Może nikogo nie potrzebuje, nie chce być z facetem. A może musisz ją przekonać, ze jesteś najodpowiedniejszym, dziewczyna na pewno do tego przekonania dojdzie, jeśli będziesz fair. Zawsze mi powtarzano, że z przyjaźni powstają najpiękniejsze i najtrwalsze związki.

Życzę szczęścia:)
Margerita, ma rację.
Zastosowałbym jeden chwyt. Jak będzie się do ciebie tulić to zapytaj się dlaczego to robi :>
chuckS,

Gdybyś był gejem, to takie zachowanie z jej strony byłoby moim zdaniem OK - niczego nie oczekuje, Ty niczego nie chcesz.

Ale jeśli zabiera się w ten sposób za heteryka i to takiego, któremu sama nie jest obojętna... autentycznie bym ją w dyby wsadził.
Cytat:
Zastosowałbym jeden chwyt. Jak będzie się do ciebie tulić to zapytaj się dlaczego to robi jakie proste a jakie genialne :]
no cóż chemia nie teges...
chuckS - Zawaliłeś (pewnie nieświadomie na samym początku). Ta panienka po prostu zaszufladkowała Cię jako przyjaciela swojego, takiego za******ego misia któremu może się wypłakać jak ją rzuci kolejny "dupek". Od jej koleżanek różnisz się tym, że masz penisa. No offence, ale to co napisales dokladnie na to wskazuje. Bardzo ale to bardzo ciężko ten stereoptyp zmienić. Widzę tu jakieś maleńkie światełko w tunelu po jej zmianie zachowania.

Mając na uwadze, że do odważnych świat należy - radzę - próbuj. Oczywiście weź w rozwagę że w razie porażki cała "przyjaźń" idzie się walić.

pozdro
To wszystko bardzo przypomina mi moją sytuację. Niestety, z takiej sytuacji nie ma raczej pozytywnego dla Ciebie (nas) wyjścia. Wachania - od odsunięcia do pełnego tulenia się zmieniają się jak sinusoida. Ja nawet usłyszałem, że mam wszystkie cechy, których szuka u faceta. Niestety muszę się zgodzić z przedmówcą - najprawdopodobniej zawaliliśmy gdzieś na początku. Im dłużej trwa ta sytuaacja tym bardziej wierzę w powiedzenie "Jeśli zostaniesz przyjacielem kobiety to stajesz sie dla niej równie aseksualny jak brat, a raczej jak zepsuta lodówka" :(
A co wy na to dziewczyny??
hmm... mam taka sama sytuacje- i mysle ze rowniez zawalilam na samym poczatku ujawniajac swoje uczucia... nie ma latwej drogi wyjscia z tej sytuacji :/ po raz kolejny probuje cos z tym faktem zrobic... - a raczej zlikwidowac wogole ten problem czyli odciac sie od "obiektu" ciiieezkoo mi to idzie ale daje rade :P <to moja juz chyba 20 taka proba? > nie wiem zbytnio jak ukladaja sie relacje medzy Wami,ale jest dla mnie conajmniej dziwne ze nie probowales jej pocalowac? moze to by cos zmienilo?... a moze sie myle... pzdr zycze powodzenia
hmmm..... widze, ze raczej ogolnie wychodzi na to, ze sytuacja jest kiepska... ale daliscie mi sporo do myslenia.... dzieki :)

co do pocalunku, ktorym pisala kiciunia...... kurcze nie wiem... po tamtej rozmowie obiecalem ze nie bede wracal do tematu i robil nic w tym kierunku... wiec tego nie robilem....... nie mam pojecia jak by mogla na to zareagowac..
Cytat:
chuckS,

Gdybyś był gejem, to takie zachowanie z jej strony byłoby moim zdaniem OK - niczego nie oczekuje, Ty niczego nie chcesz.

Ale jeśli zabiera się w ten sposób za heteryka i to takiego, któremu sama nie jest obojętna... autentycznie bym ją w dyby wsadził.
100% Poparcia. Kręci ją że się na nią napalasz, wysysa z ciebie energię, uciekaj człowieku. Inaczej - depresja, problemy w kontaktach z kobietami przez najbliższe parę lat i zmarnowany kawał młodości. Zerwij zupełnie kontakt.
Nick Nickson ma rację. Rada jest na to taka, skończ być dla niej przyjacielem. Pokaż że jesteś facetem z jajami i zacznij interesować się innymi dziewczynami. Jak wzbudzisz w niej zazdrość to sobie pomyśli: cholera, miałam takiego fajnego chłopaka w garści, muszę go mieć z powrotem.

Pamiętaj że puki ona sama nie dojdzie do tego że jesteś super materiałem na partnera to jej tego nie wpoisz dobrymi słówkami i upieraniu się przy swoim. Jak pokażesz jej że nie jesteś na każde zawołanie i takich jak ona dziewczyn możesz mieć więcej to sytuacja się odmieni bo Cię zacznie inaczej postrzegać. Wiem że to może się wydawać dziwne i trudne dla Ciebie bo nabawiłeś się pewnych nawyków.

Poczekaj aż ona napisze na gg i delikatnie podkreśl w rozmowie że to ona napisała. Wpłyń na jej podświadomość w taki sposób żeby wyszło że większość waszych kontaktów wypływa z jej inicjatywy. Nie myśl o niej w kategoriach nie wiadomo kogo. To tylko wpływa na to że jesteś uległy jej zachciankom i wpływom. Co do tego że się boisz stracić taką przyjaźń to od razu Ci powiem że to nie jest przyjaźń. Ty chcesz czegoś więcej i jak tego nie osiągniesz to będziesz tylko cierpiał. Lepiej zaryzykować a szanse masz dosyć duże jeśli to dobrze rozegrasz. Skończ być przyjacielem, zacznij być kochankiem i dobrym materiałem na partnera.

Jak zauważysz że definitywnie próbuje Cię zdobyć to możesz zaatakować. Wyzbądź się prawienia komplementów, adorowania jej na każdym kroku a będzie lepiej.

Good Luck ;]
mhmh moja rada jest taka: zaczekaj na jej ruch.
gucio dobrze ci poradził, że jak następnym razem się będzie do Ciebie zbliżała to po prostu spytaj jej się delikatnie dlaczego to robi.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia