ďťż

Facet obraził się, za to, że nie chciałam zostac u niego na noc. (nie uznaję tego bez ślubu)

BWmedia
Facet obraził się, za to, że nie chciałam zostac u niego na noc. (nie uznaję tego bez ślubu)
  jestem z facetem 2 lata, nigdy nie zostawalam u niego na noc on rowniez nie.. dzisiaj zaproponowal mi abym zostala ,powiedzialam ze bardzo bym chcial,ale nie dam rady,jutro rano praca ,i rodzice,Nie tolerują spania u faceta bez slubu.Facet sie najzwyczajniej w swiecie obraził.Nie odzywa sie nie odbiera telefonów..:( Co mam o tym myslec..?


a ile macie lat ;D? powiedz mu (o ile odbierze) zeby nie zachowywal sie jak szczeniak.. chyba jakis niedojrzaly czy cus ;D
albo jest na prawde zajety ;) istnieje taka mozliwosc! hehe ;D
Pewnie jakaś inna była chętna na zostanie na noc :whistle:
Łojeny, facet co strzela fochy. Ratuj sie kto może ;)

Pewnie poczuł się urażony Twoją odmową, gdyż spodziewał się iż z przyjemnością zgodzisz się na tą noc. Wybrałaś wygodę, niż upojne chwile we dwoje, tak on to zapewne widzi. Pozostaje tylko odczekać aż mu przjdzie i potem spokojnie wyłożyć swoje argumenty. Powinien zrozumieć.


dziwne to, bo skoro 2 lata jesteście to takie kwestie macie pewnie obgadane. no chyba że się mylę i nie rozmawialiście nigdy o tym i to była pierwsza tego typu propozycja...
Jeżeli wiedział o Twojej zasadzie i dalej z Tobą był, to znaczy że jest niepoważny. Jeżeli nie rozmawialiście o tym przez 2 lata, to znaczy, że oboje jesteście niepoważni i nie dorośliście do związku. Sama zasada też wydaje mi się niepoważna, bo przecież nie trzeba spać w jednym łóżku i nie trzeba od razu uprawiać seksu w czasie nocowania...
A ja mam pytanie czego nie uznajesz bez ślubu? Bo piszesz jakbyś nie uznawała spania w sensie leżymy i śpimy...Chodzi Ci pewnie o seks, tak? 2 lata razem i nic? - facet i tak długo wytrzymał jak dla mnie, wybacz ale ja mam najwidoczniej inny system wartości. Co masz myśleć? Pewnie to, że jemu Twoja zasada bardzo nie odpowiada, oraz to że dla niego utrzymanie wstrzemięźliwości do ślubu jest cięższym wyzwaniem niż dla Ciebie, któremu najprawdopodobniej on nie podoła.
Greedo - widać jak nieuważnie czytałeś. Dziewczyna pisze, że to jej rodzice nie uznają "spania przed ślubem". Zrozumiałam, że chodzi o nocowanie u faceta, bądź faceta u niej. Pytanie czy uznają wyjazdy wakacyjne, w czasie których śpicie w jednym namiocie, pokoju. Poza tym chyba jesteście dorośli, jeżeli piszesz o pracy.
i faktycznie chyba oboje nie dorośliście do związku, jeżeli nie obgadaliście tego wcześniej. Zastanawia mnie tylko w jaki sposób powiedziałaś mu "nie". Jeżeli podałaś jasne argumenty, to chyba nie powinien się obrazić. I po co Ty właściwie do niego wydzwaniasz?
Cytat:
Łojeny, facet co strzela fochy. Ratuj sie kto może Wręcz przeciwnie. Facetowi, który wymiękł dopiero po dwóch latach to się order należy!
Cytat:
Greedo - widać jak nieuważnie czytałeś. Dziewczyna pisze, że to jej rodzice nie uznają "spania przed ślubem". Zrozumiałam, że chodzi o nocowanie u faceta, bądź faceta u niej. Pytanie czy uznają wyjazdy wakacyjne, w czasie których śpicie w jednym namiocie, pokoju. Poza tym chyba jesteście dorośli, jeżeli piszesz o pracy.
i faktycznie chyba oboje nie dorośliście do związku, jeżeli nie obgadaliście tego wcześniej. Zastanawia mnie tylko w jaki sposób powiedziałaś mu "nie". Jeżeli podałaś jasne argumenty, to chyba nie powinien się obrazić. I po co Ty właściwie do niego wydzwaniasz?
Wiesz, w tytule napisała, że to ona nie uznaje zostawania u chłopaka na noc przed ślubem, więc chyba nie chodzi tu tylko o jej rodziców.

Cytat:
Wręcz przeciwnie. Facetowi, który wymiękł dopiero po dwóch latach to się order należy! Chłop rzeczywiście długo wytrzymał, może nie wiedział w co się pakuje lub miał nadzieję, że dziewczyna zmieni zdanie, a tu ni cholery...
Gratuluje autorce tematu i jej facetowi. 2 lata związku ale jak widać nie dogadna jedna z podstawowych spraw. Ciekawe czy w ogóle ze sobą rozmawiacie. Za chwile okaże się, że wyjdą inne "kwiatki". Zacznijcie się komunikować w jakiś normalny sposób albo się rozstańcie. Jedno albo drugie. Wóz albo przewóz. Dla własnego dobra.
Ale czy Wy w ogole uprawiacie jakikolwiek seks?
Hmmm czytam ten temat i myślę jaki to ch*jowy katolik jestem bo chce seksu przed ślubem. Jak dla mnie sztuczna granica i tyle. Żyjesz trochę w świecie złudzeń, twierdzisz, ze będzie dobrze, w łóżku na pewno się uda po ślubie, będzie świetnie razem. A jak nie to co? Rozwód? Z tego co mi wiadomo nawet w kościele katolickim zmieniono cel małżeństwa - już nie spłodzenie potomstwa i jego wychowanie, a szczęście małżonków na pierwszym miejscu. Jak się nie uda w łóżku po ślubie to szczęścia raczej nie osiągnięcie... Taka życzeniowość, że będzie ok do mnie nie trafia, Francuzi zbudowali linię Maginota, megafortyfikacja, a Niemcy weszli przez Belgię...
2 lata w związku i nawet nie spać obok siebie. Może przytulić się nawet nie dasz? Skrajność przywołuję, ale w Twojej postawie niewielka różnica. Czy to może temat tabu? Jeśli tak to ja bym jedno z Was albo oboje na jakaś terapię, lepiej we dwójkę, zawsze przy większej ilości jakiś rabat...
Chociaż z boku na to patrząc to taka enklawa wiktoriańskiej Anglii...
Cytat:
Greedo - widać jak nieuważnie czytałeś. Ops faktycznie, tam było napisane że rodzice nie uznajĄ, ale w temacie znowu sama autorka pisze że nie uznajE spania przed ślubem - wiecie co ja się już pogubiłem o co chodzi :). laksjdhfg chyba zlała temat i nie dowiemy się o co chodziło w tajemniczych meandrach jej łóżkowo-śpiochowych problemów z facetem.
Cytat:
laksjdhfg chyba zlała temat Raczej skumała, że napisała na nie tym forum. ;)
Dziwne że nie chcesz zostać nawet u niego na noc ;) nie koniecznie zraz musi coś się dziać! Można sobie pospać i się prztulić!
Sam nie wiem ile masz lat ; /
a co takiego zlego wg Ciebie jest w tym ze raz na jakis czas mialabys nocowac u niego?
zanim zaczęłam współżycie ze swoim facetem nocowaliśmy u siebie, tak po prostu, żeby się poprzytulać i pomiziać przed snem, żadnego seksu.

ty tak nie możesz?
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia