ďťż

Kwiaty na okazanie miłości.?

BWmedia
Kwiaty na okazanie miłości.?
  Chcę powiedzieć jej, że ją kocham. ;) znam ją od 2 lat.. ostatnio sie spotykamy czasami...
Czy dobrym sposobem było by wysłanie kwiatów przez posłańca z liścikiem - "Kocham Cię (...)" . i oczywiście sie podpisać. :d
myślę, ze fajnie by to wyszlo...
a Wy jak myślicie. ?



Wolałbym powiedzieć jej to prosto w twarz. Chociaż i tego bym nie zrobił. Bądź mężczyzną, a nie pipą :)
Ja mysle ze fajniej by bylo jakbys jej te kwiaty dal samemu (nie pomyslalaby ze stchorzyles). Nie umawiajac sie z nia po prostu przyjsc z duuuuuzym bukietem ktory Cie zasloni i powiedziec cos w stylu "Kocham Cie, zawsze chcialem Ci to powiedziec" - troche jak w filmie :P
Tylko nie wiem jak Ona zareaguje. :d


Na pewno się zdziwi. Dlatego już bym wolał się koło niej trochę pokręcić, pokazać swoje zainteresowanie. Wtedy może nie dostanie ataku serca gdy jej to powiesz ;)
Też skłaniałabym się ku wyznaniu na żywo. Może być zza kwiatów, jak mówi Smok ;)
Mozesz sie domyslac ;p mozesz tez mniej wiecej wiedziec jakie bedzie jej zachowanie, zalezy jakie byly miedzy wami kontakty i cos tam powinienes przypuszczac. To wszystko zalezy od tego czy ona to odwzajemnia, czy czuje ta sama miete :)
Strasznie ciężko ją rozgryźć...
Strasznie mieszane ma uczucia..
Różnie się zachowuje wobec mnie.. raz jest bradzo miła dająca mi do zrozumienia, ze coś może z tego byc.. a na drugi dzien obojętna...
a ja ją na prawdę kocham.. ;]
Jak wiesz ze nic nie stracisz (przyjazn, znajomosc) przez to ze zrobisz jej taka niespodzianke to wal smialo polen spontan. Ale ja bym jeszcze sie powstrzymal na kilka dni i pokrecil sie kolo niej jak mowi Kamil_B.
Jeśli to pierwsze "kocham cię", to tylko osobiście i ustnie. Ale, jak rozumiem, nie jesteście w ogóle w związku, ona zachowuje się tak: "raz jest bardzo miła dająca mi do zrozumienia, ze coś może z tego być.. a na drugi dzień obojętna...", Tobie wydaje się, że ją kochasz..., wobec tego, w ogóle bym nie mówiła. Bez sensu. Chyba bardzo młody jesteś.
Ano! Potwierdzam, że osobiście, wówczas reagujemy na bieżąco i nie umieramy z nerwów czekając na znak (czy dostała kwiaty,czy np. kurier nawalił, nie dajemy czasu na omówienie sprawy z koleżankami - a to częsta zmora)

Inna sprawa, że moze lepiej byś Ją poznał. Mnie np. wydawało się, że powinienem szeptać, a musiałem wrzeszczeć, bo ona zamiast skorej do omdleń okazała się gruboskórna i zimna. Z drugiej strony nie przeciągaj struny, bo wbijesz znajomosć w koleżęństwo. Ja to zrobiłem i bardzo żałuję, panny bym nie ocalił, ale oszczędziłbym czas i złudzenia....
Daj kwiaty sam !:)
nie, nie...posłaniec ma dostarczyć Twoje miłosne wyznanie??
chyba za dużo oglądasz filmów sciente-fiction;)
najlepiej jest powiedzieć to spontanicznie samemu i kwiaty nie muszą być konieczne....
ale jeśli nie jesteście w związku, to możesz się przygotować na różną jej reakcję...

odpowiadając na pytanie, to zły pomysł z posłańcem..
Szczerze to jest zły pomysł. Do prawdziwej miłości trzeba dojrzeć i swoją dojrzałość zaprezentujesz wtedy, kiedy powiesz jej to osobiście. Dziewczyna lubi adorację (ale bez cukrzenia 24/7), kwiatki nie są złe jako uzupełnienie tych słów. Jednakże takie okazywanie miłości przez liścik jest dziecinadą. Chyba, że powtórzysz się pomimo powiedzenia tego prosto w oczy. Inaczej dziewczyna uzna, że jesteś na tyle niepoważny, że się boisz albo że jesteś po prostu tchórzem.
Daj te kwiaty osobiście...nie jestem romantyczką ale jak zobaczyłam mojego z różą...to nie ma mocnych..
Weź jej kup kwiaty i spotkaj się z nią w fajnej knajpie. Ja zwykle praktykuję: poznanie (1), neutralny grunt (2), knajpa (3), knajpa (4), kolacja w restauracji (5). W nawiasie kolejność spotkania. Oczywiście to dotyczy kobiet z którymi się mam zamiar spotykać. Jak już ktoś pisał, nie przestrasz jej. A zatem, nie wyskakuj z bukietem róż na pierwszym czy drugim wspólnym wyjsciu. Ale już np. po kolacji w rstauracji jak macie iść do Ciebie albo do niej to byłoby to moim zdaniem wskazane. Take it slow.
Jeśli "kocham Cie" ma się powiedzieć po raz pierwszy to tylko w 4 oczy.
Żadnych telefonów, sms, liścików i tak dalej.
Weź ja do parku, kup róże i powiedz, że ją po prostu kochasz i chcesz z nią być :)
Kurna ludziom to na serio przydałby się limit na używanie słowa miłość i kocham cię. Może wtedy by się zastanowili co to tak na serio znaczy...bo na razie to niestety stało się to wyraz bliskoznaczny do poruchamy się.
Jakie romatyczne :P powiedz prosto w oczy nie przez posłanca ;)
Cytat:
Kurna ludziom to na serio przydałby się limit na używanie słowa miłość i kocham cię. Może wtedy by się zastanowili co to tak na serio znaczy...bo na razie to niestety stało się to wyraz bliskoznaczny do poruchamy się. Masz rację, całkowitą. Też mnie to drażni, ale co zrobic? :mad:
Wysyłanie kwiatów przez kuriera jest ryzykowne: :whistle:

http://www.youtube.com/watch?v=KZRb-O1HxA8
Dobre ;) Ale 'rozpustna kawa' rządzi :lol:
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia