ďťż
BWmedia
Internetowa miłość
Myślicie, że można się zakochać w drugiej osobie tylko przez kontakt skype-owy? Mnie chyba to dopadło. Kilka miesięcy temu poznałem w sieci kobietę. Zaczęliśmy rozmawiać na skype. Na początku były one codzienne, dziś rzadziej - życie nas w pewnym stopniu ogranicza. Na początku myślałem, że to zauroczenie które mi przejdzie ale to co czuje cały czas się utrzymuje. Nie ma dnia żebym o niej nie myślał. Na rozmowy czekam z niecierpliwością. Najgorsze jest to, ze mieszkamy bardzo daleko od siebie - ja na północy a ona na południu. Wiem, że w tej sytuacji najlepiej byłoby przerwać znajomość, bo mnie to zniszczy. Jednak nie potrafię tego zrobić. To jakiś obłęd. Na dzień dzisiejszy staram się zagłuszyć sprawę pracą - pomaga ale tylko pozornie. Chciałbym znaleźć jej sobowtóra. Co robić ... pomocy. Pewnie, że można. Z poprawką, że póki nie dojdzie do kontaktu realnego, jest to zakochanie bardziej w pewnej kreacji, niż w rzeczywistej osobie. Z drugiej strony w dzisiejszych czasach wiele par poznaje się przez internet, więc ma to szansę czasem wypalić. Gorzej z odległością, ale i z tym można sobie poradzić - tyle, że serio warto z kimś spędzić wcześniej trochę czasu w RL zanim się zacznie myśleć o wywróceniu sobie życia do góry nogami i przeprowadzce :) Kusicielu. Jeśli chcesz mojej rady, to radzę Ci to co następuje: spotkaj się jak najszybciej z tą kobietą w realu! Bo jak na razie zakochany jesteś w osobie wirtualnej, bez pokrycia swoich wyobrażeń w rzeczywistości. Im wcześniej to zrobisz, tym lepiej: zaoszczędzi Ci to ewentualnych rozczarowań, będziesz też wiedział na czym stoisz. Pozdrawiam Chłopie, wsiadaj w pociąg albo auto jak masz i się z nią spotkaj ! Najlepiej będzie się spotkać - wiele internetowych zauroczeń bywa złudna i człowiek podczas konfrontacji wraca do siebie i zastanawia, co nim kierowało. oczywiscie ze mozna A nie możesz jej po prostu powiedzieć co do niej czujesz . ? Cytat: Wiem, że w tej sytuacji najlepiej byłoby przerwać znajomość, bo mnie to zniszczy. Gówno prawda, jeżeli zerwiesz z nią znajomość to i tak nic nie da bo będziesz dniami i nocami o niej myśleć. Przerwać znajomość z osobą w której się zakochałeś jest bardzo trudno, musiałbyś być naprawdę twardym człowiekiem. Owszem jeżeli zerwiesz to potem zapomnisz i uczucie minie, lecz te uczucie minie nawet gdy będziesz nadal z nią utrzymywał kontakt. Znajdziesz nową osobę twoich westchnień lub zrozumiesz, że i tak nic z tego nie będzie i uczucie samo przejdzie. W sieci zakochują się tylko słabi ludzie. MIałam okazję parę razy spotkać się ze znajomymi, którzy jak się później okazywało "zakochiwali się" we mnie i chcieli spotkać bo wydawało im się, że coś z tego będzie. Głupia byłam, ale teraz wiem, że jeśli ktoś zakochuje się bez twarzy to tak naprawdę jest za słaby by wyjść na ulicę porozmawiać z kobietą. Tylko jeden z tych moich znajomych się ożenił, reszta wciąz samotna - albo nie wychodzą po pracy z domu, albo są uzależnieni od sieci i świata poza nią nie widzą. Masz jaja to spotkaj się z nią, ale jak nie zaiskrzy to daj jej spokój. Dość spotkałam maniaków i neurotyków... żadnej dziewczynie/kobiecie tego nie życzę. Wiesz o miłości tyle, ile ogarnia Twój umysł po własnych doświadczenia brzoskwinko - nie odbieraj innym tego, czego Ty nie czujesz. Nie przerywać znajomości, tylko jak najszybciej spotkać się twarzą w twarz i skonfrontować uczucia z rzeczywistością. Jeśli tego nie zrobisz, pewnie zadręczysz się myśleniem "co by było, gdyby...". W tej chwili tak naprawdę nie wiesz, jaka ona jest. Może ma jakieś cechy lub zachowania, które będą dla Ciebie absolutnie nie do zaakceptowania? Owszem, przy wirtualnym kontakcie niektóre rzeczy widać lepiej i wyraźniej, ale moim zdaniem szydło z worka wychodzi dopiero fejs tu fejs ;) Nie trzeba nawet przez skype, mi się zdarzyło przez samo pisanie.. jak patrze na to z perspektywy czasu(gdyż kilka lat minęło) to nie wiem jak to się stało, dziś było by to nie możliwe:P Bynajmniej w moim przypadku, była to głupota, bo trafiłem na niezbyt ciekawą osobę (w szczegóły nie będę się wdawał), a mimo to ciągnąłem to dalej na swoją niekorzyść. Dodam iż po pewnym czasie odwiedziłem ją kilkukrotnie (kolejny przejaw głupoty, bo sobie tylko człowiek nadzieje robi i sam się oszukuje). Więc zakładając, że pojedziesz, to są dwie opcje: -albo się okaże, że jest tak świetna jak ci się wydaje i będzie super, dalej jakoś się potoczy -albo też, że nie jest taka jak się wydawało, wtedy będzie źle, gdyż po spotkaniu na rl będzie ci ciężej niż przed nim Także ryzyk, fizyk:p Zakochanie to chyba zbyt duże słowo ale jakoś tam zauroczyć się można...podzielam zdanie większości i też jestem za spotkaniem... real zweryfikuje może nie wszystko ale wiele..powodzenia :) Spotkaj się z nią i staraj się myśleć trzeźwo. Bo najgorzej jest darzyć uczuciami wyidealizowaną wizję, pomijając na siłę wszystko co rzeczywiste. Uwierz, że na żywo może trafić Cię od razu myśl - kim ona do cholery jest?? Ale nie ukrywajmy, że nie musi tak być. Nie do końca wierzęw te internetowe miłości, bo chyba na tym to polega, że ludzie nie chcąc być sami wchodzą w związki po to by z kimś być, a skoro oboje szukają i znajdują się przez sieć, to wiedzą w jakim celu się spotykają itp itd. Wszystko po to by uniknąć samotności. Z doświadczenia (czyli błędów) wiem, że samotność bywa często o niebo lepszym rozwiązaniem.. spotkaj się z nią. osoba z którą piszesz wcale nie musi być taka sama w realu. Jeśli jest taka sama to szczerze gratuluje i zachęcam do utrzymania tej znajomości. Jeśli jest inna to bedziesz miał po problemie bo ten czar, urok szybko pryśnie. Pozdrawiam można się zakochać... nawet bez rozmów na skype, od tak przez samą rozmowę. Jestem tego żywym przykładem. Przez pół roku nie widziałam nawet zdjęcia tego chłopaka. Człowieka można poznać jak się pisze z nim codzinnie lub kilka razy w tygodniu. Gadaliśmy tak rok... potem spotkaliśmy, dzieli nas 130 km, a jesteśmy w szczęśliwym związku ;)
|
Tematy
|